W dniu 2013-07-02 14:30, k...@g...com pisze:

> Jasne że dobry. Jego ojciec zrobił go z 40 lat temu. Pożyczyłem kiedyś od niego.
Ustawiłem 6A bo akumulator 60Ah. Poszedłem spać. Rano wstaję, akumulator cieplutki.
Trzyma 6A jak ustawiłem. Na klemach 17 Voltów. W celach się gotuje że jak by herbaty
wsypać to by się zaparzyła. Odpalił od pierwszego strzału. Super ten prostownik. Po
wadze widać że porządna rzecz a nie te tanie chińskie prostowniczki co ledwo do 14,5
Volta dają radę naładować. Niby ładują bo mam taki, ale co to za ładowanie. Lampek
nazakładali jak na choince w wigilię i ludzie kupują ten szmelc.
>

A po co więcej niż te 14.5V?
Jak ładuje bez opamiętania to gówno nie prostownik.
Ma naładować do optymalnego napięcia i później już tylko utrzymywać
napięcie.

Mam 15A zasilacz do modeli samolotowych do którego dorobiłem ogranicznik
prądowy. Ustawiam sobie od 0,1A do 15A płynnie i guzik mnie obchodzi na
ile go zostawię, naładuje do 14.2V i koniec nie ma szans na zagotowanie.
--
Pozdrawiam
Lewis