eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 129

  • 101. Data: 2015-11-05 16:08:32
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Chris" <a...@g...pl> wrote in message
    news:n1fqtr$stu$1@node2.news.atman.pl...
    >>>>>> Wymiana licznika tak, ale wtedy masz informację,
    >>>>>> ze było 100 -> 200 a potem nagle 75.
    >>>>>
    >>>>> Przegląd 100tyś, w rok przejechane 50tyś, kupuję licznik ze stanem
    >>>>> 110tys i jestem 40tyś do przodu a wszystko jest legalne :)
    >>>>
    >>>> - ile taki licznik, z konkretnym stanem, kosztuje?
    >>>
    >>> http://allegro.pl/ford-mondeo-mk4-licznik-zegar-2-0-
    tdci-i5445247389.html
    >>>
    >>> 40zł
    >>
    >> I sam sobie w domu ustawisz to co wyświetla?
    >> Czy będziesz płacił komuś za ustawienie nowego licznika?
    >
    > Handlarze robią to za grosze, max 50zł

    Czyli z 40zł na Allegro zrobiło się już teraz 100zł i wycieczka
    do handlarza po nie-całkiem-legalną usługę.

    >>>> - ile kosztuje przełożenie go do Twojego auta?
    >>>
    >>> 2 śrubki plus 4-pack żeby się nie nudzić :)
    >>
    >> Nie wszystkie auta mają tak prosto.
    >
    > Ale większość ma prosto.

    Fajnie.

    >>>> - o ile zmienia cenę sprzedaży auta między 110 a 150k km na liczniku?
    >>>
    >>> Sporo, w 4 lata to na szybko 160 tys przebiegu.
    >>>
    >>>> Obawiam się, że nie opłaca się skórka za wyprawkę.
    >>>
    >>> Opłaca bo jest legalne.
    >>
    >> I legalne jest niepoinformowanie kupującego że licznik
    >> i jego stan nie sa oryginalne? Jesteś pewny?
    >
    > Sprzedawca może o tym nie wiedzieć :)

    Wiesz co, zaczynasz mnie bawić tym udawaniem niewiniątka.

    >>>> Co innego gdy możesz cofnąć licznik podłączając wtyczkę,
    >>>
    >>> Ale to już nie jest legalne.
    >>
    >> Z jakiego artykułu? Czy z tego samego paragrafu
    >> wymiana licznika na taki co wskazuje inna liczbę
    >> nie jest przypadkiem również nielegalna? Doczytaj...
    >
    > Licznik to część samochodu traktowana tak samo jak np. klocki albo
    > dywaniki. Czy wymiana dywaników w aucie jest nielegalna?

    I tu się mylisz.

    Artykuł przeczytaj który mówi o fałszowaniu przebiegu.
    Jeśli jest dobrze napisany to nie powinno być prawnej
    róznicy w legalności czynu pomiędzy zmianą fizyczną
    licznika (informującego o przebiegu) a cofnięciem stanu
    oryginalnego licznika.

    >>>> co innego gdy musisz rozkręcić pół deski rozdzielczej,
    >>>
    >>> Zazwyczaj sam licznik prosto się wymienia.
    >>>
    >>>> wybrać zegary, potem jeszcze resetować ostrzeżenia
    >>>> o poduszkach powietrznych i borykać się z ewentualnymi
    >>>> problemami bo coś po drodze uszkodziłeś i teraz nie działa.
    >>>> Czas to pieniądz - handlarz jak najmniej czasu chce na
    >>>> przygotowanie auta do sprzedaży poświęcić.
    >
    > To powiedz mi czy jak byś teraz miał dwie takie same Toyoty na placu tylko
    > jedna ma 90tys a druga 250tys czy były by w tej samej cenie?
    >
    > Ta z 90tyś była by zdecydowanie tańsza.

    ?



  • 102. Data: 2015-11-05 16:10:27
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:n1fpvr$bia$...@d...me...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >> W Niemczech ktoras z oplat byla w/g mocy, we Francji tez, to i
    >> ekonomiczne wersje cieszyly sie powodzeniem.
    >> Slynne 2CV czy 6CV to przeciez 2 i 6 koni ... podatkowych :-)

    >Cóż... potem takie potworki powstają jak 200 konny 1999cm z turbo.

    Spojrz na to tak: skoro sie daje, to powstaja.
    Moze mniej pala niz 200KM z 4 litrow, a moze czystsze spaliny ...

    >>>Ciągle mówisz o prędkości - prędkość nie jest problemem,
    >>>problemem jest dynamika lub jej brak.
    >
    >> A po co ci dynamika ? Do szybkiego rozpedzenia do 55mph ? :-)

    >Cóż Ty się tak tego 55mph uczepił? To jest fikcja literacka.

    W czasach 8-litrowych silnikow nie byla. Tzn owszem - nadal wszyscy
    szybciej, ale niewiele.

    >Znaki ograniczenia prędkości są wprawdzie na autostradzie
    >na odcinkach przelatującej przez miasto (całą metropolię)
    >ale nikt tego nie przetrzega i wszyscy jadą szybciej.

    64 czy niektorzy sobie pozwalaja na 68 ?
    Do tego tez nie trzeba 4 litrow :-)

    >To raz, a dwa - że dynamika jest potrzebna aby się czuć
    >bezpiecznie właśnie zmieniając pas jazdy,

    A po co, skoro ten obok jedzie tak samo szybko, no moze 2mph szybciej
    :-)

    >wyprzedzając kogoś

    Nie dotyczy autostrad czy ogolniej drog wielopasowych.

    >, włączając się do ruchu na autostradzie ale i też
    >na normalnym skrzyżowaniu.

    W popularnym systemie 4-way STOP ? :-P

    >>>> Widac 75KM przestalo wystarczac, co np na niemieckich
    >>>> autostradach dosc dziwne :-)
    >>>Raczej nie jest dziwne :-)
    >> Dziwne. 120 czy 130 auto pojedzie, a wielu do tylu sie
    >> samoogranicza.
    >> I co z tego, ze bedzie ci sie rozpedzal 2x dluzej - na autostradzie
    >> ma to jakies znaczenie ?

    >Bardzo duże. Widzę że mało jeździsz po autostradach w centrach
    >dużych miast -

    Zeby nie powiedziec wcale. Autostrady miasta omijaja :-)
    Choc od pewnego czasu to w zasadzie mam taka pod nosem.

    > nie mówimy teraz o pustej A4 gdzie się ustawisz
    >na prawym pasie i jedziesz 30 minut nie zmieniając prędkości...

    A4 jest srednio zapchana i takie 30 minut to sie nie bardzo da. Moze
    gdzies w nocy.

    >Autosrady przelatujące przed duże centra miejskie jak Chicago
    >czy Los Angeles to tak jak miejskie ulice, tylko zamiast 40km/h
    >jeździsz tam 110 czy 130km/h i często wyprzedzasz, zmieniasz
    >pasy, zjeżdzasz na rampach w lewo/w prawo, włączasz się do
    >ruchu...

    Nie Ty podawales ten przyklad ?
    https://youtu.be/4CZe5DXeYzw?t=280

    Mnie natomiast pociaga ten filmik
    https://www.youtube.com/watch?v=9N_p56mdfkM
    to jakis fragment filmu fabularnego ... bo z tego co slychac, to w USA
    kierowca dosc szybko w pierdlu by skonczyl :-)

    > Dynamika auta to piękna rzecz, piszę Ci to jako właściciel
    >dużego sedana z silnikiem 286 koni :-)

    Dynamike to ja doceniam, bardzo sie przydaje na krajowych drogach,
    gdzie jest po jednym pasie w kazda strone ...

    >> Owszem, czasem sie moze zdarzyc, ze lewym pasem ciagna
    >> samochody 130 dosc gesto, a ty masz jedziesz prawym za
    >> ciezarowka 89 i chcialbys na lewo ... ale to rzadkosc.

    >Być może rzadkość na A4 ale normalka na Zachodzie.

    Rzadkosc. Albo jada luzniej, albo gesciej - a wtedy predkosc lewego
    pasa spada do 90 :-)
    A tak, zeby brak dynamiki dokuczal, to sie prawie nie zdarza.

    J.




  • 103. Data: 2015-11-05 17:14:26
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:563b7169$0$22822$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:n1fpvr$bia$...@d...me...
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>> W Niemczech ktoras z oplat byla w/g mocy, we Francji tez, to i
    >>> ekonomiczne wersje cieszyly sie powodzeniem.
    >>> Slynne 2CV czy 6CV to przeciez 2 i 6 koni ... podatkowych :-)
    >
    >>Cóż... potem takie potworki powstają jak 200 konny 1999cm z turbo.
    >
    > Spojrz na to tak: skoro sie daje, to powstaja.
    > Moze mniej pala niz 200KM z 4 litrow, a moze czystsze spaliny ...

    Właśnie - pomyśl o konsekwencjach takich jak trwałość silnika,
    komplikacja projektu, komplikacja napraw, cena części zamiennych.
    Nie mówiąc już o kwestiach drugorzędnych co nie znaczy że nie
    są one istotne, tak jak kultura pracy silnika czy tez hałas...

    >>>>Ciągle mówisz o prędkości - prędkość nie jest problemem,
    >>>>problemem jest dynamika lub jej brak.
    >>
    >>> A po co ci dynamika ? Do szybkiego rozpedzenia do 55mph ? :-)
    >
    >>Cóż Ty się tak tego 55mph uczepił? To jest fikcja literacka.
    >
    > W czasach 8-litrowych silnikow nie byla.
    > Tzn owszem - nadal wszyscy szybciej, ale niewiele.

    Ograniczenie 55mph z tego co dowiadywałem się, wprowadzono
    w czasie kryzysu paliwowego aby oszczędzać deficytową benzynę.

    >>Znaki ograniczenia prędkości są wprawdzie na autostradzie
    >>na odcinkach przelatującej przez miasto (całą metropolię)
    >>ale nikt tego nie przetrzega i wszyscy jadą szybciej.
    >
    > 64 czy niektorzy sobie pozwalaja na 68 ?
    > Do tego tez nie trzeba 4 litrow :-)

    Proponuję więc, abyś przejechał się maluchem 650cm3
    po Las Angeles - bo nawet maluchem rozpędzisz się
    kiedyś tam do 110km/h :-)

    >>To raz, a dwa - że dynamika jest potrzebna aby się czuć
    >>bezpiecznie właśnie zmieniając pas jazdy,
    >
    > A po co, skoro ten obok jedzie tak samo szybko,
    > no moze 2mph szybciej :-)
    >
    >>wyprzedzając kogoś
    >
    > Nie dotyczy autostrad czy ogolniej drog wielopasowych.
    >
    >>, włączając się do ruchu na autostradzie ale i też
    >>na normalnym skrzyżowaniu.
    >
    > W popularnym systemie 4-way STOP ? :-P

    Nie, na większych skrzyżowaniach z drogami głównymi.
    4-way STOP to jest na osiedlach domków jednorodzinnych.

    >>>>> Widac 75KM przestalo wystarczac, co np na niemieckich autostradach
    >>>>> dosc dziwne :-)
    >>>>Raczej nie jest dziwne :-)
    >>> Dziwne. 120 czy 130 auto pojedzie, a wielu do tylu sie samoogranicza.
    >>> I co z tego, ze bedzie ci sie rozpedzal 2x dluzej - na autostradzie ma
    >>> to jakies znaczenie ?
    >
    >>Bardzo duże. Widzę że mało jeździsz po autostradach w centrach
    >>dużych miast -
    >
    > Zeby nie powiedziec wcale. Autostrady miasta omijaja :-)
    > Choc od pewnego czasu to w zasadzie mam taka pod nosem.

    Mówimy o większych miastach niż Ty myślisz :-)
    Czy autostrady omijają Berlin? Wiedeń? Paryż?
    Bo napewno nie omijają Chicago ani Los Angeles.
    To znaczy są autostrady (obwodnice) które omijają
    miasta ale są też takie które przez miasto i do miasta
    wjeżdzają i niektóre kończą się w centrum miasta,
    tuż przed drapaczami chmur. Oglądnij sobie mapę
    rejonu Chicago i obejrzyj co się dzieje z autostradą
    I290 (to nie jedynka z przodu tylko duże 'i' od Interstate)
    dojeżdzającą do Chicago z Zachodu prawie do samego
    jeziora. Albo co się dzieje z autostradą I55 dobijającą
    do samego jeziora od południowego zachodu...
    Albo jak "omijają" miasto autostrady I90 lub I94.
    Są też oczywiście obwodnice takie jak I294 czy I355.

    >> nie mówimy teraz o pustej A4 gdzie się ustawisz
    >>na prawym pasie i jedziesz 30 minut nie zmieniając prędkości...
    >
    > A4 jest srednio zapchana i takie 30 minut to sie nie bardzo
    > da. Moze gdzies w nocy.

    Miesiąc temu jeździłem A4 w okolicach Krakowa parę razy.
    Więc nie kituj, bo tak jest jak mówię :-) A 30 minut to była
    formuła retoryczna :-) Nie chodzi o dokładną wartość czasu
    tylko o to że możesz "długo" poruszać się ruchem jednostajnym
    bez zmiany pasów gdzieś na małouczęszczanej autostradzie
    ale to Ci już nie wyjdzie na autostradach w centrach dużych
    metropolii.

    >>Autosrady przelatujące przed duże centra miejskie jak Chicago
    >>czy Los Angeles to tak jak miejskie ulice, tylko zamiast 40km/h
    >>jeździsz tam 110 czy 130km/h i często wyprzedzasz, zmieniasz
    >>pasy, zjeżdzasz na rampach w lewo/w prawo, włączasz się do
    >>ruchu...
    >
    > Nie Ty podawales ten przyklad ?
    > https://youtu.be/4CZe5DXeYzw?t=280

    Może, i co z tego dla Ciebie wynika?
    Gostek pomyka tą Teslą większą część czasu 75mph po raczej
    prawie pustej autostradzie.

    > Mnie natomiast pociaga ten filmik
    > https://www.youtube.com/watch?v=9N_p56mdfkM
    > to jakis fragment filmu fabularnego ... bo z tego co slychac,
    > to w USA kierowca dosc szybko w pierdlu by skonczyl :-)

    Tak jak na całym świecie na pytanie czy można przekraczać
    limity prędkości odpowiedź brzmi: "można, o ile Policja
    tego nie widzi".

    Nie wiem gdzie ten gostek pracuje ale najwyraźniej woli
    się nie spóźnić nawet gdy ryzykuje miesiac w szpitalu...

    >> Dynamika auta to piękna rzecz, piszę Ci to jako właściciel
    >>dużego sedana z silnikiem 286 koni :-)
    >
    > Dynamike to ja doceniam, bardzo sie przydaje na krajowych drogach, gdzie
    > jest po jednym pasie w kazda strone ...

    Na wszystkich się przydaje. Zapewniam Cię.
    Ale bez przesady - nie potrzebujesz 200 koni.
    Po prostu te 70 to jakoś brzmi bardzo mało...
    120-160 już jest bardzo, bardzo ok. Zwłaszcza
    gdy jesteś w aucie w pojedynkę, bez bagażów.

    >>> Owszem, czasem sie moze zdarzyc, ze lewym pasem ciagna
    >>> samochody 130 dosc gesto, a ty masz jedziesz prawym za
    >>> ciezarowka 89 i chcialbys na lewo ... ale to rzadkosc.
    >
    >>Być może rzadkość na A4 ale normalka na Zachodzie.
    >
    > Rzadkosc. Albo jada luzniej, albo gesciej - a wtedy predkosc lewego pasa
    > spada do 90 :-)
    > A tak, zeby brak dynamiki dokuczal, to sie prawie nie zdarza.

    W aucie z 70-konnym silniku nie dokucza?
    Bo ja Pandą nie umiem po autostradzie komfortowo jeździć.
    Ile ta atrapa samochodu ma koni?


  • 104. Data: 2015-11-05 18:02:49
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:n1fv4m$1b6$...@d...me...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>>Cóż... potem takie potworki powstają jak 200 konny 1999cm z turbo.
    >> Spojrz na to tak: skoro sie daje, to powstaja.
    >> Moze mniej pala niz 200KM z 4 litrow, a moze czystsze spaliny ...

    >Właśnie - pomyśl o konsekwencjach takich jak trwałość silnika,
    >komplikacja projektu, komplikacja napraw, cena części zamiennych.

    Zasadniczo to silniki sie praktycznie nie psuja, przynajmniej nie
    przez 250 kkm :-)

    >Nie mówiąc już o kwestiach drugorzędnych co nie znaczy że nie
    >są one istotne, tak jak kultura pracy silnika czy tez hałas...

    Kultura przy jechaniu 130 jest przyzwoita, a podniesc ja moze kolo
    dwumasowe - no ale za to trzeba zaplacic, dwa razy :-)

    >>>Cóż Ty się tak tego 55mph uczepił? To jest fikcja literacka.
    >> W czasach 8-litrowych silnikow nie byla.
    >> Tzn owszem - nadal wszyscy szybciej, ale niewiele.

    >Ograniczenie 55mph z tego co dowiadywałem się, wprowadzono
    >w czasie kryzysu paliwowego aby oszczędzać deficytową benzynę.

    kryzys sie skonczyl, a ograniczenie pozostalo :-)
    https://en.wikipedia.org/wiki/National_Maximum_Speed
    _Law

    "In 1998, the U.S. Transportation Research Board footnoted an estimate
    that the 1974 National Maximum Speed Limit (NMSL) reduced fuel
    consumption by 0.2 to 1.0 percent"

    P.S.
    "Arizona, Idaho, Montana, Nevada, and Utah replaced traditional
    speeding fines with $5-$15 energy wasting fines as long as drivers did
    not exceed the speed limit in effect before the 55 mph federal
    requirement.[
    Nevada's energy wasting fine was enacted on April 15, 1981, when
    signed by Governor Robert List. Motorists not exceeding 70 mph (115
    km/h) in 55 mph (90 km/h) zones could be issued $5 "energy wasting"
    fines. However, standard speeding tickets were still allowed and
    "troopers were directed not to take the new law as a signal to stop
    writing tickets"."

    Czyli owszem - te 55 to tak z przymruzeniem oka, ale 70 lepiej bylo
    nie przekraczac. 120km/h :-)

    >>>Znaki ograniczenia prędkości są wprawdzie na autostradzie
    >>>na odcinkach przelatującej przez miasto (całą metropolię)
    >>>ale nikt tego nie przetrzega i wszyscy jadą szybciej.
    >> 64 czy niektorzy sobie pozwalaja na 68 ?
    >> Do tego tez nie trzeba 4 litrow :-)

    >Proponuję więc, abyś przejechał się maluchem 650cm3
    >po Las Angeles - bo nawet maluchem rozpędzisz się
    >kiedyś tam do 110km/h :-)

    Podejrzewam, ze na tych autostradach bez wiekszego problemu.
    Natomiast juz chocby we Wroclawiu to dynamiki troche brakuje - tzn np
    na lewym pasie na swiatlach troche blokuje inne pojazdy ... jak akurat
    korka nie ma ...

    >>>>>> Widac 75KM przestalo wystarczac, co np na niemieckich
    >>>>>> autostradach dosc dziwne :-)
    >>>>>Raczej nie jest dziwne :-)
    >>>> Dziwne. 120 czy 130 auto pojedzie, a wielu do tylu sie
    >>>> samoogranicza.
    >>>> I co z tego, ze bedzie ci sie rozpedzal 2x dluzej - na
    >>>> autostradzie ma to jakies znaczenie ?
    >
    >>>Bardzo duże. Widzę że mało jeździsz po autostradach w centrach
    >>>dużych miast -
    >
    >> Zeby nie powiedziec wcale. Autostrady miasta omijaja :-)
    >> Choc od pewnego czasu to w zasadzie mam taka pod nosem.

    >Mówimy o większych miastach niż Ty myślisz :-)
    >Czy autostrady omijają Berlin?

    Oczywiscie. O Berliner Ring slyszal ?
    https://www.google.pl/maps/@52.4489578,13.4367568,10
    z

    takie tam - ~50x50km.
    Jak widac jest jedna autostrada przez srodek - no ale na niej jest
    ograniczenie do 70, a na Ringu nie ma wcale :-)

    Od ok 2000r jak widac - powstaja nastepne dojazdowe autostrady,

    >Wiedeń? Paryż?

    https://www.google.pl/maps/@48.8361125,2.3627215,9.9
    z

    To chyba zblizone do tego co znasz.
    Jak widac - ze trzy razy juz omijali :-)

    >>> nie mówimy teraz o pustej A4 gdzie się ustawisz
    >>>na prawym pasie i jedziesz 30 minut nie zmieniając prędkości...
    >> A4 jest srednio zapchana i takie 30 minut to sie nie bardzo
    >> da. Moze gdzies w nocy.

    >Miesiąc temu jeździłem A4 w okolicach Krakowa parę razy.
    >Więc nie kituj, bo tak jest jak mówię :-)

    Moze w okolicach, bo tak od Wroclawia do Krakowa to nie bardzo.

    > A 30 minut to była
    >formuła retoryczna :-) Nie chodzi o dokładną wartość czasu
    >tylko o to że możesz "długo" poruszać się ruchem jednostajnym
    >bez zmiany pasów gdzieś na małouczęszczanej autostradzie
    >ale to Ci już nie wyjdzie na autostradach w centrach dużych
    >metropolii.

    Tam Ci tez nie wyjdzie.
    Tzn owszem, mozesz sobie jechac prawym pasem, z predkoscia, nomen-omen
    55mph, godzinami miedzy tirami.

    Jak chcesz jednak szybciej to trzeba zjezdzac w lewo, a potem w prawo,
    albo stale lewym, zwalniajac jednak "co chwila" :-)
    Byc moze na wschod od Krakowa ruch mniejszy i te "co chwila" wydluzy
    sie do 5 minut.

    Oczywiscie mozesz tez trafic w taki okres, gdzie na lewym pasie zrobi
    sie tlok i bedzie jechal np 110-120, z rzadka tylko hamujac za
    wyprzedzajacymi sie tirami.
    Ale mocy wielkiej do tego nie trzeba.

    >>>Autosrady przelatujące przed duże centra miejskie jak Chicago
    >>>czy Los Angeles to tak jak miejskie ulice, tylko zamiast 40km/h
    >>>jeździsz tam 110 czy 130km/h i często wyprzedzasz, zmieniasz
    >>>pasy, zjeżdzasz na rampach w lewo/w prawo, włączasz się do
    >>>ruchu...
    >
    >> Nie Ty podawales ten przyklad ?
    >> https://youtu.be/4CZe5DXeYzw?t=280

    >Może, i co z tego dla Ciebie wynika?
    >Gostek pomyka tą Teslą większą część czasu 75mph po raczej
    >prawie pustej autostradzie.

    Az taka pusta to ona nie jest - ale dynamiki trzeba zero. Stale 75mph
    z drobnymi zmianami predkosci :-)

    >> Mnie natomiast pociaga ten filmik
    >> https://www.youtube.com/watch?v=9N_p56mdfkM
    >> to jakis fragment filmu fabularnego ... bo z tego co slychac,
    >> to w USA kierowca dosc szybko w pierdlu by skonczyl :-)

    >Tak jak na całym świecie na pytanie czy można przekraczać
    >limity prędkości odpowiedź brzmi: "można, o ile Policja
    >tego nie widzi".

    Raz moglo sie udac, ale jesli tak jezdzi na codzien ... tolerancyjna
    tam macie policje :-)

    >Nie wiem gdzie ten gostek pracuje ale najwyraźniej woli
    >się nie spóźnić nawet gdy ryzykuje miesiac w szpitalu...

    Gdzie, to chyba nawet mozna by ustalic, bo widac na jaki parking
    zajezdza.
    Film zbyt niewyrazny zebym napisy odczytal, ale miejscowi pewnie by
    poznali.

    >>> Dynamika auta to piękna rzecz, piszę Ci to jako właściciel
    >>>dużego sedana z silnikiem 286 koni :-)
    >> Dynamike to ja doceniam, bardzo sie przydaje na krajowych drogach,
    >> gdzie jest po jednym pasie w kazda strone ...

    >Na wszystkich się przydaje. Zapewniam Cię.
    >Ale bez przesady - nie potrzebujesz 200 koni.
    >Po prostu te 70 to jakoś brzmi bardzo mało...
    >120-160 już jest bardzo, bardzo ok.

    Ja wiem, tylko ze inaczej to wyglada na zwyklej drodze, a inaczej na
    autostradzie.

    >>>> Owszem, czasem sie moze zdarzyc, ze lewym pasem ciagna
    >>>> samochody 130 dosc gesto, a ty masz jedziesz prawym za
    >>>> ciezarowka 89 i chcialbys na lewo ... ale to rzadkosc.
    >
    >>>Być może rzadkość na A4 ale normalka na Zachodzie.
    >
    >> Rzadkosc. Albo jada luzniej, albo gesciej - a wtedy predkosc lewego
    >> pasa spada do 90 :-)
    >> A tak, zeby brak dynamiki dokuczal, to sie prawie nie zdarza.

    >W aucie z 70-konnym silniku nie dokucza?

    Na autostradzie !

    >Bo ja Pandą nie umiem po autostradzie komfortowo jeździć.
    >Ile ta atrapa samochodu ma koni?

    Tam chyba kilka silnikow bylo ... z 55.
    Moze masz inne przyzwyczajenia co do komfortu, albo rozbiegowki
    krotkie pod Krakowem
    (pod Wroclawiem bywaja jeszcze krotsze)


    J.



  • 105. Data: 2015-11-05 18:10:02
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Chris a...@g...pl ...

    >> Obawiam się, że nie opłaca się skórka za wyprawkę.
    >
    > Opłaca bo jest legalne.

    Legalne?
    A co powiesz, jak kupujący zapyta, czy to oryginalny przebieg czy moze cos
    było majstrowane?


  • 106. Data: 2015-11-05 18:10:03
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Chris a...@g...pl ...

    >>>>> W USA jest troszkę inaczej niż w PL, tam każdy serwis ma
    >>>>> odnotowany przebieg, w PL masz tylko ze stacji diagnostycznej i to
    >>>>> chyba też nie zawsze bo na razie nie ma musu tylko jest zalecenie.
    >>>>> Ale tu się mogę mylić bo dawno w tym nie siedziałem. Wiem że jak
    >>>>> robiłem przegląd tydzień temu to wpisali przebieg do tego dostałem
    >>>>> certyfikat wydrukowany o przeglądzie i wpisie do bazy.
    >>>>
    >>>> U nas w serwisach autoryzowanych tez odnotowują.
    >>>
    >>> Zależy w jakich, jak jeździłem z Volvo to nic nie mają odnotowanego.
    >>>
    >>>> A na przeglądzie to juz obowiązek.
    >>>
    >>> Dopiero od 1 stycznia 2014 nie mówiąc o tym że wymiana licznika jest
    >>> dalej dozwolona więc dobry handlarz sobie poradzi.
    >>>
    >> Wymiana licznika tak, ale wtedy masz informację, ze było 100 -> 200 a
    >> potem nagle 75.
    >
    > Przegląd 100tyś, w rok przejechane 50tyś, kupuję licznik ze stanem
    > 110tys i jestem 40tyś do przodu a wszystko jest legalne :)

    I tak co roku przed przeglądem?


  • 107. Data: 2015-11-05 18:10:04
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Chris a...@g...pl ...

    >> I legalne jest niepoinformowanie kupującego że licznik
    >> i jego stan nie sa oryginalne? Jesteś pewny?
    >
    > Sprzedawca może o tym nie wiedzieć :)

    Czyli wiesz ale udajesz ze nie wiesz.
    To juz jest oszustwo.


  • 108. Data: 2015-11-05 18:15:43
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 2015-11-04 o 14:07, J.F. pisze:

    > Nikt nie lubi, ale $600/150 kkm wychodzi 1.3gr/km. Znacznie mniej niz
    > paliwo ... i czy nie mniej niz opony, olej itp ...

    Ale to wszystko nie jest zamiast - to się dodaje.

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
    Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
    Majesty YP125R SE068 sqter'08
    MX-5 II NB FL B6-ZE rdstr'03


  • 109. Data: 2015-11-05 20:34:50
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: sirapacz <n...@s...pl>

    chodzilo mi o wersje wyposazenia van bo samochod to zwykle punto 2FL
    tylko puste z tylu


  • 110. Data: 2015-11-05 20:41:50
    Temat: Re: Kupilibyście toyotę z przebiegiem 250 tyś km?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "sirapacz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:n1gb0n$4ct$...@p...wsisiz.edu.pl...
    >chodzilo mi o wersje wyposazenia van bo samochod to zwykle punto 2FL
    >tylko puste z tylu

    Aaa, ja mialem na mysli jakies dostawczaki typu np Fiat Ducato czy
    Ford Transit.

    J.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: