W liście datowanym 20 lutego 2009 (10:55:45) napisano:
> Własnie cos takiego lubie. Rzeczowo i na temat! Ja kiedys (bardzo dawno
> temu) bylem obryty w tym co sie pojawialo na rynku i wiedzialem co warto
> kupic, a z czym dac sobie spokój. Zreszta to wszystko bylo o wiele prostrze.
> Dzis jest jak dla mnie "kolorowy zawrót głowy". Czuje sie bezradny, bo nie
> sledzilem zmian jakie nastepowaly kolejno. To tak jakby kogos rzucic na
> srodek morza i kazac płynac do brzegu. Nawet gdybym chcial kupic cos
> sensownego w sklepie to i tak musze wiedziec co? Moja znajoma kupowala
> ostatnio laptopa. Weszla do sklepu spytala sie sprzedawcy co za okreslona
> forse moze kupic. Pokazal jej pare rzeczy a ona sobie wybrala, bo jej sie
> ..... biala obudowa podobała.
> Kupila sobie chyba akurat nienajgorszy chyba laptop: /.../

A co w tym złego? Dlaczego kierowanie się wyglądem jest złym
kryterium?

Samochody są co najmniej o rząd wielkości droższe, a wygląd jest w
nich jedną z bardziej istotnych cech. Nie wierzysz? Kilka lat temu
wyszedł na rynek samochód, który był wygodny, praktyczny, mało palił.
Wieloma bezwzględnymi parametrami przebijał konkurencję, a przy tym
nie był zbyt drogi... Marzenie każdego?








Ilu znasz właścicieli Fiata Multipla?

--
Pozdrawiam
Yakhub
Nie pisz do mnie na ten adres.