Użytkownik "EMPI" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:51791f07$0$1214$6...@n...neostrada
.pl...

> Ech, ale się porobiło. 7 lat temu Canon z tej serii czyli A610 miał
> większą matrycę (1/1,6) tryby manualne i odchylany ekranik. A dzisiaj
> A810 ??? załamka....

Może po prostu A810 nie jest następcą A610?

Canon "od zawsze" robił zarówno proste kompakty jak i bardziej zaawansowane
i jedne i drugie nazywając Axxx

Jakiś czas później zaczęli też serię Axxxx, ale nie wiem jak jest
pozycjonowana.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

"$heikh el $hah" <s...@g...com> writes:

> Przecież przy małym kompakcie i tak nie będzie robić wybitnych zdjęć.

Przecież wielkość aparatu nie ma żadnego związku z "wybitnością" zdjęć.
--
Krzysztof Halasa

do góry

W dniu 2013-04-25 18:11, Krzysztof Halasa pisze:
> "$heikh el $hah" <s...@g...com> writes:
>
>> Przecież przy małym kompakcie i tak nie będzie robić wybitnych zdjęć.
>
> Przecież wielkość aparatu nie ma żadnego związku z "wybitnością" zdjęć.

Niby tak, ale ile wybitnych zdjęć widziałeś zrobionych telefonem?


--
?(??_?)? ? ???
???$ ?? ?????$

do góry

On 2013-04-25, Ergie <e...@s...pl> wrote:
> Z mojego doświadczenia starszej osobie zwykle łatwiej kupić dwa "paluszki"
> niż znaleźć gniazdo USB.

LOL. Bez przesady z tą starszą osobą. 57 lat :). Kobieta niekoniecznie
śledząca nowinki, ale USB akurat kojarzy :).

pozdrawiam,
Kosu

do góry

On 2013-04-25, Ergie <e...@s...pl> wrote:
> Jeśli aparat będzie działał przez większość czasu na automatyce to Canon -
> to nic się nie zmieniło od lat :-)

Za to ceny się zmieniły chyba całkiem niedawno. Jakiś rok temu
widywałem serię a3xxx poniżej 400 zł. W tej chwili jedynym
sensownym Canonem w takim budżecie jest A2400 IS (A2500 nie ma IS, więc
ignoruję).

> Jeśli rodzicielka ma słaby wzrok to Nikon bo ma czytelniejsze menu choć
> Canon jest w tej kategorii na drugim miejscu.

Ma na tyle słaby, że raczej nie będzie próbowała robić zdjęć bez
okularów :).

> W zależności od wieku rodzicielki należałoby jeszcze popatrzeć na wielkość
> przycisków.

Pewnie powinienem od razu podać wiek. 57 lat. Manualnie sprawna, więc
wielkość przycisków możemy spokojnie olać :).

pozdrawiam,
Kosu

do góry

On 2013-04-25, EMPI <e...@p...onet.pl> wrote:
> Ech, ale się porobiło. 7 lat temu Canon z tej serii czyli A610 miał
> większą matrycę (1/1,6) tryby manualne i odchylany ekranik. A dzisiaj
> A810 ??? załamka....

Norma. 7 lat temu można było bez większego problemu kupić za kilka
stów aparat z RAW (nie szukając daleko: mój, a teraz należący do mamy,
Fuji S5500). Dziś trzeba wyłożyć około 1000 zł.

A "numerek" modelu to naprawdę żaden wyznacznik, bo nikt się tego
nie trzyma. Ważna jest cena, a 7 lat to mniej więcej 20% inflacji.

pozdrawiam,
Kosu

do góry

On 2013-04-25, $heikh el $hah <s...@g...com> wrote:
> Niby tak, ale ile wybitnych zdjęć widziałeś zrobionych telefonem?

Ja widziałem sporo naprawdę niezłych. Zdecydowanie lepszych niż to,
co produkuje większość ludzi chodzących po plaży z lustrzankami :).

Wyraźnie zwracałem uwagę na czytelność menu itp. Spróbuj to ocenić
w sklepie, gdzie 80% większość tanich aparatów jest wyłączona (i tak:
wczoraj byłem z matką w Saturnie).

Jakość zdjęć nie jest najważniejsza, ale jest ważna. Z mojej matki
żaden fotograf, ale jak zdjęcia będą nieostre, trawa będzie fioletowa,
a w rogach zdjęć będzie tylko mgła i syf, to nawet ona zauważy. Tym
bardziej, że to jest aparat nie na rodzinne imprezki tylko na wakacyjne
wypady, więc nieostre zdjęcie z miejsca, do którego już pewnie w życiu
nie pojedzie, mogą popsuć nastój.
Aparat ma być prezentem zamiast Fuji S5500, któremu w temacie jakości
niewiele można było zarzucić w momencie premiery...

pozdrawiam,
Kosu

do góry

"$heikh el $hah" <s...@g...com> writes:

> Niby tak, ale ile wybitnych zdjęć widziałeś zrobionych telefonem?

Telefony jeszcze niedawno miały zbyt małą rozdzielczość oraz praktycznie
brak optyki (= free focus). Natomiast kompakty to zupełnie inna sprawa,
nawet tymi tanimi można łatwo robić dobre technicznie zdjęcia.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Kosu <K...@n...com> writes:

> Wyraźnie zwracałem uwagę na czytelność menu itp. Spróbuj to ocenić
> w sklepie, gdzie 80% większość tanich aparatów jest wyłączona (i tak:
> wczoraj byłem z matką w Saturnie).

Korzystne jest obejrzenie instrukcji obsługi.

> Jakość zdjęć nie jest najważniejsza, ale jest ważna. Z mojej matki
> żaden fotograf, ale jak zdjęcia będą nieostre, trawa będzie fioletowa,
> a w rogach zdjęć będzie tylko mgła i syf, to nawet ona zauważy.

No ale aparaty, nawet te w lepszych telefonach, tego nie robią. Nieostre
zdjęcia = poruszone, bo nawet AF TTL na max kontrastu da sobie zwykle
radę. Fioletowej trawy nie będzie, balans bieli zwykle trafia dobrze,
a nawet jeśli nie, to raczej tak daleko nie przejdzie (można też
poprawić). Mgła w rogach to raczej domena większych szkieł. Tak czy
owak, typowy zoom = 3x, to nie jest wtedy problem.

Ilość światła, szybkość AF, zoomy (i rozdzielczości w tele), lampy,
video, stabilizacja - tu są duże różnice, ale podstawowe sprawy to chyba
wszystko robi poprawnie.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Kosu <K...@n...com> writes:

> Norma. 7 lat temu można było bez większego problemu kupić za kilka
> stów aparat z RAW (nie szukając daleko: mój, a teraz należący do mamy,
> Fuji S5500). Dziś trzeba wyłożyć około 1000 zł.

Postęp w matrycach. W czasach CCD RAW to była kwestia softu, teraz
trzeba to specjalnie zaplanować (w sprzęcie).
--
Krzysztof Halasa

do góry