Dnia Tue, 30 Jun 2009 15:32:17 +0200, Michal Jankowski napisał(a):

> Kucing <k...@...u.s.h.m.a.i.l.com> writes:
>
>> PS. Niech zgadnę: cena za minutę będzie wynosić 2zł? Większość aparatów
>> umiejscowionych w barach i klubach tyle sobie właśnie życzy. Prawie jak w
>> Playu: stawka jest płaska, 2zł za 1 minutę niezależnie od tego czy dzwonisz
>> lokalnie, międzymiastowo czy komórkowo. Czysty zysk. Więcej chyba zarabia
>> tylko obsługa na pokątnej sprzedaży prochów :)
>
> Kto korzysta z takich aparatow, skoro wszyscy maja komorki?
>
> MJ

Np. ludzie, którym padła bateria, zapomnieli komórki, mają 0 na koncie, nie
chcą z jakiegoś powodu realizować połączenia ze swojego telefonu. Powodów
naprawdę może być tysiąć. Taki aparat w dużym "klubo-barze" u mojego
znajomego w Gdańsku wypracowuje około 800 zł miesięcznie zysku na czysto (a
jest to zysk w praktyce nieopodatkowany - trafia do kieszeni właściciela).
Niby niewiele a jak miło :)

--
- Kucing -

do góry

Dnia Tue, 30 Jun 2009 15:39:56 +0200, vari napisał(a):

>> Liczba oszustw
>> telefonicznych, które można określić mianem "phreakerskich" jest także
>> minimalna.
>
> Przezorny zawsze odbezpieczony :-) bo okazja czyni złodzieja.

> Ja dodatkowo zleciłem aby mich numerów nie obslugiwano w ruchu
> półautomatycznym.

Zapomniałem o tym. To jest dobre. Nie wiedziałem, że można zablokować taką
możliwość na linii tp. To od siebie dodam jeszcze blokadę rozmów
przychodzących (entry call) - u operatora się nie da, trzeba na automacie
lub centralce ustawić. I koniecznie zastrzeżenie numeru, żeby ci co dzwonią
nie wiedzieli z jakiego numeru dzwonią.

> Jedyne zagrożenie to casus Macro cash and Carry (co mój kolega tłumaczy jako
> "wielka forsa i w nogi").
> Ktoś może po prostu buchnąć aparat i zwiać.
> Tutaj operator nie pomoże.
> Pomogła by stalowa linka (długa na rozwijaczu np jako zbrojenie przewodu
> telefonicznego). Przynajmniej by poprawić sobie humor gdy aspirant zostanie
> zatrzymany końcem szpuli. Taki widok może nieco rozweselić właściciela.
> vari

Ja myślę, że zwykły wandalizm, nie wynikający nawet z pobudek "zarobkowych"
(często wandalowi chodzi o to, żeby zniszczyć a nie żeby dobrać się do kasy
w automacie) jest jakimś zagrożeniem. Ale czy w lokalu, który zapewne ma
jakąś ochronę i monitoring cctv, jest to realne zagrożenie? Chyba nie.
Aparat nigdy nie stoi luzem. Podobnie jak aparat Ascom Exanto indoor jest
mocowany solidnie do podstawki. Zresztą wiele aparatów indoor to prawdziwe
fortece wykonane z solidnego metalu. Szansa, że jakiś cwaniak ukradkiem go
z baru wyniesie jest niewielka. Wandale i złodziejo-wamdale działają raczej
outdoor :)

--
- Kucing -

do góry