Nękają mnie firmy marketingowe z Poznania (061). Jak zablokować numery z
których dzwonią? Mam 3 słuchawki zapisane w bazie w domu. Czyli kupno nowego
stacionarnego mija się z celem. Czy jest jakiś box który by był przed bazą i
blokował wybrane numery lub ustawienie w TPSA?

do góry

To jest pewnie tak samo wykonalne jak blokowanie rozmów przychodzących z
zastrzeżonych numerów bez wykupienia opcji CLIP (prezentacji numeru
przychodzącego) :D Tam w cytrynie wszystko dobywa się do chałupy przez
komin.
A jak chcesz coś banalnego uruchomić to płać kokosy.

Firma telekomunikacyjna z prawdziwego zdarzenia na koncie abonenta z poziomu
strony www udostępniłaby narzędzie gdzie abonent mogłby sobie sam dowolnie
definiować czarną listę (blokowanych numerów) i sukcesywnie według
upodobania ją sobie modyfikować - coś na wzór czarnej listy w DARMOWYCH
skrzynkach pocztowych gdzie podpadziochę wrzuca się na czarną listę i może
sobie on do nas pisać do usranej śmierci.
Dzwoni do nas jakiś natręt sruuu go na czarną listę i koniec g...
Ale w Polsce firmy są tylko do dojenia klientów, a nie wychodzeniu w
pierwszym rzędzie i otwieraniu się na ich potrzeby.

do góry

Użytkownik "jedrek" <w...@p...onet.pl>

> To jest pewnie tak samo wykonalne jak blokowanie rozmów przychodzących z
> zastrzeżonych numerów bez wykupienia opcji CLIP (prezentacji numeru
> przychodzącego) :D Tam w cytrynie wszystko dobywa się do chałupy przez
> komin.
> A jak chcesz coś banalnego uruchomić to płać kokosy.
>
> Firma telekomunikacyjna z prawdziwego zdarzenia na koncie abonenta z
> poziomu strony www udostępniłaby narzędzie gdzie abonent mogłby sobie sam
> dowolnie definiować czarną listę (blokowanych numerów) i sukcesywnie
> według upodobania ją sobie modyfikować -

Firmy telekomunikacyjne żyją ze sprzedaży połączeń telefonicznych. Czemu
miałyby podcinać gałąź na której siedzą ?

> coś na wzór czarnej listy w DARMOWYCH skrzynkach pocztowych gdzie
> podpadziochę wrzuca się na czarną listę i może sobie on do nas pisać do
> usranej śmierci.

Portale oferujące darmowe skrzynki pocztowe żyją ze sprzedaży emitowania
reklam użytkownikom. Odfiltrowanie obcej korespondencji nie godzi w ich
interesy bo to biznesowa konkurencja.

> Dzwoni do nas jakiś natręt sruuu go na czarną listę i koniec g...
> Ale w Polsce firmy są tylko do dojenia klientów, a nie wychodzeniu w
> pierwszym rzędzie i otwieraniu się na ich potrzeby.

Nigdzie na świecie firmy nie przedkładają interesów klientów nad swoimi

do góry

Użytkownik "John Kołalsky" <j...@k...invalid> napisał w wiadomości
news:kd9aih$38r$1@mx1.internetia.pl...
>
>> Firma telekomunikacyjna z prawdziwego zdarzenia na koncie abonenta z
>> poziomu strony www udostępniłaby narzędzie gdzie abonent mogłby sobie sam
>> dowolnie definiować czarną listę (blokowanych numerów) i sukcesywnie
>> według upodobania ją sobie modyfikować -
>
> Firmy telekomunikacyjne żyją ze sprzedaży połączeń telefonicznych. Czemu
> miałyby podcinać gałąź na której siedzą ?

Jeśli ta firma nie podetnie tej gaęzi (ino mądrze), to ja spyam, jeszcze się
ta gałąź zeschnie i obamie ni na głowę. Wolę pójść do firmy, która dba o
swój "drzewostan".


>> Dzwoni do nas jakiś natręt sruuu go na czarną listę i koniec g...
>> Ale w Polsce firmy są tylko do dojenia klientów, a nie wychodzeniu w
>> pierwszym rzędzie i otwieraniu się na ich potrzeby.
>
> Nigdzie na świecie firmy nie przedkładają interesów klientów nad swoimi

Klient zawsze może pójść do innej. Taka formułka, wypowiedziana w poważnej
firmie, działa cuda...

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

do góry

"jedrek" <w...@p...onet.pl> wrote:

> Firma telekomunikacyjna z prawdziwego zdarzenia na koncie abonenta z
> poziomu strony www udostępniłaby narzędzie gdzie abonent mogłby sobie sam
> dowolnie definiować czarną listę (blokowanych numerów) i sukcesywnie
> według upodobania ją sobie modyfikować - coś na wzór czarnej listy w
> DARMOWYCH skrzynkach pocztowych gdzie podpadziochę wrzuca się na czarną
> listę i może sobie on do nas pisać do usranej śmierci.


Operatorzy żyją z ruchu telefonicznego - w jedną i w drugą stronę. Już
zamieszanie związane z obowiązkiem wprowadzenia ACR powinno Ci coś
powiedzieć :-)
A poza tym, z praktycznego punktu widzenia, w technologii PSTN wprowadzenie
czegoś takiego dla każdego klienta jest praktycznie niemożliwe. Dopiero
powszechnie przejście na VoIP może to zmienić.

do góry

Pan Maciej Bebenek napisał:

>> Firma telekomunikacyjna z prawdziwego zdarzenia na koncie abonenta
>> z poziomu strony www udostępniłaby narzędzie gdzie abonent mogłby
>> sobie sam dowolnie definiować czarną listę (blokowanych numerów)
>> i sukcesywnie według upodobania ją sobie modyfikować - coś na wzór
>> czarnej listy w DARMOWYCH skrzynkach pocztowych gdzie podpadziochę
>> wrzuca się na czarną listę i może sobie on do nas pisać do usranej
>> śmierci.
>
> Operatorzy żyją z ruchu telefonicznego - w jedną i w drugą stronę.
> Już zamieszanie związane z obowiązkiem wprowadzenia ACR powinno Ci
> coś powiedzieć :-)

No ale chyba już wszyscy stacjonarni operatorzy mają abonament
z nielimitowanymi połączeniami jako ofertę podstawową. No to jak
można powiedzieć, że "żyją z ruchu telefonicznego", w sensie że
z każdego zrealizowanego połączenia? Jeśli na czymś im w kwestii
tego ruchu zależy, to na tym, by ludzie dzwonili jak najmniej,
skoro i tak płacą tyle samo.

--
Jarek

do góry

Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Maciej Bebenek napisał:
>
>>> Firma telekomunikacyjna z prawdziwego zdarzenia na koncie abonenta
>>> z poziomu strony www udostępniłaby narzędzie gdzie abonent mogłby
>>> sobie sam dowolnie definiować czarną listę (blokowanych numerów)
>>> i sukcesywnie według upodobania ją sobie modyfikować - coś na wzór
>>> czarnej listy w DARMOWYCH skrzynkach pocztowych gdzie podpadziochę
>>> wrzuca się na czarną listę i może sobie on do nas pisać do usranej
>>> śmierci.
>>
>> Operatorzy żyją z ruchu telefonicznego - w jedną i w drugą stronę.
>> Już zamieszanie związane z obowiązkiem wprowadzenia ACR powinno Ci
>> coś powiedzieć :-)
>
> No ale chyba już wszyscy stacjonarni operatorzy mają abonament
> z nielimitowanymi połączeniami jako ofertę podstawową. No to jak
> można powiedzieć, że "żyją z ruchu telefonicznego", w sensie że
> z każdego zrealizowanego połączenia? Jeśli na czymś im w kwestii
> tego ruchu zależy, to na tym, by ludzie dzwonili jak najmniej,
> skoro i tak płacą tyle samo.


Ale tu, przy blokowaniu, mówimy o ruchu przychodzącym :-)

do góry

Pan Maciej Bebenek napisał:

>>>> Firma telekomunikacyjna z prawdziwego zdarzenia na koncie abonenta
>>>> z poziomu strony www udostępniłaby narzędzie gdzie abonent mogłby
>>>> sobie sam dowolnie definiować czarną listę (blokowanych numerów)
>>>> i sukcesywnie według upodobania ją sobie modyfikować - coś na wzór
>>>> czarnej listy w DARMOWYCH skrzynkach pocztowych gdzie podpadziochę
>>>> wrzuca się na czarną listę i może sobie on do nas pisać do usranej
>>>> śmierci.
>>>
>>> Operatorzy żyją z ruchu telefonicznego - w jedną i w drugą stronę.
>>> Już zamieszanie związane z obowiązkiem wprowadzenia ACR powinno Ci
>>> coś powiedzieć :-)
>>
>> No ale chyba już wszyscy stacjonarni operatorzy mają abonament
>> z nielimitowanymi połączeniami jako ofertę podstawową. No to jak
>> można powiedzieć, że "żyją z ruchu telefonicznego", w sensie że
>> z każdego zrealizowanego połączenia? Jeśli na czymś im w kwestii
>> tego ruchu zależy, to na tym, by ludzie dzwonili jak najmniej,
>> skoro i tak płacą tyle samo.
>
> Ale tu, przy blokowaniu, mówimy o ruchu przychodzącym :-)

Przychodzący chyba jeszcze wcześniej został w praktyce zryczałtowany
w rozliczeniach międzyoperatorskich. To znaczy, nie liczą każdej minuty,
tylko wystawiają sobie rachunki w zależności od przepustowości łącza
(liczby równoczesnych rozmów, mówiąc wprost).

--
Jarek

do góry

Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:

> Przychodzący chyba jeszcze wcześniej został w praktyce zryczałtowany
> w rozliczeniach międzyoperatorskich. To znaczy, nie liczą każdej minuty,
> tylko wystawiają sobie rachunki w zależności od przepustowości łącza
> (liczby równoczesnych rozmów, mówiąc wprost).

Ale jak ruch spada, to operatorzy ograniczają łącza. Więc to rozwiązanie
nadal jest niekorzystne.
Niemniej w PSTN to jest nie do zrobienia.

do góry

Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> writes:

> Ale jak ruch spada, to operatorzy ograniczają łącza. Więc to rozwiązanie
> nadal jest niekorzystne.

Dla kogo? Ograniczenie łączy, to mniejsze koszty. Przychód od klientów
końcowych i tak nie spadnie...

MJ

do góry