eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaKlatka FaradayaRe: Klatka Faradaya
  • Data: 2020-10-20 21:21:44
    Temat: Re: Klatka Faradaya
    Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20.10.2020 o 19:14, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2020-10-20 o 16:35, Paweł Pawłowicz pisze:
    >> Do obszaru drugiego ekranu nic nie jest przesyłane. Pierwszy ekran to
    >> groundplane płytki, drugi ekran to puszka, w której znajduje się
    >> płytka. Jest nawet dość szczelna, choć nie wodoszczelna. Wejścia i
    >> wyjścia to CINCHe, zasilanie dołączone przez kondensatory przepustowe
    >> (to pewnie przesada). Ekranuje świetnie. W pierwszej wersji wejścia i
    >> wyjścia były po prostu przewodami wychodzącymi z puszki.
    >> Niepodłączenie puszki do masy płytki skutkowało brumem dużo większym,
    >> niż w ogóle bez ekranu.
    >
    > Najpierw nie wiedziałem o nie podłączeniu jakiego ekranu myślisz.
    > Potem myślałem, że mówisz o ekranowanym kabelku z którego wszystkie
    > przewody są prawidłowo podłączone z wyjątkiem ekranu. Potem, że miałeś
    > jakiś fragment (przedwzmacniacz, czy co) zaekranowany (jak głowica UKF
    > itp) i wyjścia z niego połączone z płytką na której są np dalsze stopnie
    > wzmacniacza. Teraz, że chodzi o ekran w którym jest ta cała płytka.

    Prawdopodobnie umknął Ci tekst:"Parę lat temu, z chęci powrotu do
    czarnych płyt, zmajstrowałem korektor RIAA (według schematu z książki
    Junga o wzmacniaczach operacyjnych dostępnej na stronie Analog Devices).
    Po wpakowaniu do gramofonu pięknie buczał. Naprędce zlutowałem ekran (ze
    starego, fenolowego laminatu), i równie naprędce zapomniałem go
    podłączyć. Efekt był powalający Po dolutowaniu małego kabelka łączącego
    masę płytki z ekranem jest super. Niepodłączony ekran pięknie ściągał brum."

    > Ja to sobie wyobrażam tak:
    > Dla uproszczenia zakładam, że pole jest tylko elektryczne (kiedy indziej
    > zakładam, że jest tylko magnetyczne). Wszelkie zakłócenia powodują, że
    > każdy punkt przestrzeni podlega jakimś fluktuacjom napięciowym. Jeśli na
    > tej płytce jest jakieś wrażliwe miejsce, które potrafi odebrać słaby
    > sygnał, który następnie przez resztę układu jest wzmacniany to już
    > będziemy mieli jakiś rodzaj brumu. Takim miejscem może być ścieżka,
    > która ma bardzo dużą impedancję do masy płytki (np. bramka jakiegoś
    > MOSa). Taka bramka może przyjmować potencjał odpowiadający chwilowemu
    > potencjałowi przestrzeni. Miejsca tuż obok nie będą przyjmowały tego
    > potencjału bo mają połączenie o stosunkowo małej impedancji do jakiegoś
    > innego miejsca w przestrzeni, czy do uziemienia całości. Nie istotne do
    > czego - ważne, że do jakiegoś innego potencjału, który możemy traktować
    > jako potencjał odniesienia. Sygnałem wzmacnianym będzie napięcie na tej
    > bramce względem napięcia w pozostałych punktach (np. na źródle tego
    > tranzystora). Istnienie tego, przychodzącego z zewnątrz odniesienia dla
    > naszego sygnału oznacza, że nie mamy tu do czynienia z klatką Faradaya.
    >
    > Teraz otoczmy to wszystko z niczym nie połączonym ekranem (oczywiście z
    > otworami dla doprowadzenia tego potencjału odniesienia do płytki). Taki
    > ekran (dla uproszczenia wykonany z nadprzewodnika) zwiera ze sobą
    > wszystkie punkty przestrzeni które zajmuje. Znikają różnice między tymi
    > punktami. Czyli zakłócenia o bardzo wysokich częstotliwościach które w
    > każdym punkcie ekranu miałyby inny potencjał są przez ten ekran
    > zwierane, ale niższe częstotliwości (o długości fali znacznie większej
    > od rozmiarów ekranu) będą powodowały, że ten ekran będzie w całości
    > fluktuował zgodnie z tymi zakłóceniami. Długość fali dla sygnałów
    > akustycznych jest tak wielka, że spokojnie możemy przyjąć, że na tym
    > ekranie będzie potencjał zgodny z potencjałem pola. Ten potencjał
    > oddziałuje na wszystkie punkty płytki poprzez pojemność między ekranem a
    > każdym z tych punktów. Elementy na płytce które mają małą impedancję do
    > tego zewnętrznego odniesienia nie poddadzą się temu potencjałowi, ale
    > ten nasz wrażliwy punkt się podda tak jak wcześniej się poddał samemu polu.
    > Nie wiem, czy zakłócenie na tym wrażliwym punkcie będzie w obecności
    > ekranu większe czy mniejsze niż wcześniej. Może być większe bo ekran
    > jest 'silniej' połączony z przestrzenią a następnie ma dość dużą
    > pojemność do naszego punktu [...]

    I w to właśnie niektórzy Koledzy nie wierzą.
    A impedancja wcale nie jest "bardzo duża", opornik 47k5 z wejścia do
    masy. Za to wzmocnienie przy niskich częstotliwościach spore.

    P.P.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: