> Nikt nie chce jednak napisać, na co złego mogę trafić kupując
> kilkunastoletni motocykl z allegro.

Na 100% trafisz na cofnięty licznik.
Jeśli sprowadzony to prawdopodobnie nie po to żeby jeździć tylko żeby na nim
jak najwięcej zarobić.
Czyli ktoś kupuje za grosze szrota na zachodzie (może być po wypadku)
poleruje i sprzedaje jako prawie nówkę z minimalnym przebiegiem, którym
niemiecka emerytka jeździła tylko w niedziele autostradą do kościoła.
Wszelkie obicia to oczywiście gleby parkingowe a brak oryginalnego malowania
to artystyczna wizja aktualnego posiadacza bo fabryczne się znudziło.
Sprzęty "pewne" rozchodzą się najczęściej wśród znajomych bądź znajomych
znajomych.