-
1. Data: 2015-10-11 19:51:10
Temat: LEDy i tycia neonowka
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
Jakoś nie widzę teraz tego w sprzedaży, w sklepach okolicznych (no ale sobie
zamówiłem kolejny) -- włączników naściennych, do lamp sufitowych -- włączników z
maleńkim światełkiem, pozwalającym zlokalizować go w ciemności. Wg mnie jest to
wygodne, ale najwyraźniej nie cieszy się wzięciem, skoro podaży nie widać...
Światełko jest maleńkie: ot taka tycia neonóweczka, znana Wam zapewne ze
śrubokrętów wykrywających fazę. Podobnie jak w nich -- jest ona poprzedzona
opornikiem, ograniczającym napięcie, ale świeci jednak nieco intensywniej, niż
ta ze śrubsztaka.
I oto -- ciekawostka: wkręciłem pod sufit LED-ówkę, o mocy 7W, i była ona
zapalana takim właśnie włącznikiem z neonówką. I okazało się, że prąd
przepuszczany przez ową neonówkę, jest wystarczający, aby LEDy dawały lekkie
świecenie! Niezbyt mocne, ale w nocy mój przedpokój okazuje się być na tyle
"jasny", abym nie rozdeptał kota, który ma zwyczaj włazić pod nogi...
No i tak się zastanawiam, jaki prąd mógł płynąć przez ową mini-neonówkę, gdy
była ona jeszcze sprzężona ze zwykłą żaro-żarówką, o mocy 75W? Jakoś nie mam
zacięcia, aby w to wpinać się amperomierzem, ale ciekawi mnie, o ile sobie tym
nabiłem rachunki, za ostatnie kilkanaście lat używania?
A jeszcze spytam: czy w Waszej okolicy też tak trudno o taki podświetlony
włącznik?
--
Jestem racjonalistą, i to na więcej, niż sto procent. Dlatego, gdy widzę ślady
kopyt, którym towarzyszy natrętny zapach siarki - wzywam fachowca: egzorcystę!
-
2. Data: 2015-10-11 20:27:13
Temat: Re: LEDy i tycia neonowka
Od: cezar <c...@t...pl.invalid>
On 11/10/2015 18:51, (c)RaSz wrote:
> I oto -- ciekawostka: wkręciłem pod sufit LED-ówkę, o mocy 7W, i była ona
> zapalana takim właśnie włącznikiem z neonówką. I okazało się, że prąd
> przepuszczany przez ową neonówkę, jest wystarczający, aby LEDy dawały lekkie
> świecenie! Niezbyt mocne, ale w nocy mój przedpokój okazuje się być na tyle
> "jasny", abym nie rozdeptał kota, który ma zwyczaj włazić pod nogi...
>
U mnie ledy lekko swiecą bez neonówki. Dwa włączniki połączone w układ
schodowy - w zależności jak którm się włączy/wyłączy to ledy świecą
jaśniej lub ciemniej...
c.
-
3. Data: 2015-10-11 20:34:34
Temat: Re: LEDy i tycia neonowka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
(c)RaSz pisze:
> Światełko jest maleńkie: ot taka tycia neonóweczka, znana Wam zapewne
> ze śrubokrętów wykrywających fazę. Podobnie jak w nich - jest ona
> poprzedzona opornikiem, ograniczającym napięcie
Prąd.
> No i tak się zastanawiam, jaki prąd mógł płynąć przez ową mini-neonówkę,
> gdy była ona jeszcze sprzężona ze zwykłą żaro-żarówką, o mocy 75W? Jakoś
> nie mam zacięcia, aby w to wpinać się amperomierzem, ale ciekawi mnie,
> o ile sobie tym nabiłem rachunki, za ostatnie kilkanaście lat używania?
Na tym oporniku są oznaczenia opisujące jego oporność. Paseczki takie.
Można odczytać. A jak nie, to zmierzyć omomierzem. Zadawanie na tej
grupie pytań o prawo Ohma może być ryzykowne. Ja tylko podpowiem, że
napięcie zapłonu małej neonówki to około 60V.
--
Jarek
-
4. Data: 2015-10-11 20:44:15
Temat: Re: LEDy i tycia neonowka
Od: Krzysztof Rudnik <r...@k...net.pl>
cezar wrote:
> On 11/10/2015 18:51, (c)RaSz wrote:
>
>> I oto -- ciekawostka: wkręciłem pod sufit LED-ówkę, o mocy 7W, i była ona
>> zapalana takim właśnie włącznikiem z neonówką. I okazało się, że prąd
>> przepuszczany przez ową neonówkę, jest wystarczający, aby LEDy dawały
>> lekkie świecenie! Niezbyt mocne, ale w nocy mój przedpokój okazuje się
>> być na tyle "jasny", abym nie rozdeptał kota, który ma zwyczaj włazić pod
>> nogi...
>>
>
> U mnie ledy lekko swiecą bez neonówki. Dwa włączniki połączone w układ
> schodowy - w zależności jak którm się włączy/wyłączy to ledy świecą
> jaśniej lub ciemniej...
Pomiędzy przełącznikami schodowymi idzie para przewodów o sporej długości
i pomiędzy nimi jest pewna pojemność. Te nowoczesne źródła światła którym
wystarcza ułamek miliampera do zaświecenia...
-
5. Data: 2015-10-11 21:49:52
Temat: Re: LEDy i tycia neonowka
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2015-10-11 o 20:44, Krzysztof Rudnik pisze:
> cezar wrote:
>
>> On 11/10/2015 18:51, (c)RaSz wrote:
>>
>>> I oto -- ciekawostka: wkręciłem pod sufit LED-ówkę, o mocy 7W, i była ona
>>> zapalana takim właśnie włącznikiem z neonówką. I okazało się, że prąd
>>> przepuszczany przez ową neonówkę, jest wystarczający, aby LEDy dawały
>>> lekkie świecenie! Niezbyt mocne, ale w nocy mój przedpokój okazuje się
>>> być na tyle "jasny", abym nie rozdeptał kota, który ma zwyczaj włazić pod
>>> nogi...
>>>
>>
>> U mnie ledy lekko swiecą bez neonówki. Dwa włączniki połączone w układ
>> schodowy - w zależności jak którm się włączy/wyłączy to ledy świecą
>> jaśniej lub ciemniej...
>
> Pomiędzy przełącznikami schodowymi idzie para przewodów o sporej długości
> i pomiędzy nimi jest pewna pojemność. Te nowoczesne źródła światła którym
> wystarcza ułamek miliampera do zaświecenia...
>
Mam to samo, led w korytarzu który całkiem mocno świeci wyłączony :)
--
Pozdr
Janusz_K
-
6. Data: 2015-10-11 23:07:52
Temat: Re: LEDy i tycia neonowka
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello (c)RaSz,
Sunday, October 11, 2015, 7:51:10 PM, you wrote:
> Jakoś nie widzę teraz tego w sprzedaży, w sklepach okolicznych (no ale sobie
> zamówiłem kolejny) -- włączników naściennych, do lamp sufitowych -- włączników z
> maleńkim światełkiem, pozwalającym zlokalizować go w ciemności. Wg mnie jest to
> wygodne, ale najwyraźniej nie cieszy się wzięciem, skoro podaży nie widać...
> Światełko jest maleńkie: ot taka tycia neonóweczka, znana Wam zapewne ze
> śrubokrętów wykrywających fazę. Podobnie jak w nich -- jest ona poprzedzona
> opornikiem, ograniczającym napięcie, ale świeci jednak nieco intensywniej, niż
> ta ze śrubsztaka.
> I oto -- ciekawostka: wkręciłem pod sufit LED-ówkę, o mocy 7W, i była ona
> zapalana takim właśnie włącznikiem z neonówką. I okazało się, że prąd
> przepuszczany przez ową neonówkę, jest wystarczający, aby LEDy dawały lekkie
> świecenie! Niezbyt mocne, ale w nocy mój przedpokój okazuje się być na tyle
> "jasny", abym nie rozdeptał kota, który ma zwyczaj włazić pod nogi...
Ciesz się, że masz LEDówkę bez zabezpieczenia UV, bo miałbyś
dyskotekę...
> No i tak się zastanawiam, jaki prąd mógł płynąć przez ową mini-neonówkę, gdy
> była ona jeszcze sprzężona ze zwykłą żaro-żarówką, o mocy 75W?
Ok. 1mA.
> Jakoś nie mam zacięcia, aby w to wpinać się amperomierzem, ale
> ciekawi mnie, o ile sobie tym nabiłem rachunki, za ostatnie
> kilkanaście lat używania?
Jakieś 230mW, 2kWh rocznie.
> A jeszcze spytam: czy w Waszej okolicy też tak trudno o taki podświetlony
> włącznik?
Dawno nie kupowałem ale jak kupowałem, to w takich miejscach, gdzie
były. Mam w domu 6 takich włączników i to na dokładkę schodowych.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
7. Data: 2015-10-11 23:30:10
Temat: Re: LEDy i tycia neonowka
Od: PiteR <e...@f...pl>
(c)RaSz pisze tak:
> A jeszcze spytam: czy w Waszej okolicy też tak trudno o taki
> podświetlony włącznik?
W naszej okolicy trudno o wszystko. Paścia wykupuje. Trzeba mieć
refleks i kupować na zapas jak się widzi a nie dopiero kiedy potrzeba.
Nie Otake Polskę walczyliśmy.
--
Piter
Let me see your war face.
-
8. Data: 2015-10-12 01:20:06
Temat: Re: LEDy i tycia neonowka
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
11 października 2015 23:07 Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" :
napisał w news:6915812477$20151011230752@squadack.com ...
:
:
: Sunday, October 11, 2015, 7:51:10 PM, you wrote:
:
:
: > No i tak się zastanawiam, jaki prąd mógł płynąć przez ową mini-neonówkę, gdy
: > była ona jeszcze sprzężona ze zwykłą żaro-żarówką, o mocy 75W?
:
: Ok. 1mA.
: (...)
:
: > Jakoś nie mam zacięcia, aby w to wpinać się amperomierzem, ale
: > ciekawi mnie, o ile sobie tym nabiłem rachunki, za ostatnie
: > kilkanaście lat używania?
:
: Jakieś 230mW, 2kWh rocznie.
:
:
Dzięki za podpowiedzi, oraz wyrozumiałą cierpliwość!
. . . .
A tu mam jeszcze kolejny efekt, dość ciekawy, a dla mnie: zaskakujący. Mam ja
sobie tyrystorowy regulator napięcia (czy raczej: mocy?) i właśnie go
naprawiłem, przy okazji wymieniając włącznik: i teraz też ma podświetlenie.
Dodam, że moim zamiarem było, aby podświetlenie widać było wtedy, gdy jest na
"off", ale pomieszałem, i bździ gdy jest: a to na pół gwizdka mocy, albo na
minimum. I gdy jest tym zasilana "przyzwoita" żar-żarówka, to regulacja działa,
natomiast gdy podpinam LED-ówkę, to nawet zmniejszenie potencjometrem do
minimum, przy którym żar-żarówka jest ciemna -- na LED-ówce nie robi *niemal*
żadnego wrażenia. Ale przecież na regulatorze występuje spadek napięcia, bo
gdyby go *nie* było, to przełącznik by nie zaświecił. A jednak w miarę kręcenia
potencjometrem rozjaśnia się wyraźnie. A LED-ówka nieco tylko zmniejsza swą
jasność, niemal niedostrzegalnie. Miejscami pracuje nieco niestabilnie, ale może
być winny wytarty potencjometr, bo regulator jest już dość wiekowy...
Jak mnie jutro najdzie, to jeszcze podłączę amperomierz, bo to jednak ciekawe!
--
Nie oczekuj, iż rząd uzna, że warto wesprzeć także i Ciebie. Są w tym "porządku
dziobania" ludzie, na których rządowym decydentom - zależy ZNACZNIE bardziej.
A dlaczego? Bo umieją się odpowiednio... "odwdzięczyć"! Tylko niesterowany,
w pełni WOLNY rynek - jest transparentny, uczciwy, bezstronny i nieprzekupny!
-
9. Data: 2015-10-12 10:11:32
Temat: Re: LEDy i tycia neonowka
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello (c)RaSz,
Monday, October 12, 2015, 1:20:06 AM, you wrote:
[...]
> A tu mam jeszcze kolejny efekt, dość ciekawy, a dla mnie: zaskakujący. Mam ja
> sobie tyrystorowy regulator napięcia (czy raczej: mocy?) i właśnie go
> naprawiłem, przy okazji wymieniając włącznik: i teraz też ma podświetlenie.
> Dodam, że moim zamiarem było, aby podświetlenie widać było wtedy, gdy jest na
> "off", ale pomieszałem, i bździ gdy jest: a to na pół gwizdka mocy, albo na
> minimum. I gdy jest tym zasilana "przyzwoita" żar-żarówka, to regulacja działa,
> natomiast gdy podpinam LED-ówkę, to nawet zmniejszenie potencjometrem do
> minimum, przy którym żar-żarówka jest ciemna -- na LED-ówce nie robi *niemal*
> żadnego wrażenia.
No i prawidłowo. Jeśli chcesz mieć regulację, musisz kupić LEDówkę
wyraźnie oznaczoną ,,dimmable".
> Ale przecież na regulatorze występuje spadek napięcia,
Bzdura. To nie spadek napięcia a regulacja fazowa.
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
10. Data: 2015-10-12 11:28:08
Temat: Re: LEDy i tycia neonowka
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 11 Oct 2015 21:49:52 +0200, janusz_k <J...@o...pl> wrote:
> Mam to samo, led w korytarzu który całkiem mocno świeci wyłączony :)
Ciesz się, że masz światło za darmo. Nie ma co narzekać, technologia
oszczędności energii i środowiska sięgneła szczytu: świeci gdy
wyłączone. Urzędnicy z Brukseli pewnie dostaną orgazmu, bo rynek ich
uprzedził i sam wprowadził nową klasę oszczędności energi w
oświetleniu.
--
Marek