W dniu 2014-05-21 15:49, Dawid pisze:
> W dniu 2014-05-21 15:42, Sebastian Biały pisze:
>> On 2014-05-21 11:49, BartekK wrote:
>>> parowe, to gdzieś tak od roku 1700
>>
>> Całkiem serio. Zakładam że znalazłem taki w stodole. I do calej? Nie
>> musi przechodzić homologacji, dopuszczeń, badań tylko do urzedu i
>> rejestracja? Wtedy nie było papierów. Każą mi zainstalować ABS/ESP na
>> parę, pasy bezpieczeństwa na ławce i sprawdzą emisję sadzy?
>>
> ty tak na serio?
> przecież to żart, wywołujący uśmiech poranny.
> ale ty g.... jestes
> Na serio to antyk i podlega innym przepisom, ale nawet tyle kasy nie
> uciułasz w życiu :-)
>

Ale kasy na co? Na dokumenty? Czy może jakiegoś rzeczoznawcę czy też
ekspertyzę?

Pamiętam, niestety, kilka sytuacji, że jakiś rolnik dał na złom coś w
rodzaju Lanz-Buldoga czy innego ciągnika parowego. W jednym przypadku
była to ciężarówka na holz-gaz. Mówili, że nikt już nie wie, jak to
uruchomić :(



--
Pozdrawiam.

Adam