On Sat, 30 Apr 2011 16:43:10 +0200, BartekK wrote:
>W dniu 2011-04-30 15:50, J.F. pisze:
>>> Obudowa - wystarczy miejsca nawet na trafo 150-200VA toroid, są otwory w
>>> podstawie na dużo większy transformator. To co tam jest - nie oceniłbym
>>> na 45VA, raczej chińskie 15VA ;)
>> Pierwsze co zrobilem to podlaczylem zarowke z samochodu.
>> Daje rade 5A, byc moze dzieki wentylatorowi. model 1505

>Aż zmierzyłem linijką...
>Jest taki stary prosty wzór do szacowania mocy transformatora (albo
>szacowania jakiej wielkości potrzeba rdzeń dla transformatora, jak znamy
>moc) - S[cm^2] = 0,9 do 1,2 * pierwwiastek z mocy [W].
>P= [S]^2 najprościej przyjmując...
>Tutaj transformator ma rdzeń 3,2cm*1.2cm = 3,84cm^2 (przekrój zewnętrzny
>linijką mierzony, rzeczywisty użyteczny bedzie mniejszy kilka procent),
>czyli moc 14,75W - nie dużo się pomyliłem na oko ;)

Nie wiem jak oni to zrobili, ale zarowke zasila dlugo i nie smierdzi.

Nawiasem mowiac - wzor jest bardzo, jakby tu rzec .. bezpodstawny.
Przekroj rdzenia wplywa na napiecie indukowane w zwoju.
I na nic wiecej.

Ograniczenie pradu wynika z chlodzenia uzwojenia i posrednio z
wielkosci okna.
Nie wiem - czy stare transformatory byly jakos optymalnie projektowane
i okno bylo dopasowane do rdzenia, czy Chinczycy cos odkryli - ale u
nich tez miedz drozsza od zelaza. A moze po prostu maja
nowoczesniejsze materialy i sie nie boja 80C.

J.