-
571. Data: 2018-09-05 15:55:08
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: s...@g...com
W dniu wtorek, 4 września 2018 18:11:01 UTC-5 użytkownik HF5BS napisał:
> To, że było głośno, było kluczem do
> sprawy. Trzeba było po prostu dostosować czułość modemu, by nie był
> przesterowany i od razu łączenie podskoczyło do wartości 5-cyfrowej.
> Nominalnie jest tak ok. S91=15. Tutaj chyba nawet było jednocyfrowo.
A widzisz, moglo pomoc. Dzis sie juz nie przyda.
> Pewnie, jakbyś pomacał S91, to byś dobrał wartość, że modem zbrzękiwałby się
> na szybkiej i pewnej transmisji. Możliwe, ze we flaszach twój i kolegi modem
> miały różne nastawy, stąd różna reakcja na sygnał z centrali.
>
A moglo byc. Dzis juz nikt nie powie :)
A to mi przypomnialo inna historie.
Neostrada dzialala mi zazwyczaj dosyc stabilnie. Czasem po dlugasnych deszczach
zwalniala albo co chwila sie rozlaczala.
Kiedys wymienilem modem i pomoglo. Potem wymiana juz nie pomogla, pomoglo zlutowanie
kabli w puszkach (bylo ze 2 czy 3 polaczenia po drodze w obrebie domu). Az pewnego
dnia juz nic nie pomagalo.
No to dzwonie na helplinie i mowie co i jak. A babka mowi ze zresetowac, odlaczyc od
pradu na co mowie ze juz bylo robione i prosze o reset koncowki zdalnej czy jak sie
to tam zwie (DSLAM czy cos). Na co ona ze nie moga ale moge sobie zazyczyc wizyte
fachmana.
No to mowie trudno.
Po pol godzinie fachman dzwoni i pyta co i jak. Wyjasnilem na co on pyta czy ma
przyjechac. A ja stoje przy modemie i widze jak mryga i mryga i synchronizacji nie
lapie. Wiec mowie ze jest zle i niech przyjedzie. Facet odklada sluchawke, ja patrze
na diodke i po jakichs 20 sekundach synchro sie pojawilo.
Patrze w statystyki a tam elegancko 8mbit.
Facet przyjechal tylko podpial liveboxa, odpalil youtube i powiedzial ze jak dziala w
hd to on tyle diagnostyki robi i jak jest dobrze to jest dobrze i faktura za wizyte
przyjdzie z rachunkiem.
Do dzis jestem przekonany ze ta awaria nie byla przypadkowa a juz na pewno nie jej
rozwiazanie.
I co ciekawe jak gostkowi pokazalem logowane parametry lacza to wzruszyl ramionami i
powiedzial:
"wie pan co? U nas na takich co w te numerki patrza mowimy giiiki"
To chyba moje ostatnie kul story w tym temacie :)
No chyba ze kojarzysz jak wspomoc modem dsl aby sie laczyl lepiej w sytuacji kiedy
jest kiepsko :)
-
572. Data: 2018-09-05 17:40:24
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:9182443984$2...@s...com.
..
Hello J.F.,
>>>Na pewno. Chodzi o kontekst:
>>> - No to bez Kozery powiem Pińcet
>>> https://gazetawroclawska.pl/jan-miodek-nie-bez-kozer
y-od-siedmiu-bolesci-pal-go-szesc/ar/442102
>>>Ależ znam związki frazeologiczne. To jednak była komuna, język DTV
>>>to był język propagandy a kabarety rządziły się trochę innymi
>>>prawami,
>> A ogladales DTV ostatnio ? Pardon, Wiadomosci TVP :-)
>Jestem starym człowiekiem o wątłym zdrowiu. Chciałbym doczekać wnuków
>- nie oglądam TVPiS w ogóle.
A ja czasem ogladam. Ta sama propaganda, ten sam jezyk - o od razu
czuje sie mlody i piekny :-)
J.
-
573. Data: 2018-09-06 14:32:59
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Ale działało to też tak, że jeśli abonent odbierający połączenie na jakiś
> czas odłożył słuchawkę na widełki, to u inicjatora rozmowy polaryzacja
> wracała do stanu wyjściowego -- czyli zawieszana była taryfikacja.
O, ciekawe. Nigdy tego nie testowałem, a teraz już nie mam jak...
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
574. Data: 2018-09-06 14:39:50
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu czwartek, 6 września 2018 14:33:01 UTC+2 użytkownik Queequeg napisał:
> O, ciekawe. Nigdy tego nie testowałem, a teraz już nie mam jak...
No dobra pierdu pierdu o telefonach, a wątek thrillera się urwał.
Jutro piątek, gawiedź chce sensacji!!!
L.
-
575. Data: 2018-09-06 14:56:45
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Lisciasty pisze:
>> O, ciekawe. Nigdy tego nie testowałem, a teraz już nie mam jak...
>
> No dobra pierdu pierdu o telefonach, a wątek thrillera się urwał.
> Jutro piątek, gawiedź chce sensacji!!!
Telefon widoczny na stoliku w pierwszym akcie, w ostatnim akcie zadzwoni.
--
Jarek
-
576. Data: 2018-09-07 00:46:37
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:4225dc6e-1a41-41d6-ac95-c66b8ea1f706@googlegrou
ps.com...
W dniu wtorek, 4 września 2018 18:11:01 UTC-5 użytkownik HF5BS napisał:
>> To, że było głośno, było kluczem do
>> sprawy. Trzeba było po prostu dostosować czułość modemu, by nie był
>> przesterowany i od razu łączenie podskoczyło do wartości 5-cyfrowej.
>> Nominalnie jest tak ok. S91=15. Tutaj chyba nawet było jednocyfrowo.
> A widzisz, moglo pomoc. Dzis sie juz nie przyda.
Nie tak dawno... Jakoś koło 2015, wdzwaniałem się do 202122, już bez zera na
starcie. Zaskoczyło na 54333, czy jakoś tak.
>> Pewnie, jakbyś pomacał S91, to byś dobrał wartość, że modem zbrzękiwałby
>> się
>> na szybkiej i pewnej transmisji. Możliwe, ze we flaszach twój i kolegi
>> modem
>> miały różne nastawy, stąd różna reakcja na sygnał z centrali.
>> A moglo byc. Dzis juz nikt nie powie :)
No, do tego trzeba by modemów, tych modemów akurat...
>A to mi przypomnialo inna historie.
> Neostrada dzialala mi zazwyczaj dosyc stabilnie.
> Czasem po dlugasnych deszczach zwalniala albo co chwila sie rozlaczala.
> Kiedys wymienilem modem i pomoglo. Potem wymiana juz nie pomogla,
> pomoglo zlutowanie kabli w puszkach (bylo ze 2 czy 3 polaczenia
> po drodze w obrebie > domu). Az pewnego dnia juz nic nie pomagalo.
> No to dzwonie na helplinie i mowie co i jak. A babka mowi ze zresetowac,
> odlaczyc od pradu na co mowie ze juz bylo robione i prosze o reset
> koncowki zdalnej czy jak sie to tam zwie (DSLAM czy cos).
> Na co ona ze nie moga ale moge sobie zazyczyc wizyte fachmana.
> No to mowie trudno.
> Po pol godzinie fachman dzwoni i pyta co i jak. Wyjasnilem na co on pyta
> czy ma przyjechac.
> A ja stoje przy modemie i widze jak mryga i mryga i synchronizacji nie
> lapie.
> Wiec mowie ze jest zle i niech przyjedzie. Facet odklada sluchawke,
> ja patrze na diodke i po jakichs 20 sekundach synchro sie pojawilo.
> Patrze w statystyki a tam elegancko 8mbit.
I w tym momencie odwołać wizytę...
> Facet przyjechal tylko podpial liveboxa, odpalil youtube
> i powiedzial ze jak dziala w hd to on tyle diagnostyki robi
> i jak jest dobrze to jest dobrze i faktura za wizyte przyjdzie z
> rachunkiem.
Zdaje mi się, że na takie przypadki może pomóc "wiecie państwo, na moim
osiedlu wszedł inny operator, już kilku ludzi ma i bardzo sibie chwalą. W
związku z tym, że łącze od was nie działa, zamierzam się do nich przenieść,
co państwo na to?".
Kiedyś tak sobie uratowałem dupę, jak zaległem ze "składkami" (cóż, kołdra
przykrótka), delikatne postraszenie zmianą opa zadziałało cuda, i miesiąc
wsześniej zerwanie lojalki bez dodatkowej opłaty (tylko się abonent
zmienił), ale łącze zostało, gdzie dotąd było.
> Do dzis jestem przekonany ze ta awaria nie byla przypadkowa
> a juz na pewno nie jej rozwiazanie.
Na 120/100.
> I co ciekawe jak gostkowi pokazalem logowane
> parametry lacza to wzruszyl ramionami i powiedzial:
> "wie pan co? U nas na takich co w te numerki patrza mowimy giiiki"
Nie wiem, czy ja bym w odpowiedzi nie wstawił gadki typu "tam, gdzie nas
abonentów olewają, tam zmieniamy operatora", właśnie, olewanie abonentów,
niesamowicie mnie we własnej firnie, pardą maj fręcz, wqrviało. Nie wiem,
jakbym w takiej sytuacji zadziałał, ale pewnie bym tu i tam nieco
"nasmrodził", jak to z SDI robiłem w roku 2000, kiedy prawie codziennie w
BOKu "smrodziłem", że sąsiedzi już mają, że osiedle obok ludzie działają i
ciagną, oraz inne takie bajeczki (co najmniej połowe tych info zwyczajnie,
zmyśliłem) z dupy zwzięte. Wreszcie po 2 miesiącach telefon z firmy bądź co
bądź macierzystej - "montujemy panu SDI". Tak bym pewnie tu i tam, czy to w
ministerstwie, czy w HQ, sprzedał, że "wiecie państwo, u mnie neo się rypie
jak złote rypki" (nie poprawiać, gra słów), ''ale reklamacje nic nie dają, u
nich 'jest dobrze'".
Pewnie bym też zażądał obniżenia abo, z tytułu niedziałania usługi, i/lub
nienależytego jej wykonania, czego przyczyną nie była siła wyższa (a niech
udowodnią, że była!).
> To chyba moje ostatnie kul story w tym temacie :)
> No chyba ze kojarzysz jak wspomoc modem dsl aby sie laczyl lepiej w
> sytuacji kiedy jest kiepsko :)
Nie znam konkretnie ukształtowania sygnału, ale jeśli bym miał teraz
podejść, to prawdopodobnie pokręciłbym się koło tematu tak, że sygnał nie
byłby rozdzielany przez samą zwrotnicę, ale dodatkowo, na odnodze do modemu
neo, dodatkowy FPP, coby każdy syf spoza pasma możliwie skutecznie obciąć.
Oczywiście, rozumiem UL i DL, więc pewnie by były 2 FPP (po anglijsku BPF).
Niemal na pewno by się to wiązało z mniejszą przepływnością łącza, ale
obrazowo - wolałbym np. stabilne 6 Mbps, niż rwące stale-i-wciąż 10 Mbps.
Choć znane jest powiedzenie, że wyżej chu*a nie podskoczysz, na pewne rzeczy
żaden, ani FDP, ani FGP, ani FPP, ani FPZ, ani Krasnoludki i Sierotka
Marysia, nie dadzą rady.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
-
577. Data: 2018-09-07 00:50:38
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnposrto.949.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> HF5BS pisze:
>
>> Robiło się, zadzwonić na jakiś numer i np. zewrzeć przewody w swoim
>> gniazdku, aby nie było nic słychać. Gdy się nie płaciło za czas, a nie
>> było
>> też kontroli czasowej... To nie kosztowało to nic, poza niedostępnością
>> telefonu dla innych połaczeń. I tak do momentu, aż zrzuciło to BN, lub
>> centrala. Albo Ab.A rozłączył się.
>
> Ale działało to też tak, że jeśli abonent odbierający połączenie na jakiś
> czas odłożył słuchawkę na widełki, to u inicjatora rozmowy polaryzacja
> wracała do stanu wyjściowego -- czyli zawieszana była taryfikacja.
No właśnie, niekoniecznie, różnie to bywało. Zasadniczo, taryfikacja trwała
od momentu zgłoszenia Ab.B, do rozłączenia sie Ab.A i tak stało w
przepisach.
Chwilowe "położenie" od Ab.B, czasem przerywało, ale częściej raczej nie
przerywało, taryfikacji u Ab.A. Impulsy taryfikacji były formalnie i
przeważająco fizycznie niezależne od żył rozmównych.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
-
578. Data: 2018-09-07 01:06:51
Temat: Re: Jak znale?? up?yw pr?du w ?cianie?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Queequeg" <q...@t...no1> napisał w wiadomości
news:74c71441-9826-41fb-aaae-efc71d7f2f0e@trust.no1.
..
>> Raczej by nie włączyło, jeśli przy kolejnym teście nadal stwierdzało
>> obecność czegoś "złego".
>
> Ale tam już od wielu dni nie ma niczego złego, linia jest otwarta, a opór
> do ziemi nadal jest. To jest podłączone na stałe.
No, właśnie. I jakim cudem się uchowało? Pewnie jak w dowcipie "Wisi na
ścianie i płacze? Pizda, nie taternik". Pewnie ten, który to jakiś czas
temu, to też był pizda, nie monter.
>
>>> Jest dziś w ogóle obsługa na centralach, czy w dobie central cyfrowych
>>> dzieje się to inaczej (np. wszystko zdalnie)?
>>
>> Wydaje mi się, że na samych urządzeniach już nie, że jest sobie centrum
>> nadzoru i jakby co, jest ekipa, która musi szybko wytrzeźwieć (obym nie
>> wykrakał...) i jazda na urządzenia, naprawiać.
>
> Czyli w sumie taka centrala nie różni się niczym od innego zarządzanego
> zdalnie sprzętu komputerowego...
No, coś w tym stylu. Bo na samych centralach ZTCP, to już stałej obsługi
raczej nie ma.
>> Ale i tu zdarzają sie kawałki linii idące napoowietrznie... Dokładniej,
>> to
>> do puszki abonenckiej nawet pod ziemią, ale już przy domostwach, to
>> wychidzi
>> kabelek do puszki, a z puszki czasem nawet sporo metrów do poszczególnych
>> posesji.
>
> Tylko czy do bloku sprzed co najmniej 40 lat prowadziliby napowietrznie?
Zależy ile tego i czy jest miejsce na linię w kanalizacji. Jak mało tego, to
może taniej będzie raz na jakiś czas naprawić wiszące na słupach, niż
pociągnąć podziemnie do każdej posesji...?
> Z drugiej strony idzie tu jakiś gruby kabel od jednego bloku do drugiego
> (od dachu do dachu), ciekawe co to jest.
Zwykle net. Telefoniczne raczej nie, nie wiem, czy by się opłacało.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
-
579. Data: 2018-09-07 12:27:28
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
HF5BS pisze:
>> Ale działało to też tak, że jeśli abonent odbierający połączenie na jakiś
>> czas odłożył słuchawkę na widełki, to u inicjatora rozmowy polaryzacja
>> wracała do stanu wyjściowego -- czyli zawieszana była taryfikacja.
>
> No właśnie, niekoniecznie, różnie to bywało. Zasadniczo, taryfikacja
> trwała od momentu zgłoszenia Ab.B, do rozłączenia sie Ab.A i tak stało
> w przepisach.
Przynajmniej w papierach tak stoi. Dzisiaj rozliczenia robi się na podstawie
logów zdarzeń i nie ma z tym problemu, kiedyś dostępny był tylko licznik
"impulsów taryfikacyjnych".
> Chwilowe "położenie" od Ab.B, czasem przerywało, ale częściej raczej
> nie przerywało, taryfikacji u Ab.A. Impulsy taryfikacji były formalnie
> i przeważająco fizycznie niezależne od żył rozmównych.
Wiemy coś więcej na ten temat, czy to tylko domysły? Bo w zalżności od
realizacji technicznej mogło być różnie. Polaryzacja mogła blokować
"cyknięcie" licznika, więc gdyby ktoś co trzy minuty odkładał na kilka
sekund słuchawkę, mógł w ten sposób blokować licznik. Ale mogło być też
inaczej -- licznik wyzwala zmiana polaryzacji *oraz* zegar (impulsator).
Więc jeśli ktoś do mnie zadzwonił, a ja co chwilę naciskałem na widełki,
mogłem to tak "nabijać" licznik.
--
Jarek
-
580. Data: 2018-09-07 17:08:18
Temat: Re: Jak znaleźć upływ prądu w ścianie?
Od: s...@g...com
W dniu czwartek, 6 września 2018 17:46:32 UTC-5 użytkownik HF5BS napisał:
> >A to mi przypomnialo inna historie.
> > Neostrada dzialala mi zazwyczaj dosyc stabilnie.
> > Czasem po dlugasnych deszczach zwalniala albo co chwila sie rozlaczala.
> > Kiedys wymienilem modem i pomoglo. Potem wymiana juz nie pomogla,
> > pomoglo zlutowanie kabli w puszkach (bylo ze 2 czy 3 polaczenia
> > po drodze w obrebie > domu). Az pewnego dnia juz nic nie pomagalo.
>
> > No to dzwonie na helplinie i mowie co i jak. A babka mowi ze zresetowac,
> > odlaczyc od pradu na co mowie ze juz bylo robione i prosze o reset
> > koncowki zdalnej czy jak sie to tam zwie (DSLAM czy cos).
> > Na co ona ze nie moga ale moge sobie zazyczyc wizyte fachmana.
>
> > No to mowie trudno.
>
> > Po pol godzinie fachman dzwoni i pyta co i jak. Wyjasnilem na co on pyta
> > czy ma przyjechac.
> > A ja stoje przy modemie i widze jak mryga i mryga i synchronizacji nie
> > lapie.
> > Wiec mowie ze jest zle i niech przyjedzie. Facet odklada sluchawke,
> > ja patrze na diodke i po jakichs 20 sekundach synchro sie pojawilo.
>
> > Patrze w statystyki a tam elegancko 8mbit.
>
> I w tym momencie odwołać wizytę...
>
Nie ma jak, oni wlasnie dzwonili aby potwierdzic i po 15 minutach facet juz byl.
Nie zdazyl bym do bluelinii sie dodzwonic.
> > Facet przyjechal tylko podpial liveboxa, odpalil youtube
> > i powiedzial ze jak dziala w hd to on tyle diagnostyki robi
> > i jak jest dobrze to jest dobrze i faktura za wizyte przyjdzie z
> > rachunkiem.
>
> Zdaje mi się, że na takie przypadki może pomóc "wiecie państwo, na moim
> osiedlu wszedł inny operator, już kilku ludzi ma i bardzo sibie chwalą. W
> związku z tym, że łącze od was nie działa, zamierzam się do nich przenieść,
> co państwo na to?".
> Kiedyś tak sobie uratowałem dupę, jak zaległem ze "składkami" (cóż, kołdra
> przykrótka), delikatne postraszenie zmianą opa zadziałało cuda, i miesiąc
> wsześniej zerwanie lojalki bez dodatkowej opłaty (tylko się abonent
> zmienił), ale łącze zostało, gdzie dotąd było.
>
Heh, to byly czasy kiedy u mnie byla neostrada i ewentualnie gprs lub jego nastepcy -
tyle ze zasieg slaby i abonamenty na dane kiepskie.
Poza tym ta neostrada dzialala dobrze przez 99,99 %czasu.
Na te 15 lat moze 2 tygodnie byly w kratke. Wiec w sumie nie tak zle bylo...
> > Do dzis jestem przekonany ze ta awaria nie byla przypadkowa
> > a juz na pewno nie jej rozwiazanie.
>
> Na 120/100.
>
> > I co ciekawe jak gostkowi pokazalem logowane
> > parametry lacza to wzruszyl ramionami i powiedzial:
>
> > "wie pan co? U nas na takich co w te numerki patrza mowimy giiiki"
>
> Nie wiem, czy ja bym w odpowiedzi nie wstawił gadki typu "tam, gdzie nas
> abonentów olewają, tam zmieniamy operatora", właśnie, olewanie abonentów,
> niesamowicie mnie we własnej firnie, pardą maj fręcz, wqrviało. Nie wiem,
> jakbym w takiej sytuacji zadziałał, ale pewnie bym tu i tam nieco
> "nasmrodził", jak to z SDI robiłem w roku 2000, kiedy prawie codziennie w
> BOKu "smrodziłem", że sąsiedzi już mają, że osiedle obok ludzie działają i
> ciagną, oraz inne takie bajeczki (co najmniej połowe tych info zwyczajnie,
> zmyśliłem) z dupy zwzięte. Wreszcie po 2 miesiącach telefon z firmy bądź co
> bądź macierzystej - "montujemy panu SDI". Tak bym pewnie tu i tam, czy to w
> ministerstwie, czy w HQ, sprzedał, że "wiecie państwo, u mnie neo się rypie
> jak złote rypki" (nie poprawiać, gra słów), ''ale reklamacje nic nie dają, u
> nich 'jest dobrze'".
> Pewnie bym też zażądał obniżenia abo, z tytułu niedziałania usługi, i/lub
> nienależytego jej wykonania, czego przyczyną nie była siła wyższa (a niech
> udowodnią, że była!).
>
Wtedy sie tak nie dalo. I tepsa wiedziala co i jak.
A potem wies mi uswiatlowodzili i jakims cudem tepsa sie nie pokapowala.
Teraz mam 100/10 a w nocy 200/20mbit. I tylko problem bo switche mam 100mbit :)
Ale cena jest nizsza, szybkosc 13razy wyzsza wiec jest niezle :)
> > To chyba moje ostatnie kul story w tym temacie :)
>
> > No chyba ze kojarzysz jak wspomoc modem dsl aby sie laczyl lepiej w
> > sytuacji kiedy jest kiepsko :)
>
> Nie znam konkretnie ukształtowania sygnału, ale jeśli bym miał teraz
> podejść, to prawdopodobnie pokręciłbym się koło tematu tak, że sygnał nie
> byłby rozdzielany przez samą zwrotnicę, ale dodatkowo, na odnodze do modemu
> neo, dodatkowy FPP, coby każdy syf spoza pasma możliwie skutecznie obciąć.
> Oczywiście, rozumiem UL i DL, więc pewnie by były 2 FPP (po anglijsku BPF).
> Niemal na pewno by się to wiązało z mniejszą przepływnością łącza, ale
> obrazowo - wolałbym np. stabilne 6 Mbps, niż rwące stale-i-wciąż 10 Mbps.
> Choć znane jest powiedzenie, że wyżej chu*a nie podskoczysz, na pewne rzeczy
> żaden, ani FDP, ani FGP, ani FPP, ani FPZ, ani Krasnoludki i Sierotka
> Marysia, nie dadzą rady.
>
U mnie modem dsl byl podpiety bezposrednio do linii. Nie mialem zadnego filtra ani
aparatu.
Moze filerek by pomogl?
Teraz i tak nie sprawdze ale moze na przyszlosc warto wiedziec. DSL mysle ze jeszcze
troche z nami zostanie...