W dniu 10.04.2023 o 14:43, LordBluzg(R)?? pisze:

> Mnie zastanawia jedno. Skoro prątki są cięższe od spalinowych to znaczy,
> że muszą zużywać więcej energii. To chyba logiczne? Skoro zatem zużywają
> więcej energii, to trzeba tej energii wyprodukować wincyj i wincyj
> nadymić kominami z elektrowni węglowych. Gdzie tutaj sens?

Nie do końca - znaczy wymagają więcej energii w dżulach żeby ruszyć z
miejsca, ale energia ta jest wytwarzana z większą sprawnościa, może
pochodzić z odzysku przy hamowaniu no i nie potrzebujesz kręcić
dwulitrowym silnikiem żeby stać w korku. Akurat większość tych zalet ma
już hybryda.



--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 10.04.2023 o 16:50, Jacek pisze:

>> Jestem pod wrażeniem tak konkretnej i przekonującej argumentacji na
>> rzecz samochodów elektrycznych.
>
> Pomyłka. Nie lobbuję za elektrykami. Lobbuję za klimatem.

To słabo ci wychodzi bo najpierw trzeba wylobbować elektrownie atomowe.
Ale one podobno są teraz nieekologiczne, przynajmniej niemcy tak twierdzą:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 10.04.2023 o 18:54, Shrek pisze:

>> Mnie zastanawia jedno. Skoro prątki są cięższe od spalinowych to
>> znaczy, że muszą zużywać więcej energii. To chyba logiczne? Skoro
>> zatem zużywają więcej energii, to trzeba tej energii wyprodukować
>> wincyj i wincyj nadymić kominami z elektrowni węglowych. Gdzie tutaj
>> sens?
>
> Nie do końca - znaczy wymagają więcej energii w dżulach żeby ruszyć z
> miejsca, ale energia ta jest wytwarzana z większą sprawnościa, może
> pochodzić z odzysku przy hamowaniu no i nie potrzebujesz kręcić
> dwulitrowym silnikiem żeby stać w korku. Akurat większość tych zalet ma
> już hybryda.
>

Nodobra. Prątek chwali się dużą sprawnością ale kocioł węglowy,
potrzebny obecnie do wytworzenia prądu ma sprawność 40% i tutaj mamy
właśnie produkcję CO2 i straty (pomijam straty przesyłu energii,
ładowania (ciepło) itd. W przypadku wydobycia ropy czy nawet rafinerii
nie ma takiej produkcji CO2. Gdyby nie było odzysku przy hamowaniu, to
już w ogóle dupa. Nie mniej, producent podaje "bilans" jeśli chodzi o
zasięg i wlicza w to rekuperację. Podnoszenie zatem rekuperacji jako
zysku jest co najmniej głupkowate, skoro rozmawiamy o pojemności/zasięgu
i mocy w pełnym bilansie i stosunku do spalinowca.
Spalinowce też mają "start/stop" więc w korku czy na światłach nie palą.

Sądzę że ktoś powinien to dokładnie policzyć, jak jest "teraz". Ok,
zgodzę się, że produkcja CO2 spadnie, jeśli odejdziemy od węgla przy
produkcji prądu. Obecnie chyba albo jest po równo dla "klimatu"
spalinowce vs prątki albo z przewagą dla prątków (produkcja baterii).

--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>

do góry

W dniu 10.04.2023 o 20:10, LordBluzg(R)?? pisze:

> Sądzę że ktoś powinien to dokładnie policzyć, jak jest "teraz". Ok,
> zgodzę się, że produkcja CO2 spadnie, jeśli odejdziemy od węgla przy
> produkcji prądu. Obecnie chyba albo jest po równo dla "klimatu"
> spalinowce vs prątki albo z przewagą dla prątków (produkcja baterii).
>

Wystarczyło poszukać :)

https://wysokienapiecie.pl/1696-ile-emituje-samochod
-na-prad-z-wegla/

' Przekładając to na dzisiejsze polskie realia wychodzi nam, że 1 km w
dziecku Elona Muska oznacza emisję dokładnie 155 g CO2. Z jednej strony
to więcej niż wyznaczony przez UE na 2015 r. średni poziom 130 g/km dla
wszystkich nowych samochodów osobowych. Z drugiej strony z pewnością
mniej, niż emitują jeżdżące dziś po polskich drogach auta, których
średnia wieku oscyluje wokół 15 lat.

Sytuacja natomiast wygląda gorzej w realiach 2026 r., bo w 2021 r. nowe
samochody osobowe w UE mają emitować już średnio tylko 95 g CO2/km. Bez
zmian w polskiej energetyce nasz ,,elektryk" będzie zatem emitował sporo
więcej niż ,,spalinówka" z przyszłej dekady. Co prawda w ciągu 10 lat
technologia samochodów na pewno pójdzie naprzód, ale sprawność
transformacji energii w aucie na prąd jest już bardzo wysoka, a sam
układ napędowy tak prosty, że niewiele się da się w nim poprawić. Postęp
nastąpi głównie w dziedzinie baterii, co dla naszych rachunków jest mało
znaczące. Z taką czy inną baterią, elektryczne auto na 1 kWh dalej
będzie w stanie przejechać ok. 6 km. Do dalszych rozważań powinniśmy
zatem założyć pewne transformacje rodzimej energetyki.

Na początek wariant zachowawczy - w 2026 r. ciągle produkujemy 85 proc.
prądu z węgla. Jeżeli wywindujemy średnią sprawność polskich elektrowni
do 40 proc., to przy zachowaniu obecnej proporcji węgla kamiennego i
brunatnego oraz spadku strat przesyłu i dystrybucji do 5 proc.,
pokonanie kilometra elektrycznym autem będzie się wiązało z emisją 135 g
CO2. Jeżeli udział węgla spadnie do 80 proc. (przy zachowaniu proporcji
kamienny/brunatny) - mamy 127 g, a przy 75 proc. - 119 g."

Reszta w linku (wykresy i wyliczenia)
Teraz jeśli dodać "ślad węglowy" z produkcji baterii to wynik jest prosty.

Prątki w Polsce dają więcej CO2 niż spalinowce :]
CBDU i tak należy prątkowcom w Polce przedstawiać realia :]

Dziękuję za uwagę :)

Aha, Jacuś-WYPIERDALA :] za debilizm i megabałwanizm :]

--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>

do góry

W dniu 10.04.2023 o 16:32, Adam pisze:

> A teraz się zastanów i przelicz, jeśli pamiętasz wzory:
> ile energi uzyskamy hamując z zadanej prędkości 1 tonę, a ile hamując z tej
> samej prędkości 2,5 tony?

A ile energii trzeba "włożyć" żeby rozpędzić jedną tonę, a ile w dwie i
pół tony? To są qrwa te same wzory!

do góry

W dniu 10.04.2023 o 20:10, LordBluzg(R)?? pisze:

> Nodobra. Prątek chwali się dużą sprawnością ale kocioł węglowy,
> potrzebny obecnie do wytworzenia prądu ma sprawność 40% i tutaj mamy
> właśnie produkcję CO2 i straty (pomijam straty przesyłu energii,
> ładowania (ciepło) itd.

Finlnie będzie coś koło 30%. I tak więcej od spalinku (jak uczciwie
liczyć to nawet znacznie więcej procentowo).

> W przypadku wydobycia ropy czy nawet rafinerii
> nie ma takiej produkcji CO2.

E no - bez przesady, transport ropy i jej przetwórstwo i ponowny
transport na stację za darmo nie jest - coś tam CO2 nakotłujesz.

> Gdyby nie było odzysku przy hamowaniu, to
> już w ogóle dupa.

Dupa to nie, ale dupy nie urywa. Zostaje jeszcze to, że silnik spalinowy
jest mało skalowalny i jak masz 2 litry to musisz te cylindry zalać
nawet jak stoisz. Turbiny trochę pomagają bo schodzisz z pojemności, ale
o tak stojąc w korku masz żenującą sprawność w l/km. Tu elektryk czy
nawet hybryda wygrywa. Tylko że elektryki niby nadają się na miejskie
auta, za to wszyscy ich agitatorzy twierdzą że ładują je z fotowoltaiki
i tu sprawia się już jebie;)

> Podnoszenie zatem rekuperacji jako
> zysku jest co najmniej głupkowate, skoro rozmawiamy o pojemności/zasięgu
> i mocy w pełnym bilansie i stosunku do spalinowca.

Nie jest głupie w mieście. Problem w tym że wady elektryka w zasadzie
eliminują je dla ludzi miszkających w mieście. Już nie dorabiaj na siłę
wad elektrykom - te co mają wystarczą:)

> Spalinowce też mają "start/stop" więc w korku czy na światłach nie palą.

Jak nie palą jak palą. Nawet ze start stopem musisz odalić duży silnik,
żeby wykrzesać z niego trzy konie żeby się podtoczyć o trzy metry.

> Sądzę że ktoś powinien to dokładnie policzyć, jak jest "teraz". Ok,
> zgodzę się, że produkcja CO2 spadnie, jeśli odejdziemy od węgla przy
> produkcji prądu. Obecnie chyba albo jest po równo dla "klimatu"
> spalinowce vs prątki albo z przewagą dla prątków (produkcja baterii).

Zabawna sytuacja bo nawet C40 w ambitnym celu likwidacji motoryzacji
prywatnej piszę że redukcja co2 będzie tylko o 50%.


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 10.04.2023 o 18:54, Shrek pisze:

> no i nie potrzebujesz kręcić dwulitrowym silnikiem żeby stać w korku.

Dlatego teraz silniki mają około litra i start-stop.

do góry

W dniu 10.04.2023 o 22:36, nadir pisze:

>>  no i nie potrzebujesz kręcić dwulitrowym silnikiem żeby stać w korku.
>
> Dlatego teraz silniki mają około litra i start-stop.

I ile taki "cuda" realnie palą w korku na stówkę?

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 10.04.2023 o 11:40, K pisze:
> Lobby paliwowe tym razem probuje straszyc potencjalnym zawaleniem sie
> parkingow wielopoziomowych, a wszystko z powodu wagi samochodow
> elektrycznych:
>
> https://www.telegraph.co.uk/news/2023/04/08/old-car-
parks-could-collapse-under-weight-electric-cars/

Spokojnie, są i na to patenty.
https://www.phkety.pl/wytyczne-dotyczace-parkowania/

do góry

W dniu 10.04.2023 o 22:38, Shrek pisze:

> I ile taki "cuda" realnie palą w korku na stówkę?

Mnie nie pytaj, ja raz, że mam to gówno wyłączone, a dwa nie ma u mnie w
okolicy korków. Zwróciłem jedynie uwagę na tendencje.
Ale producenci tych cudeniek chwalą się, że oszczędności w spalaniu są
"zajebiste". O kosztach większych i droższych akumulatorów oraz
rozrusznikach nie wspominają.

do góry