sundayman wrote:

> To ma taki sam sens, jak urojenia, że poważny terrorysta będzie używał
> telefonu do omawiania supertajnego planu zamachu ( więc karty SIM trzeba
> rejestrować ), że bandyta będzie napadał z giwerą kupioną w sklepie (
> więc broni trzeba zabronić ) itp itd.

Firmy mogą kupować bez ograniczeń, jeśli mieści się to w profilu ich
działalności. Nie wiem, skąd u tych geniuszy przekonanie, że nielegalną
produkcją materiałów wybuchowych będzie się zajmowałą osoba fizyczna.
Gdybym miał plany rozrywkowe, założyłbym firmę-słupa "Piotr Wyderski.
Usługi metaloplastyczne i galwanotechniczne." i uwarzył 100kg heksogenu.

Co ciekawe, UE *pozwoliła* sprzedawać odbiorcom indywidualnym substancje
z załącznika I. Uzależniła to tylko od wprowadzenia systemu pozwoleń --
zgłaszasz chęć zakupu na milicję, opisujesz, po co Ci to i na zdrowie.
Tylko nasze państwo z kartonu zdecydowało się nie implementować systemu
pozwoleń, bo jeszcze by obywatel dał mu do zrozumienia, co o nim myśli.

Pozdrawiam, Piotr