-
41. Data: 2012-02-28 00:18:05
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 27 Feb 2012 23:48:35 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):
> J.F <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>> Teoria mowi ze do ruszenia wcale mocy nie trzeba, albo niewielka :-)
>>
> Powiedz to mojemu samochodowi. Jak ruszam to miernik chwilowego zużycia paliwa
> poza zakres wychodzi. A ma go do 49 litrów na setkę. A jak jadę setką to
> pokazuje niecałe 9 litrów. Im bardziej teoria nie zgadza się z rzeczywistością
> tym gorzej dla rzeczywistości.
To dlatego ze to falszywy wskaznik :-)
na postoju z uruchomionym silnikiem powinien wskazywac nieskonczonosc (na
100km), a po ruszeniu wskazowka spada. A potem w miare rozpedzania rosnie.
a spalanie na 100km/h wcale nie mowi o mocy silnika.
P.S. Ja tam ruszylem 20t. Recznie. czyli co - 20W wedlug ciebie ?
J.
-
42. Data: 2012-02-28 00:30:09
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. wyskoczył z wanny i napisał:
> P.S. Ja tam ruszylem 20t. Recznie. czyli co - 20W wedlug ciebie ?
Archimedes się znalazł.
--
Jarek
-
43. Data: 2012-02-28 01:18:34
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: "kogutek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> Dnia Mon, 27 Feb 2012 21:10:36 +0100, ajt napisał(a):
> > Wtrące swoje 3gr, czyli taki przykład:
> > Ważę 80kg, wchodząc po schodach o 1m (4-5 schodków), zwiększam swoją
> > energię potencjalną o E=mgh, czyli około 785J. Jeżeli zrobię to w czasie
> > 1s, będzie to moc 785W właśnie. Teraz pytanie, jak długo można wchodzić
> > po schodach w tempie 1m/s? Na początku problemu nie ma, ale ktoś
> > niewytrenowany pokona kilka(naście) pięter i będzie miał dosyć. Ktoś
> > inny być może da radę przez kilkanaście minut.
>
> http://www.travelforum.pl/usa/9077-nowy-jork-bieg-po
-schodach-na-szczyt-empire-
> state-building.html
>
> 320m w 10 minut.
>
> Jesli dobrze pamietam, to ja w gorach w 10 minut wspinam sie o 100m.
> Ale ja niewytrenowany jestem i kondycje mam juz bardzo slaba :-(
> a i tak to jest jakies 160W, dostepne przez kilka godzin ..
>
> J.
Trzeba było wprost napisać że Szerpem jesteś. Normalny człowiek z nizin nie ma
tak wydajnych płuc jak oni. A tak po ludzku nie potrafi pobrać z powietrza
dostatecznie dużej ilości tlenu do spalania. Przez chwilę potrafi przejść na
oddychanie komórkowe. Konsekwencją tego są zakwasy następnego dnia. Wiesz co,
zalewasz 160W to nawet ci co mieszkają na wysokości 5 kilometrów nie mają. Oni
mają tyle samo co inni. Lepiej tylko sobie radzą z niską zawartością tlenu.
Jak by mieli 4 razy więcej to tylko oni by byli medalistami na olimpiadach. A
nie są i wygrywają ludzie normalnie żyjący nad morzem albo oceanem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
44. Data: 2012-02-28 01:24:20
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: "kogutek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> Dnia Mon, 27 Feb 2012 23:48:35 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):
> > J.F <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> >> Teoria mowi ze do ruszenia wcale mocy nie trzeba, albo niewielka :-)
> >>
> > Powiedz to mojemu samochodowi. Jak ruszam to miernik chwilowego zużycia paliw
> a
> > poza zakres wychodzi. A ma go do 49 litrów na setkę. A jak jadę setką to
> > pokazuje niecałe 9 litrów. Im bardziej teoria nie zgadza się z rzeczywistości
> ą
> > tym gorzej dla rzeczywistości.
>
> To dlatego ze to falszywy wskaznik :-)
> na postoju z uruchomionym silnikiem powinien wskazywac nieskonczonosc (na
> 100km), a po ruszeniu wskazowka spada. A potem w miare rozpedzania rosnie.
>
> a spalanie na 100km/h wcale nie mowi o mocy silnika.
>
> P.S. Ja tam ruszylem 20t. Recznie. czyli co - 20W wedlug ciebie ?
>
>
> J.
>
To cienki jesteś. Znam takiego co był w wojsku w czołgach. Opowiadał że
normalną praktyką jest przepychanie czołgu przez dwie osoby z breszkami. Dwóch
potrzeba żeby ruszyć a potem już jeden daje radę.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
45. Data: 2012-02-28 01:48:21
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 28 Feb 2012 01:18:34 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):
> J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>> http://www.travelforum.pl/usa/9077-nowy-jork-bieg-po
-schodach-na-szczyt-empire-
>> state-building.html
>> 320m w 10 minut.
>> Jesli dobrze pamietam, to ja w gorach w 10 minut wspinam sie o 100m.
>> Ale ja niewytrenowany jestem i kondycje mam juz bardzo slaba :-(
>> a i tak to jest jakies 160W, dostepne przez kilka godzin ..
>>
> Trzeba było wprost napisać że Szerpem jesteś. Normalny człowiek z nizin nie ma
Ja ? Inteligent pierdzistolek - i kondycji brakuje ;-(
> tak wydajnych płuc jak oni. A tak po ludzku nie potrafi pobrać z powietrza
> dostatecznie dużej ilości tlenu do spalania. Przez chwilę potrafi przejść na
> oddychanie komórkowe. Konsekwencją tego są zakwasy następnego dnia. Wiesz co,
> zalewasz 160W to nawet ci co mieszkają na wysokości 5 kilometrów nie mają.
fizyka jest nieublagana, zeby wniesc 100kg na Rysy w 4h ... a nie, widac
zle zapamietalem, ja na Rysy to raczej 5h, co daje 110W.
ale wedle mapy to z morskiego oka jest 4h.
J.
-
46. Data: 2012-02-28 09:03:11
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "kogutek" napisał w wiadomości grup
J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>> P.S. Ja tam ruszylem 20t. Recznie. czyli co - 20W wedlug ciebie ?
>
>To cienki jesteś. Znam takiego co był w wojsku w czołgach. Opowiadał
>że
>normalną praktyką jest przepychanie czołgu przez dwie osoby z
>breszkami. Dwóch
>potrzeba żeby ruszyć a potem już jeden daje radę.
Klamal. Wrota hangaru na szynach jeden ruszy. Ale przesunac je o te
10m to trzeba juz dwoch chlopa i sie dobrze przy tym spocic :-)
J.
-
47. Data: 2012-02-28 12:37:26
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: "wacek" <roman221@ poczta.onet.pl>
Użytkownik "kogutek" napisał:
> Przez ile czasu da te 0,5kW? I jak to liczysz? Czy przez dwie godziny
> cherlak da radę te 0,5 kW produkować. Czyli prościej czy da radę
> przy umownej sprawności prądnicy 100% wyprodukować 1kWh?
Jak liczę to ci powiedziałem z podstawowych wzorów fizyki na energię
kinetyczną i moc, z doświadczenia z wbieganiem w górę po schodach.
Niejaki "ajt" policzył to za ciebie, jemu wyszło 0,7kW.
Jeśli to proste doświadczenie byś sam wykonał to poza obliczeniem mocy na
wznoszenie, dowiedział byś się że w czasie takiego biegu pracują na maksa
wszystkie mięśnie, a moc na wznoszenie jest produkowana tylko w nogach, więc
w czasie takiego biegu produkuje się dobre kilka kilowatów mocy i oczywiście
przeciętny człowiek wytrzyma to przez pojedyncze minuty.
Jadąc rowerem to siedzisz sobie wygodnie i większość generowanej mocy idzie
w pedały, więc te 0.5kW wytrzymasz przez pojedyncze godziny.
Wracając do tematu, jedyne co się rzuca w oczy dla kumatego człowieka to
zadziwiająco niska sprawność dynama tradycyjnego, oraz to że to "nowe" jest
od niego sprawniejsze, natomiast szału nie ma bo to żadne cuda wyciągnąć
kilka watów z kilkuset w kole.
W tym "nowym" dynamie wcale nie musi być żadnych części ruchomych, wystarczy
nieruchomy magnes neodymowy i cewka, magnes generuje w feldze prądy wirowe,
felga się porusza w stosunku do cewki i mamy zmienne pole w niej i prąd.
Prawie każdy kto przeczytał dowolny podręcznik fizyki, potrafił by
skonstruować taką prądnicę sprawniejszą od dynama na 100 sposobów, dlatego
zastanawiające jest dlaczego całymi latami nikt czegoś lepszego nie
produkuje.
Prawdopodobnie dlatego że korporacje albo wykupiły patenty, albo
opatentowały pomysły po to żeby nikt nie mógł czegoś takiego wymyśleć, bo im
się to nie opłaca, więc wielce prawdopodobne za tym wynalazkiem niedługo
zainteresuje się ACTA, PIPA i podobne złodziejskie korporacyjne organizację.
-
48. Data: 2012-02-28 13:05:19
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>
Użytkownik "wacek" <roman221@ poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:4f4ccfbf$0$1228$65785112@news.neostrada.pl...
> W tym "nowym" dynamie wcale nie musi być żadnych części ruchomych,
> wystarczy nieruchomy magnes neodymowy i cewka, magnes generuje w feldze
> prądy wirowe, felga się porusza w stosunku do cewki i mamy zmienne pole w
> niej i prąd.
>
Według mnie jednostajny ruch felgi nie spowoduje powstania zmiennego pola,
chyba żeby felga była niejednorodna.
P.G.
-
49. Data: 2012-02-28 13:42:25
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: Wieslaw Bicz <o...@o...pl>
W dniu 2012-02-27 19:01, Mirek pisze:
> On 27.02.2012 14:55, kogutek wrote:
>> 750W ma koń jak ma ruszyć z miejsca wóz. Potem do dwustu może
>> dłużej dać.
>
> Ej, a czy 756W (1KM) to nie jest moc ciągła konia na wale kieratu?
> Nie wiem jaką moc chwilową ma koń, ale chyba tu ktoś konia w akcji
> (choćby zrywka drzewa) nie widział.
> Natomiast jeśli chodzi o rower (troszkę jeżdżę) to podtrzymuje - 250W
> moc ciągła kolarza (nie dotyczy L.Armstronga ;)), 150 - 200W IMHO każdy,
> komu rower nie zgnił powinien _chwilowo_ pociągnąć. 20W - to może
> pozwoli się rowerowi ledwie toczyć po płaskim i bez wiatru.
>
> Mirek.
Nie wiem, po co się kłócić, skoro dane są dostępne. Na poczekaniu
znalazłem taki wykres:
http://www.leifiphysik.de/web_ph09/umwelt_technik/06
fahrrad/energie_leistung.htm
To po niemiecku, ale wyjaśnić trzeba tylko tyle, że czerwona linia
dotyczy wyczynowych kolarzy.
W. Bicz
-
50. Data: 2012-02-28 13:46:30
Temat: Re: Jak działa taka dziwna prądnica?
Od: Wieslaw Bicz <o...@o...pl>
W dniu 2012-02-27 01:19, Tomasz Wójtowicz pisze:
> W dniu 2012-02-26 23:48, Marek Wodzinski pisze:
>>> No właśnie tak, jak napisałeś. Czujniki prędkości oparte o to
>>> rozwiązanie są stosowane tu i ówdzie. Tutaj dochodzi jeszcze
>>> samowzbudzenie na magnesie trwałym. Zdaje się nawet, że jest coś takiego
>>> jak przetwornica rezonansowa, gdzie rolę felgi rowerowej odgrywa rdzeń
>>> dławika.
>>
>> Masz jakiegoś linka/linki, gdzie możnaby pooglądać jak takie czujniki są
>> zrobione, ewentualnie opisane jak i dlaczego to działa?
>> Bo o ile sposób z obracającym się magnesem jest w miarę intuicyjny, to
>> coś bez mechaniki jest dla mnie lepszym i ciekawszym pomysłem :-)
>
> W zasadzie to są czujniki reluktancyjne. Jeśli chodzi o to koło
> rowerowe, to podejrzewam, że minimalne zwichrowanie koła rowerowego
> powoduje pierwotne zmienne pole EM, które indukuje trochę prądu w
> jakiejś cewce, a dalej to idzie rezonansowo. To tak jak z prądnicami
> samowzbudnymi - wzbudzi się, jeśli charakterystyka będzie powyżej
> jakiejś tam krzywej. Tutaj rezonans musi mieć dodatnie sprzężenie zwrotne.
Mam wrażanie, że taki układ nie może być wydajniejszy niż zwykły
mechaniczny, bo prądy wirowe muszą być chyba bardziej stratne, ale może
może wyczucie się tutaj myli?
W. Bicz