On Mon, 28 Aug 2023 09:18:08 +0200, Lisciasty wrote:
> W dniu 2023-08-27 o 22:47, J.F pisze:
>> Przewin troche .... od razu do kłopotow
>> https://youtu.be/wCpISezG7fA?t=560
>
> Kurfa ale pierdolenie, gościu ma tak pretensjonalny styl wypowiedzi że
> wytrzymałem raptem 2 minuty.

Ma, za to go lubią.
Musialbys inne filmy zobaczyc.
Nie sa o elektrykach, są o życiu. W UK :-)

> No kolejki pewnie się zdarzają. Ale on coś tam pomachał jakąś kartą (nie
> wiem jaką) i pojechał gdzieś na zadupie.
> A wystarczy założyć sobie apkę np. germańską mobility+, podpiąć kartę
> płatniczą i już można ładować (trwa to 5 minut, lub 0 minut jak zrobisz
> to w domu). Zresztą apek międzynarodowych jest kilka, zainstalowanie ich
> i ogarnięcie sobie konta to niewiele roboty,

Niewiele
https://youtu.be/wCpISezG7fA?t=878

> a w razie czego któraś na pewno ruszy.

Jak pooglądasz minute, to zobaczysz :-)

>>> Póki co więcej miałem fakapów w spalinie niż w elektryku. Zobaczymy jak
>>> będzie po kilku latach.
>>
>> Ale przy tankowaniu?
>
> Przy tankowaniu też. Raz nie dojechałem do stanowiska bo mi brakło
> paliwa na dosłownie 10m jazdy ;) Efekt zapowietrzona pompa i czekanie 2h

Ale to twoja wina :-)

> na assistance. Tak wiem to było do przewidzenia, ale prądozłomem bym
> dopchał grata do gniazdka i naładował.

Mogles sie zatrzymac 20m wczesniej i dopchac :-)

Ale elektryk cieższy, to nie wiem czy bys dopchal.
I czy hamulców nie włączy. I czy sie zacznie ladowac - rozladowałes
juz elektryka do zera?

A obawiam się, ze w elektryku takie przygody będą czesciej, bo jak
widzisz - czesto sie czeka do ostatnich km, a rezerwa malutka :-)

> Kolejne 3 przypadki to chujowe paliwo. Na szczęście dało się jechać, ale
> ponoć mam szczęście bo ludzi którzy zatankowali jakiś szajs i stanęli
> jest całkiem sporo.

Nie wiem gdzie ty tankujesz.

> Do tego 128,5 raza kiedy dystrybutor LPG był zepsuty i musiałem jeździć
> szukać gazu gdzie indziej. Tak wiem można na benzynie.

No wlasnie. W tym zaleta LPG, ze masz rezerwy 600km.
A przeciez nie trzeba gazu wyjezdzać do konca.

Chyba ze jak u mnie - po poł roku nieuzywania benzyny okazuje sie,
ze tylko na gazie jezdzi :-)

> Kolejki do benzyny też się zdarzają. Najdłużej czekałem godzinę w
> sezonie urlopowym. Czekanie po 7-10 minut trafia się całkiem często,
> zwłaszcza jak przygłupy zablokują stanowiska i snują się po sklepie albo
> czekają na hotdoga.

A na ładowarkach tak nie ma :-P

J.