On 2009-01-06 17:21:00 +0100, a...@g...com said:

>> to będzie jak całowanie w dupe lwa, przyjemności żadnej a ryzyko
> zajebiste
>
> Jako nowicjusz w temacie cross nie pojmuję takowego stwierdzenia,
> proszę jaśniej

Oj, mógłbyś się wysilić troszkę i poguglać. Dobra, zabawię się w dobrego wujka.
Generalnie, uogólniając, enduraki i crossy w kategorii pojemność/moc
dzielą się mniejwięcej tak:

4T
125 - lajtowy bzyczek, najczęściej full amatorka, z 15 KM
250 (stare i niektóre nowe) bzyki po 20-30 KM, w sam raz do
niedzielnego endurzenia, jeśli ktoś nie zalicza się do ciężkiej
kategorii wagowej)
250 (nowe, wyczynowe) 40 KM, z momentem trochę słabiej, idealne do
_nauczenia_ się przyzwoitej techniki
350 - stara szkoła budowy motocykli (trwałe i odporne na serwis) 25-35
KM, idealne do nauki, choć zawiasy trochę słabawe - właściwie jedynym
godnym polecenia przedstawicielem, jest DR350.
400 - i tu się komplikuje, bo były i takie wedle "starej szkoły" (DRZ,
XR - ~40 KM, łagodne) i nowej (WR, EXC - ostrzejsze, lżejsze, serwisy w
MTH)
450 - rozwinięcie 400 "nowej szkoły" - ~50 KM, wyczynowe: ostre,
lekkie, częste serwisy, dobrze już coś potrafić, zanim się na to
wsiądzie.
500+ (505, 510, 520, 525, 530, 570) - ~60 KM, waga i serwis jak
powyższe, mało jest na świecie ludzo potrafiących w pełni wykorzystać
ich potencjał
600+ - najczęściej ciężkie (do okolic 180 kg), ~50 KM, umiarkowanie
spokojne, słabo nadające się w cięższy teren, acz są wyjątki: XR, LC4,
TTR, nowe TE, może Buma G650X. Oprócz tego w drugiej poł. '90-tych
europejscy producenci robili wyczynowe 600 - KTM, Husqvarna, Husaberg -
lżejsze i mocniejsze, wymagające duuuużo siły i słabo zdatne do nauki
techniki.

2T
Generalnie mawia się, że mocą 2T odpowiada 4T dwukrotnie większej
pojemności i oczywiście jest przy tym lżejsze. Dochodzi do tego
zero-jedynkowy charakter oddawania mocy - nic, nic, nic... orzesz!!!
125 - lajtowe sprzęty do amatorskiego latania (DT, MTR, cośtam
jeszcze), mocy ze 20 KM
125 - wyczynówki - pod 40 KM, niezłe do nauki (uczą świetnie operować
biegami i sprzęgłem), lekkie jak rowerki
200 - robi to tylko KTM - taka 125, ale z jakimś tam dołem.
250 - 50 i więcej KM, leciutkie, dzikie
300+ - ojajebie. Ponoć trwałe, bo raczej mało kto odwija więcej niż do
połowy. Żeby nad tym w pełni panować, trzeba być kosmitą.
A były i 500... ;-)

Tak w skrócie. Powyższe oczywiście nie wyczerpuje tematu, zawsze są
jakieś wyjątki, o czymś mogłem zapomnieć itepe. Jak ktoś ma coś do
dodania/naprostowania - psze bałdzo.
Jakby to rozwinąć, to może do faqa?

--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco