eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetKolorowa drukarka laserowa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 31. Data: 2017-02-06 08:00:58
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Jan Stożek <c...@c...pl>

    Po głębokim namyśle Marek napisał w Monday 06 of February 2017 00:37:

    > Tusz bazuje na tym, że musi wysychać bo inaczej nie miałby
    > zastosowania. Taka jest zasada drukowanie KAŻDEJ plujki.

    Nie każdej:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Drukarka_sta%C5%82oatr
    amentowa

    W nich też tusz w głowicy musi być ciekły, a na papierze -
    stały, ale osiąga się to inaczej, niż przez odparowanie
    rozpuszczalnika.

    --
    Pozdrawiam,

    (js).

    PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
    kolejnymi literami.


  • 32. Data: 2017-02-06 08:05:51
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Jan Stożek <c...@c...pl>

    Po głębokim namyśle Marek napisał w Monday 06 of February 2017 00:52:

    > - Co do "lepiej" zgadzam się, że w studiu foto nie będzie lepiej niż
    > w warunkach domowych pod warunkiem, że albo używamy dedykowanych
    > papierów i tuszy firmowych, albo sprzętowo kalibrujemy drukarkę. Nie
    > sądzę, choć mogę się mylić, że studia kalibrują swój sprzęt a nawet,
    > że mają pojęcie o tym jak należy to robić.
    > W studiu foto z pewnością nie skadrują nam też zdjęcia do formatu
    > papieru więc i na tym polu lepiej jest samodzielnie drukować.

    Lab nie jedno ma imię. Możesz przyjść ze skadrowanymi i
    przygotowanymi zdjęciami i samodzielnie sobie wydrukować w labie
    korzystając z tego, że mają (zapewne) lepszy sprzęt i materiały niż
    te, z których korzystasz w domu.

    I wcale bym się nie zdziwił, gdyby automat sam potrafił się
    skalibrować po wydrukowaniu i zeskanowaniu obrazu kontrolnego - to już
    nawet domowe drukarki potrafią, choć raczej w zakresie pozycjonowania
    głowic, a nie korekcji kolorów.

    --
    Pozdrawiam,

    (js).

    PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
    kolejnymi literami.


  • 33. Data: 2017-02-06 17:35:16
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2017-02-06 o 08:05, Jan Stożek pisze:

    > Lab nie jedno ma imię.

    Owszem, generalizować nie można.

    > Możesz przyjść ze skadrowanymi i
    > przygotowanymi zdjęciami i samodzielnie sobie wydrukować w labie
    > korzystając z tego, że mają (zapewne) lepszy sprzęt i materiały niż
    > te, z których korzystasz w domu.

    Wiesz, jeśli samodzielnie użytkownik potrafi wykadrować zdjęcie i zna
    proporcje używanego w LABie papieru, to częściowo przenosi lab do
    swojego domu. Polecam Ci zrobienie eksperymentu: jeśli znasz kilka osób
    drukujących w lab'ie foty, to zapytaj się ich jak je przygotowują.
    Zapewne usłyszysz, że kopiują je na pendrive'a i to koniec przygotowań
    :-) Możesz też zapytać się o proporcje kadru np. 10x15 czy wynoszą one
    1/3? Wcale nie :-) Ponadto przygotowanie zdjęcia do druku to nie tylko
    kadrowanie. Wtedy z pewnością efekt będzie dużo lepszy niż z labu.

    Czy lepszy sprzęt? Dom nie jedno ma imię :-D Moją starą drukarkę (Epson
    R3000) kupił właśnie lab... Czy lepsze materiały? Wątpię. Oryginalny
    tusz w labie jest taki sam jak w domu. A zazwyczaj w labie nie uraczysz
    oryginalnego bo krocie kosztuje - drukowanie nie opłacałoby się. Papier
    fotograficzny jest w labie taki sam jak użytkownik domowy może kupić w
    sklepie.

    > I wcale bym się nie zdziwił, gdyby automat sam potrafił się
    > skalibrować po wydrukowaniu i zeskanowaniu obrazu kontrolnego - to już
    > nawet domowe drukarki potrafią, choć raczej w zakresie pozycjonowania
    > głowic, a nie korekcji kolorów.

    Dobrze, że się wycofałeś z głoszonej teorii w końcówce zdania :-)

    Wątpię by jakakolwiek drukarka w przyszłości potrafiła się samoczynnie
    kalibrować z prostej przyczyny: bo musiałaby kosztować ze 2000zł więcej.
    Taki jest mniej więcej koszt kalibratora sprzętowego do druku. Czyli
    zamiast 500zł Kowalski musiałby dać 2500zł. Sprzeda się? Moim zdaniem nie.

    A drugi powód dotyczy materiałów eksploatacyjnych. Producenci drukarek
    obecnie kładą nacisk na zarabianie na materiałach eksploatacyjnych.
    Strzałem w stopę byłoby umożliwienie drukarce automatyczne dostosowanie
    się do nieoryginalnych materiałów eksploatacyjnych. Dlatego ta
    dziedzina, moim zdaniem, zawsze będzie w rękach fachowców a nie Kowalskiego.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 34. Data: 2017-02-06 17:47:47
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2017-02-06 o 08:00, Jan Stożek pisze:

    > Po głębokim namyśle Marek napisał w Monday 06 of February 2017 00:37:
    >
    >> Tusz bazuje na tym, że musi wysychać bo inaczej nie miałby
    >> zastosowania. Taka jest zasada drukowanie KAŻDEJ plujki.
    >
    > Nie każdej:
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Drukarka_sta%C5%82oatr
    amentowa

    To co przytaczasz nazywa się drukarką stałoatramentową. To nie jest to
    samo co atramentowa "plujka" mimo iż część wyrazu jest wspólna. Nawet w
    samym artykule jest rozdział porównujący 3 typy drukarek:
    stałoatramentowej, atramentowej i laserowej traktując te urządzenia jako
    odrębne technologie.

    > W nich też tusz w głowicy musi być ciekły, a na papierze -
    > stały, ale osiąga się to inaczej, niż przez odparowanie
    > rozpuszczalnika.

    A tak na marginesie: w drukarce stałoatramentowej "tusz" w głowicy
    zasycha jeszcze szybciej bo zaraz po zakończeniu drukowania :-D :-D -
    skoro mamy się przekomarzać bawiąc w grę słów :-) Mam nadzieję, że nie
    będziemy tego robić.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 35. Data: 2017-02-06 20:32:41
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Jan Stożek <c...@c...pl>

    Po głębokim namyśle Marek napisał w Monday 06 of February 2017 17:35:

    > Czy lepszy sprzęt? Dom nie jedno ma imię :-D

    To prawda, nie jedno.

    Jeżeli się nastawiasz na drukowanie zdjęć w jakości
    profesjonalnej i umiesz to zrobić, to niewykluczone, że zrobisz to
    lepiej, niż w labie. Ale jeżeli nastawiasz się na obniżanie kosztów
    eksploatacji, to życzę powodzenia. Kiedyś też miałem drukarkę Epsona,
    z pięciokolorowymi tuszami. Dopóki używałem oryginałów wszystko było
    ok, ale drogi. Natomiast gdy zainstalowałem zamienniki, to wysmarkałem
    połowę tuszy podczas prób kalibracji pod kątem zdjęć - a i tak nie
    byłem tak do końca zadowolony z efektów, tylko już wąż mi zaczął
    syczeć w kieszeni.


    > Czy lepsze materiały? Wątpię. Oryginalny tusz w labie jest taki sam
    > jak w domu.

    To zależy, jaki sprzęt ma lab i na ile jest obciążony.
    Majstrowie od remontów już się nauczyli, że kupowanie zielonego
    sprzętu, jak do domu, się nie opłaca, choć jest o połowę tańszy - i
    kupują niebieski.


    > Papier fotograficzny jest w labie taki sam jak użytkownik domowy
    > może kupić w sklepie.

    Ale w cenach hurtowych, a jeżeli sprzęt jest dobrze ustawiony,
    to nie marnujesz tyle materiałów na próby. :D


    >> I wcale bym się nie zdziwił, gdyby automat sam potrafił się
    >> skalibrować po wydrukowaniu i zeskanowaniu obrazu kontrolnego - to
    >> już nawet domowe drukarki potrafią, choć raczej w zakresie
    >> pozycjonowania głowic, a nie korekcji kolorów.
    >
    > Dobrze, że się wycofałeś z głoszonej teorii w końcówce zdania :-)

    Nie wycofałem, tylko doprecyzowałem mój stan wiedzy.


    > Wątpię by jakakolwiek drukarka w przyszłości potrafiła się
    > samoczynnie kalibrować

    A nikt nigdy nie będzie potrzebował więcej, niż 640 kB RAM. Nie
    mówiąc o tym, że globalne zapotrzebowanie na komputery szacowano na
    jakieś kilkanaście sztuk.


    > z prostej przyczyny: bo musiałaby kosztować ze 2000zł więcej. Taki
    > jest mniej więcej koszt kalibratora sprzętowego do druku. Czyli
    > zamiast 500zł Kowalski musiałby dać 2500zł. Sprzeda się? Moim
    > zdaniem nie.

    Elektronika tanieje, a ludzie się bogacą. Kiedyś telewizor był
    luksusem, teraz normą (choć jeszcze nie w Polsce) jest bodaj 1,7 szt.
    na gospodarstwo domowe. Za parę lat kalibrator przystosowany do
    konkretnego sprzętu nie będzie kosztował więcej, niż 500-1000 zł albo
    i mniej. Zwłaszcza, że do drukarki dla Kowalskiego nie będzie musiał
    być w pełni profesjonalny i wystarczy, jak skalibruje drukarkę pod
    kątem konkretnej partii tuszu.


    > A drugi powód dotyczy materiałów eksploatacyjnych. Producenci
    > drukarek obecnie kładą nacisk na zarabianie na materiałach
    > eksploatacyjnych. Strzałem w stopę byłoby umożliwienie drukarce
    > automatyczne dostosowanie się do nieoryginalnych materiałów
    > eksploatacyjnych.

    To już prędzej. Aczkolwiek w softwarze nie takie rzeczy da się
    zaszyć. Wykrywanie niezgodności gamutu ze specyfikacją oryginalnych
    tuszy też. I najbardziej korzystną dla producenta reakcję urządzenia
    na takie fanaberie też.


    > Dlatego ta dziedzina, moim zdaniem, zawsze będzie
    > w rękach fachowców a nie Kowalskiego.

    Lista rzeczy, które "na zawsze" miały być w rękach fachowców
    kurczy się w zastraszającym tempie. IMHO większy wpływ będą miały
    nawyki konsumentów i to, na ile będą oni nadal chcieli mieć zdjęcia na
    papierze. Jeżeli będą, to będzie wystarczająco dużo osób, które będą
    miały dwie drukarki w domu: jedną tanią do przeciętnej makulatury i
    drugą, "fotofilską" ze wszystkimi bajerami do drukowania zdjęć.


    --
    Pozdrawiam,

    (js).

    PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
    kolejnymi literami.


  • 36. Data: 2017-02-06 20:40:09
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    Raczej funkcja w Andku ;-))


    -----
    > kalibrator przystosowany do konkretnego sprzętu nie będzie kosztował więcej, niż
    500-1000 zł


  • 37. Data: 2017-02-06 23:30:26
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2017-02-06 o 20:32, Jan Stożek pisze:

    > Jeżeli się nastawiasz na drukowanie zdjęć w jakości
    > profesjonalnej i umiesz to zrobić, to niewykluczone, że zrobisz to
    > lepiej, niż w labie.

    Ja akurat tak. Na jakości mi bardzo zależy. Ale nie jest to dużym
    problemem dla tych, którzy nie umieją ale znają speca od komputerów,
    który coś wie o kalibracji. Kolega poprosił mnie o taką kalibrację jego
    sprzętu i na nawet 6cio kolorowej drukarce wychodzi mu to lepiej niż z
    okolicznych labów. Oczywiście przestrzeń barw szwankuje ale w labach
    też często się to zdarza.

    > Ale jeżeli nastawiasz się na obniżanie kosztów
    > eksploatacji, to życzę powodzenia. Kiedyś też miałem drukarkę Epsona,
    > z pięciokolorowymi tuszami. Dopóki używałem oryginałów wszystko było
    > ok, ale drogi. Natomiast gdy zainstalowałem zamienniki, to wysmarkałem
    > połowę tuszy podczas prób kalibracji pod kątem zdjęć - a i tak nie
    > byłem tak do końca zadowolony z efektów, tylko już wąż mi zaczął
    > syczeć w kieszeni.

    Prób kalibracji? Przecież dla kolorymetru zazwyczaj 2 wydruki A4 są
    potrzebne. To jak tą kalibrację przeprowadzałeś, że Ci rzeka tuszu na to
    poszła?

    >> Papier fotograficzny jest w labie taki sam jak użytkownik domowy
    >> może kupić w sklepie.
    >
    > Ale w cenach hurtowych, a jeżeli sprzęt jest dobrze ustawiony,
    > to nie marnujesz tyle materiałów na próby. :D

    Nie musisz marnować czasu na próby. Wystarczy poczytać jakie są rodzaje
    papieru do foto-wydruków atramentowych i wybrać właściwy. Lenie w ciemno
    mogą kupować profesjonalne papiery Illford. Fantastyczna jakość.
    Kosztują znacznie więcej niż konkurencyjne ale pozbawiają konieczności
    myślenia. Wystarczy zapytać na forum czy studenta fotografii na ASP.

    > Nie wycofałem, tylko doprecyzowałem mój stan wiedzy.

    Ok :-)

    >> Wątpię by jakakolwiek drukarka w przyszłości potrafiła się
    >> samoczynnie kalibrować
    >
    > A nikt nigdy nie będzie potrzebował więcej, niż 640 kB RAM. Nie
    > mówiąc o tym, że globalne zapotrzebowanie na komputery szacowano na
    > jakieś kilkanaście sztuk.

    Jasne, ale poczytaj niżej.

    > Elektronika tanieje, a ludzie się bogacą.

    Elektronika tak, ale patrząc na ceny sprzętu do kalibracji, to od lat
    ceny się nie zmieniają, a może nawet rosną. Zgodzę się, że to zapewne
    działania marketingowe o tym decydują gdyż nie wiadomo dlaczego uważa
    się ten sprzęt za PRO. A PRO musi kosztować w/g marketingu.

    Ponadto jest jeszcze jeden kłopot. Mianowicie trwałość tego sprzętu. Np.
    wzornik kolorów po 2 latach powinno się utylizować bo traci właściwości
    - utlenia się, czy cholera wie co jeszcze. Sprzęt do kalibracji korzysta
    zawsze z takiego odniesienia przed rozpoczęciem pracy bo np. dioda
    zmienia parametry świecenia, fotoelement również zmienia swoje "widzenie".

    No i teraz praktyka: czy rozbierałeś kiedyś drukarkę atramentową czy
    laserową po roku jej pracy? Czy widziałeś jak zafajdane jest wnętrze?
    Szczerze mówiąc nie widzę możliwości (a i potrzeby też nie) instalowania
    mega-wrażliwych na zanieczyszczenie komponentów do tego typu urządzeń.


    > (...) być w pełni profesjonalny i wystarczy, jak skalibruje drukarkę pod
    > kątem konkretnej partii tuszu.

    Kalibracja w pełni profesjonalna niczego innego nie potrafi zrobić jak
    skalibrować pod w/w kątem (tzn. tuszu + papieru). :-D

    > To już prędzej. Aczkolwiek w softwarze nie takie rzeczy da się
    > zaszyć. Wykrywanie niezgodności gamutu ze specyfikacją oryginalnych
    > tuszy też.

    Co konkretnie masz na myśli? Jak niby sam software ma cokolwiek wykrywać?

    > Lista rzeczy, które "na zawsze" miały być w rękach fachowców
    > kurczy się w zastraszającym tempie.

    Zgoda. Ale z drugiej strony w zastraszającym tempie maleje wrażliwość
    ludzi na jakość i niechęć do wiedzy. Nie interesują się dlaczego coś
    jest dobre lub złe i jak poprawić cokolwiek. Kupują telefony za 4 koła
    bo - jak napisałeś - bogacą się i kto im podskoczy. A jeśli znawca
    powie, że kupili g... to go zhejtują. Zapewne w ten sposób powstał
    nawrót do płyt winylowych. Coś ludziom nie pasowało w brzmieniu
    cyfrowym, zamiast dowiedzieć się o co chodzi i wymusić zmiany, to woleli
    cofnąć się do prehistorii, kiedy niby było "lepiej". Ludzie już prędzej
    potrzebują łechtania marketingowymi trikami, wysokich cen jako synonimu
    jakości a nie faktycznej jakości. Dlatego uważam, że w chwili obecnej
    nie ma potrzeby walczenia o jakość wydruków bo obchodzi to tylko garstkę
    ludzi. Dlatego nie ma co się spodziewać rewolucji innej niż wymuszoną
    powstaniem i upowszechnianiem się nowych technologii typu zastąpienie
    papieru jakimś cudem elektronicznym.


    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 38. Data: 2017-02-07 00:10:54
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Jan Stożek <c...@c...pl>

    Po głębokim namyśle Marek napisał w Monday 06 of February 2017 23:30:

    > Prób kalibracji? Przecież dla kolorymetru

    Jakbym miał kolorymetr, to bym tyle nie wysmarkał. :/

    > To jak tą kalibrację przeprowadzałeś, że Ci rzeka tuszu na to
    > poszła?

    Tak, jak 30 lat temu w ciemni, kiedy się bawiłem w kolorową
    fotografię.

    >> Elektronika tanieje, a ludzie się bogacą.
    >
    > Elektronika tak, ale patrząc na ceny sprzętu do kalibracji, to od
    > lat ceny się nie zmieniają, a może nawet rosną.

    Był taki czas, latami kiedy mówiło się, że "komputer, na który
    mnie stać kosztuje $1000, a komputer moich marzeń - $2000". I to się
    tak utrzymywało latami. A potem poleciało na pysk.

    > Ponadto jest jeszcze jeden kłopot. Mianowicie trwałość tego sprzętu.
    > Np. wzornik kolorów po 2 latach powinno się utylizować bo traci
    > właściwości - utlenia się, czy cholera wie co jeszcze.

    Albo barwniki się rozkładają pod wpływem światła, zwłaszcza
    słonecznego.

    > Sprzęt do
    > kalibracji korzysta zawsze z takiego odniesienia przed rozpoczęciem
    > pracy bo np. dioda zmienia parametry świecenia, fotoelement również
    > zmienia swoje "widzenie".

    Pytanie, jak często się z tego korzysta i w jakich warunkach.

    >> (...) być w pełni profesjonalny i wystarczy, jak skalibruje
    >> drukarkę pod kątem konkretnej partii tuszu.
    >
    > Kalibracja w pełni profesjonalna niczego innego nie potrafi zrobić
    > jak skalibrować pod w/w kątem (tzn. tuszu + papieru). :-D

    Akurat miałem na myśli lekki tuning ze względu na wahania
    parametrów produktu - przy np. całkowitym zaniedbaniu możliwości, że
    ktoś może wstawić tusze od czapy.

    >> To już prędzej. Aczkolwiek w softwarze nie takie rzeczy da się
    >> zaszyć. Wykrywanie niezgodności gamutu ze specyfikacją oryginalnych
    >> tuszy też.
    >
    > Co konkretnie masz na myśli? Jak niby sam software ma cokolwiek
    > wykrywać?

    Jak to jak? Zmierzyć parametry tuszy podstawowych i porównać ze
    wzorcem. Jeżeli się zgadzają, to dobrze. A jeżeli się dostatecznie nie
    zgadzają, to na drzewo. Kupisz podróbkę "z tej samej beczki" tylko
    inaczej zapakowaną? OK, może się nie zorientuje. Napełnisz flamastrem
    - to zapłaczesz.

    Technicznie jest to chyba do zrobienia, pytanie na ile miałoby
    to sens.

    >> Lista rzeczy, które "na zawsze" miały być w rękach fachowców
    >> kurczy się w zastraszającym tempie.
    >
    > Zgoda. Ale z drugiej strony w zastraszającym tempie maleje
    > wrażliwość ludzi na jakość i niechęć do wiedzy.

    Próg wymagany do zostania ekspertem też się obniża. Ale czy
    rzeczywiście maleje wrażliwość na jakość?

    --
    Pozdrawiam,

    (js).

    PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
    kolejnymi literami.


  • 39. Data: 2017-02-07 12:38:39
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Marek <p...@s...com>

    W dniu 2017-02-07 o 00:10, Jan Stożek pisze:

    >
    >> Prób kalibracji? Przecież dla kolorymetru
    >
    > Jakbym miał kolorymetr, to bym tyle nie wysmarkał. :/

    Rozumiem, a raczej nie rozumiem. Jak bez niego można wygenerować ICC dla
    drukarki/papieru? Jakiś soft do generowania ICC z mnóstwa wydruków? Nie
    bardzo potrafię sobie wyobrazić proces kalibracji bez kolorymetru. Pytam
    z ciekawości jedynie.

    Może konkretniej - dajmy na to, że chcesz dopracować kolor czerwony RGB
    (128,0,0) aby na późniejszych wydrukach miał tą samą barwę i
    jednocześnie nie ruszać wartości RGB(64,0,0) bo jest załóżmy prawidłowa.
    Jak bez kolorymetru stwierdzisz, że kolor na wydruku jest bez domieszek
    innych barw i jak ręcznie wygenerujesz z tego ICC?

    >> Ponadto jest jeszcze jeden kłopot. Mianowicie trwałość tego sprzętu.
    >> Np. wzornik kolorów po 2 latach powinno się utylizować bo traci
    >> właściwości - utlenia się, czy cholera wie co jeszcze.
    >
    > Albo barwniki się rozkładają pod wpływem światła, zwłaszcza
    > słonecznego.

    Dokładnie tak. Również dlatego koncepcja kolorymetru w drukarce wydaje
    mi się fikcją.

    >> Sprzęt do
    >> kalibracji korzysta zawsze z takiego odniesienia przed rozpoczęciem
    >> pracy bo np. dioda zmienia parametry świecenia, fotoelement również
    >> zmienia swoje "widzenie".
    >
    > Pytanie, jak często się z tego korzysta i w jakich warunkach.

    Dla każdej kombinacji tuszu i papieru. Jeśli drukujesz 2ma typami tuszu
    na 3 rodzajach papieru, to robisz 6 kalibracji. Ponadto tusz z dostawy
    na dostawę może się trochę różnić jeśli nie stosujesz oryginałów. Wtedy
    kolejna seria kalibracji. Hipotetycznie co 2 miesiące rekalibracja -
    choć ja nie zauważyłem by drukarka nawet po roku czasu drukowała sama z
    siebie inaczej. To odnośnie drukarek - z monitorami znacznie gorzej - tu
    kalibracja co miesiąc jest uzasadniona.

    A co do warunków... nie wiem o co pytasz.

    >
    > Akurat miałem na myśli lekki tuning ze względu na wahania
    > parametrów produktu - przy np. całkowitym zaniedbaniu możliwości, że
    > ktoś może wstawić tusze od czapy.

    Nie ma czegoś takiego jak lekki tuning. Albo robisz kalibrację albo
    kolorujesz sobie wydruki w/g upodobań, co nie ma nic wspólnego z kalibracją.

    >> Co konkretnie masz na myśli? Jak niby sam software ma cokolwiek
    >> wykrywać?
    >
    > Jak to jak? Zmierzyć parametry tuszy podstawowych i porównać ze
    > wzorcem. Jeżeli się zgadzają, to dobrze.

    Sugerujesz, że w drukarkach zaszyte są laboratoria chemiczne, które
    mierzą lepkość tuszu, wielkość drobin pigmentu, jego odcień, cechy
    rozpuszczalnika itp i dostosowują do tego sposób drukowania?

    Drukarka musiałaby być wielkości pokoju i kosztować tyle co całe
    mieszkanie :-D

    > Próg wymagany do zostania ekspertem też się obniża. Ale czy
    > rzeczywiście maleje wrażliwość na jakość?

    Zapytaj młodziana słuchającego MP3 o jakość tego co słucha. Zapewne
    nawet kryteriów oceny jakości nie będzie w stanie podać. :-D

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 40. Data: 2017-02-07 21:46:30
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Jan Stożek <c...@c...pl>

    Po głębokim namyśle Marek napisał w Tuesday 07 of February 2017 12:38:

    >> Jakbym miał kolorymetr, to bym tyle nie wysmarkał. :/
    >
    > Rozumiem, a raczej nie rozumiem. Jak bez niego można wygenerować ICC
    > dla drukarki/papieru? Jakiś soft do generowania ICC z mnóstwa
    > wydruków? Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić proces kalibracji bez
    > kolorymetru. Pytam z ciekawości jedynie.

    Poradziłem sobie kiedyś z powiększalnikiem, to i poradziłem
    sobie z drukarką. Nie jest to może profesjonalna kalibracja z użyciem
    ICC, ale zdjęcia wychodziły ładne i naturalne. Przynajmniej dopóki
    miałem oryginalne tusze.

    >> Albo barwniki się rozkładają pod wpływem światła, zwłaszcza
    >> słonecznego.
    >
    > Dokładnie tak. Również dlatego koncepcja kolorymetru w drukarce
    > wydaje mi się fikcją.

    Dlatego trzeba wzorzec chronić przed światłem - i naświetlać
    niewielką dawką tylko wtedy, kiedy robisz pomiar.

    >> Akurat miałem na myśli lekki tuning ze względu na wahania
    >> parametrów produktu - przy np. całkowitym zaniedbaniu możliwości,
    >> że ktoś może wstawić tusze od czapy.
    >
    > Nie ma czegoś takiego jak lekki tuning. Albo robisz kalibrację albo
    > kolorujesz sobie wydruki w/g upodobań, co nie ma nic wspólnego z
    > kalibracją.

    Ale też jest różnica pomiędzy skorygowaniem wartości parametru
    o 1%, a skorygowaniem go o 50%.

    >> Jak to jak? Zmierzyć parametry tuszy podstawowych i porównać ze
    >> wzorcem. Jeżeli się zgadzają, to dobrze.
    >
    > Sugerujesz, że w drukarkach zaszyte są laboratoria chemiczne, które
    > mierzą lepkość tuszu, wielkość drobin pigmentu, jego odcień, cechy
    > rozpuszczalnika itp i dostosowują do tego sposób drukowania?

    Rozmawialiśmy o kolorach, nie o składzie chemicznym.

    >> Próg wymagany do zostania ekspertem też się obniża. Ale czy
    >> rzeczywiście maleje wrażliwość na jakość?
    >
    > Zapytaj młodziana słuchającego MP3 o jakość tego co słucha. Zapewne
    > nawet kryteriów oceny jakości nie będzie w stanie podać. :-D

    A skąd wiesz, że to byłoby pytanie o jakość? A może o
    wyrobienie słuchu - a to coś zupełnie innego. Zresztą, jak słuchałem
    winyli trzydzieści czy czterdzieści lat temu, to na prawie wszystkich
    płytach kurz mi trzeszczał, a na niektórych jeszcze igła
    przeskakiwała. O nierównościach wygiętej płyty nie wspomnę. Podobnie w
    przypadku kasety z kopią dziesiątego rzędu - czy to VHS czy MC. A jak
    taśmę wkręciło, to już w ogóle. W porównaniu z tym, mp3 to świat i
    ludzie.

    --
    Pozdrawiam,

    (js).

    PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
    kolejnymi literami.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: