> Może Ty masz taki dar przekonywania, by np. namówić
> warszawskie UPC by
> przestali w kablu nadawać (chyba ze 4 programy) na
> dokładnie tych samych
> kanałach co nadajniki na Pałacu Kultury.
> Wystarczy trochę gorszy kabel pomiędzy siecią a
> telewizorem, słabszy styk w
> jakimś gnieździe by po ekranie biegały piękne mory i
> przesuwały się duchy
> naziemnych programów.

Nie mam takiego daru ;-). Ale ja w swojej sieci omijam
wszystkie zajęte w eterze kanały, właśnie ze względu na
kiepskiej jakości kable abonenckie. Te z MM odbierają stacje
naziemne nawet jak są wetknięte do gniazda :-).



> Po kilkukrotnych, średnio po 40 minut. rozmówach z
> kolejnymi "konsultantami"
> poddałem się.
> Nie mieli pojęcia o zakresie częstotliwości używanych w
> kablu i na ziemi,
> niektórym wydawało im się że sygnały to światłowodami idą
> do samego
> telewizora.

To niestety norma w takich firmach. Nazatrudniali łepków po
szkołach pseudoelektronicznych, a ci nie mają zielonego
pojęcia o temacie :-). Zresztą to samo zdanie mam nie tylko
o konsultantach, ale też o większości ich techników...