Witam,
Jakie sa wasze doswiadczenia z odgrzybianiem klimatyzacji w
wyspecjalizowanych zakladach vs zrobienie tego samemu rozpylaczem lub
pianka? Kiedys dalem to do zrobienia w ASO, skasowali 200 zl a efekt
zapachowy byl zly (nie wiem jak z bakteriami i grzybami, bo nie badalem
tego). Jak zrobilem to sam (spray za 40 zl stawiany za siedzeniem pasazera i
obieg zamkniety przez 10 minut) to bylo OK, ale tez nie wiem tak naprawde
jaki dalo efekt. Teraz przymierzam sie do trzeciej opcji - pianka za 20 zl
(z wysylka, K2) wpuszczana do wylotow powietrza. Jakie sa Wasze
doswiadczenia i co polecacie?
Pozdrawiam
marcan

do góry

> Jakie sa wasze doswiadczenia z odgrzybianiem klimatyzacji w
> wyspecjalizowanych zakladach vs zrobienie tego samemu rozpylaczem lub
> pianka? Kiedys dalem to do zrobienia w ASO, skasowali 200 zl a efekt
> zapachowy byl zly (nie wiem jak z bakteriami i grzybami, bo nie badalem
> tego). Jak zrobilem to sam (spray za 40 zl stawiany za siedzeniem pasazera
> i obieg zamkniety przez 10 minut) to bylo OK, ale tez nie wiem tak
> naprawde jaki dalo efekt. Teraz przymierzam sie do trzeciej opcji - pianka
> za 20 zl (z wysylka, K2) wpuszczana do wylotow powietrza. Jakie sa Wasze
> doswiadczenia i co polecacie?

Jedyny skuteczny sposob to dostac sie do parownika i tam psiknac specjalnym
preparatem (wurth robi - np.
http://allegro.pl/wurth-serwisowy-odgrzybiacz-klimat
yzacji-a08937641-i1496891224.html )
+ do tego pianka w wyloty powietrza albo odrobine tego wurtha.

Dysiek

do góry

> Jakie sa wasze doswiadczenia z odgrzybianiem klimatyzacji w
> wyspecjalizowanych zakladach vs zrobienie tego samemu rozpylaczem lub
> pianka? Kiedys dalem to do zrobienia w ASO, skasowali 200 zl a efekt
> zapachowy byl zly (nie wiem jak z bakteriami i grzybami, bo nie badalem
> tego). Jak zrobilem to sam (spray za 40 zl stawiany za siedzeniem pasazera
> i obieg zamkniety przez 10 minut) to bylo OK, ale tez nie wiem tak
> naprawde jaki dalo efekt. Teraz przymierzam sie do trzeciej opcji - pianka
> za 20 zl (z wysylka, K2) wpuszczana do wylotow powietrza. Jakie sa Wasze
> doswiadczenia i co polecacie?

efekt końcowy zależy od dwóch rzeczy, od tego jak dany warsztat podejdzie do
tematu i od zastosowanej chemii,
jeżeli dostanie się w rejon parownika i użyje dobrej chemii samochodowej, to
będzie OK,
samemu możesz zrobić to samo, nie wiem o jakim samochodzie mówimy ale
zapewne trzeba zdemontować filtr pyłkowy, uruchomić nawiew i rozpylać
zawartość do wlotu powietrza jednocześnie zmieniając kierunki nawiewów,
temperaturę itd.
z chemii samochodowej polecam produkty profi firm np Forch, Berner, Wurth,

brat

do góry

Użytkownik "marcan" <m...@o...pl> napisał w wiadomości news:

> Teraz przymierzam sie do trzeciej opcji - pianka za 20 zl (z wysylka, K2)
> wpuszczana do wylotow powietrza. Jakie sa Wasze doswiadczenia i co
> polecacie?

Moje doświadczenia są takie, że gdy zastosowałem taką piankę w Megane to
zalała komputer odpowiadający za centralny zamek, który zaprzestał pracy.
Koszt nowego 1500 zł + wymiana.

Nadal uważasz że pianka gra warta świeczki?

PS
Komputer zadziałał po kilku dniach jak wysechł (na szczęście nie kazałem
wymieniać, byłem skłonny dać do naprawy), Ty możesz tego szczęścia nie mieć.

do góry

Witam,

W dniu 2011-04-04 21:22, marcan pisze:

> Jakie sa wasze doswiadczenia z odgrzybianiem klimatyzacji w
> wyspecjalizowanych zakladach vs zrobienie tego samemu rozpylaczem lub
> pianka?

Zakładów specjalizujących się w klimatyzacji powstało ostatnimi czasy od
groma, tylko z fachowością różnie. W zeszłym roku oddawałem do takiego,
który już trochę istniał i jak się okazało, odgrzybianie polegało
właśnie na wstrzyknięciu pianki do parownika - przez otwór z którego
leci woda i od strony filtru kabinowego. Zapłaciłem z 60zł. Twierdzili,
że to lepsze od ozonowania (lada tydzień mieli dostać maszynkę do
ozonowania - do kupienia na Allegro już za 400zł). Co prawda nie pomogło
i poprawili raz jeszcze po tygodniu też pianką, ale to raczej wina mocno
zagrzybionej klimy.

Więc może warto najpierw podjechać i zapytać, w jaki sposób odgrzybiają.

A w tym roku poczytałem, kupiłem piankę i będę to robił samemu. W moim
samochodzie to żadna filozofia. Aż żałowałem, że poprzednio dałem sobie
to zrobić... :)


--
Pozdrawiam,
Dykus.

do góry

W dniu 04.04.2011 21:22, marcan pisze:
> Witam,
> Jakie sa wasze doswiadczenia z odgrzybianiem klimatyzacji w
> wyspecjalizowanych zakladach vs zrobienie tego samemu rozpylaczem lub
> pianka? Kiedys dalem to do zrobienia w ASO, skasowali 200 zl a efekt
> zapachowy byl zly (nie wiem jak z bakteriami i grzybami, bo nie badalem
> tego). Jak zrobilem to sam (spray za 40 zl stawiany za siedzeniem pasazera i
> obieg zamkniety przez 10 minut) to bylo OK, ale tez nie wiem tak naprawde
> jaki dalo efekt. Teraz przymierzam sie do trzeciej opcji - pianka za 20 zl
> (z wysylka, K2) wpuszczana do wylotow powietrza. Jakie sa Wasze
> doswiadczenia i co polecacie?
> Pozdrawiam
> marcan
>
>

W zeszłym roku kupiłem piankę(nie pamiętam firmy, coś co akurat mieli w
sklepie), wyjąłem filtr, odkręciłem wentylator(bo to dwie, trzy śrubki -
najszybszy i najlepszy dostęp prawie do parownika w Lagunie II)
władowałem całą piankę za pośrednictwem wężyka prosto na parownik i było
gites, zapachu się pozbyłem.
Bardzo niewskazane jest w moim samochodzie aplikowanie pianki przez
kratki nawiewu(ze względu na możliwość zalania elektroniki i uszkodzenia
plastików). Więc tu by trzeba się rozeznać jak w Twoim samochodzie
należy wykonać takie odgrzybianie.

W tym roku miałem okazje za free przetestować ozonowanie. Robiłem to
dwukrotnie po 30minut i dupa, dalej śmierdzi. Musze kupić piankę i
powtórzyć akcje z demontażem wentylatora. Uważam że tylko taka metoda
jest skuteczna. Pianka bezpośrednio na parownik.

Nie testowałem tych sprayów, jakoś nie mam do tego przekonania, koszt
porównywalny do pianki, a jakoś tak wydaje mi się że jak fizycznie coś
na parownik działa to mi to lepiej wyczyści.

Ozonowanie może mieć ten plus że odkazi całe wnętrze samochodu, lecz z
porządnie zagrzybionym paronikiem sobie nie radzi.

do góry

On 4 Kwi, 23:03, "Cavallino" <c...@k...pl> wrote:
> U ytkownik "marcan" <m...@o...pl> napisa w wiadomo ci news:
>
> > Teraz przymierzam sie do trzeciej opcji - pianka za 20 zl (z wysylka, K2)
> > wpuszczana do wylotow powietrza. Jakie sa Wasze doswiadczenia i co
> > polecacie?
>
> Moje do wiadczenia s takie, e gdy zastosowa em tak piank w Megane to
> zala a komputer odpowiadaj cy za centralny zamek, kt ry zaprzesta pracy.
> Koszt nowego 1500 z + wymiana.

Nie martw sie, mnostwo jest serwisow, ktore potrafia popelnic ten sam
blad, co Ty. Na przyszlosc polecam jechac do specjalistow od
samochodowych klimatyzacji - gdybys byl z Krakowa, polecilbym ze 3
zaklady.

> Nadal uwa asz e pianka gra warta wieczki?

Ja tak - za <20zl mam pieknie odgrzybiona klimatyzacje, 15 minut
zabawy na auto, wliczywszy wymiane filtra.

pozdr
AA

do góry

On 5 Kwi, 09:11, Albercik <n...@g...pl> wrote:

> powtórzyć akcje z demontażem wentylatora. Uważam że tylko taka metoda
> jest skuteczna. Pianka bezpośrednio na parownik.

Wurth na swojej serwisowej piance zaleca aplikacje bezposrednio na
wlaczony na maksymalne obroty wentylator (ktory zwykle jest
umieszczony przed parownikiem, a za filtrem przeciwpylkowym). W ten
sposob wszystko zostaje odkazone, przy jednoczesnej minimalizacji
ryzyka zalania elektroniki.

No i najwazniejsze - na codzien wylaczamy sprezarke (nie nadmuch!) na
2-3 minuty przed zatrzymaniem auta, zeby wilgoc zgromadzona w
parowniku zdazyla odparowac.

pozdr
AA

do góry

Zaproponuj prosze jakies zaklady w Krakowie.

On 2011-04-05 10:03, Adam Adamaszek wrote:
> On 4 Kwi, 23:03, "Cavallino"<c...@k...pl> wrote:
>> U ytkownik "marcan"<m...@o...pl> napisa w wiadomo ci news:
>>
>>> Teraz przymierzam sie do trzeciej opcji - pianka za 20 zl (z wysylka, K2)
>>> wpuszczana do wylotow powietrza. Jakie sa Wasze doswiadczenia i co
>>> polecacie?
>>
>> Moje do wiadczenia s takie, e gdy zastosowa em tak piank w Megane to
>> zala a komputer odpowiadaj cy za centralny zamek, kt ry zaprzesta pracy.
>> Koszt nowego 1500 z + wymiana.
>
> Nie martw sie, mnostwo jest serwisow, ktore potrafia popelnic ten sam
> blad, co Ty. Na przyszlosc polecam jechac do specjalistow od
> samochodowych klimatyzacji - gdybys byl z Krakowa, polecilbym ze 3
> zaklady.
>
>> Nadal uwa asz e pianka gra warta wieczki?
>
> Ja tak - za<20zl mam pieknie odgrzybiona klimatyzacje, 15 minut
> zabawy na auto, wliczywszy wymiane filtra.
>
> pozdr
> AA

do góry

W dniu 2011-04-04 22:31, Dysiek pisze:

> Jedyny skuteczny sposob to dostac sie do parownika i tam psiknac specjalnym
> preparatem (wurth robi - np.
> http://allegro.pl/wurth-serwisowy-odgrzybiacz-klimat
yzacji-a08937641-i1496891224.html )
> + do tego pianka w wyloty powietrza albo odrobine tego wurtha.

Brzmi zachęcająco tylko jak namierzyć wylot parownika w moim Hyundaiu
i30?! Ktoś może poratuje zdjęciem albo łopatologicznym opisem?

--
pozdrawiam
Mikołaj

do góry