-
41. Data: 2016-03-10 09:06:45
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: Stregor <s...@w...to.gmail.com>
W dniu 2016-03-10 o 08:45, Maciek pisze:
> W dniu 2016-03-10 o 08:42, Maciek pisze:
>> 2h religii
> Oczywiście tygodniowo. Przez całą podstawówkę, nie wiem jak dalej.
> Proponuję też porównać sobie z liczbą godzin np. historii :->
Religia w szkole nie jest obowiązkowa. I do tego, powinna (a nawet chyba
musi?) być na pierwszej bądź ostatniej lekcji, więc dziecko może
wcześniej iść do domu lub przychodzić do szkoły później.
Pomijam koszty dla podatnika opłacania katechetów, ale indoktrynacja
jest nieobowiązkowa.
p.s. jak to się ma do laptopów? ;)
--
Pozdrawiam,
Stregor
-
42. Data: 2016-03-10 09:14:47
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2016-03-10 o 09:06, Stregor pisze:
> Religia w szkole nie jest obowiązkowa. I do tego, powinna (a nawet chyba
> musi?) być na pierwszej bądź ostatniej lekcji, więc dziecko może
> wcześniej iść do domu lub przychodzić do szkoły później.
Fikcja. W szkole moich dzieci jest normalnie między innymi zajęciami. W
tym czasie można sobie pójść do biblioteki lub na świetlicę (jeśli
jesteś maksymalnie w 3 klasie, bo później świetlica formalnie nie
przysługuje). W przedszkolu "nieobowiązkowość" polegała na tym, że
dzieci nieuczęszczające były przesadzane do sąsiedniego stolika i miały
się czymś zająć. Na niektóre były skargi, bo przeszkadzały w zajęciach
(zachowywały się za głośno).
> p.s. jak to się ma do laptopów? ;)
Mniej więcej tak, jak inne tematy "poboczne" rozwijające się w tym i
innych wątkach :)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
43. Data: 2016-03-10 10:23:59
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> A to nie jest nauka.
A moglbys zdefiniowac pojecie "nauka"?
No bo dla mnie np. WF nauka nie jest, a w szkole calkiem sporo godzin go
maja. Ogolnie mam tez watpliwosci, czy poza przedmiotami scislymi
cokolwiek jest nauka.
Nie widze nic zlego w uczeniu religii katolickiej i niewiele mnie
obchodzi czy mozna ja sklasyfikowac jako nauke. Tym bardziej, ze:
- Jest ona historia i podstawa naszej cywilizacji
- Bez Kosciola w Polsce, komuna trwala by duzo dluzej (o ile w ogole by
padla)
- Uczy dobra, milosci, nadziei i daje jakis sens zycia
- Jest dobrowolna jako przedmiot w szkole
- Na "wyjalowiona" przez laickosc ziemie przybywaja Muzulmanie, a oni
zwykle tolerancyjni nie sa, milosc blizniego jest przereklamowana i
niewiernym trzeba leb ucinac, no i ogolnie nie maja poczucia humoru.
- Walka z kosciolem byla jakis czas temu modna, teraz juz nie jest, no
chyba, ze w kregach Michnikowszczyzny.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
44. Data: 2016-03-10 10:50:50
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
Nie Ty pierwszy masz takie rozterki. Poszukaj hasła "problem demarkacji" albo
"demarcation problem".
-
45. Data: 2016-03-10 12:40:15
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow>
Przytaczam w całości= 0 skrótów!
W dniu 2016-03-10 o 10:50, Konrad Anikiel pisze:
> Nie Ty pierwszy masz takie rozterki. Poszukaj hasła "problem
> demarkacji" albo "demarcation problem".
>
Widzę, że piszesz już jak osławiony PGpek, mianowicie bez odwołania się
(wrotki) do komentowanego posta. To i ja posłużę się tą metodą,
krytykując łącznie _kilka_ Twoich wypowiedzi z tego wątku.
Jeśli chodzi o wspomnianą "demarkację", to najwyraźniej rąbnąłeś z
pamięci, i nawet nie chciało Ci się sprawdzić w ogólnodostępnym
omówieniu tegoż. Zerknijcie ludzie w taką Wikipedię, i dowiecie się, jak
argumentu "demarcation problem" nadużył Konrad!
Co do rozterek, to chciałbyś zapewne twierdzić, że zwolennicy
"światopoglądu naukowego" nie mają żadnych "tego typu rozterek". Jasne,
oni po prostu "wiedzą", bo są predestynowani zapewne. W odróżnieniu od
moherowych beretów, no i w ogóle "ciemnej (ludzkiej) masy". Oczywiście
powyższego nie napisałeś, ale przypisuję Ci poglądy wspólne dla 90%
antyklerykałów, więc chyba się bardzo nie pomyliłem?
Takie podejście do "wiedzy" zostało zdiagnozowane przez magistrów
Kościoła, i poddane krytyce. Efektem tego było odrzucenie go, i
wszelkiej "gnozy" (też zerknij w źródła), jako herezji.
Co do rywalizacji pomiędzy światopoglądem doceniającym kulturotwórczą
rolę religii, a wojującymi ateistami, to kilka rzeczy celnie naświetlił
W dniu 2016-03-10 o 10:23, Pawel "O'Pajak" - brawo! Ale nieco rozwinę.
Zwolennicy "światopoglądu naukowego" uważają, że jest on "jedynym poza
wątpliwościami" i dlatego _obowiązkowo_ należy uznać go za "urzędowy",
uniwersalny, nadrzędny w stosunku do każdego. Ha, toż to żywcem
przeniesione z "naukowego socjalizmu". Który, dla wcielenia swych
dogmatów w życie - tegoż życia pozbawił kilka... dziesiątków milionów
istnień ludzkich! Kościół bezspornie ma to i owo na sumieniu, kilka
okresów "błędów i wypaczeń" (mówi Ci to coś?), ale primo: _za_sobą_! A
secundo: ilość wynikłych z tego ofiar jest o kilka _rzędów_wielkości_
mniejsza, niż pomordowanych przez obie odmiany socjalizmu (jeden czort)!
W dniu 2016-03-09 o 13:22, Konrad Anikiel pisze:
> >
>>> A czemu laptop w szkole to przegięcie?
>> A czemu religia w szkole to przegięcie?
>
> Bo to nie nauka.
>
Jak napisał P. "O'Pajak" - to przede wszystkim nauka miłości bliźniego!
Czego nie jest w stanie (skutecznie!) za-aplikować żadna z Nauk
Empirycznych. Ani matematyka, ani fizyka, ani logika, ani (nawet!)
filozofia. Bo na ich gruncie można szybko dojść do wniosku, że
"najkorzystniejszą taktyką życiową" - jest skrajny egoizm. O
konsekwencjach tego - może innym razem.
Co więcej: na gruncie teologii scholastycy rozwiązali i te rozwiązania
rozwinęli w sposób wręcz fantastyczny - wiele niezwykle ważnych
problemów _filozoficznych_! Których nie sposób rozwiązać w oparciu o
(dajmy na to) fizykę, czy nawet socjo~ czy psycho~logię, że już o
elektronice nie wspomnę. Zaś owe problemy są niezwykle istotne dla
funkcjonowania społeczeństwa! Ale dzisiejsi (niedo)Uczeni nie chcą o tym
pamiętać, bo to jakieś takie... niewygodne. Skoro tego nie wiesz, że
magistrowie kościoła wnieśli olbrzymi wkład w rozwój Nauki - to po
prostu brak Ci... wiedzy! A i dobrej woli też posiadasz nie za wiele.
-
46. Data: 2016-03-10 12:48:03
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu czwartek, 10 marca 2016 12:40:13 UTC+1 użytkownik BaSk napisał:
Oryginał wyciąłem, bo to to NTG. Wątek poboczny, niezwiązany z tematem ani postu, ani
grupy.
Uspokój się, człowieku. Polemizujesz z własnym potokiem myśli, z mętlikiem który pod
Twoją czaszką się kotłuje. No bo przecież nie z tym co ja napisałem, prawda?
-
47. Data: 2016-03-10 13:14:49
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2016-03-10 o 07:49, Stregor pisze:
>> To jest na poważnie.
>>
>> Ewentualnie coś "lżejszego" - Lenovo serii R lub W - też
>> "niezniszczalne" woły robocze.
>
> To nastolatka a nie Rambo :)
>
I komu to mówisz? ;)
Widziałem już wieeele różnych sprzętów, zajechanych przez
nastolatki/nastolatków czy inne "blądynki" (płci zresztą dowolnej).
To, co dla mnie jest oczywistą oczywistością, dla niektórych jest czarną
magią - jak choćby wspomniane już zakrywanie wentylacji. Oprócz tego -
co teraz sobie przypominam: kiwanie laptopem w czasie pracy (siły
żyroskopowe niszczą talerze) lub kiwanie/odwracanie zewnętrznego HDD,
zamykanie klapy przez pociąganie za jeden tylko róg, dziubanie
długopisem w LCD, wkładanie USB-A do RJ-45, odwrotne wkładanie wtyczki
micro-USB, w losowy sposób wkładane ogniwa R6 czy R3 do koszyka, dawniej
jeszcze wkładanie kasety kompaktowej do odtwarzacza przez wciskanie
palcem sprężyny z filcem (bo tak najwygodniej), itd, itp.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
48. Data: 2016-03-10 14:41:51
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: szemrany <s...@o...off>
On Thu, 10 Mar 2016 10:23:59 +0100, Pawel "O'Pajak" wrote:
> A moglbys zdefiniowac pojecie "nauka"?
Tutaj chyba występuję konflikt semantyczny pojęć: science vs study :-)
--
howgh
szemrany
"Zrozumienie umożliwia zastąpienie nieracjonalnych działań lub bezradności
przez działania racjonalne." M.Mazur, ojciec polskiej szkoły cybernetyki
-
49. Data: 2016-03-10 14:45:53
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu czwartek, 10 marca 2016 14:42:22 UTC+1 użytkownik szemrany napisał:
> On Thu, 10 Mar 2016 10:23:59 +0100, Pawel "O'Pajak" wrote:
>
> > A moglbys zdefiniowac pojecie "nauka"?
>
> Tutaj chyba występuję konflikt semantyczny pojęć: science vs study :-)
Żeby było śmiesznie, to w języku polskim dawniej tego słowa używano na określenie
kazania w kościele :-)
-
50. Data: 2016-03-10 15:31:50
Temat: Re: Laptop dla nastolatki
Od: szemrany <s...@o...off>
On Thu, 10 Mar 2016 05:45:53 -0800 (PST), Konrad Anikiel wrote:
>>> A moglbys zdefiniowac pojecie "nauka"?
>>
>> Tutaj chyba występuję konflikt semantyczny pojęć: science vs study :-)
>
> Żeby było śmiesznie, to w języku polskim dawniej tego słowa używano na określenie
kazania w kościele :-)
Chyba nadal się używa, vide nauki przedmałżeńskie, tylko, że to chodzi
właśnie o study a nie science.
--
howgh
szemrany
"Zrozumienie umożliwia zastąpienie nieracjonalnych działań lub bezradności
przez działania racjonalne." M.Mazur, ojciec polskiej szkoły cybernetyki