eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJebany system
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 362

  • 101. Data: 2012-12-19 11:17:38
    Temat: Re: Jebany system
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 19 Dec 2012, Jakub Witkowski wrote:

    > W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:
    >
    >> W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej
    >> stronie. To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście.
    >
    > No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...
    > I co dalej?

    To samo, co w przypadku kiedy komuś chcesz ustąpić pierwszeństwa
    "grzecznościowo" albo ma miejsce rzadka sytuacja patowa (zgodnie
    z przepisami).
    Tryb negocjacji :P
    Z braku stosownego sygnalizatora implementujesz wiatraczek rękoma
    albo dowolną inną częścią ciała lub mechanizmu.
    Byle wyraźnie.
    W razie kolizji zamiarów (obaj pokazują drugiemu żeby jechał albo
    obaj pokazują że chcę jechać) bądź niejasnosci operację się powtarza
    a nie sprawdza metodą "to łup" ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 102. Data: 2012-12-19 11:41:24
    Temat: Re: Jebany system
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:

    > Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
    >> A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

    To wypadnie zgodzić się z wysokim sądem, że dedukcja ustąpienia
    pierwszeństwa wyłącznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem.
    Jak nie, to zgodzi się z nim instancja odwoławcza ;)

    >> Juz widziałem taki numer.
    >> Lub numer z kierunkowskazem.

    Albo z ciągłą. Albo linią zatrzymania (zdaje się że co rusz
    gdzieś na parkingach marketów).

    >> Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz.
    >> Przepuszczasz pojazdy. Jeden z nich nadjeżdżający z lewej strony ma
    >> wrzucony prawy kierunek. Nie czekasz aż zacznie skręcać w twoja ulicę,
    >> tylko wyjeżdżasz przekonany że on wykona manewr skrętu w prawo.

    A on chce zjechać na chodnik tuż za skrzyżowaniem, i ma nakaz
    sygnalizacji "zawczasu" tego faktu (konkretnie takie zachowanie
    ktoś zapodał w przeszłych dyskusjach).

    >> A gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał
    >> kierunkowskaz włączony. Ty wymusiłeś.
    >
    > to tylko efekt durnowatego prawa.

    Nie, to jest efekt *upraszczania* prawa.
    Ono już jest dość złożone (PoRD: ponad 30 artykułów dotyczących ruchu
    pojazdów i pieszych, do stosowania w czasie analizy rzędu pół sekundy,
    z czego art.2 to całkiem długa lista pojęć, sporo artykułów ma
    po 7..8 ustępów, do tego dochodzi całkiem długa lista przepisów
    o niższej hierarhii też wymagajacych zrozumienia zamiast ROTFLowania
    (przykłady zestawów znaków były na grupie).
    Dodać trzeba, że jest niekompletne (brakuje choćby jasnej implementacji
    konwencyjnej "jazdy prosto" oraz "wyprzedzania"), co skutkuje koniecznością
    znajomości przepisów międzynarodowych.
    Nie bardzo można dopisywać kolejne przepisy z wyjątkami, z obu przyczyn
    (zbytniego skomplikowania prawa ORAZ możliwego konfliktu z konwencją,
    a to drugie jest wręcz niebezpieczne).

    A po pozostawieniu przepisów "w stopniu nieskomplikowanym" działają
    już proste zasady prawne, z wynikiem jak wyżej.

    pzdr, Gotfryd


  • 103. Data: 2012-12-19 11:57:28
    Temat: Re: Jebany system
    Od: Michoo <m...@v...pl>

    On 18.12.2012 19:50, frank drebin wrote:
    > Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
    > Nastawione to tylko i wyłącznie na wyszarpanie jak największej kasy za
    > poprawki.

    Nie zauważyłem. Natomiast zauważyłem, że sporo zależy od szkoły jazdy.

    > Głowę bym dał sobie uciąć, że jakby pieniądze za poprawki szły do
    > budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalność znacznie się
    > podniosła a tak jest na poziomie ledwie ponad 20% (w normalnych miastach
    > a nie dużych wioskach z WORDami).

    > Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

    W poznaniu 2-3 lata temu to było 68. Też dużo. Wybrałem szkołę jazdy w
    której zdawało coś ponad 70%, mimo, że była chyba najdroższa w mieście.

    > Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
    > większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.

    Ja zdałem za 1 razem, mój dobry kumpel zdał za pierwszym razem(Poznań),
    kolejny kumpel zdał za drugim razem(Bydgoszcz), ale dlatego, że pierwsze
    podejście z nerwów spalił na łuku. Kolejny kumpel po 8 podejściu
    przekonał rodzinę, że on naprawdę nie chce.

    No i był taki co oblał bo inny kierujący mu machnął, że go wpuszcza a
    egzaminator uznał to za wymuszenie. Ja bym się odwołał.

    A, przypomniało mi się, że inny znajomy niedawno też zdał za 1 razem (Sącz).

    > Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
    > pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
    > mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też
    > przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

    Parkowałeś kiedyś tyłem? Cofałeś kiedyś z uliczki która okazała się
    nieprzejezdna? Wyjeżdżałeś kiedyś z bramy/podjazdu/garażu?

    > Teraz znowu oblał bo wymusił.
    > Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
    > wykorzystanie sytuacji.

    Mam radę - wyślij go do dobrej szkoły nauki jazdy a nie ucz samemu. U
    mnie na pierwszych zajęciach przepytywali kto już kiedyś jeździł i na
    "nie" mówili "to bardzo dobrze" a na tekst "ojciec mnie uczył" odpowiedź
    brzmiała "postaramy się to naprawić". Patrząc z perspektywy czasu na
    moje i ojca nawyki za kółkiem to było w tym sporo racji.


    > Powtarzam, jak by te pieniądze za poprawki nie zostawały w WORDach to by
    > egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na
    > drodze, bez żadnego wymuszenia.

    Ale przecież wymusił - tamten miał pierwszeństwo, zatrzymał się, bo
    widoczność parszywa, w celu ustąpienia tym z lewej. Gdy już miał skręcić
    na lewy pas śmignęła mu przed nosem L-ka.

    --
    Pozdrawiam
    Michoo


  • 104. Data: 2012-12-19 12:13:51
    Temat: Re: Jebany system
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 18.12.2012 19:50, frank drebin pisze:
    > Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
    > Nastawione to tylko i wyłącznie na wyszarpanie jak największej kasy za
    > poprawki.

    Histeryzujesz.

    > Głowę bym dał sobie uciąć, że jakby pieniądze za poprawki szły do

    Kuszące, kuszące ;->

    > budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalność znacznie się
    > podniosła a tak jest na poziomie ledwie ponad 20% (w normalnych miastach
    > a nie dużych wioskach z WORDami).
    > Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

    Patrząc na zachowanie na drogach - to i tak dużo zdaje.

    > Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
    > większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.

    Ja zdałem. A raczej miernym kierowcą w swojej ocenie jestem.

    > Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
    > pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
    > mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też

    Ta tyczka ilustruje np. omijanego rowerzystę. Uważasz, że ktoś kto
    takiego rowerzystę trąci powinien mieć prawo poruszać się po drogach
    publicznych??

    > przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

    A, bo ty tylko po prostych jeździsz?

    > Teraz znowu oblał bo wymusił.
    > Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
    > wykorzystanie sytuacji.

    To twoja teza.

    > http://goo.gl/maps/MyfM5
    > junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
    > przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
    > jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę
    > samą stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy. Ni
    > chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
    > minutach egzaminu.

    I prawidłowo. Jakby tamten ruszył to jak byś udowodnił, że faktycznie
    dopiero ruszył? Czasem tak ludzie wyłudzają ubezpieczenie: "ustępują"
    komuś, a potem "łup!" we frajera. "Panie władzo, ja miałem pierwszeństwo
    i on mi zajechał!".

    > Powtarzam, jak by te pieniądze za poprawki nie zostawały w WORDach to by
    > egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na
    > drodze, bez żadnego wymuszenia.

    Niby masz rację i normalnie bardzo często tak się robi. Ale... patrz wyżej.


  • 105. Data: 2012-12-19 12:44:48
    Temat: Re: Jebany system
    Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl>

    W dniu 2012-12-19 11:57, Michoo pisze:

    > No i był taki co oblał bo inny kierujący mu machnął, że go wpuszcza a
    > egzaminator uznał to za wymuszenie. Ja bym się odwołał.

    Z machaniem to sliska sprawa - moze przeganial muche? :)
    No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do
    kierowania ruchem wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania
    kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie.
    A jak migne i wjade majac pierwszenstwo to co? Wina tego, ktory mi
    zajechal. A jesli machne i wjade to co? Tez wina tego, ktory mi zajechal.
    O ile miganie swiatlami jest chyba hmmm.. niedopuszczalne(?) - ale tu
    sie nie kloce bo nie wiem czy mozna tak sobie migac czy nie, o tyle
    machanie we wlasnym aucie rekami w dowolnym kierunku dozwolone jest
    napewno i jak argument "wjazdu" na skrzyzowanie sluzyc nie moze (to moje
    skromne zdanie).


    --
    jarek


  • 106. Data: 2012-12-19 12:51:29
    Temat: Re: Jebany system
    Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl>

    W dniu 2012-12-18 21:34, Iksiński pisze:

    > Ci co zdawali bez większych problemów, to osoby które miały
    > doświadczenie. Jeździły na skuterach, samochodami ojca po jakichś
    > bocznych czy polnych drogach, ciągnikami u dziadków, dobrały sporo
    > dodatkowych godzin, albo po prostu miały ostrą zajawkę na samochód i już
    > na rok czy dwa przed skońćzeniem 18 lat, praktycznie znały kodeks
    > drogowy, żeby jak najszybciej po 18 urodzinach iść na kurs i egzamin.

    Cos w tym jest.
    Jesli masz doswiadczenie i juz sie nie zastanawiasz czy nalezy zmienic
    bieg i gdzie jest hamulec - czyli krotko mowiac podczas jazdy nie
    zastanawiasz sie nad tym, zeby auto jechalo - to mozesz skupic sie na
    ruchu ulicznym i poswiecic mu cala swoja uwage.

    BTW, ilestamnascie lat jezdze autem ale nie ukrywam, ze czasem
    przejezdzajac przez obce miasta, szczegolnie gdy sa objazdy etc,
    starajac sie trafic w docelowe miejsce sam czuje sie troche niepewnie i
    momentami - w oczach niektorych - jade jak p...a :)

    --
    jarek


  • 107. Data: 2012-12-19 12:56:18
    Temat: Re: Jebany system
    Od: Lort <b...@g...w.ua>

    Kto: Tomasz Pyra Gdzie: pl.misc.samochody
    Kiedy: 19.12.2012, 00:24:39

    > W sumie wyglądało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
    > przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał.

    Jak dał radę uciec, to skąd wiesz, że zdał? ;)

    --
    Llort

    lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság


  • 108. Data: 2012-12-19 12:59:43
    Temat: Re: Jebany system
    Od: "go!" <g...@g...pl>

    Jakub Witkowski pisze:
    > W dniu 2012-12-19 00:03, go! pisze:
    >
    >> Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu?
    >
    > No cóż - okrągły, białe pole z czerwoną obwódka - ewidentnie jest to
    > znak zakazu.
    >
    niby tak, a czego zakazuje?
    --
    go!


  • 109. Data: 2012-12-19 13:10:39
    Temat: Re: Jebany system
    Od: PJ <p...@g...com>

    //I prawidłowo. Jakby tamten ruszył to jak byś udowodnił, że
    faktycznie dopiero ruszył? Czasem tak ludzie wyłudzają ubezpieczenie:
    "ustępują" komuś, a potem "łup!" we frajera. "Panie władzo, ja miałem
    pierwszeństwo i on mi zajechał!".

    Franek kiepskiego linka wkleil ...
    https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432397,14.55
    1428&spn=0.000013,0.013894&t=m&layer=c&cbll=53.43239
    7,14.551428&panoid=pfsUljdPMCJAoMPriOVyvQ&cbp=12,107
    .75,,0,12.12&z=17
    junior (widoczny z tylu w srebrnym Clio :-) za chwile stanie przy
    Mietku (ktory jedzie prosto) i pojedzie w lewo, (do tego momentu nie
    ma mozliwosci kolizji) ... prawdopodobnie bylo jednak tak ze junior
    scial do lewej i wtedy egzaminator go odstrzelil bo znalazl sie na
    kolizyjnym ...rozumowanie Franka o 2 pasach jest oczywiscie bledne ale
    bardzo popularne m.in na skrzyzowaniu Zaleskiego - Wojska Polskiego,
    jadacy w lewo zakladaja ze skrecajacy w prawo zawsze zajmie prawy
    pas :-)

    P.


  • 110. Data: 2012-12-19 13:37:12
    Temat: Re: Jebany system
    Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>


    > Niektórzy nie są w stanie zapalić silnika. Niektórzy nie są w stanie
    > podjechać pod górkę, żeby samochód nie stoczył się do tyłu. Potrącają
    > pachołki. Wyjeżdżają poza linię.

    Bo teraz byle ciul pcha się na prawko, wszystkim się wydaje, że to jak akt
    urodzenia, w sumie należy się jak psu buda.
    Połowa nie ogarnia tego co się dzieje w koło w samochodzie, nie mówiąc o tym
    że ma problem prosto jechać, a nie slalomem. Na moim egzaminie wszyscy co
    oblali zrobili to na placu 6/10, no ale czego się dziwić jak dla nich jazda
    odbywała się na zasadzie 0/1 jade i dupne albo nie. Zero pomyślunku,
    przecież jest/była możliwość korekty przy parkowaniu ale jedzie taki/a na
    pałe bo na kursie wychodziło 'na pamięć'.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 30 ... 37


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: