Aż się zastanawiam, czy nie chodziliśmy do tej samej podstawówki, z ZPT wyniosłem
(nie w kieszeniach ;-))) baaardzo dużo, w pewnym sensie (manualno-narzędziowym)
więcej, niż z politechniki: piłowanie, wiercenie, szlifowanie, gwintowanie, drewno,
metal, rysunek, stanowisko pracy, szafki narzędziowe.
Natomiast WT w moim LO to było dno, a szkoda (może i z uwagi na postawę większości
klasy).


-----
> Ale na ZPT miałem okazję po raz pierwszy użyć szlifierki czy tokarki co w tamtych
czasach poznawało się w zawodówce czy technikum.