Dnia Wed, 11 Aug 2004 13:19:18 +0200, Rafal Jankowski napisał(a):

> Umowy (z karami umownymi itp) nie było. Mam fakturę na 300 PLN. Z
> pewnością moznaby tą kwotę odzyskać, ale jak pewnie zauważyłeś moje
> pytanie nie brzmiało: "jak dochodzić roszczeń z tytułu źle wykonanej
> usługi?".

były dwa pytania:

> czy ktoś mógłby się podzielić doświadczeniem w odkupywaniu
> skradzionych domen?
> I tutaj drugie
> pytanie, jak mogę się na przyszłość technicznie zabezpieczyć przed
> sytuacją, kiedy moją domenę przejmie ktoś inny, a serwis który ją sprzedał
> odpowie na to: "nie mamy pana domeny i co nam Pan zrobi"?

a ja twierdzę, po własnych doświadczeniach, że na opornych, to tylko
pisma i trzeba ich straszyć konsekwencjami finansowymi. Jeżeli
wykupujesz usługę, to zawierasz zarazem umowę... zawsze musisz mieć
papier, chociażby informujący o tym, kiedy utracisz możliwość z
korzystania z danej usługi - dlatego uważam, że powinieneś z tymi
papierami udać się do adwokata vs sam wysmażyć pismo po zasięgnięciu
porady prawnej. Ludzie mają ogólnie problemy z myśleniem, a jak
kombinują, to na pewno się z nimi nie dogadasz, trzeba im trochę pomóc
przesyłając pismo w którym piszesz o kosztach, którymi ich obciążysz
(oczywiście po zasięgnięciu porady prawnej). Daltego musisz mieć
białko w postaci papieru, jeżeli nie masz papieru, to możesz już teraz
zapomnieć o całej sprawie :) Jak się zabezpieczyć na przyszłość:
przeczytać uważnie umowę, czy ew. wstrzymanie usługi jest możliwe i na
jakich zasadach oraz czy jest możliwość dochodzenia roszczeń z powodu
wstrzymania usługi (tutaj trzeba zwrócić uwagę na "niezamierzone" co
jest pojęciem nieostrym)... to tyle, ja więcej nie mam nic do
powiedzenia. pozdrawiam i powodzenia.
p.s.
oczywiście wszystkie rzeczy dokładniej powie radca prawny... bo
kwestia posiadania samej f-ry też może być znacząca. Dokumentem jest
nawet faks, więc wygrzeb co tam tylko masz.
--
$nie ślij listów via e-mail$