-
41. Data: 2019-09-03 14:39:38
Temat: Re: Jak połączyć 2 domowe laptopy?
Od: "Ewa" <.@.>
Użytkownik "Dominik Ałaszewski" <D...@g...pl.invalid>
napisał w wiadomości news:qklinh$gnl$1@news.vectranet.pl...
> [...]
> Jakby coś było niejasne, pytaj.
Bardzo dziękuję.
Ewa
-
42. Data: 2019-09-04 08:22:39
Temat: Re: Jak połączyć 2 domowe laptopy?
Od: Stregor <s...@w...to.gmail.com>
W dniu 03-09-2019 o 14:26, ąćęłńóśźż pisze:
> Czy synchronizacja oznacza "od czasu do czasu chcę mieć dostęp do
> starych plików na starym dysku w starym komputerze, których to danych
> jednak nie chcę przenosić na nowy komputer (bo np. stary HDD > nowego
> SSD)"?
Nie.
Synchronizacja oznacza "wybrane przeze mnie foldery są identyczne co do
zawartości w obu miejscach".
Z tym, że SyncThing posiada szerokie możliwości w tym zakresie, na
przykład folder może być "receive only", to znaczy przyjmować zmiany
dokonane w folderze zdalnym, a samemu nie propagować zmian dokonanych
lokalnie.
Jeśli masz możliwość postawienia maszyny pośredniczącej - ja mam na
przykład mały komputerek z linuxem robiący też za maszynę do backupu -
to SyncThing jest świetny. Jego wadą jest dosyć wysokie zużycie zasobów,
zwłaszcza procesora.
Potrafi też wysyłać zmiany blokami. Robiliśmy z kolegą kiedyś
eksperyment - zsynchronizowaliśmy kiedyś film, 8GB a następnie zmieniłem
w tym pliku jeden bajt. SyncThing myślał, liczył, a następnie przesłał
kilka MB danych.
--
Pozdrawiam,
Stregor
-
43. Data: 2019-09-04 11:25:34
Temat: Re: Jak połączyć 2 domowe laptopy?
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Czyli nie jest to odpowiedź na pytanie Zochy otwierającej wątek.
-----
> Nie.
-
44. Data: 2019-09-04 11:39:58
Temat: Re: Jak połączyć 2 domowe laptopy?
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2019-09-03 o 14:02, Dominik Ałaszewski pisze:
> (...)
> Ja mam nawet dwa: raspberry pi w domu i VPS (z promocji w Arubie
> za 5 zł/mies :-) Swoje komputery mam skonfigurowane w klaster
> synchronizacji tak, że każdy z nich (stacjonarka, laptop, wirtualka
> w pracy) jest zsynchronizowany z tymi dwoma, ale nie z sobą
> nawzajem. Więc gdy coś robię na stacjonarce- edytuję arkusz
> kalkulacyjny, dodaję plik- to mogę wyłączyć stacjonarkę, za godzinę
> włączyć lapka i moje pliki są tam, gdzie mają być.
> (...)
Jaki czas musi upłynąć od zapisania dokumentu, aby tenże się zreplikował?
A jeśli równocześnie mam w edycji kilka/kilkanaście dokumentów?
O co chodzi: mam coś otwarte w edycji, dzwoni klient. Zapisuję i zamykam
dokumenty, zadzieram kiecę i lecę. Jak długo zadzierać kiecę?
Czy synchro może obejmować bazy MS-SQL?
--
Pozdrawiam.
Adam
-
45. Data: 2019-09-09 16:53:26
Temat: Re: Jak połączyć 2 domowe laptopy? Synchronizacja folderów
Od: "jedrek" <w...@...on>
"Stregor" news:qknl7j$i90$1@adenine.netfront.net
> eksperyment - zsynchronizowaliśmy kiedyś film, 8GB a następnie zmieniłem w
> tym pliku jeden bajt. SyncThing myślał, liczył, a następnie przesłał kilka
> MB danych.
Czy mam rozumieć, że program dzieli sobie pliki na bloki po kilka MB i jak
widzi zmianę sumy kontrolnej pliku, bo któryś n-ty bloku pliku zmienił się o
Bajt, to dosyła tylko te zmieniony blok?
A co się stanie jakbyć ten film przesunąć do jakiegoś podfoldera?
Będzie przerzucał 8GB nowych danych czy jakieś szczątkowe kilka KB korekty o
zmiane ścieżki pliku?
-
46. Data: 2019-09-09 16:53:54
Temat: Re: Jak połączyć 2 domowe laptopy? Synchronizacja folderów
Od: "jedrek" <w...@...on>
"Dominik Ałaszewski" news:qklceh$eue$2@news.vectranet.pl
> jakiegoś programu do synchronizacji (syncthing, klony rsynca,
> microsoftowe SyncToy czy co tam będzie działać na XP- tego typu
> softu jest mnóstwo).
Mnóstwo tylko traf na ten jeden dobry, który spełni oczekiwania szukające.
Nie każdy chce mieć kobajny o olbrzymich możliwościach, w których niejeden
się gubi.
Poszukuję od lat bezskutecznie małego programu, który tylko synchronizuje
foldery, nic więcej nie potrzeba.
Nie potrzebuję komunikacji przez IP, bo synchro odbywa się w obrębie danej
maszyny. Program ktory zagada pod XP.
Swego czasu z kilku jakie wskazano, w miarę przyjaźnie wyglądował "Cobian
Backup" dla win.
Ale nie do końca robił to czego oczekuję, za każdym razem od nowa przerzucał
dane z datą nowej, zaplanowanej synchronizacji.
A mi chodzi o program, który będzie realizował:
Mamy sobie n-folderów na dysku roboczym i
chcemy je co jakiś czas cyklicznie archwizować na drugim dysku (penie,
itp.), który na tą
okoliczność raz na jakiś czas podłączymy do danej maszyny. Wtedy program
odpowiedzialny za
robienie "lustra" wszystko sobie sprawdzi co już ma, czego nie ma na
docelowym dysku, braki sobie dociągnie z dysku podlegającemu archwizacji,
pliki zmienione (rozrosły się) na źródle skoryguje, dopisze ciąg dalszy w
kopii bez potrzeby przerzucania od nowa całego pliku.
Czyli nawet nie ma potrzeby aby mu planować jakieś zadania. Po prostu
relizujemy synchro przez ręczne uruchomienie program, a on sobie porówna
źródło-kopia i skoryguje różnice w zawartości.
Oczywiście, żawsze można się bawić w ręczne 100% kopiowanie od nowa bez
sprawdzania co już było a co trzeba dociągnąć, co nadpisać. Czyli od nowa
100% danych przewalać bez względu czy już je kiedyś przenosilśmy czy też
nie.
Jak w źródle zmieniły się daty niektórym plikom (czyli były modyfikowane) to
zapyta czy nadpisać (albo sam je "wyrówna" bo ma być lustro). Jak któryś z
plików zmienił ścieżkę (był w folderze A, został przesunięty do foldera B i
żeby na kopii nie występował od tego momentu zarówno w folderze A i B,
tylko w samym B gdzie został przesunięty) to też wyłapie, że już ma taki
plik, tylko na innej ścieżce i zapyta czy przesunąć w lustrze (lub zrobi to
bez pytania, bo zadaniem ma być lustro 1:1 wskazanych źródłowych folderów).
Samo ręczne przenoszenie plików ma tą wadę, że nie ma odróżnienia dla
nadpisywanych plików, których nazwy są te same, aby tylko próbował
przepychać pliki (lub lepiej niewielkie dane korekcyjne aby stary plik
uczynić nowym aktualnym), którym zmieniła się data edycji (co by oznaczał,
że było coś w nim grzebane). Chyba, że program ma taką opcję, że napisuje
plik tylko wtedy gdy zmieniła się jego data modyfikacji ( czy suma kontrolna
jak się zawartość zmieniła), a pliki które mają takie same daty (czyli nie
zostały naruszone i mają niezmienną sumę kontrolną w relacji: dysk źródło ->
dysk kopia
w ogóle nie próbuje kopiować tylko omija, w kopii nic na ich temat nie
dopisuje.
-
47. Data: 2019-09-10 09:47:47
Temat: Re: Jak połączyć 2 domowe laptopy? Synchronizacja folderów
Od: Stregor <s...@w...to.gmail.com>
W dniu 09-09-2019 o 16:53, jedrek pisze:
> "Stregor" news:qknl7j$i90$1@adenine.netfront.net
>> eksperyment - zsynchronizowaliśmy kiedyś film, 8GB a następnie
>> zmieniłem w tym pliku jeden bajt. SyncThing myślał, liczył, a
>> następnie przesłał kilka MB danych.
>
> Czy mam rozumieć, że program dzieli sobie pliki na bloki po kilka MB i
> jak widzi zmianę sumy kontrolnej pliku, bo któryś n-ty bloku pliku
> zmienił się o Bajt, to dosyła tylko te zmieniony blok?
Tak. Nie znam oczywiście dokładnego algorytmu - choć dla chcącego nic
trudnego (open source), ale dokładnie tak to wyglądało
> A co się stanie jakbyć ten film przesunąć do jakiegoś podfoldera?
> Będzie przerzucał 8GB nowych danych czy jakieś szczątkowe kilka KB
> korekty o zmiane ścieżki pliku?
Nie testowałem tego osobiście, ale testowałem inny scenariusz.
Komputer X udostępnia folder A
Komputer Y folder A pracowicie ściąga, i po jakimś czasie A na X = A na Y
Komputer X przestaje udostępniać folder A (format dysku), następnie
folder A zostaje tam przekopiowany z paluszka, w inną lokalizację.
Inaczej się nazywa, na innej ścieżce leży, ale ponownie zostaje
udostępniony na komputerze X.
Komputer Y zaczyna go synchronizować w swój folder A. I synchronizuje
parędziesiąt KB.
Więc PRAWDOPODOBNIE tak samo zachowa się przeniesienie filmu.
--
Pozdrawiam,
Stregor