-
11. Data: 2022-12-09 13:47:50
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:71d2584e-659f-4186-ad2c-9ab83b14f579@hootervil
le.invalid>
user Arnold Ziffel pisze tak:
> Tylko teraz pytanie jaka żarówka, żeby dobrać 2 A przy maksymalnie
> rozładowanym akumulatorze... wychodzi 10 W ((14-9)*2), ale to dla
> żarówki rozgrzanej w pełni...
Ale ołowiowy z alternatora 14.4v nie ma limitera. Podłaczasz w
samochoodzie i juz. Zarówka dla stłumienia uderzenia.
--
Piter
poczekaj kawalerze! cyganka powróży przyszłość
waszego czołgu.
-
12. Data: 2022-12-09 15:04:38
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:
> Pozostałbym przy SEPIC - na UC3843 - masz ograniczenie prądowe i jest
> to nie do zaebania.
Tam pewnie i tak tranzystor poszedł. Przetwornica bazuje na FP5139, jest
tam też mosfet RU7570L i diody SS56. Na razie tylko gdybam. Jak się w
końcu zbiorę, wykręcę płytkę i przywlokę do domu (wyjątkowo nie chce mi
się dzisiaj wychodzić, ale chcę to mieć zrobione), to sprawdzę na 100%.
Z drugiej strony jak poszedł tranzystor to możliwe, że kontroler też...
--
Student z biednego afrykanskiego panstwa przychodzi do hydraulika:
- Prose pan. Sedes mi zle pracowac. Woda sybko leciec i nie sdasyc
się umyc.
-
13. Data: 2022-12-09 15:06:59
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
PiteR <e...@f...pl> wrote:
>> Tylko teraz pytanie jaka żarówka, żeby dobrać 2 A przy maksymalnie
>> rozładowanym akumulatorze... wychodzi 10 W ((14-9)*2), ale to dla
>> żarówki rozgrzanej w pełni...
>
> Ale ołowiowy z alternatora 14.4v nie ma limitera. Podłaczasz w
> samochoodzie i juz. Zarówka dla stłumienia uderzenia.
Ale akumulator rozruchowy w samochodzie może przyjąć te kilkadziesiąt
amperów na początku ładowania. Boję się, że jak ten mały będzie mocno
rozładowany (a jest rozładowywany cały czas, taka jego rola), to zbyt
wysoki prąd z alternatora go zabije (albo przynajmniej skróci żywotność).
Nie chcę przekraczać 2 A.
--
- Czym różni się detka od studentki?
- ...
- Dętkę dmucha się raz...
Poza tym studentka pęka za pierwszym razem, a dętka za ostatnim...
-
14. Data: 2022-12-09 15:21:51
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
Arnold Ziffel <a...@h...invalid> wrote:
> Tam pewnie i tak tranzystor poszedł. Przetwornica bazuje na FP5139, jest
> tam też mosfet RU7570L i diody SS56. Na razie tylko gdybam. Jak się w
> końcu zbiorę, wykręcę płytkę i przywlokę do domu (wyjątkowo nie chce mi
> się dzisiaj wychodzić, ale chcę to mieć zrobione), to sprawdzę na 100%.
Odpowiem sam sobie... czy wstawienie tam IRFZ44N (na radiatorze) będzie
dobrym pomysłem?
--
- Witaj bezpłatny lekarzu.
- Witaj nieuleczalnie chory pacjencie.
-
15. Data: 2022-12-09 15:33:05
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2022-12-09 o 15:06, Arnold Ziffel pisze:
> Ale akumulator rozruchowy w samochodzie może przyjąć te kilkadziesiąt
> amperów na początku ładowania. Boję się, że jak ten mały będzie mocno
> rozładowany (a jest rozładowywany cały czas, taka jego rola), to zbyt
> wysoki prąd z alternatora go zabije (albo przynajmniej skróci żywotność).
> Nie chcę przekraczać 2 A.
Jeśli ten mały będzie podłączony przez żarówkę to wydaje mi się, że ona
go powinna zabezpieczyć zarówno przez zabiciem przez prąd ładowania jak
i przed zabieraniem z niego prądu w czasie rozruchu. Rozruch trwa krótko
- z diody można chyba zrezygnować.
Kiedyś wyjąłem z jakiegoś zasilacza 12V z podtrzymaniem bateryjnym po
latach leżenia na półce akumulator (jakiś kilka razy mniejszy od
akumulatorów 7Ah).
Ustawiłem zasilacz laboratoryjny na 12V i 300mA, podłączyłem kompletnie
rozładowany akumulator (woltomierz pokazywał na nim coś koło 5V) i się
zdziwiłem. Napięcie na akumulatorze od razu skoczyło do 12V i pobierał
on zaledwie kilka mA. Z biegiem czasu prąd wzrastał.
Przed tym eksperymentem byłem przekonany, że jak rozładowany całkiem
akumulator podłączę do źródła 12V to weźmie tyle prądu ile fabryka dała
a to zdziwka.
P.G.
-
16. Data: 2022-12-09 16:00:19
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 8 Dec 2022 23:09:57 +0000 (UTC), Arnold Ziffel wrote:
> Mam w samochodzie skrzynkę, która zasila mi z małego (9 Ah) akumulatora
> różne akcesoria. Ten akumulator jest ładowany podczas jazdy.
>
> Do dziś ładowany był przez przerobioną przetwornicę SEPIC. Przeróbka
> polegała jedynie na dodaniu ograniczenia prądowego po wysokiej stronie
> (masa musi być wspólna). Założenie było takie, żeby z przetwornicy
> wyciągnąć 14,5 V z ograniczeniem do 2 A.
>
> Przetwornica zasilana jest przez diodę (1N5822).
>
> Działało to rok... aż przestało. Przetwornica dostała zwarcia na wejściu.
> Bezpiecznik ocalił przed katastrofą, ale nie mam teraz ładowania tego
> małego akumulatora.
>
> Zastanawiam się, czy ja tego nie przekombinowałem. Chciałbym tym razem
> zrobić to prościej. Może nawet dużo prościej.
>
> Może nawet tak prościej, jak podłączając ten akumulator przez rezystor lub
> np. żarówkę. No i tę diodę -- ona niestety musi zostać.
>
> Czy robiliście takie ćwiczenie? Zastanawiam się nad rezystorem 2.5 om.
> Przy maksymalnie rozładowanym akumulatorze (załóżmy 9 V) i różnicy napięć
> 5 V (14-9 V) przepuści 2 A. Przy różnicy 1 V przepuści 400 mA, też będzie
> OK.
IMO - prad nie jest tu problemem, chyba ze w roli bezpiecznika.
Problemem jest spadek napiecia na diodzie, bo az sie prosi podlaczyc
bezposrednio. Tylko z tego nieco mniejszego napiecia bedzie sie
ladowal wolno i nie do pelna.
a) dioda Schotky? Moze wystarczy.
b) zwierac diode mosfetem lub przekaznikiem?
wylaczac razem z silnikiem, lub jak napiecie spadnie ponizej
13.5V.
Napiecie w samochodach tez jest problematyczne - IMO - dosc niskie
jest, u mnie ~13.8V, moze sie skonczyc powolnym ładowaniem.
Wychodzi na to, ze przetwornica byla najlepsza.
J.
-
17. Data: 2022-12-09 16:24:52
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> IMO - prad nie jest tu problemem, chyba ze w roli bezpiecznika.
> Problemem jest spadek napiecia na diodzie, bo az sie prosi podlaczyc
> bezposrednio. Tylko z tego nieco mniejszego napiecia bedzie sie
> ladowal wolno i nie do pelna.
Brak diody bardzo by mi wszystko skomplikował.
> a) dioda Schotky? Moze wystarczy.
To już jest Schottky.
> b) zwierac diode mosfetem lub przekaznikiem?
Hm, to jest jakaś opcja. Ale póki co nie było potrzeby, bo był SEPIC.
Zastanawiałem się nad tym i spróbuję wymienić tranzystor w tym SEPICu
(tzn. zakładając, że tylko on padł... w przeciwnym razie kupię drugą taką
samą przetwornicę i od razu wymienię elementy mocy, może w sumie diody
też). Tam jest naklejany radiator, niewielki zresztą. Może nie przenosił
ciepła wystarczająco dobrze i w końcu tranzystor zdechł. Użyję TO-220 i
normalnego radiatora.
> wylaczac razem z silnikiem, lub jak napiecie spadnie ponizej
> 13.5V.
To zbyt skomplikowany układ, żeby teraz robić zmiany w założeniach.
Ładowanie tego akumulatora to tylko jedna z jego części.
> Napiecie w samochodach tez jest problematyczne - IMO - dosc niskie
> jest, u mnie ~13.8V, moze sie skonczyc powolnym ładowaniem.
Niech się ładuje powoli, byle bilans był dodatni.
--
Leci nietoperz przed siebie, a przed nim ściana. JEEEBUDUU! Wpada na
ścianę i wali się na dół, otrzepuje się i mówi:
- Cholera, przez tego walkmana to ja się kiedyś zabije!
-
18. Data: 2022-12-09 16:29:03
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
Piotr Gałka <p...@c...pl> wrote:
> Jeśli ten mały będzie podłączony przez żarówkę to wydaje mi się, że ona
> go powinna zabezpieczyć zarówno przez zabiciem przez prąd ładowania jak
> i przed zabieraniem z niego prądu w czasie rozruchu. Rozruch trwa krótko
> - z diody można chyba zrezygnować.
Podczas rozruchu on jest i tak odłączony (jest układ, który załącza go z
opóźnieniem właśnie na wypadek skoków przy rozruchu).
> Kiedyś wyjąłem z jakiegoś zasilacza 12V z podtrzymaniem bateryjnym po
> latach leżenia na półce akumulator (jakiś kilka razy mniejszy od
> akumulatorów 7Ah).
> Ustawiłem zasilacz laboratoryjny na 12V i 300mA, podłączyłem kompletnie
> rozładowany akumulator (woltomierz pokazywał na nim coś koło 5V) i się
> zdziwiłem. Napięcie na akumulatorze od razu skoczyło do 12V i pobierał
> on zaledwie kilka mA. Z biegiem czasu prąd wzrastał.
Tak, to się tak zachowuje, jak akumulator jest głęboko rozładowany. Miałem
z takimi tak samo. Ale ten raczej nie jest bardzo głęboko rozładowywany.
Czasem używam na postoju różnych rzeczy (transceivery, ładowarka do
telefonu, dodatkowe oświetlenie paki czy wentylacja -- to jest zasilane na
postoju z tego małego akumulatora), ale na co dzień on zasila jedynie
kamerę w trybie parkingowym (nie pamiętam już, choć mierzyłem, ale to
chyba kilkanaście mA -- kilkaset, gdy kamera wykryje ruch i nagrywa).
--
Lew zgromadził na leśnej polanie wszystkie zwierzęta i groźnie pyta:
- Kto zabił ostatniego dinozaura??
Cisza...
- No, kto to zrobił??
Zza krzaczka wychyla się zajączek:
- To po co wymuszał pierwszeństwo przejazdu?
-
19. Data: 2022-12-09 22:44:50
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
Arnold Ziffel <a...@h...invalid> wrote:
> Hm, to jest jakaś opcja. Ale póki co nie było potrzeby, bo był SEPIC.
> Zastanawiałem się nad tym i spróbuję wymienić tranzystor w tym SEPICu
> (tzn. zakładając, że tylko on padł... w przeciwnym razie kupię drugą taką
> samą przetwornicę i od razu wymienię elementy mocy, może w sumie diody
> też). Tam jest naklejany radiator, niewielki zresztą. Może nie przenosił
> ciepła wystarczająco dobrze i w końcu tranzystor zdechł. Użyję TO-220 i
> normalnego radiatora.
Znów odpowiem sam sobie.
Więc tak. Tranzystor padł (zwarte wszystkie 3 nóżki), ale kontroler
przeżył. Wrzuciłem IRF540N na radiatorze.
Jak ustawię ograniczenie prądowe (wyjścia oczywiście) powyżej ok. 1,2 A,
to kontroler się wyłącza i pozostaje już w tym stanie do wyłączenia
zasilania (pewnie któreś z jego zabezpieczeń się włącza). Ustawiłem limit
prądu na ok. 1 A i jest OK w pełnym zakresie napięć (wyłącza się przy ok.
9 V napięcia wejściowego, ale tak mało tam nigdy nie będzie), akumulator
się ładuje (na razie na biurku, jutro -- o ile nic nie wybuchnie --
skrzynka z tym ustrojstwem wróci do samochodu).
--
Gdy dziewczyna powiedziała mi, że będę ojcem, od razu zacząłem myśleć o
imieniu. Wybrałem Carlos i osiedliłem się w Meksyku.
-
20. Data: 2022-12-10 03:50:59
Temat: Re: Ładowanie małego akumulatora z samochodu
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Arnold,
Friday, December 9, 2022, 3:21:51 PM, you wrote:
> Arnold Ziffel <a...@h...invalid> wrote:
>> Tam pewnie i tak tranzystor poszedł. Przetwornica bazuje na FP5139, jest
>> tam też mosfet RU7570L i diody SS56. Na razie tylko gdybam. Jak się w
>> końcu zbiorę, wykręcę płytkę i przywlokę do domu (wyjątkowo nie chce mi
>> się dzisiaj wychodzić, ale chcę to mieć zrobione), to sprawdzę na 100%.
> Odpowiem sam sobie... czy wstawienie tam IRFZ44N (na radiatorze) będzie
> dobrym pomysłem?
Czytam w środku nocy i nie chce mi się teraz analizować. Do rana
zapomnę - przypomnij się w dzień, proszę.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)