-
221. Data: 2010-08-13 14:33:56
Temat: Re: Koszt jazdy na światłach - mnie wyszło 240zł/rok - szok
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
On 2010-08-13 13:31, Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
> W dniu 2010-08-13 12:49, Yans van Horn pisze:
> (...)
>> Rozróżniasz sposób zwracania się jak do dziecka od chamskich odzywek ?
>
> Dość wybiórczo wygląda u Ciebie definicja chamstwa.
Ok, jeśli dla CIebie określenie "słodki misiu" jest chamskie ... to
najpewniej
z Twojej żony jest kawał chama :-)
>> Mamy na wyhamowanie na drodze X metrów z prędkości Y.
>> Hamujać hamulcami + silnikiem + alternatorem spalę więcej paliwa
>> niż hamując samym silnikiem - to jest oczywiste. Wystarczy się nauczyć.
>
> Widzę, ze dopasowałeś sobie model, który by potwierdzał tylko
> Twoją teorię - ja prosiłem o sytuacją realną, ale jak wolisz.
Doczytaj o eco driving - używanie hamulca to zło.
Ale masz rację, pełno wokół ludzie którzy non-stop męczą ten pedał.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
222. Data: 2010-08-13 15:23:33
Temat: Re: Koszt jazdy na światłach - mnie wyszło 240zł/rok - szok
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-08-13 14:33, Yans van Horn pisze:
(...)
> Ok, jeśli dla CIebie określenie "słodki misiu" jest chamskie ... to
> najpewniej z Twojej żony jest kawał chama :-)
Pozwolę sobie nie komentować podobnych ...
> Doczytaj o eco driving - używanie hamulca to zło.
Nie muszę doczytywać - doskonale wiem na czym to polega i nawet o
tym pisałem.
> Ale masz rację, pełno wokół ludzie którzy non-stop męczą ten pedał.
Takie są realia jazdy miejskiej oraz pozamiejskiej na większości
dróg jednojezdniowych.