Waldek Godel <n...@o...info> napisał(a):


>
> W tym przypadku jak dla mnie to żaden z powyższych.
> ZX - auto wymęczone, pewnie ma z milion kilometrów, ktoś mu ukradł alusy na
> których wyjechał z fabryki (chyba, że ma drugi komplet z letnimi, bo w
> opisie są), w ogóle wersja - prawie golas.
>
> 306 - masakra, zaburaczenie na chorym poziomie, zresztą spojrzenie na
> rejestrację pokazuje, że nie było innej opcji, niestety.
> Tylne zawieszenie spaprane, najprawdopodobniej belka już do wymiany, wydech
> do wymiany, buracka nieoryginalna kierownica, było rozbite z przodu (mocny
> silnik i tjunink w łapach górala - nie ma szans, żeby było inaczej), ja bym
> omijał z daleka.

Co do 306 to chyba masz rację, a co do ZXa po czym wnosisz ten duży przebieg?
mam właśnie zamiar w weekend go obejrzeć. Na co zwrócić uwagę?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/