-
51. Data: 2012-01-13 17:59:40
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jepkm4$mur$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-01-13 15:15, Maciej M. pisze:
>> On 2012-01-12 08:40, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:
>>
>>>> 2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
>>>> rodzinną zawartością.
>>>
>>> Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.
>>> IMHO 109 perszeronów wystarcza nawet z pokaźnym obciążeniem na dachu :)
>>> - testowane wielokrotnie na naszych drogach.
>>
>> Do dostojnego toczenia jak najbardziej czy też do tzw. przemieszczania
>> się.
> Rozumiem, że z rodziną jadąc masz "ciśnienie": byle przyjechać 2-3 minuty
> wcześniej...
Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i to
każdego dnia trasy.
Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.
-
52. Data: 2012-01-13 18:52:31
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: AL <a...@s...tam>
W dniu 2012-01-13 17:59, Cavallino pisze:
> Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:jepkm4$mur$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2012-01-13 15:15, Maciej M. pisze:
>>> On 2012-01-12 08:40, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:
>>>
>>>>> 2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
>>>>> rodzinną zawartością.
>>>>
>>>> Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.
>>>> IMHO 109 perszeronów wystarcza nawet z pokaźnym obciążeniem na dachu :)
>>>> - testowane wielokrotnie na naszych drogach.
>>>
>>> Do dostojnego toczenia jak najbardziej czy też do tzw.
>>> przemieszczania się.
>> Rozumiem, że z rodziną jadąc masz "ciśnienie": byle przyjechać 2-3
>> minuty wcześniej...
>
> Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i
> to każdego dnia trasy.
> Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
> Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.
przeciez Ty jezdzisz tylko z teczka w bagazniku
wiec czy Ty jezdzisz na wakacje?
;)
IMHO Twoj przedmowca dobrze mowi - wakacje to odpoczynek - nie stres by
wyprzedzic za wszelka cene - no chyba, ze dla Cibie to tez skladnik
wakacji :)
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
53. Data: 2012-01-13 19:01:58
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: AL <a...@s...tam>
W dniu 2012-01-13 17:58, Cavallino pisze:
> Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości
> news:jeo1v3$jnm$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2012-01-12 22:05, Cavallino pisze:
>>> Użytkownik "AL" <t...@t...pl> napisał w wiadomości news:
>>>
>>>> No i zeby sie tam dostac to wpierw musisz zawartos bagaznika oproznic -
>>>
>>> A może przeczytasz od początku zamiast włączać się w połowie?
>>> Już wyjaśniałem, że wolę raz na 10 lat to zrobić, niż dowiedzieć się że
>>> nie jestem w stanie odkręcić magicznego (czytaj badziewnego)
>>> francuskiego patentu.
>>>
>> czy on jest francuski - to nie wiem do konca
>> - ale fakt faktem, ze bardzo dobrym
>
> Mam dokładnie odwrotne o nim zdanie.
> Jak zwykle zresztą. ;-)
>
>
>>
>> W pierwszej wypowiedzi moze przesadzilem z ta iloscia smaru :) - ale
>> jak Ci tu napisali wystarczy od czasu sprawdzic ta srube
>
> No właśnie na tym polega problem.
> Auto ma być dla mnie, a nie ja dla auta i albo coś działa gdy potrzeba,
> ale wypad mi z niedziałającymi wynalazkami.
>
cisnienie w oponach tez sprawdzasz raz na 10lat?
;)
auto to urzadzenie zlozone - wymaga jakiegos tam serwisu (zawsze)
> Ich prawo.
> Producent nie ma prawa komplikować im życia.
> Chyba że na swój koszt.
>
ale gdzie tu jest komplikacja?
wystarczy, ze raz w roku zajrzysz do kola zapasowego (w koszu czy w
bagazniku) by ocenic czy wszystko jest ok.
Jak zajrzysz do kosza to od razu masz srube w rece - wiec to zaden
problem by ja maznac smarem, czy innym srodkiem (podobnie jak sruby w
kolach smarem miedzianym, by sie pozniej nie meczyc z zapieczona sruba
przy zmianie kola)
>>> No właśnie - ja podjadę, zamiast zostać na drodze bez możliwości zmiany
>>> koła.
>>>
>> jak zrobisz co jakis czas przeglad (powiedzmy ze wystarczy spokojnie
>> raz na rok - a jak zrobisz to raz porzadnie to moze i raz na 3 lata
>> wystarczy) i na drodze nie zostaniesz bez mozliwosci zmiany - gwarantuje.
>
> O ile mechanior nie zapomni.
> A ja mam naprawdę ważniejsze rzeczy na głowie niż pamiętać o każdej
> śrubce w samochodzie.
>
no tak - Twoje posty akurat to potwierdzaja.
Ostatnio cos sam robiles zamiast jechac do drogiego ASO :)
>>> A gdzie mam coś jeszcze wozić, jak tam może jeszcze max. co się zmieści
>>> to trójkąt.
>>>
>> ja mam w koszu (w kole) dodatkowo umieszczony podnosnik (tak byl
>> fabrycznie w dopasowanym do kola pudelku)
>
> No logiczne, tyle że podnośnik i tak się ubrudzi podczas zmiany.
> No a nawet jeśli nie, to mój po 4,5 roku to była nówka sztuka jak go
> ostatnio wyciągałem.
> Kolejny plus dla koła w bagażniku.
>
ale co - jak w dobrym opakowaniu z tworzywa - to co ma sie temu
podnosnikowi stac?
Podnosnika na codzien nie potrzebuje - w garazu mam znacznie lepszy niz
ten dokladany przez producenta - wiec ten zostaje tylko na sytuacje
awaryjne.
>>> No ja przy jednej próbie uwaliłem się tym kołem pod bagażnikiem i tym
>>> patentem bardziej, niż przez następne 20 lat gdy miałem koło we wnęce na
>>> koło w bagażniku.
>>> I już mi wystarczy, więcej nie chcę.
>>
>> Nie mam pojecia jak to robiles, ze uwaliles sie przy tej czynnosciu
>> dwa razy mocniej niz normalnie.
>> Tu i tu musisz chwucic brudne kolo (ktore zdejmujesz z auta),
>
> Ale w jednym wypadku robię to po wymianie, a w drugim brudny jestem już
> przed wymianą.
> Osobiście wolę działać czystymi rękoma, rzut kołem do bagażnika można
> wykonać jedną ręką, którą idzie wytrzeć o trawę.
> Sprawdzone w praktyce.
>
potem sie ta reka witasz, gladzisz kierownice, fotele, i co tam jeszcze ;)
>> wiec w bagazniku wystarczy miec tylko ze spoba rekawice - nic wiecej.
>
> LOL !!!!!
> Trochę dużo tych Twoich "tylko".
> Ja wolę auto bez "tylko".
>
sie czepiasz
- ale coz - u Ciebie tylko teczka sie miesci .....
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
54. Data: 2012-01-13 22:27:21
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości news:
>> Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i
>> to każdego dnia trasy.
>> Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
>> Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.
>
> przeciez Ty jezdzisz tylko z teczka w bagazniku
Na wakacje akurat bagażnik mam pełny.
Ale na wakacje samochodem jeżdżę raz w roku, więc szansa że akurat tam
złapię panę jest niewielka.
> wiec czy Ty jezdzisz na wakacje?
> ;)
>
> IMHO Twoj przedmowca dobrze mowi - wakacje to odpoczynek - nie stres by
> wyprzedzic za wszelka cene
Stres to jest wtedy, gdy zamiast podziwiać widoczki wypatrujesz znaków z
cyferkami i martwisz się po ilu kilometrach uśniesz z nudów.
A za wszelką cenę to nie wyprzedzałem chyba nigdy w życiu i jakoś nie
zamierzam tego zmieniać.
Jestem od tego równie daleki, jak od używania cyferek na znakach zamiast
mózgu.
-
55. Data: 2012-01-13 22:34:26
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości news:
>>> W pierwszej wypowiedzi moze przesadzilem z ta iloscia smaru :) - ale
>>> jak Ci tu napisali wystarczy od czasu sprawdzic ta srube
>>
>> No właśnie na tym polega problem.
>> Auto ma być dla mnie, a nie ja dla auta i albo coś działa gdy potrzeba,
>> ale wypad mi z niedziałającymi wynalazkami.
>>
>
> cisnienie w oponach tez sprawdzasz raz na 10lat?
> ;)
Nie, dwa razy do roku robi to gumiarz. ;-)
>
> auto to urzadzenie zlozone - wymaga jakiegos tam serwisu (zawsze)
Zwłaszcza gdy francuskie jest,
Kup sobie wreszcie coś normalnego i zmienisz zdanie.
>
>> Ich prawo.
>> Producent nie ma prawa komplikować im życia.
>> Chyba że na swój koszt.
>>
> ale gdzie tu jest komplikacja?
Każde Twoje "tylko" to nic innego jak komplikacja.
"tylko" to kierowca ma paliwo lać.
O resztę powinien się zatroszczyć producent w fazie projektowania i serwis
na przeglądach.
> wystarczy, ze raz w roku zajrzysz do kola zapasowego
Ale po co, bo projektant sobie jakąś bzdurę wymyślił?
Wolę auto w którym nie ma potrzeby zaglądania do koła zapasowego,
przynajmniej dopóki pany nie złapię.
> Ostatnio cos sam robiles zamiast jechac do drogiego ASO :)
JA ?????????
Przy samochodzie??????
Zdecydowanie z kimś mnie pomyliłeś. :-)
Fakt, pierwszy raz w życiu musiałem zmienić koło na drodze.
Niby mogłem czekać na asistance, ale spieszyło mi się do pracy, a jak znam
życie, to zmiana koła, a później samochodu trwała krócej, niż bym się
doczekał na autopomoc.
>> Osobiście wolę działać czystymi rękoma, rzut kołem do bagażnika można
>> wykonać jedną ręką, którą idzie wytrzeć o trawę.
>> Sprawdzone w praktyce.
>>
> potem sie ta reka witasz, gladzisz kierownice, fotele, i co tam jeszcze ;)
Tak, po umyciu.
>
>>> wiec w bagazniku wystarczy miec tylko ze spoba rekawice - nic wiecej.
>>
>> LOL !!!!!
>> Trochę dużo tych Twoich "tylko".
>> Ja wolę auto bez "tylko".
>>
> sie czepiasz
Nie.
To Ty starasz się bagatelizować wszystkie "przeciw" kretyńskiemu pomysłowi.
> - ale coz - u Ciebie tylko teczka sie miesci .....
Aha, teraz sobie będziesz jakieś pierdoły wymyślał?
No to baw się tak dalej, ale sam.
-
56. Data: 2012-01-13 23:05:04
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2012-01-13 22:34, Cavallino pisze:
>> auto to urzadzenie zlozone - wymaga jakiegos tam serwisu (zawsze)
>
> Zwłaszcza gdy francuskie jest,
> Kup sobie wreszcie coś normalnego i zmienisz zdanie.
Rozumiem - Twoje auto nie wymaga żadnej obsługi poza laniem paliwa...
> Każde Twoje "tylko" to nic innego jak komplikacja.
> "tylko" to kierowca ma paliwo lać.
> O resztę powinien się zatroszczyć producent w fazie projektowania i
> serwis na przeglądach.
A... i tu jest piesek przejechany - serwis, jeśli ASO danej marki nie
jest w stanie otworzyć maski (sic!) we flagowym modelu aby zmienić olej,
to czego wymagać w tym pięknym kraiku...
>> wystarczy, ze raz w roku zajrzysz do kola zapasowego
> Ale po co, bo projektant sobie jakąś bzdurę wymyślił?
> Wolę auto w którym nie ma potrzeby zaglądania do koła zapasowego,
> przynajmniej dopóki pany nie złapię.
Masz gumowy balon z powietrzem pod ciśnieniem w KAŻDYM samochodzie...
Obyś kiedyś nie zdziwił się, że flaka zamieniłeś na... flaka, w środku
lasu, deszczu i o 3:00 w niedzielę...
>> Ostatnio cos sam robiles zamiast jechac do drogiego ASO :)
>
> JA ?????????
> Przy samochodzie??????
> Zdecydowanie z kimś mnie pomyliłeś. :-)
> Fakt, pierwszy raz w życiu musiałem zmienić koło na drodze.
Wybacz - niektórzy poza kołami zmieniają jeszcze własnoręcznie np.
tarcze, klocki, olej, wydech, mechanizm wycieraczki itd. Ot tak dla
przyjemności ;) - to tylko ostatni tydzień...
> Niby mogłem czekać na asistance, ale spieszyło mi się do pracy, a jak
> znam życie, to zmiana koła, a później samochodu trwała krócej, niż bym
> się doczekał na autopomoc.
>>> Osobiście wolę działać czystymi rękoma, rzut kołem do bagażnika można
>>> wykonać jedną ręką, którą idzie wytrzeć o trawę.
>>> Sprawdzone w praktyce.
>>>
>> potem sie ta reka witasz, gladzisz kierownice, fotele, i co tam
>> jeszcze ;)
>
> Tak, po umyciu.
Pisałeś o wytarciu o trawę - no chyba, że TO nazywasz myciem... Wybacz w
takim razie ręki nie podam ;)
--
Wojciech Smagowicz
-
57. Data: 2012-01-13 23:16:05
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jeq9pj$jv5$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-01-13 22:34, Cavallino pisze:
>>> auto to urzadzenie zlozone - wymaga jakiegos tam serwisu (zawsze)
>>
>> Zwłaszcza gdy francuskie jest,
>> Kup sobie wreszcie coś normalnego i zmienisz zdanie.
> Rozumiem - Twoje auto nie wymaga żadnej obsługi poza laniem paliwa...
I corocznym przeglądem (serwisem) - tak, dokładnie tak mam od prawie 5 lat.
W odróżnieniu od poprzedniego - francuskiego, który wymagał drogich napraw
przynajmniej raz na miesiąc.
Mimo że pozbyłem się go po 3,5 roku, to w tym czasie zdążył zaliczyć
przynajmniej kilkanaście awarii, kitórych naprawa gdyby była robiona wg tego
jak chciało ASO kosztowałaby ze 20 tys zł.
> Masz gumowy balon z powietrzem pod ciśnieniem w KAŻDYM samochodzie... Obyś
> kiedyś nie zdziwił się, że flaka zamieniłeś na... flaka, w środku lasu,
> deszczu i o 3:00 w niedzielę...
Jakoś do tej pory jeszcze nie było mi dane, nie wiem, może ASO sprawdza
podczas przeglądu?
Ale jakoś w to nie wierzę.
>
>>> Ostatnio cos sam robiles zamiast jechac do drogiego ASO :)
>>
>> JA ?????????
>> Przy samochodzie??????
>> Zdecydowanie z kimś mnie pomyliłeś. :-)
>
>> Fakt, pierwszy raz w życiu musiałem zmienić koło na drodze.
> Wybacz - niektórzy poza kołami zmieniają jeszcze własnoręcznie np. tarcze,
> klocki, olej, wydech, mechanizm wycieraczki itd. Ot tak dla przyjemności
> ;) - to tylko ostatni tydzień...
No ok, ale tam zarzut było do mnie, a nie do "niektórych".
>> Tak, po umyciu.
> Pisałeś o wytarciu o trawę
No jakoś umywalki mi nie podstawili na drogę, trzeba było do niej podjechać
kilkaset metrów.
Przy czym na szczęście nie dane mi było się uwalić, bo zarówno zapas, klucz
i lewarek były dziewicze i czyściutkie.
A koło z flakiem chwyciłem przez torebkę.
-
58. Data: 2012-01-13 23:16:24
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2012-01-13 22:27, Cavallino pisze:
> Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości news:
>
>>> Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i
>>> to każdego dnia trasy.
Co ty wiesz o prowadzeniu auta... ;)
>>> Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
>>> Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.
Kto mówi o żółwim tempie... ot normalnie, na luzie i bez stresów strzyka
mnie czy inny nie będzie 30s wcześniej przed zamkniętym przejazdem
kolejowym.
> Stres to jest wtedy, gdy zamiast podziwiać widoczki wypatrujesz znaków z
> cyferkami i martwisz się po ilu kilometrach uśniesz z nudów.
Nie wypatruję... po prostu reaguję na nie drobną częścią własnej
świadomości...
Ale wybacz, ja jestem wielozadaniowy... więc w drodze się nie nudzę :)
> A za wszelką cenę to nie wyprzedzałem chyba nigdy w życiu i jakoś nie
> zamierzam tego zmieniać.
I tak trzymaj :)
--
Wojciech Smagowicz
-
59. Data: 2012-01-13 23:20:47
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jeqaer$mpe$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-01-13 22:27, Cavallino pisze:
>> Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości news:
>>
>>>> Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i
>>>> to każdego dnia trasy.
> Co ty wiesz o prowadzeniu auta... ;)
Z tego co piszesz, to Ty nic.
>>>> Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
>>>> Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.
> Kto mówi o żółwim tempie...
Ty.
>> Stres to jest wtedy, gdy zamiast podziwiać widoczki wypatrujesz znaków z
>> cyferkami i martwisz się po ilu kilometrach uśniesz z nudów.
> Nie wypatruję... po prostu reaguję na nie drobną częścią własnej
> świadomości...
Nazywaj sobie tą głupotę jak chcesz.
Ja umiem myśleć sam, nikt za mnie tego robić nie musi.
-
60. Data: 2012-01-15 20:26:29
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Od: " Flyte" <f...@N...gazeta.pl>
Maciej M. <xenes@[no-spam]interia.pl> napisał(a):
> Sam jestem gĹÄboko w temacie, poniewaĹź aktualnie szukam w/w w automacie
> i benzynie czyli eurovan 3.0V6 204KM lub Grand Espace 3.5V6 240KM. I do
> tego sekwencja LPG.
Jedz do Szwajcarii. Tam sa w zdecydowanej wiekszosci automaty, zwlaszcza w
wiekszych samochodach. Do tego benzyniaki o duzej pojemnosci. Samochody
bardzo zadbane. Jest szansa na maly przebieg. Niesety minus ze tam samochody
sa drogie.
F.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/