On Mon, 28 Aug 2017 17:36:35 +0200, wół, wół roboczy, wół dojno
roboczo obronny 'POPIS/EU<N...@g...pl> wrote:
> nie no teraz to produkują takie małe laptopy 10"
> czy jakoś tak, co
> trzymają 4h pracy...

Jołk w UEFI i Linuch ni wuja. A musi być bo 10ka nie strawi niekoszer
sterowników. Na razie jedzie na wio i wiśta, ale jakby toby. Mały i
miękki daje windę free do limitu przekątnej, to i trudno znaleźć
cokolwiek sensownego pod os dla profesjonalnych sweterków. I tyle w
tomacie.

do góry

On Mon, 28 Aug 2017 19:08:02 +0200, Sebastian
Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
> Co ci szkodzą używane?

A co ci szkodzą nowe?

do góry

W dniu poniedziałek, 28 sierpnia 2017 19:08:14 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały
napisał:
> On 8/28/2017 9:39 AM, slawek wrote:
> >> Używany EeePC ? Używany Aspire One?
> > A z niepoleasingowych?
>
> Co ci szkodzą używane? Eeepc są na tyle solidnie zrobione że nie
> przeszkadza im bycie używanym. Uzyteczny, w sensownym stanie, do zabawy
> w pociągu wyszarpiesz za 100zl. Ukradną - mała strata. I można oddać bez
> żalu kibolowi w zamian za komplet zębów. Same zalety.

ja mam aspire one, (kupilem za niecale 200 zeta) lezy i sie kuzy w szafie, uzywam go
raz na rok dwie godziny gdy jest burza lub wylacza prad a musze pogadac ze znajomymi
z netu (ogolnie
wole duze kompy ciegla mysle czy nie kupic wielkiego telewizora takiego wielkosci 2/3
drzwi i na nim czytac net grac w lola i kodowac - nie wiem jakby to wyszlo)

tak wogole to updatowalem go z 7 do 10tki i nie wiem czy to bylo zbyt dobrympomyslem
bo o ile na 7ce byl juz dosyc wolny to na 10tce (mimo ze wole 10tke o wile bardziej)
jest jescze wolniejszy - najrozsadniej byloby przeinstalowac na nim xp-ka imo - ale
nie mam czasu na takie zabawy ;c

do góry

On Tue, 29 Aug 2017 02:02:42 -0700 (PDT), fir
<p...@g...com> wrote:
> tak wogole to updatowalem go z 7 do 10tki

Cały wic w tym, że ma być: tani, z Linuksem, z USB/Wifi/BT, aktualnie
produkowany i mały, raczej bez HD i udziwnień.

Po co? Do podpinania elektroniki różnej, np. programatorów, LUFA i co
tam jeszcze.

Dlaczego tani? Bo jak pójdzie z dymem przez cokolwiek (a to się
zdarza) to straty będą mniejsze.

Dlaczego Linux? Bo MS świruje coraz bardziej ze sterownikami. Sorry,
ale po co mam się z tym babrać, jak mogę użyć prawdziwego systemu
operacyjnego nad którym to ja mam 100% kontroli? Do tego odpadają
problemy z wirusami itp.

USB po to, żeby te programatory było jak dołączyć. Czyli najlepiej i
2.0, i 3.1, i ewentualnie C. Ale jak będzie zwykłe 2.0 też będzie ok.
BT LE ułatwia życie, ostatecznie dongle jest też jakąś możliwością.
Stare LPT i COM da się załatwić przejściówką z USB.

Dlaczego aktualnie produkowany, a nie jakiś z odzysku? Bo jak się
sfajczy to wystarczy kupić drugi taki. Bo jak coś nie teges to nie
muszę się zastanawiać: czy to ja coś źle robię, czy poprzedni
właściciel używał go zamiast gumowego kurczaka?

Dlaczego mały? Bo ma się zmieścić obok lutownicy, programatora,
oscyloskopu i sam nie wiem jeszcze czego.

Dlaczego bez HD? Bo poza systemem niewiele na nim będzie. To nie
komputer pod Visual Studio. (Ale jeżeli dałoby się, to czemu nie?)

Dlaczego bez udziwnień (2 w 1, Optimus, ekran haptyczny)? Bo nie chce
mi się walczyć z konfiguracją Linuksa aby to jakoś obsłuzył.

Ale poza jakimś Kiano z Biedronki (czy da się zlinuksować?) nic nie
widać.

Chyba że dałoby się przestawić na Linuksa jakiś tablet.

do góry

On Tuesday, August 29, 2017 at 12:09:48 PM UTC+2, slawek wrote:

> Cały wic w tym, że ma być: tani, z Linuksem, z USB/Wifi/BT, aktualnie
> produkowany i mały, raczej bez HD i udziwnień.
>
> Po co? Do podpinania elektroniki różnej, np. programatorów, LUFA i co
> tam jeszcze.

Kup sobie prawdziwy komputer i do niego podłącz, przez sieć, Raspberry Pi i do niego
sobie podłączaj te programatory i co tam jeszcze. Będziesz miał porządnie i wygodnie
a do tego bez strat jak coś źle podłączysz.

Twój problem polega na tym, że usiłujesz robić za dużo różnych rzeczy na jednym
kompie.

--
Maciej Sobczak

do góry

On Tue, 29 Aug 2017 05:14:26 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
<s...@g...com> wrote:
> Kup sobie prawdziwy komputer

Po co? Skoro mam ich już około pół tuzina własnych i jeszcze
służbowych parę.

> Raspberry Pi i do niego sobie podłączaj

To też jest opcja i to całkiem sensowna. Ale monitory do Pi są albo
mało przenośne, albo nieco za drogie (Pi plus dobry monitorek itd.
jest droższe niż netbook).

> Twój problem polega na tym,
> że usiłujesz robić za dużo różnych rzeczy
> na jednym kompie.

Psycholog-jasnowidz? W takim razie oddaj swoją szklaną kulę do
serwisu.

A zadania jakich realizację ma umożliwić notbook z Linuksem raczej
nie są wściekle wyśrubowane. Umieć uruchomić system Linux, odpalić
program robiący upload kilkunastu kilobajtów przez USB, dać radę
uruchomić program w Pythonie komunikujący się po BT z prototypowym
(czyli nie posiadającym certyfikowanych sterowników itp.)
urządzeniem. Ewentualnie dać radę pociągnąć vi czy coś w ten deseń.
Do tego byłoby miło jakby odporne bylo na wirusy... Ale to akurat w
Linuksie dostaje się gratis.

To nie jest nieliniowy montaż wideo, modelowanie przepływów
naddźwiękowych, obliczanie konformacji białek czy nawet pisanie
programów do obsługi hurtownii szlauchów i kaloszy. Więc o czym mowa?
Przecież nie ma to być kopanie bitcoinów...

do góry

On 8/29/2017 2:44 AM, slawek wrote:
>> Co ci szkodzą używane?
> A co ci szkodzą nowe?

Nie szkodzą, ale przedstawiłem zalety używanych które w pociągu mają
znaczenie.

Ponadto wada nowych może być niemoznośc instalowania tego co chcesz i co
potrzebujesz do pracy:

http://www.pcworld.com/article/3139812/laptop-comput
ers/after-protest-lenovo-brings-linux-compatibility-
to-yoga-900-and-900s.html

Sytuacje tego typu beda coraz częstsze.

do góry

Dnia 29.08.2017 Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> napisał/a:
> On 8/29/2017 2:44 AM, slawek wrote:
>>> Co ci szkodzą używane?
>> A co ci szkodzą nowe?
>
> Nie szkodzą, ale przedstawiłem zalety używanych które w pociągu mają
> znaczenie.
>
> Ponadto wada nowych może być niemoznośc instalowania tego co chcesz i co
> potrzebujesz do pracy:
>
> http://www.pcworld.com/article/3139812/laptop-comput
ers/after-protest-lenovo-brings-linux-compatibility-
to-yoga-900-and-900s.html
>
> Sytuacje tego typu beda coraz częstsze.

Znów towarzysz "w akcji".
Najsampierw to szykuje się "nośną aferę" wespół-zespół z podmiotami które są
pod całkowitą kontrolą M$.
Ot linux brickuje laptopy samsunga, czy tam też nie
jest w stanie bootować z properiaty raid lenovo (linuksowi on do niczego nie
jest potrzebny).

Później towarzysze od syfiastej roboty, co to lubią tarzać się w szambie
kolportują ten FUD.

Linuksowi zamknięty raid lenovo całkowicie nie jest potrzebny. Potrzebne
jest bootowanie ze standardowych nośników wyłącznie windowsowi (na
wypadek przeróżnych awarii). Tak więc "afera" bardzo szybko została odkręcona.

https://plus.google.com/+AlanCoxLinux/posts/QWnM6s2z
KWm

do góry

On Tue, 29 Aug 2017 20:18:26 +0200, Sebastian
Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
>
http://www.pcworld.com/article/3139812/laptop-comput
ers/after-protest-l
enovo-brings-linux-compatibility-to-yoga-900-and-900
s.html


> Sytuacje tego typu beda coraz częstsze.

Tzn. co? Zmowa celem budowania monopolu? Czy dostosowywanie się do
oczekiwań rynku i poważne traktowanie klientów domagających się
Linuksa.

I co oznacza "częstsze"? Czy chciałeś napisać "powszechne"? A może
"dozwolone"? Albo "korzystne dla PR"?

IMO, coraz więcej będzie Androida (rośnie moc komórek, 8 rdzeni
zaczyna być normą), podpełzać będzie OSX w sprzęcie dla snobów, Linux
dla geeków i w IoT, pojawią się systemy RT (Windows i samochód
autonomiczny raczej nie pasują do siebie, tak samo z awioniką dronów,
rozrusznikami serca, elektrowniami jądrowymi). Typowe PC będą miały
nieco mniejszy udział w rynku, Windows będzie tracić. Niewiele, ale.

Już dziś Windows baaardzo przeszkadza w rozwoju elektroniki.

do góry

On 8/29/2017 9:28 PM, slawek wrote:
>> Sytuacje tego typu beda coraz częstsze.
> Tzn. co? Zmowa celem budowania monopolu? Czy dostosowywanie się do
> oczekiwań rynku i poważne traktowanie klientów domagających się Linuksa.

Zamykanie pewnych elementów hardware. Czasem to "spisek" a czasem zwykłe
dziadostwo. Tego drugiego jest bardzo dużo tego pierwszego nie da się
nie zauważyć od czasu manipulowania przy BIOSach.

> I co oznacza "częstsze"? Czy chciałeś napisać "powszechne"? A może
> "dozwolone"? Albo "korzystne dla PR"?

Wiele lat temu dostepne byly dokumentacje do wielu scalakow uzywanych w
PC. Z biegiem czasu dokumentacje zastepowano reverse engeneering
poniewaz producenci stwierdzili że będą się chwalić swoim dziadostwem
wyłacznie przez NDA a złosliwi twierdzili że pokazanie tego światu to
wstyd. Czasami ten proces jest niemożliwy do przeprowadzenia ponieważ
producenci hardware wlaśnie wynaleźli szyfrowanie i podpisywanie. Idzie
ku gorszemu z punktu widzenia software pisanego przez community, nie
mozna wykluczyć że hardware na wielu przydatnych urzadzeniach zostanie
skutecznie zamknięte przed homebrew.

do góry