-
21. Data: 2010-07-16 11:20:36
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: ".Peeter" <p...@n...gazeta.pl>
"bratPit" wrote:
> demontaż wentylatora żeby się dostać do parownika? o_O
Tak. To nie jest AII. :-)
Pozdrawiam
.Peeter
-
22. Data: 2010-07-16 11:35:04
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-07-16, Pszemol <P...@P...com> wrote:
> Nosem poczujesz czy trzeba... Dezymfekcję robi się gdy śmierdzi pleśnią.
To się robi regularnie, żeby pleśnią nie śmierdziało, a nie czeka na
rozwój grzybów i pleśni. Zwłaszcza jak ktoś lubi jeździć z wyłączoną
klimą (czyli mokrymi kanałami).
Krzysiek Kiełczewski
-
23. Data: 2010-07-16 12:29:52
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: "Amir" <d...@S...pl>
> demontaż wentylatora żeby się dostać do parownika? o_O
> jaki producent systemu wentylacji Behr czy Delphi?
> przecie wystarczy zdjąć klapkę od f. pyłkowego, wyjąć pyłkowy i już jest
> dostęp do parownika,
>
niezupełnie, trochę widać parownik, ale tylko z jednej strony
i to widac dosłownie jego 2cm
aby cały zobaczyć to wydawało mi się
że musiałbym rozebrać deske rozdzielczą
a to jakaś masakra juz
a moze się mylę, po prostu nie wiem jak się do tego zabrać
dlatego spryskałem to co było
widać, efekt niezbyt zadowalający
ale lepszy niż ozonowanie (odgrzybianie) w servisie
za 100zł
-
24. Data: 2010-07-16 12:32:19
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: "Amir" <d...@S...pl>
> Czasem, gdy wracam do domu i zostawię auto na powietrzu
> i za 20-30 min. gdzieś jadę, na szybach przez 1-2sek.
> po uruchomieniu nawiewu zachodzi para, ale po chwili
> znika -- i to można uznać za normalne.
>
> Ostanio tylko prowizorycznie (niby tak się zaleca)
> odpaliłem Forte do klimatyzacji.
tzn co robisz, jedziesz z klimą do samego końca
aż zgasisz auto i wysiądziesz?
wtedy i tak parownik na pewno skraplac sie zaczyna
czego objawem jest kapanie z pod auta wody
i tak i tak grzybek sie robic będzie
tak na chłopski rozum mi to wygląda
ktos kiedys dał rade aby 5min wczesniej wyłaczyc i dmuchac
przedmuchujac parownik
-
25. Data: 2010-07-16 12:42:02
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: ".Peeter" <p...@n...gazeta.pl>
"Amir" wrote:
> ktos kiedys dał rade aby 5min wczesniej wyłaczyc i dmuchac
> przedmuchujac parownik
Ja próbowałem, bo ktoś powiedział, że tak jest lepiej. Po minucie
zrobiło się w aucie tak parno, że stwierdziłem, że pierdzielę, włączam
klimę. Normalnie parkuję auto, czekam ustawową minutkę-dwie
(turbo bocian...), wyłączam klimę, gaszę silnik i tyle.
Pozdrawiam
.Peeter
-
26. Data: 2010-07-16 12:49:27
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>
Amir napisać:
> tzn co robisz, jedziesz z klimą do samego końca
> aż zgasisz auto i wysiądziesz?
Tak.
Nigdy nie przedmuchuję. Po prostu z umiarem
stosuję chłód. To wystarcza żeby nie chorować
i nie zanieczyszczać przewodów i parownika.
> wtedy i tak parownik na pewno skraplac sie zaczyna
> czego objawem jest kapanie z pod auta wody
Woda zawsze kapie jak się używa klimy.
Tak poporostu z punktu fizycznego
działa klimatyzator.
> i tak i tak grzybek sie robic będzie
> tak na chłopski rozum mi to wygląda
Jak dla mnie, to na chłopski rozum grzyb
powstaje tam, gdziej jest wilgotno.
Czyli jak tu kolega pisał, że kapie mu z kratek...
wiesz ile trzeba by to wietrzyć czasu żeby całej
wilgoci się pozbyć z kanałów? Nie wspomnę o filtrze.
> ktos kiedys dał rade aby 5min wczesniej
> wyłaczyc i dmuchac przedmuchujac parownik
Wg mnie, przy założeniu, że wcześniej było bardzo
mocne chłodzenie -- to strzelanie sobie w stopę.
--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player
-
27. Data: 2010-07-16 12:57:55
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: "bratPit[pr]" <k...@o...pl>
>> demontaż wentylatora żeby się dostać do parownika? o_O
>> jaki producent systemu wentylacji Behr czy Delphi?
>> przecie wystarczy zdjąć klapkę od f. pyłkowego, wyjąć pyłkowy i już jest
>> dostęp do parownika,
>>
>
> niezupełnie, trochę widać parownik, ale tylko z jednej strony
> i to widac dosłownie jego 2cm
owszem widać go niewiele ale przecież ręką sięgnąć można aż do jego końca w
obudowie, a więcej nie trzeba, można spokojnie włożyć rurkę z dyszą
rozpylającą i dokładnie spryskać cały parownik, tam jest o tyle komfortowo,
że jest tam cały kanał powietrza z wlotu i wentylatora i spokojnie można
manewrować ręką :-)
natomiast żeby wyjąć parownik niewykluczone że trzeba demontować deskę,
brat
-
28. Data: 2010-07-16 14:16:29
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Myjk" <m...@n...op.pl> wrote in message
news:i1p47j$g60$1@news.onet.pl...
> Tu w zasadzie działa proste zjawisko fizyczne.
> Jeśli na chłodną powierzchnię dostarczymy ciepłe
> i wilgotne powietrze, to co zachodzi?
>
> Na filtrze pyłkowym zachodzi dokładnie takie samo
> zjawisko. Nic więc dziwnego, że zaraz instalacja
> się zagrzybia.
Filtr pyłkowy jest PRZED parownikiem, a więc przechodzi
przez niego powietrze niepotraktowane klimą, a więc nie
ochłodzone. Nie ma powodu aby się na nim coś skraplało.
-
29. Data: 2010-07-16 14:20:02
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Myjk" <m...@n...op.pl> wrote in message
news:i1pdfn$buq$1@news.onet.pl...
>> i tak i tak grzybek sie robic będzie
>> tak na chłopski rozum mi to wygląda
>
> Jak dla mnie, to na chłopski rozum grzyb
> powstaje tam, gdziej jest wilgotno.
>
> Czyli jak tu kolega pisał, że kapie mu z kratek...
> wiesz ile trzeba by to wietrzyć czasu żeby całej
> wilgoci się pozbyć z kanałów? Nie wspomnę o filtrze.
Filtr nie ma nadmiaru wilgoci. To raz.
Dwa - sama wilgoć nie jest wystarczającym powodem
pleśni. Pleśń musi coś "jeść". A więc potrzebuje jakichś
substancji organicznych do tego aby rosnąć...
Filtr ma właśnie filtrować powietrze aby parownik,
który ulega zawilgoceniu po wyłączeniu klimy i elementy
za parownikiem były czyste, pozbawione pożywki dla
pleśni. Jak zawsze pilnujesz aby filtr był czysty, zmieniasz
go co roku w mieście, conajmniej co dwa lata poza miastem
to grzyb Ci się nie zalęgnie...
-
30. Data: 2010-07-16 14:22:05
Temat: Re: Klima Manualna - wilgosc po wyłączeniu
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com> wrote in message
news:slrni409u4.3j3.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-
ho.pl...
> On 2010-07-16, Pszemol <P...@P...com> wrote:
>
>> Nosem poczujesz czy trzeba... Dezymfekcję robi się gdy śmierdzi pleśnią.
>
> To się robi regularnie, żeby pleśnią nie śmierdziało, a nie czeka na
> rozwój grzybów i pleśni. Zwłaszcza jak ktoś lubi jeździć z wyłączoną
> klimą (czyli mokrymi kanałami).
Zachęcają w ten sposób zakłady usługowe...
Ale jak ktoś nie ma ochoty na wydawanie kasy niepotrzebnie
to odśmierdza tylko wtedy gdy coś śmierdzi...
Grzyb się nie ma prawa pojawić przy normalnej ekspolatacji klimy.
Od 12 lat używam 4 aut z klimatyzacją i nic nigdy się nie zaśmierdziało
i niczego nie musiałem odgrzybiać. Profilaktyka polega na dbaniu o filter.