On 22/08/2020 22:07, z wrote:
> Ja pier... Dziecko  mi się trafiło.

Przynajmniej 500+ będzie.

> Następny klient dostaje kilkanaście zł. rabatu za otwarte pudełko i
> wszyscy są zadowoleni

OK. Czyli jako klient płacę kilkaście zł więcej, bo jakiś pajac
wczesniej otworzył pudełko i mu się kolor nie spodobał. Tak, wyobraź
sobie, ktoś te kilkanascie zł więcej zapłaci. W innym produkcie.
Sprzedawcy to nie instytucje charytatywne.

> Ogarnij się.

Nie, nie, wole tu zostać gdzie jestem.

> Mamy XXI wiek. Nikt tu nikogo nie oszukuje.

A ja potem się dziwie że na allegro opychają frajerom "nowe" czyli
używane przez Januszy po śladach od trytytek. XXI wiek, co robić.

Ja rozumiem, był bład w informacji o produkcje, niesprawne, krzywe itd
itp. Ale żeby se sprawdzić? Ja bym chętnie przyjął jako sprzedawca, o
ile tenże Janusz pokryje te kilkanaście zł. Ale nie pokryje. To Janusz.
Reszta frajerów pokryje.

PS. Kupuje czasami towar "ze zwrotu". W jednym znalazłem prusaka, na
szczęście martwego, inny znowu był zalany czymś lepkim (głośnik BT).
Naście zł, prawda?

PS2. A nie szkoda tej przedniej szyby wiercić pod trytytki?

PS3. Troluje. Bo mogę.