eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaLM317 ma napięcie 1.25V, zna ktoś alternatywę z 1.20V? › Re: LM317 ma napięcie 1.25V, zna ktoś alternatywę z 1.20V?
  • Data: 2015-11-19 11:43:16
    Temat: Re: LM317 ma napięcie 1.25V, zna ktoś alternatywę z 1.20V?
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:n2hu2p$bfm$1@dont-email.me...

    > Uce to zły przykład - weź sobie jako parametr RDSon... ten ma duży
    > rozrzut.

    RDSon jest bardzo złym przykładem do porównania z dropout LM317 właśnie
    dlatego, że RDSon ma bardzo duży rozrzut, a dropout LM317 wynika przede
    wszystkich ze zsumowania kilku napięć Ube tranzystorów krzemowych, gdzie
    rozrzut jest znacznie, ale to znacznie niższy. Pewien wpływ ma beta
    tranzystorów, ale układ jest na pewno tak skonstruowany, że nawet dość duży
    rozrzut tego parametru ma niewielki wpływ na napięcie dropout.

    Chodziło mi o to, że czasem recommended wynika z jakichś przyjętych założeń,
    które akurat w rozważanym zastosowaniu nie zachodzą. Wymyśliłem sobie, że
    ktoś może zakładać (nie spotkałem czegoś takiego), że dany tranzystor nie
    jest przeznaczony do pracy w nasyceniu i dlatego poda recommended Uce>0,7V,
    co nie zachodzi jak ktoś chce go akurat użyć jako klucza.

    Znacznie dokładniejszą wiedzę reprezentują według mnie wykresy we wskazanej
    przeze mnie karcie niż jedna wartość wpisana w tabelce. Jak z pomiarów (te
    wykresy) wychodzi Ci, że przy pełnym obciążeniu w całym zakresie temperatur
    spadek jest góra 2,5V i zakładasz pewne rozrzuty i chcesz podać jako jeden
    parametr recommended dropout to wpiszesz 3V i stąd według mnie wzięła się ta
    wartość. Ale jeśli w Twojej aplikacji nie pobierasz 1A a np. 20mA to nie ma
    żadnego logicznego powodu, aby przyjmować, że może się zdarzyć egzemplarz,
    który jak nie będzie miał tych 3V to nie wyrobi dać tych 20mA. Jestem
    pewien, że jak zmierzysz ten dropout dla 20mA dla 10szt i do najwyższego
    wyniku dodasz 0.3V to prawdopodobieństwo znalezienia sztuki o wyższym
    dropout będzie bardzo bliskie 0.

    > Ty Piotrze musisz na jakiejś Uczelni pracować albo gdzieś w państwowej
    > firmie, bo my, prywaciarze, nie mamy czasu aby każdy komponent osobno
    > testować i na podstawie jednego elementu wyciągać wnioski co do
    > każdego parametru rekomendowanego przez producetna...

    Nie bierzesz pod uwagę, że ja piszę o pomiarach, które wykonałem wieki temu.

    Pracowałem kiedyś dawno na uczelni, ale pierwsze pomiary LM317 robiłem jak
    już założyliśmy z bratem firmę (1988) i produkowaliśmy nasz pierwszy
    produkt - programator Piccolo. Do wytworzenia VPP przełączanego między
    5/12,5/21/25 użyłem właśnie LM317. Gdy zaczęliśmy to produkować już nie na
    sztuki a na dziesiątki (czyli pewnie 1990) zauważyłem za duże, moim zdaniem,
    rozrzuty ustawianego VPP i dokładniej przyjrzałem się LM317. Nie dość, że
    miał zadeklarowaną dokładność 4% to na 100szt zdarzały się ze dwie, które
    miały wyjątkowo duże odchyłki (OIDP trafił się nawet jeden taki, co miał
    1,08 zamiast 1,25, ale to był wyjątek). Doszedłem do mierzenia każdego LM317
    i dobierania każdemu rezystora określającego prąd dzielnika. W kolejnej
    wersji Piccolo zrezygnowałem z LM317. Taśmę oporników (chyba 270om) 5% (THT)
    z opisaną na brzegu długopisem zmierzoną wartością każdego opornika i
    woreczek LM-ów z opisanym na radiatorze napięciem wzorca jeszcze gdzieś mam
    :).

    Jakieś 15 lat temu zrobiłem sobie z LM317 obciążenie o przełączanym prądzie
    0.5/1/2/5/10/20/50/100/200/500/1000mA i przy tej okazji mierzyłem jakie jest
    dropout aby mieć pewność kiedy ustawiony jumperem prąd jest faktycznie
    pobierany z testowanego zasilacza (aby mi się termiczny ogranicznik nie
    włączał na czas pomiarów łapię LM-a imadłem).
    Zmierzyłem wtedy kilka sztuk, ale nie zauważyłem specjalnej różnicy.

    > My, prywaciarze,
    > bierzemy "recomended" przez producenta jako ewangelię, bo wiemy że
    > nie na jednym egzemplarzu z serii testował, wiedzą jakie mają odchyłki
    > w serii, wiedzą jak zagwarantować że będzie to działać z każdą kostką
    > i w każdych warunkach z zakresu, więc jak producent pisze minimum 3V
    > to wie czemu tak pisze, inaczej napisałby minimum 2V - każdy producent
    > chce aby jego komponent pracował w jak najszerszym zakresie temperatur,
    > napięć i prądów, miał jak największy limit mocy i jak najmniejsze prądy
    > pasożytnicze i najmniejsze drop-outy.
    >


    Dlatego dziwi mnie, że są karty katalogowe, które zamiast więcej mówiących
    wykresów podają w tym przypadku to jako jedną liczbę.

    To recommended 3V to zauważyłem dopiero jak w tym wątku wskazałeś kartę TI.
    Dotychczas widywałem zawsze wykresy.

    > Przypominasz mi gościa u nas w pracy który wziął kostkę FPGA, która ma
    > zakres temperatur komercyjny (0C...+40C) po czym płytkę z nią polutowaną
    > włożył do pieca i przejechał od -50C...+80C patrząc na diody LED
    > urządzenia
    > i ponieważ nic złego nie zobaczył, diodki migały radości i żadnych zwisów
    > ani nieprawidłowości na tym jednym egzemplarzu nie zauważył to uznał
    > że firma od FPGA go robi w balona i swój produkt wypuścił do zakresu
    > industrial (-40C...+70C). Cały swój eksperyment oparł o JEDEN egzemplarz
    > - jedną sztukę. To samo robił z zasilaczem kupionym w całości jako płytka
    > open-frame. Producent deklaruje maksimum temperatura +50C ale jemu
    > to nie przeszkadza aby po krótkim teście w piecu do +80C dalej sprzedawać
    > w aplikacjach do +70C. Ciekawe czy te które kupi za miesiąc, już z innej
    > serii,
    > też będą działać - ale najważniejsze że on śpi spokojnie,
    > Ale ja tak nie umiem :-)))
    Przykro mi, że przypominam Ci tego gościa.
    Nigdy bym nie wyciągnął takich wniosków jak on, bo wiadomo, że nie chodzi o
    to, czy element będzie pracował poza zakresem swoich temperatur (bo będzie)
    tylko o to jakie naprężenia występują między nogami a obudową i czy mogą się
    tam pojawić (po iluś cyklach) pęknięcia.
    Choć szczerze mówiąc po wprowadzeniu RoHS to według mnie RoHS załatwi każde
    urządzenie szybciej niż te mikropęknięcia więc gość może mieć rację :).
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: