eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaKto potrafi wytłumaczyć paradoks
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 197

  • 91. Data: 2016-08-15 20:56:15
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 15 Aug 2016 20:22:36 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >>> nie dało. Potwierdza to moje przypuszczenia, że indywidualne awarie
    >>> są rzadkością. Kiedy potrzeba wysłać montera na miejsce (do aboneta,
    >>
    >> Rzadkie, ale przyjdzie burza, polowe portow spali ... moze ci zalezec,
    >> zeby byc naprawionym w pierwszej kolejnosci, a nie za dwa dni.
    >
    > Jak jednorożec. Po prostu się nie zdarza. Nie wiem jak bardzo nad tym
    > pracowali, ale burze nie palą portów centrali.

    Akurat w firmie, to ze dwie awarie w ciagu ostatnich paru lat
    pamietam, jedna wredna.
    Domowy telefon w tym czasie nie mial problemow.

    >>> do centali lub na ulicę), to również w przypadku indywidualnych umów
    >>> czas reakcji jest krótki. Coś się zmieniło od czasu, kiedy tepsa
    >>> prostą usterkę likwidowała mi ponad pół roku.
    >>
    >> Duzo sie zmienilo. Prywatyzacja serwisu ?
    >
    > Zlecenie serwisu zewnętrznym firmom. Tu może ujawnia się natura ludzka
    > -- jeden człowiek lubi pastwić się nad drugim. Więc cisną. Gdyby sami
    > musieli dupę ruszyć, to co innego.

    Nie wiem czy to takie cisniecie.
    Trzeba odpowiednia ilosc ludzi i warunki.
    Zapewnili widac jedno i drugie.
    A moze rzadko sie psuje, wiec wyrabiaja :-)

    J.


  • 92. Data: 2016-08-15 21:21:05
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>> W Makro widac te wielkie wozki, i czasem widac, ze zaladowane mocno.
    >>
    >> Są zwykle na takim zadupiu, że jak człowiek tam pojedzie, to nie
    >> po to, by kupić kilka rzeczy.
    >
    > Nie, to nie ta wielkosc. Jesli zakupy dla domu, to chyba dla Domu
    > Dziecka :-)

    Ja tam widziałem zupełnie normalne. Jak dla domu z dziećmi.

    > A zadupie ... we Wroclawiu sa na Bielanach (wroclawskich).
    > W zasadzie to juz nie Wroclaw. Dojechac trzeba, przez co bywam tam
    > rzadko. Ale obok jest Tesco, a i Auchan niedaleko, i kolejki w nich
    > sa. Obok IKEA, Castorama, Leroy-Merlin, cala galeria handlowa - to i
    > ludzie sa. Choc mnie sie jechac nie chce - za daleko.

    Jeżdżenie na wyprawę do marketu wydaje mi się jakieś takie XX-wieczne.
    Zresztą nie wiem, czy ja byłem w Makro w XXI wieku. A jak byłem to ze
    znajomymi, którzy strasznie namawiali. Nie spodobało mi się.

    >>> Poza tym maja np szeroka oferte win,
    >>
    >> No tak, po wino będę gdzieś na koniec świata jechał. Chyba tylko
    >> z takiego powodu, że trzeba imienną kartę pokazać, więc nikt nie
    >> powie, że anonimowy alkoholik.
    >
    > jak potrzebujesz byle jakie wino, to mozna wszedzie, ale zajezdzasz
    > do Makro - wina francuskie, wloskie, greckie, marokanskie, algierskie,
    > cypryjskie, bulgarskie, moldawskie, armenskie, kalifornijskie,
    > meksykanskie, chilijskie, argentynskie, japonskie ... nie wiedzialem,
    > ze tyle roznych jest. Alkoholikiem mozna dopiero zostac :-)

    W ogólnodostępnych hipermarketach też bywa przegląd całego świata.
    Jak ktoś się nie zna, ale wie, że nie może to być "byle jakie wino",
    idzie do specjalnego sklepu z winem, tam mu doradzą. Ilość gatunków
    w jednym miejscu na nic mu przecież. A jak się zna, to i w biedronce
    znajdzie. Ja i tak wolę przywieźć tęgi gąsior od takich, co sami robią,
    najlepiej jeśli znam ich winnicę. Jak mi się skończy, też sobie poradzę.
    Do Makro po wino się nie wybieram.

    --
    Jarek


  • 93. Data: 2016-08-15 21:54:08
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2016-08-15 o 12:58, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello Adam,
    >
    > Sunday, August 14, 2016, 2:49:52 PM, you wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Zanim w Polsce zaczynały się pierwsze fiskalizacje (1993?), to jeździło
    >> się kilkuosobową ekipą, m.in. po różnych PSS-Społem i innych większych
    >> firmach.
    >> Szło się na obiad do lokalnej restauracji, najczęściej marki "Jubilatka"
    >> lub coś w ten deseń.
    >> Jeśli po kilku minutach nie pojawiła się kelnerka, to na stół wykładało
    >> się telefon komórkowy - Motorolę "skrzydlaka" lub jakąś inną Nokię
    >
    > Co rozumiesz pod pojęciem ,,Motorola skrzydlak" - wyjaśnij proszę.
    >

    Kto jak kto, ale Ty na pewno wiesz :)

    Motorola Associate 2000

    np. tu:
    http://www.bakx.pl/index.php?id=centertel_nmt/termin
    ale/motorola_2000

    Skrzydlaka miałem tylko ze 3 tygodnie, może nieco dłużej.
    Później przez chyba nieco ponad rok Nokię Talkmana - też duża cegła, ale
    przynajmniej nie trzeba było ładować trzy razy dziennie.

    Wymiana anteny w Centertelu kosztowała bodajże coś około 460 zł, wymiana
    pakiety baterii Ni-CD też coś koło tego. A baterie padały jak muchy.

    To był jeszcze cas, gdzie rozmawiało się poniżej pięciu sekund.
    Pytanie za 10 punktów:
    Pamięta ktoś, dlaczego? ;)


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 94. Data: 2016-08-15 21:58:29
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2016-08-15 o 17:51, HF5BS pisze:
    >
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:x0wkoaklcc9n$.dudsobo4qhqi$.dlg@40tude.net...
    > (Orange)
    >> Tak prawde mowiac, to jak dzwonia i proponuja "lepszy internet", to
    >> pierwsze pytanie mi sie cisnie "a to ten ktory teraz od was mam jest
    >> zly?"
    >
    > Nie zapomnę, jak Netię kiedyś zgasiłem... Net miałem 120/10, w UPC.
    > Płaciłem... no, nie pomnę, coś kole 120,150 PLN, zabijcie, nie pomnę,
    > może i więcej...
    > Otóż, dzwoni Netia, że to, że sio, tamto i owamto, oraz dobry internet,
    > za JEDYNE 60 PLN. W sumie cena zaproponowana była nawet niezła, bo chyba
    > za pakiet. Pani była oczywiście, nieba by mi uchylilła (za bo byłem
    > wdzięczny), jeszcze trochę, a by mnie przekonała, wcisnęła, władowała...
    > fundamentalne pytanie - jak szybki net? Siadajcie... Całe... 2 (tak,
    > DWA) megabity! (...)

    Gerda w Warszawie miała łącze 1Mb. Tak, cały zakład tyle miał.

    Ale w porównaniu do wdzwanianego 56kb to była rakieta :)
    A kosztowało to łącze coś ok. 3800 zł (chyba brutto) miesięcznie. Tyle,
    że chyba symetryczne DSL wpięte do szkieletówki.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 95. Data: 2016-08-15 22:00:31
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam napisał:

    > To był jeszcze cas, gdzie rozmawiało się poniżej pięciu sekund.
    > Pytanie za 10 punktów:
    > Pamięta ktoś, dlaczego? ;)

    Bo za darmochę było. Na co mogę zamienić moje 10 punktów?

    --
    Jarek


  • 96. Data: 2016-08-15 23:39:32
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 15 Aug 2016 21:58:29 +0200, Adam napisał(a):
    >> Nie zapomnę, jak Netię kiedyś zgasiłem... Net miałem 120/10, w UPC.
    >> Płaciłem... no, nie pomnę, coś kole 120,150 PLN, zabijcie, nie pomnę,
    >> może i więcej...
    >> Otóż, dzwoni Netia, że to, że sio, tamto i owamto, oraz dobry internet,
    >> za JEDYNE 60 PLN. W sumie cena zaproponowana była nawet niezła, bo chyba
    >> za pakiet. Pani była oczywiście, nieba by mi uchylilła (za bo byłem
    >> wdzięczny), jeszcze trochę, a by mnie przekonała, wcisnęła, władowała...
    >> fundamentalne pytanie - jak szybki net? Siadajcie... Całe... 2 (tak,
    >> DWA) megabity! (...)
    >
    > Gerda w Warszawie miała łącze 1Mb. Tak, cały zakład tyle miał.

    Zaklad jest od produkowania, a nie od ircowania :-)
    O ile pamietam to cale uczelnie miewaly podobne lacza,
    Nask w swoich poczatkach chyba nawet wiecej nie oferowal niz 2Mb/s

    > Ale w porównaniu do wdzwanianego 56kb to była rakieta :)

    Ja sie przeprosilem z vi.
    No nie dalo sie innych obslugiwac na 2400, nie dalo :-)

    > A kosztowało to łącze coś ok. 3800 zł (chyba brutto) miesięcznie. Tyle,
    > że chyba symetryczne DSL wpięte do szkieletówki.

    W ofercie TP, pardon, Orange nadal takie cos widze.
    http://www.orange.pl/ocp-http/PL/Binary2/1993853/408
    3412956.pdf

    Oferta dla biznesu, i to to duzego - od DSL 250 (kb/s) za jedyne
    139zl/mc (+ vat), po ho ho ho DSL 15000, za 699 zl.

    J.


  • 97. Data: 2016-08-16 00:07:42
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 15 Aug 2016 21:21:05 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >>>> W Makro widac te wielkie wozki, i czasem widac, ze zaladowane mocno.
    >>>
    >>> Są zwykle na takim zadupiu, że jak człowiek tam pojedzie, to nie
    >>> po to, by kupić kilka rzeczy.
    >>
    >> Nie, to nie ta wielkosc. Jesli zakupy dla domu, to chyba dla Domu
    >> Dziecka :-)
    >
    > Ja tam widziałem zupełnie normalne. Jak dla domu z dziećmi.

    Takie tez sa, moze nawet wiekszosc, ale widac tez tych, ktorzy nie
    tylko konsumpcyjne zakupy robia.

    >> A zadupie ... we Wroclawiu sa na Bielanach (wroclawskich).
    >> W zasadzie to juz nie Wroclaw. Dojechac trzeba, przez co bywam tam
    >> rzadko. Ale obok jest Tesco, a i Auchan niedaleko, i kolejki w nich
    >> sa. Obok IKEA, Castorama, Leroy-Merlin, cala galeria handlowa - to i
    >> ludzie sa. Choc mnie sie jechac nie chce - za daleko.
    >
    > Jeżdżenie na wyprawę do marketu wydaje mi się jakieś takie XX-wieczne.
    > Zresztą nie wiem, czy ja byłem w Makro w XXI wieku. A jak byłem to ze
    > znajomymi, którzy strasznie namawiali. Nie spodobało mi się.

    Mowisz, ze teraz sie przez internet zamawia, czy, ze markety
    spowszechnialy ?

    Jak czlowiek potrzebuje cos mniej typowego kupic, to taka galeria
    handlowa sie przydaje. A zawsze mozna przy okazji Tesco odwiedzic.
    Owszem, sa blizsze ... ale czasem latwiej na peryferia dojechac, niz
    do centrum :-)

    >>>> Poza tym maja np szeroka oferte win,
    >>>
    >>> No tak, po wino będę gdzieś na koniec świata jechał. Chyba tylko
    >>> z takiego powodu, że trzeba imienną kartę pokazać, więc nikt nie
    >>> powie, że anonimowy alkoholik.
    >>
    >> jak potrzebujesz byle jakie wino, to mozna wszedzie, ale zajezdzasz
    >> do Makro - wina francuskie, wloskie, greckie, marokanskie, algierskie,
    >> cypryjskie, bulgarskie, moldawskie, armenskie, kalifornijskie,
    >> meksykanskie, chilijskie, argentynskie, japonskie ... nie wiedzialem,
    >> ze tyle roznych jest. Alkoholikiem mozna dopiero zostac :-)
    >
    > W ogólnodostępnych hipermarketach też bywa przegląd całego świata.

    Bywa. A tam jest.

    > Jak ktoś się nie zna, ale wie, że nie może to być "byle jakie wino",
    > idzie do specjalnego sklepu z winem, tam mu doradzą.

    Stoisko w Makro wieksze od takiego sklepu :-)
    Ale obsluga zadna.

    Choc w sumie masz racje - co z tego, ze taki wybor, skoro nadal nie
    wiem co kupic :-)

    > Ilość gatunków
    > w jednym miejscu na nic mu przecież. A jak się zna, to i w biedronce
    > znajdzie. Ja i tak wolę przywieźć tęgi gąsior od takich, co sami robią,
    > najlepiej jeśli znam ich winnicę. Jak mi się skończy, też sobie poradzę.

    A nie wydaje ci sie to anachronizmem jechac 200 km po wino ? :-)

    > Do Makro po wino się nie wybieram.

    Ja mowie tylko co mi zaimponowalo, bo przeciez nie zaimponuja mi
    towary, ktore sa wszedzie, i to nawet taniej :-)

    J.


  • 98. Data: 2016-08-16 00:10:08
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:w2pgaz8cotp6$.mabaa6aff2x8$.dlg@40tude.net...
    >> Nic z tych rzeczy Wystąpiłem jako osoba całkowicie, stuprocentowo
    >> prywatna.
    >
    > Selgros ? Promocja jaka, czy z przyzwyczajenia wydali ...

    Akurat nie kupowałem, ale konotuję sobie takie sprawy, jak punkt
    odniesienia.
    Czy to promocja była, nie wiem, w każdym razie widziałem na żywo i temi
    rencamy dotykałem, chyba też było w gazetce.

    >> (P)osłem nie jestem, "dzęńkażem" (literówka jako przytyk dla coraz
    >> powszecniejszej bylejakości NIEKTÓRYCH), cele-prytą także nie, choć może
    >> było by warto? Zresztą, specjalnie się przyjrzałem - ceny tam są jak
    >> najbardziej brutto, z podatkiem. I na cenówce są obie, netto i z
    >> podatkiem.
    >
    > Ale juz w reklamowkach warto uwazac.
    > Dobra cena ... netto, brutto to malymi literkami.

    Przezs mgłę coś kojarzę jakąś grubszą aferę, gdzie sprawa była prosta, acz
    skurwysyńska.
    Duże (w sensie rozmiaru czcionki) ceny. I chyba nawet nie było dopisku, albo
    malutkim druczkiem... się dopiero więc przy kasie okazywało, że na cenówce
    były ceny netto.
    Albo albo małymi literkami z tyłu skład, gdzie ktoś przyciśnięty pragnieniem
    (napoje, a słodziki - hint aspartam i fenyloketonuria) może nie skapować się
    w porę, że w składzie jest coś, czego tej osobie absolutnie nie wolno.

    --
    Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
    (C) Ferdek Kiepski
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 99. Data: 2016-08-16 00:28:30
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "slawek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
    news:almarsoft.1881398901621161961@news.v.pl...
    > On Mon, 15 Aug 2016 17:51:42 +0200, "HF5BS" <h...@j...pl> wrote:
    >> Nie zapomnę, jak Netię kiedyś zgasiłem...
    >
    > Netia robi/robiła ze trzy rzeczy paskudne. Aby zmienić hasło trzeba było
    > złożyć podanie, w którym do owego hasła zapisanego jawnie miało dostęp
    > tuzin osób. Czas dzierżawy ustawili na jakiś kwadrans, co

    Pewnie w celu poużalania się, co za *.* wymyślił takie gówniane hasło... a
    na poważnie, to bym orzekł, że w Netii, to się z chujem ktoś na głowę
    zamienił.

    > prowadziło do problemów z VPN i grami multi/online. Overbooking taki

    UPC Wi-Free jeszcze lepiej, pewnie po to, aby ludzie na kompach nie
    ustawiali (smartfony ignorują i działają na tym normalnie) - czas dzierżawy
    jedna minuta.
    Skurwysyńskie problemy nawet z gównianymi grami przeglądarkowymi na NK - aby
    cokolwiek ugrać, trzeba się było wstrzeliwać między odnowienia dzierżawy. Z
    niewiadomego mi powodu, połączenie było zrywane co pół minuty, choć
    dzierżawa była na jedną całą. A więc, 5 sekund odnawiania, przez 25 sekund
    można grać. Ale często się nie upilnowało, gra ładowała się ok. 20 sekund,
    na granie zostawało... Ekhm. UPC ma to w dupie. Mam pewien pomysł na dwa
    smartfony z WiFi i BT, ale nie wiem, czy zadziała.
    (WiFree>1smartfon>BT>2smartfon>wifi AP>komputer)

    > był, że na przydział dynamicznego IP można było czekać i pół godziny.

    Na szczęście z tym nie mam problemu. Ale może dlatego, że u mnie, aby się IP
    zmienił, to mnuszę na conajmniej kilka dni wyłaczyć modem, lub stracić
    połączenie, albo jawnie na ruterze wymusić odświeżenie dzierżawy... zaraz
    sprawdzę, na ile ją mam... Na porcie lokalnym wifi na tydzień, to największe
    filmy z gołymi babami zejdą bez nikakich, na ruterze tez 7 dni. A wifree na
    minutę :P
    U mnie na osiedlu Netia kusi Gigakablówką, z giganagrywarką, ale cuś mi się
    widzi, że ta nagrywarka, to jest o tam, w tej chmurce błękitnej, co ku
    zachodowi słońca podąża płynąć leniwie... Nie chcę. Mimo nienajgorszych cen.
    Odniosę się do leniwego przydziału adresu... czy to nie desperacja,
    korzystać z takiego syfu? Ja bym chyba po 5 minutach rozkurwił taki modem na
    drobne, domieszałbym gówno swojego psa (a chętnie użyczy, pytałem,
    powiedział "hau") i wysłałbym paczką priorytetową.

    --
    Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
    (C) Ferdek Kiepski
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 100. Data: 2016-08-16 00:33:40
    Temat: Re: Kto potrafi wytłumaczyć paradoks
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 16 Aug 2016 00:10:08 +0200, HF5BS napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>> (P)osłem nie jestem, "dzęńkażem" (literówka jako przytyk dla coraz
    >>> powszecniejszej bylejakości NIEKTÓRYCH), cele-prytą także nie, choć może
    >>> było by warto? Zresztą, specjalnie się przyjrzałem - ceny tam są jak
    >>> najbardziej brutto, z podatkiem. I na cenówce są obie, netto i z
    >>> podatkiem.
    >>
    >> Ale juz w reklamowkach warto uwazac.
    >> Dobra cena ... netto, brutto to malymi literkami.
    >
    > Przezs mgłę coś kojarzę jakąś grubszą aferę, gdzie sprawa była prosta, acz
    > skurwysyńska.
    > Duże (w sensie rozmiaru czcionki) ceny. I chyba nawet nie było dopisku, albo
    > malutkim druczkiem... się dopiero więc przy kasie okazywało, że na cenówce
    > były ceny netto.

    Tu sa gazetki promocyjne
    http://compassrabatow.pl/selgros-gazetka-158

    mozna zobaczyc. Nie taka mala ta cena brutto, ale to netto ma sie
    rzucac w oczy.

    Ale oni tylko dla przedsiebiorcow, wiec sa usprawiedliwieni :-)

    J.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: