-
41. Data: 2012-12-03 21:47:31
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: nazgul <x...@w...pl>
> Najdroższe goodyeary na zimę do mnie kosztują 200zł za sztukę (mimo
> niepopularnego rozmiaru), a do takiego golfa ile? Ten sam model 300, na
> czterech oponach jestem 400zł do przodu.
400zł na 3-4 lata
kosmos.
> Tłumik do s60 kosztuje 250, do mnie 100.
>
tłumik jest tłumik
> To może teraz ceny jakichś drobnych wypadków?
>
> Szyba do mnie kosztuje (oryginał) 400, a zderzak 250zł. Do imprezy 1000
> na zderzak to mało, a szyba 900 to dobry zamiennik.
>
a dlaczego od imprezy a nie od leona albo c5 ?
> Po prostu po co duży samochód komuś, kto jeździ samemu do pracy i raz w
> tygodniu na zakupy?
>
bo się lepiej prowadzi i jest większy komfort.
-
42. Data: 2012-12-03 22:03:16
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: nazgul <x...@w...pl>
W dniu 2012-12-03 21:00, Ivam pisze:
> W dniu 2012-12-02 22:37, Adam Płaszczyca pisze:
>> Mam PJ od 1991 roku. I istotnie, powolne ruszanie ze świateł powoduje
>> korki. Tak samo jak brak płynności jazdy, niemożność wykonywania szybkich
>> manewrów etc.
>
> Przepraszam, że się wtrącam między młot a kowadło, ale taka dygresja na
> temat korkowy:
>
> Żeby nie być gołosłowny to podam konkretny przykład - Zielona Góra ul.
> od Wrocławskiej do Dąbrówki. Światła są ze sobą tak ustawione, że
> ruszając (z pierwszych świateł na ul. Lwowskiej) jak emeryt i jadąc z
> maksymalną prędkością 50km/h jedziesz cały czas na zielonym. Można
> sprawdzić przed godziną 6 rano.
tak, ale powiedz ilu ludzi ruszając za tobą przejedzie na zielonym.
dlaczego nie można sprawdzić po 6 tej?
> Po 7 zaczynają się korki, bo każdy rusza jak wariat, rozpędza się do
> przedziału 70-90 (dwa pasy w każdą stronę, przejścia dla pieszych ze
> światłami) i hamuje na czerwonym. Cały sznurek takich "zrywnych" się
> robi i zanim każdy z nich wbije pierwszy bieg, to już znowu zapala się
> czerwone.
.aaa dlatego..
niby. bo to chyba nie przyczyna te szybkie ruszanie.
-
43. Data: 2012-12-09 13:07:55
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: "Bugatti" <s...@m...pl>
Użytkownik "Ivam" napisał w wiadomości:
>W dniu 2012-11-28 22:34, Bugatti pisze:
>> No bo ludzie są naiwni...i dlatego kupują nowe auta...i w dodatku małe,
>> bez sensu ..jak w tym wątku jakieś Citigo.
>
>
> Masz uraz do małych samochodów? Bardzo gruby jesteś czy co?
>
> Miałem sierre, miałem escorta, siostra ma lancera, a ja kupiłem 107.
>
> Za cenę dzisiejszej citigo, albo up! możnaby mieć np.:
A za 1/3 ceny tych ww. małych kupek można mieć:
- Volvo S40/V40 T4 200 PS z LPG .... >23 zł / 100 km .... haha ;),
- lub starsze za 1/4 ceny Volvo 850 T5R 240 PS,
- Alfę Romeo 156 1.9 jtd 150 PS
- ............... i wiele wiele innych większych aut
> - leona 1.6 TDI (super silnik, przebieg jedyne 60kkm)
> - C5 1.8 benzyna (super wyposażenie, przebieg jedyne 147kkm)
> - golfa VI TDI (super auto, przebieg 92kkm)
> - pasata 2.0 TDI (4x4, przebieg 178kkm)
> - S60 2.4 (diesel, bi-xenony, przebieg 158kkm)
> - Impreze 2.0 diesla (rozbity, ale "zajebista okazja", przebieg 25kkm)
> - lancera 1.8 benzyna (prawie pełna opcja, przebieg 100 000)
>
> Skończyły mi się tarcze hamulcowe, w cenie chińskiego gówna albo innego
> delphi do wyżej wymienionych samochodów mogę mieć tarcze na pełnym wypasie
> (np. EBC Turbo Groove), albo zaoszczędzić parę groszy i kupić zwykłe
> tarcze trw czy ate.
Nie wiem gdzie ty te tarcze kupujesz...ale ja za 256 mm tarcze Brembo dałem
180 zł za *komplet* (mogę ci na priv dać scan paragonu) na przednią oś. A za
300 mm też Brembo dałem 250 zł również za kompet.
> Najdroższe goodyeary na zimę do mnie kosztują 200zł za sztukę (mimo
A czemu kupujesz nadroższe ... a nie najlepsze albo nie najbardziej
optymalne...w końcu w testach 1 m przy hamowaniu na mazi błotniej dzieli
właśnie *wiele* modeli ?
> niepopularnego rozmiaru), a do takiego golfa ile? Ten sam model 300, na
> czterech oponach jestem 400zł do przodu.
>
> Tłumik do s60 kosztuje 250, do mnie 100.
Przykro mi że do nowego auta muszisz już tłumik kupować.
> Tylko mi nie mów, że ja mam małe gówno,
Właśnie Ci to mówie że masz małe gówno.
> Kiedyś się z siostrą wymieniliśmy autami na dwa tygodnie. Lancer pali
> (przy mojej nodze) blisko dwa razy więcej niż 107 (11 lancer, 6 pug)
patrz wyżej na Volvo T4 z LPG ;>
> To może teraz ceny jakichś drobnych wypadków?
>
> Szyba do mnie kosztuje (oryginał) 400, a zderzak 250zł. Do imprezy 1000 na
> zderzak to mało, a szyba 900 to dobry zamiennik.
A szybe w aucie to jak często się wymienio...ano tak często jak się ma
miłych kolegów z podwórka.
> Już nie mówiąc o przeglądach - ja za wymianę oleju, świec, filtrów i
> przegląd płacę 600zł, a moja siostra za sam przegląd bez wymian i
> materiałów w Krakowie płaci po 700zł.
>
> A to tylko części eksploatacyjne/drobne wypadki, na których są małe
> różnice w cenach. Gdzie jakieś koszty potencjalnych awarii, typu DPF'y,
> dwumasy czy pękające głowice w TDIkach, albo brudne kolektory w FSI, etc.
to prawda że nowe auta to złom...ale na tym finansiera zarabia.
> I teraz powiedz mi gdzie tak mocno się frajeruje, dlatego że nie mam:
> - używanego
> - skomplikowanego
> - dużego
> - drogiego w utrzymaniu
> - niemożliwego do zaparkowania pod marketem
> auta, którego jedyny plus (rozmiary i wygoda) mogę wykorzystać 3 razy w
> roku (dwa wyjazdy do rodziny na święta + wyjazd na wakacje)?
>
> Żeby było zabawniej ostatnio przeliczałem wakacje w Grecji - bardziej
> opłaca mi się lecieć na miejsce samolotem i wynająć na miejscu samochód,
> niż jechać z Polski i płacić za całe paliwo i koszty przejazdu
> autostradami (wiem, wiem - płacić za autostradę to naiwność).
>
> Poważnie mówię - nie rozumiem Twojej logiki. Bo rozumiem zaoszczędzić na
> zakupie nowego i kupić używany, ale taki jego potrzebuję, a nie na siłę
> kupować dużego kloca, w którym zmieszczę wannę, trzy worki kleju do
> kafelek, ale już kibel nie wejdzie, więc trzeba wziąć busa.
>
> Po prostu po co duży samochód komuś, kto jeździ samemu do pracy i raz w
> tygodniu na zakupy?
po to że większy (przez pojęcie większy nie mam na myśli hammera ale auto
klasy średniej w góre choć Clio Sport, Cup whatever też nieźle zamiata na
winklach) ma więcej pozytywów:
- ma szersze opony więcej lepiej trzyma się drogi (bezpieczenśtwo)
- lepiej hamuje (bezpieczeńśtwo),
- ma mocniejszy silnik (bezpieczeństwo przy wyprzedzaniu)
- ma lepsze strefy zgniotu...przy zderzeniu bocznym cieniutkie blachy w 107
i wzmocnienia są ciut gorsze)
- więcej miejsca w środku,
- większy bagaźnik
- komfort dzięki większemu rozstawowoi kół oraz charakterystce
kompresji/odbicia amorków,
..........mam wymieniać dalej ?....przecież to dziecko wie
Pozdr.
+
--
Bugatti
-
44. Data: 2012-12-09 14:57:23
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: Ivam <f...@W...fm>
W dniu 2012-12-09 13:07, Bugatti pisze:
> A za 1/3 ceny tych ww. małych kupek można mieć:
Nie mówimy o 1/3 ceny, tylko o cenie. Od tego zaczął się cały wątek
> - Volvo S40/V40 T4 200 PS z LPG .... >23 zł / 100 km .... haha ;),
I sugerujesz, że do dwunastoletniego auta z turbo i lpg nie będę
dokładał wpizdu pieniędzy, robiąc przy tym 50kkm rocznie?
hahhahahhahahhahaha
Poza tym co z ubezpieczeniem? Volvo taniej? Raczej nie.
> - lub starsze za 1/4 ceny Volvo 850 T5R 240 PS,
> - Alfę Romeo 156 1.9 jtd 150 PS
Wszystko super jak jeździsz od dyskoteki pod sklep we wsi, a nie
jeździsz naprawdę. Mówimy o czymś co jest w 110% pewne, że dojedzie. Już
nie wspominając o zawieszeniu alfy (nie uwierzę, że w dowolnej alfie z
allegro zawieszenie wytrzyma jeszcze 100kkm). Poza tym piszesz "komfort"
po czym podajesz mi diesla. O komforcie w dieslu możemy gadać w np. audi
A6, a to już zdecydowanie nie ten poziom finansowy.
> Nie wiem gdzie ty te tarcze kupujesz...
Poza allegro
> ale ja za 256 mm tarcze Brembo
> dałem 180 zł za *komplet* (mogę ci na priv dać scan paragonu) na
> przednią oś. A za 300 mm też Brembo dałem 250 zł również za kompet.
Miałem komplet takich tarcz w escorcie. Razem z klockami ferodo, dałem
coś koło 250zł. Po 20kkm nadawały się na śmietnik, tarcze straciły 4mm
(limit był 2) pokrzywiły się, a jedna pękła.
Dziękuję za podróby, wole zapłacić i mieć spokój.
> A czemu kupujesz nadroższe ...
Bo zazwyczaj nie są leżakami magazynowymi. A poza tym to był przykład
różnicy cenowej. Chińskie gówna do wszystkiego są w jednakowej cenie.
> a nie najlepsze albo nie najbardziej
> optymalne...
Nie mówi się "najbardziej optymalne". To nie po polsku. "Optymalne"
znaczy "najlepsze w danych warunkach".
> Przykro mi że do nowego auta muszisz już tłumik kupować.
Nie muszę. Ale za 4 lata eksploatacji na 100% będę musiał w którymś
momencie kupić. I nie mów mi, że do dwunastoletniego volvo czy alfy nie
będę musiał.
> A szybe w aucie to jak często się wymienio...ano tak często jak się ma
> miłych kolegów z podwórka.
Jak się nie daje w łapę diagnoście i się wymienia, żeby było ok, to nie
ma bata, że w ciągu 100kkm nie zdarzy się jakiś kamyk spod koła.
Chyba, że jeździ się spod remizy pod sklep we wsi i jedyny kamyk może
wylecieć z koła furmanki Zdziska.
> to prawda że nowe auta to złom...ale na tym finansiera zarabia.
No ale auta z 2005 i starsze już nie wymagają przeglądów i są super
niezawodne? Czyli do 156 już nie trzeba wymieniać wahaczy, bo to nie
złom, a nowy golf to już gówno? Super, tylko czemu tak mało jeździ
starych 156 czy 40.
> - ma szersze opony więcej lepiej trzyma się drogi (bezpieczenśtwo)
Korony argument - bezpieczeństwo. Zwłaszcza przy wyjebanych wahaczach i
zepsutej zbieżności, bo szkoda pieniędzy żeby robić wszystkie koła.
> - lepiej hamuje (bezpieczeńśtwo),
Chcesz iść w zawody? Różnica między aygo/107/c1 a np.:
- focusem - 40cm
- alfa 166 - 10cm
- volvo 70 - 10cm
Różnice pomiędzy poszczególnymi modelami samochodów segmentu D wynoszą
do 4m, a jakoś nikt nie mówi "bierz mondeo, a nie mazde 6", bo lepiej
hamuje.
> - ma mocniejszy silnik (bezpieczeństwo przy wyprzedzaniu)
No na siłę mogę się zgodzić.
> - ma lepsze strefy zgniotu...przy zderzeniu bocznym cieniutkie blachy w
> 107 i wzmocnienia są ciut gorsze)
Czyli wszyscy powinniśmy jeździć SUVami. One są najbezpieczniejsze. Poza
tym poważnie przy wyborze samochodu kierujesz się testami zderzeniowymi?
Zwłaszcza w autach, które mogły być już 3 razy prostowane?
> - więcej miejsca w środku,
Po co? Musisz być strasznym grubasem, albo mieć 2 metry wzrostu, żeby
brakowało Ci miejsca w pandzie/up/aygo.
Poza tym do tych maluchów dużo wygodniej się wsiada/wysiada - nie masz
fotela 2cm nad podłogą i nie "wpadasz" w fotel, tylko na nim siadasz.
> - większy bagaźnik
Po co? W bagażniku 107 zmieszczę zakupy na tydzień. Codziennie w
bagażniku wożę tylko apteczkę, gaśnicę, odmrażacz do szyb i rękawiczki.
Po co mi więcej?
> - komfort dzięki większemu rozstawowoi kół oraz charakterystce
> kompresji/odbicia amorków,
Zgoda. Nawet 100% zgoda.
> ..........mam wymieniać dalej ?
Tak. Argument z mocniejszym silnikiem odpadnie kiedy VW wypuści up! w
wersji gt, i do tego jest kompletnie nieprawdziwy w przypadku twingo gt.
Ilość miejsca mnie nie przekonuje - dla szpanu i wożenia wiejskich
blachar, może to mieć znaczenie. Ale nie dla mnie, jako osoby która
jeździ sama do pracy daleko i ma daleko z pracy do domu.
--
pzdr:
Ivam
scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Upośledzonych Umysłowo
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---
-
45. Data: 2012-12-09 14:59:35
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: Ivam <f...@W...fm>
W dniu 2012-12-03 21:47, nazgul pisze:
> 400zł na 3-4 lata
> kosmos.
Wystarczają Ci opony na około 100kkm? Mi nie - wymieniam góra co dwa lata.
>> Tłumik do s60 kosztuje 250, do mnie 100.
>>
> tłumik jest tłumik
A kierownica to kierownica. O co Ci chodziło tym stwierdzeniem?
> a dlaczego od imprezy a nie od leona albo c5 ?
Leciałem po kolei, ale jak chcesz to do C5 700-800.
> bo się lepiej prowadzi i jest większy komfort.
Jak kogoś stać to jasna sprawa. Ale rozmawiamy o stałym pułapie cenowym
auta na poziomie~40k.
Ciekawe, że pominąłeś ceny paliwa. 3000 litrów rocznie (107) do 5500
(lancer), daje rocznie oszczędność ponad 14 000zł. W trzy lata jazdy 107
oszczędzam na kolejną 107.
Ubezpieczenie 107 z 2009 kosztuje mnie (w tym roku) ~800zł
Ubezpieczenie lancera z 2009 kosztuje moją siostrę (w tym roku) ~1200zł
Już o utracie wartości pojazdu (wyrażonej w procentach ceny pojazdu) nie
wspominam.
--
pzdr:
Ivam
scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Upośledzonych Umysłowo
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---
-
46. Data: 2012-12-10 12:35:16
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: Dman666 <d...@g...com>
On Thursday, November 29, 2012 6:38:10 PM UTC+1, Robert Rędziak wrote:
> > ja kupuje samochód tylko
>
> > NOWY i to na 10-12 lat, następnie sprzedaje i znowu kupuje nowy,
>
>
>
> Odnoszę niejasne wrażenie, że w tej klasie auto 10-12 lat nadaje
>
> się do sprzedania w fimie ,,kupię każdy samochód, może być
>
> powypadkowy, spalony, lub w postaci tablic i dowodu'' ;) Ale
>
> może przy małych przebiegach będzie inaczej?
A ile buma miala jak ja przytuliles? ;>
--
Dman-666
-
47. Data: 2012-12-10 13:26:41
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-12-09 14:57, Ivam pisze:
> Nie muszę. Ale za 4 lata eksploatacji na 100% będę musiał w którymś momencie kupić.
I nie mów mi, że do dwunastoletniego volvo czy alfy nie będę musiał.
Do alfy zapewne będzie musiał, do volvo to nie wiem, ale w nissanie mam oryginalne
17-letnie. Kat też. Nadal działający.
> Jak się nie daje w łapę diagnoście i się wymienia, żeby było ok, to nie ma bata, że
w ciągu 100kkm nie zdarzy się jakiś kamyk spod koła.
Raz na 400kkm, jak dotąd.
> Chyba, że jeździ się spod remizy pod sklep we wsi i jedyny kamyk może wylecieć z
koła furmanki Zdziska.
Na wsi to prędzej się trafi niż w mieście taki kamyk.
> No ale auta z 2005 i starsze już nie wymagają przeglądów i są super niezawodne?
Czyli do 156 już nie trzeba wymieniać wahaczy,
No wiesz, dobre wahacze do P10 kosztowały niegdyś po 400 zł sztuka, teraz już tylko
po 99 są. Te same.
>> - ma lepsze strefy zgniotu...przy zderzeniu bocznym cieniutkie blachy w
>> 107 i wzmocnienia są ciut gorsze)
>
> Czyli wszyscy powinniśmy jeździć SUVami. One są najbezpieczniejsze.
Nie demaguj. SUVy są miej bezpieczne niż czołg, kompakty niz suvy, a maluchy mniej
bezpieczne niż kompakty.
To po prostu ich obiektywna cecha, tak samo jak np. mniejsze spalanie. I trzeba
wypadałoby to brać pod uwagę.
>> - więcej miejsca w środku,
>
> Po co? Musisz być strasznym grubasem, albo mieć 2 metry wzrostu, żeby brakowało Ci
miejsca w pandzie/up/aygo.
mnie tam taka np. zafira pije pod pachami, a i wysokich siedzeń nie za bardzo lubię,
wolę klasycznie, nisko.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
48. Data: 2012-12-10 13:44:01
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
> no właśnie, żeby kupić dobre auto używane 2 czy 20 letnie polizingowe / używane to
trzeba się znać albo mieć kogoś kto się zna, ja nie mam i się nie znam, dla mnie
liczy się wiek auta, 10 letni samochód to rzęch obojętnie jaką naklejkę ma na masce i
wolę nową pandę niż 10 letniego golfa "TEDEI"
No i właśnie dość grubo generalizujesz, gdyż są i 10-letnie rzęchy i są tez
nie-rzęchy.
Co prawda w obszarze maluchów w jakim się chyba poruszasz, są faktycznie głównie
rzęchy.
Ale jakbyś na popatrzył na corollę VIII, to nietrudno trafić na egzemplarz, który
przez następne
5-10 lat przysporzy mniej kłopotów niż znacznie młodsi konkurenci. Wprawdzie
rzeczywiście trzeba
się trochę znać, albo mieć kogoś kto się zna, żeby wybrać.
> jeżeli samochód jest w autentycznie dobrym stanie to kosztuje niewiele mniej niż
nowy z salonu
Chyba 1-roczniak...
> zwolennik używanych aut kupuje je na 2-4 lata, ja kupuje samochód tylko NOWY i to
na 10-12 lat
Ja kupuję 8-latka na 8 lat - tak jakoś wyszło już kolejny raz... i nie, nie kosztuje
prawie tyle co z salonu :)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
49. Data: 2012-12-10 17:58:26
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: z <z...@u...pl>
W dniu 2012-12-10 13:44, Jakub Witkowski pisze:
>> jeżeli samochód jest w autentycznie dobrym stanie to kosztuje niewiele
>> mniej niż nowy z salonu
>
> Chyba 1-roczniak...
Jak się zsumuje cenę zakupu + ubezpieczenia + drogie wymuszone naprawy
auta 3-5 letniego po gwarancji to ...
z
-
50. Data: 2012-12-10 22:55:57
Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
Od: Ivam <f...@W...fm>
W dniu 2012-12-10 13:26, Jakub Witkowski pisze:
> Do alfy zapewne będzie musiał, do volvo to nie wiem, ale w nissanie mam
> oryginalne 17-letnie. Kat też. Nadal działający.
W renówce u ojca też tłumik+kat wytrzymały 300kkm. Ale to nie reguła.
> Raz na 400kkm, jak dotąd.
Gratuluje.
> Na wsi to prędzej się trafi niż w mieście taki kamyk.
Na wsi ten kamyk wyskakuje spod koła pojazdu pędzącego 50-90, a nie 130.
> Nie demaguj. SUVy są miej bezpieczne niż czołg, kompakty niz suvy, a
> maluchy mniej bezpieczne niż kompakty.
Ale musisz przyznać, że używanie bezpieczeństwa jako koronnego argumentu
za zakupem używanego, dużego auta zamiast nowego, małego jest też
conajmniej dziwne.
> mnie tam taka np. zafira pije pod pachami, a i wysokich siedzeń nie za
> bardzo lubię, wolę klasycznie, nisko.
Ja bardzo lubiłem fotele w escorcie (VII), a te w mondeo (I) uważałem za
jedne z najgorszych w jakich siedziałem.
Cały mój wywód dotyczy tego, że każdy kupuje i powinien kupować to co
chce. Wmawianie mi, że jestem frajer i pacan, bo świadomie kupiłem coś
co komuś nie pasuje/nie podoba się/etc., a _mi_ pasuje jest kompletną
ignorancją.
A dopisywanie ideologii bezpieczeństwa przy dziesięcio-, dwunastoletnich
złomach z mocnym silnikiem i LPG po prostu uważam za niepoważne.
--
pzdr:
Ivam
scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Upośledzonych Umysłowo
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---