eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaKoniec EAGLE › Re: Koniec EAGLE
  • Data: 2023-06-16 09:58:21
    Temat: Re: Koniec EAGLE
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2023-06-16 o 01:15, Arnold Ziffel pisze:
    > Piotr Gałka <p...@c...pl> wrote:
    >
    >> Tu pełna zgoda. Może to prowadzić do błędu. Dlatego w ogóle z tego nie
    >> korzystam. W moich bibliotekach każdy symbol umieszczony na schemacie od
    >> razu definiuje też footprint.
    >
    > A jeśli jest więcej niż jeden footprint?

    U mnie nie ma więcej i już. Jeden symbol (jako sztuka symbolu a nie
    nazwa symbolu) to jedna obudowa.
    Przenosząc się z Protela do KiCada zmieniłem jedną rzecz w obsłudze
    elementów.
    W Protelu miałem tak, że nazwa jednoznacznie określa element. Czyli
    rezystor o nazwie 1k oznaczał 1k 0603 (bo to jest nasz standard od ponad
    20 lat), a rezystor o nazwie 1k_4 oznaczał 1k 0402.
    Teraz zmieniłem i dopiero nazwa+footprint oznaczają konkretny element.
    Skutek - na schemacie zarówno 1k 0603 jak i 1k 0402 są widoczne jako 1k.
    Jedną z przyczyn takiej zmiany było to, że w Protelu mogłem wartości
    mieć w foncie Univers Condensed (czy jakoś tak) a w KiCadzie (4.0.7) nie
    mogłem więc zależało mi na skróceniu opisów wartości.
    Ale to, że dopiero nazwa + footprint określają element nie przeszkadza
    temu, że w bibliotece elementy mają od razu przypisany footprint.
    W bibliotece R miałem jeden symbol z przypisanym 0603 + wiele aliasów
    dla poszczególnych wartości (przy przejściu na KiCad V6 zmieniło to się
    na wiele symboli ale ze wspólną grafiką).
    W bibliotece R1 (rezystory o długości 1mm) miałem jeden symbol z
    przypisanym 0402 + kilka aliasów (bo tylko kilku wartości używam 0402).
    W bibliotece R2 (rezystory 2mm) - odpowiednio 0805 a w bibliotece R3
    1206. Innych nie używam.
    Wydaje się bez sensu kilka bibliotek dla samych R, ale dla R mam ich 4,
    dla C 2 i potem już po jednej.
    W jednej bibliotece nie może być 2 elementów o tej samej wartości więc
    każdy 1k musiał być w innej bibliotece.

    > Ja rozdzielam elementy od obudów tak bardzo, jak się da. Np. na schemacie
    > mam rezystory o różnych wartościach, ale dopiero podczas projektowania
    > płytki przeglądam, w jakich obudowach mam poszczególne wartości, i nanoszę
    > odpowiednie (staram się minimalizować zakupy, ale ja robię tylko projekty
    > dla siebie, w 95% pojedyncze sztuki).

    Ja też (od zawsze) staram się minimalizować różnorodność używanych
    elementów. W latach 90-tych kupiliśmy maszynę do półautomatycznego
    układania elementów. Ona miała chyba 55 szufladek na elementy (szufladki
    były na kole i ono się obracało pokazując odpowiednią szufladkę do
    wzięcia elementu). Nie było sensu wsypywać do szufladki danych
    oporników, a potem dla innej płytki wsypywać je z powrotem aby tę
    szufladkę użyć dla innej wartości. Dokupiliśmy trochę szufladek i
    elementy były jednorazowo przypisane do szufladki. W ostateczności te
    szufladki były przekładane na kole. Tak czy siak minimalizowanie
    asortymentu było jak najbardziej wskazane.

    Ale ja to robię inaczej. W bibliotece mam tylko te elementy, które już
    kiedyś użyłem i nie muszę przeglądać przy każdym projekcie co mamy w
    szufladach (byłby problem bo te szuflady są 240km ode mnie :) ).
    Jak wstawiam element z biblioteki to wiem, że już go używaliśmy. Nie
    dokładam do biblioteki nowych elementów bez zastanowienia.

    >
    >> Mam 'od zawsze' taką zasadę, że symbolu umieszczonego na schemacie nigdy
    >> nie modyfikuję. Jak chcę zmienić rezystor 1k na 1k2 to usuwam jeden i
    >> wstawiam drugi.
    >
    > Dlaczego? Ja (w Eagle) po prostu edytuję wartość. Jest jeden symbol (po
    > prostu rezystor). Jaką to ma wadę?

    1. Można nieopatrznie wpisać wartość, której się nigdy nie używało (co
    jest sprzeczne z dążeniem do minimalizacji asortymentu).
    Jak by mi wyszło, że potrzebuję 330k to (gdybym edytował wartości) bym
    to wpisał. A tak to próbuję wstawić z biblioteki a tam nie ma 330k ale
    jest 360k bo w innej płytce w jakimś dzielniku koniecznie musi być 360k.
    Więc się chwilę zastanawiam i wstawiam 360k - produkcja oszczędza jedną
    szufladkę.
    2. Można nieopatrznie wytworzyć nie istniejący (nie tylko w magazynie,
    ale w ogóle) element. Wstawiam na płytkę 1uF/25V 0603 a potem zmieniam
    mu wartość na 10uF zapominając, że wymaga to też zmiany przypisanego
    footprintu. Wstawiając element z biblioteki wiem, że jest to istniejąca
    kombinacja parametry+obudowa.
    3. Jak się generuje BOM w oparciu o wartości elementów (tak robiliśmy w
    Protelu) ręczna zmiana wartości (bez odpowiedniej zmiany footprintu)
    skutkuje innym elementem w BOM niż footprint na płytce. Kiedyś dawno w
    BOM znalazł się kondensator ceramiczny a na płytce było miejsce na
    tantala. Producent kontraktowy zakupił elementy według BOM i jak chciał
    ustawić maszynę do montażu - zonk.
    Przeanalizowaliśmy jak do tego doszło i wprowadziliśmy od tej pory
    zasadę - żadnych modyfikacji wstawionego na schemat symbolu. Nigdy
    więcej taki błąd się nam nie zdarzył.
    P.G.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: