eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 110

  • 101. Data: 2017-01-23 18:38:07
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:25, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.soc.prawo Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >
    >>> Do faceta dzwoniłem - wg niego moja wina, nie wycofa oświadczenia, film
    >>> filmem a on ma świadków, i generalnie "rób pan co pan chcesz". Więc pewnie
    >>> skończy się sądem.
    >>>
    >>> Czy w ogóle, jeśli sprawa trafi przed sąd (a będzie to najprawdopodobniej
    >>> sprawa, gdzie pozwanym będzie ubezpieczyciel, zgadza się?), to sąd może
    >>> brać pod uwagę mój styl jazdy i ukarać mnie za to (wtedy bez punktów)?
    >>> Czy tylko policja?
    >>
    >> Mylisz postępowanie karne z cywilny,
    >> Kto miałby wnieść do tego sądu i o co?
    >> Bo to mogą być dwie różne sprawy, dwa różne prawa i nawet sądy różne.
    >
    > 1. Najpierw on o uznanie roszczenia i wypłatę odszkodowania z mojej
    > polisy.

    Ja bym poszedł na policję i z jej pośrednictwem (lub bez) założył Ci
    najpierw sprawę karną o ustalenie Twojej winy.

    Jest taniej, bo w takiej sprawie karnej można od razu wystąpić z
    wnioskiem o naprawę szkód - koszt dla skarżącego zerowy.

    >
    > 2. Potem ewentualnie ja, o uznanie mojego roszczenia i wypłatę
    > odszkodowania z jego polisy.

    j.w.


  • 102. Data: 2017-01-23 18:38:49
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:23, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.soc.prawo Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >
    >>>>> Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
    >>>>> to w taryfikatorze?
    >>>>
    >>>> Ale TU nie wystawi ci mandatu...
    >>>
    >>> A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi?
    >>
    >> Też nie.
    >> Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego.
    >
    > A są do tego podstawy?

    Takie same jak na uzyskanie czegoś od Ciebie na drodze cywilnej.
    Albo jesteś winny, albo nie.


  • 103. Data: 2017-01-23 18:40:18
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:16, Adam Wysocki pisze:
    > p...@g...com wrote:
    >
    >> --W kłamczuchownie to bym jeszcze dodatkowo nie wchodził. Ufo tam nie
    >> świeciło wprost z ruchem jego samochodu. No ale co kto lubi.
    >>
    >> przemawia na jego korzysc ze puscil nagranie bez obrobki, niemniej
    >> material na mandat jest watpliwy
    >
    > Jedyna moja obróbka to wycięcie początku (bo nie ma sensu wrzucać 3 minut
    > od wyjazdu z garażu) i konwersja z MOV na AVI, reszta jest tak jak się
    > nagrała.

    Zachowaj koniecznie oryginał z oryginalną kartą.
    Nie używaj jej już.

    >
    >> swiadek nie moze klamac przeciwko nagraniu bo sam wyladuje w czarnej
    >> dupie
    >
    > Jakie może mieć konsekwencje taki świadek?

    Za składanie fałszywych zeznań?
    Do więzienia włącznie.
    W praktyce raczej tylko pominięcie jego zeznań jako niewiarygodnych.


  • 104. Data: 2017-01-23 18:42:01
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:11, Adam Wysocki pisze:

    > - facet idzie na policję lub do sądu
    >
    > I co dalej:
    >
    > - czy jestem wzywany na policję celem złożenia zeznań?

    Oczywiście.
    O ile policja zajmie się sprawą.

    >
    > - pozywany jestem ja (i powiadamiam ubezpieczyciela) lub ubezpieczyciel
    > (i powiadamia mnie), i ubezpieczyciel prowadzi sprawę przed sądem,
    > pokazuje film itd. a moja rola sprowadza się do zeznania, jak było?

    Zależy jaka sprawa.
    W karnej musisz bronić się raczej sam, ubezpieczyciel Ci raczej nie pomoże.


  • 105. Data: 2017-01-23 18:47:56
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-01-2017 o 17:22, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.misc.samochody Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >
    >> Zgłosić się do Warty z żądaniem wypłaty odszkodowania z jego polisy OC,
    >> gdyż uważasz, że wina była po jego stronie.
    >
    > Muszę mieć do tego jego oświadczenie, czy mogę zgłosić żądanie bez
    > oświadczenia?

    Oczywiście że możesz zgłosić żądanie gdy uważasz, że Ci się należy
    odszkodowanie.

    >>> Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie?
    >>
    >> Bez różnicy.
    >> Jak pozwie Ciebie, to informujesz ubezpieczyciela i to on poprowadzi
    >> sprawę w sądzie i wypłaci odszkodowanie ew.
    >
    > Jaka jest wtedy moja rola w tym postępowaniu, tak w praktyce?


    Za świadka robisz, jeśli mówisz o sprawie cywilnej.


    >>> Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie
    >>> zastępstwo procesowe?
    >>
    >> Zawsze jest.
    >
    > Tzn. wynajmuję adwokata i on załatwia wszystko za mnie, łącznie
    > z uczestnictwem w rozprawie zamiast mnie?

    Teoretycznie tak.
    Ale sąd zapewne będzie chciał Cię przesłuchać, ubezpieczyciel na pewno o
    to wniesie.

    >> Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę
    >> będziesz miał karną.
    >
    > Dlaczego karną? Z jakiego paragrafu?

    Spowodowanie kolizji.

    >
    > I czy policja może uznać moją winę bez rozmowy ze mną?

    Może.
    Mandat z fotoradaru też wysyłali bez pytania.

    Tyle że jedyne co mogą bez rozmowy z Tobą, to wnieść sprawę do sądu,
    ukarać Cię nie mogą.

    >> Wiesz, preparując dowody narażasz się na ich odrzucenie w ogóle.
    >> Ja bym nie ciął.
    >
    > Kwestia tego czy wycięcie tylko fragmentu dotyczącego kolizji (bo ten
    > wrzuciłem na grupę) jest preparowaniem dowodów.

    Może być za takie uznane, nawet jeśli faktycznie nim nie było.
    Trzymaj oryginał i nim się posługuj.


    Jeśli jest, to co jest
    > dowodem zamiast tego? Cały film z rejestratora (3 minuty, od wyjazdu z
    > garażu)? Cała, zabezpieczona karta pamięci ze wszystkim, co się na niej
    > znajduje?

    Ze wszystkim to nie, wystarczy ten film nie ruszany.


  • 106. Data: 2017-01-23 20:00:46
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Adam Wysocki g...@s...invalid ...

    >>> Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.
    >>
    >> No ale tu nie jest mowa o tym czy on popoełnił jakies wykroczenie
    >> tylko kto jest winny kolizji.
    >
    > W sumie to też istotne, bo jak mam dostać mandat za zmianę pasa i
    > punkty, to już chyba wolę zwyżki. Ale zobaczymy jeszcze.
    >
    Wiesz co Adamie, z takim podejściem to ty odpuść te sytuację. Bedziesz miał
    spokój. Bo to sie tak nie da zeby miec ciastko i zjesc ciastko.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
    Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"


  • 107. Data: 2017-01-23 20:00:47
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Adam Wysocki g...@s...invalid ...

    >> Bo jak zezna ze wjechał tuz przed i ostro zahamował to mamy film na
    >> potwierdzenie, ze było inaczej...
    >
    > Z rozmowy z nim wynika, że właśnie to może zeznać.
    >
    No to masz film, ze po pierwsze byłes na tym pasie kilka sekund, po drugie
    ze przy takim tłumaczeniu jak nie w ciebie to by walnał w tego co był przed
    tobą.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
    niż bogaci - to biedni." Oscar Wilde


  • 108. Data: 2017-01-23 22:21:33
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 23 Jan 2017 09:44:58 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):

    > In pl.misc.samochody Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
    >
    >> Co do obrony, to chyba już ubezpieczyciel się będzie bronił.
    >> Ty możesz tam najwyżej świadkować.
    >
    > Nawet jeśli facet pozwie mnie?

    Tak - art 19 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych daje mu prawo pozwać
    bezpośrednio ubezpieczyciela, ale nie musi z tego prawa skorzystać. Może
    pozwać bezpośrednio Ciebie. Ale wtedy art. 20.2 mówi że jest obowiązek
    przypozwania ubezpieczyciela.


    > Rozmawiałem z nim, absolutnie nie przyznaje się do winy, stanęło na tym że
    > pójdę na policję, pokażę film i oni ocenią - "a rób pan co chcesz, ja mam
    > świadków".

    Nie wiem czy policja ma tu jeszcze coś do robienia, chyba że bardzo chcesz
    żeby któryś z was (albo obaj) przytulił mandat.
    Moim zdaniem w tej chwili powinieneś zwrócić się do jego ubezpieczyciela i
    tam powiedzieć jak było i że życzysz sobie żeby Ci naprawili samochód.

    Jeśli ubezpieczyciel sprawcy nie uzna swojej odpowiedzialności, to zostanie
    Ci droga sądowa.


  • 109. Data: 2017-01-24 11:08:44
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:idgaqhhrqjrc.1lbwn0gzwwbiz$.dlg@40tude.
    net...
    Dnia Mon, 23 Jan 2017 09:44:58 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):
    >> Rozmawiałem z nim, absolutnie nie przyznaje się do winy, stanęło na
    >> tym że
    >> pójdę na policję, pokażę film i oni ocenią - "a rób pan co chcesz,
    >> ja mam
    >> świadków".

    >Nie wiem czy policja ma tu jeszcze coś do robienia, chyba że bardzo
    >chcesz
    >żeby któryś z was (albo obaj) przytulił mandat.

    Policja moglaby sprawe rozwiazac - jak mu przytuli mandat, to ochota
    do skarzenia mu przejdzie :-)

    >Moim zdaniem w tej chwili powinieneś zwrócić się do jego
    >ubezpieczyciela i
    >tam powiedzieć jak było i że życzysz sobie żeby Ci naprawili
    >samochód.

    Jak najbardziej.

    >Jeśli ubezpieczyciel sprawcy nie uzna swojej odpowiedzialności, to
    >zostanie
    >Ci droga sądowa.

    J.



  • 110. Data: 2017-01-24 12:06:31
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
    news:1jTd77tq3I38hNv8%gof@news.chmurka.net...
    > In pl.misc.samochody yabba <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote:
    >
    >> Jedyne, co można się przyczepić do Ciebie to miganie długimi.
    >
    > Miganie długimi, zmiana pasa, buspas...

    Drobnostki.

    >
    > Tak czy inaczej myślę że warto ponieść te konsekwencje dla satysfakcji,
    > że nie dałem z siebie zrobić winnego.
    >

    W imię zasad, ...! :)
    Patrząc obiektywnie, to samemu przyznałeś się do winy.


    >>> 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy,
    >>> to
    >>> da się to jeszcze odwrócić, czy już pozamiatane? Mam kopię oświadczenia,
    >>> mam też dane kierowcy (łącznie z nr telefonu).
    >>
    >> Ubezpieczyciel będzie się z Tobą kontaktował w celu potwierdzenia
    >> zdarzenia.
    >> Wtedy możesz opisać sytuację i załączyć filmik.
    >
    > Na razie stanęło na tym, że skontaktowałem się z likwidatorem, wysłałem mu
    > mailem film, on prosił o film także na CD, ale wyślę mu to razem z
    > wycofaniem oświadczenia, jak już dostanę od nich papiery do podpisania.

    Likwidator zapewne odmówi wypłaty odszkodowania.

    >
    > Do faceta dzwoniłem - wg niego moja wina, nie wycofa oświadczenia, film
    > filmem a on ma świadków, i generalnie "rób pan co pan chcesz". Więc pewnie
    > skończy się sądem.
    >
    > Czy w ogóle, jeśli sprawa trafi przed sąd (a będzie to najprawdopodobniej
    > sprawa, gdzie pozwanym będzie ubezpieczyciel, zgadza się?), to sąd może
    > brać pod uwagę mój styl jazdy i ukarać mnie za to (wtedy bez punktów)?

    IMHO to jeśli sprawa będzie się toczyć o ustalenie czy jesteś winien
    kolizji, to nie mają znaczenia Twoje poczynania niezwiązane z kolizją:
    buspas, miganie światłami itp.
    Musiałoby być inne postępowanie w sprawie Twojej jazdy buspasem, uzywania
    świateł niezgodnie z przeznaczeniem, wymuszeniem pierszeństwa na Seacie.
    Jeśli sąd uzna Cię niewinnym spowodowania kolizji, a nie wskaże innego
    sprawcy, to może być konieczne wytoczenie następnej sprawy o ustalenie czy
    ten z tyłu był winnym kolizji.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba

strony : 1 ... 10 . [ 11 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: