-
1. Data: 2009-02-02 16:10:38
Temat: Inżynieria w kuchni :-)
Od: "Krzysztof Tabaczynski" <k...@p...onet.pl>
Poradźcie mi proszę, jak osadzić aluminiowy tłuczek
do mięsa na drewnianej rączce? Ciągle mi to spada...
Może jakiś klej epoksydowy? Ale nie wiem jaki?
Otwór w obuchu jest nieco stożkowy. Z jednej strony
ma średnicę 15 mm a z drugiej 14 mm. Mierzyłem
suwmiarką. Rozumiem, że tak ma być?
Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.
Nie każdy Żywiec to piwo...
-
2. Data: 2009-02-02 16:26:17
Temat: Re: Inżynieria w kuchni :-)
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Mon, 2 Feb 2009 17:10:38 +0100, "Krzysztof Tabaczynski"
<k...@p...onet.pl> wrote:
>Poradźcie mi proszę, jak osadzić aluminiowy tłuczek
>do mięsa na drewnianej rączce? Ciągle mi to spada...
>Może jakiś klej epoksydowy? Ale nie wiem jaki?
>
>Otwór w obuchu jest nieco stożkowy. Z jednej strony
>ma średnicę 15 mm a z drugiej 14 mm. Mierzyłem
>suwmiarką. Rozumiem, że tak ma być?
>
>Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.
>Nie każdy Żywiec to piwo...
Idź do jakiejś Castoramy, lub podobnego sklepu, gdzie mają siekiery i
młotki, poproś o mały klin do osadzania czegoś takiego.
--
Grzegorz Krukowski
-
3. Data: 2009-02-02 16:31:23
Temat: Re: Inżynieria w kuchni :-)
Od: Padre <P...@n...net>
Krzysztof Tabaczynski pisze:
> Poradźcie mi proszę, jak osadzić aluminiowy tłuczek
> do mięsa na drewnianej rączce? Ciągle mi to spada...
> Może jakiś klej epoksydowy? Ale nie wiem jaki?
Wkleiłem tłuczek na poxipol, po czym przewierciłem gada w poprzek
wiertłem 1,5mm i wraziłem tam drut miedziany o takiej średnicy jak
otwór, od kilku lat spokój:)
-
4. Data: 2009-02-02 16:46:07
Temat: Re: Inżynieria w kuchni :-)
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 2 Feb, 16:10, "Krzysztof Tabaczynski" <k...@p...onet.pl>
wrote:
> Otwór w obuchu jest nieco stożkowy. Z jednej strony
> ma średnicę 15 mm a z drugiej 14 mm. Mierzyłem
> suwmiarką. Rozumiem, że tak ma być?
Toż to odlew nie ruszony ludzką ręką- musi być stożek. Zawsze możesz
wcisnąć rączkę odwrotnie i zaklinować- mniejsza szansa że spadnie.
Rozwiązania mogą być różne, od totalnej prowizory (gwóźdź, wkręt do
drewna) do fachowego klina (tylko trzeba go mieć). A jeszcze prościej
jest wyrzucić i drugi sobie sprawić :-)
Konrad
-
5. Data: 2009-02-02 18:31:21
Temat: Re: Inżynieria w kuchni :-)
Od: "PeJot ( home)" <P...@o...pl>
Krzysztof Tabaczynski pisze:
> Poradźcie mi proszę, jak osadzić aluminiowy tłuczek
> do mięsa na drewnianej rączce? Ciągle mi to spada...
> Może jakiś klej epoksydowy? Ale nie wiem jaki?
Myślę że bez technologii rodem z NASA szkoda brać się za taką robotę.
W ostateczności można wsadzić klina :)
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
6. Data: 2009-02-02 19:55:40
Temat: Re: Inżynieria w kuchni :-)
Od: " sok marchwiowy" <s...@g...pl>
Krzysztof Tabaczynski <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> Poradźcie mi prosz�, jak osadzi� aluminiowy t�uczek
> do mi�sa na drewnianej r�czce? Ci�gle mi to spada...
> Moşe jaki� klej epoksydowy? Ale nie wiem jaki?
>
> OtwĂłr w obuchu jest nieco stoĹźkowy. Z jednej strony
> ma �rednic� 15 mm a z drugiej 14 mm. Mierzy�em
> suwmiark�. Rozumiem, şe tak ma by�?
>
> Pozdrowienia. Krzysztof z TychĂłw.
> Nie kaĹźdy Ĺťywiec to piwo...
>
Kowale mają pojemnik z wodą i wsadzają do niego młotki. Nie po to żeby
wystudzić tylko żeby nie spadały i się nie ruszały na trzonku. Tłuczek albo
młotek trzymany w domu wysycha. Żaden klin nie da rady. Tylko jak zrobić w
domu z tłuczkiem żeby trzonek nie wysychał?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2009-02-02 20:59:58
Temat: Re: Inżynieria w kuchni :-)
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
sok marchwiowy napisal:
> Kowale mają pojemnik z wodą i wsadzają do niego młotki. Nie po to żeby
> wystudzić tylko żeby nie spadały i się nie ruszały na trzonku. Tłuczek albo
> młotek trzymany w domu wysycha. Żaden klin nie da rady. Tylko jak zrobić w
> domu z tłuczkiem żeby trzonek nie wysychał?
Nasaczyc nie woda, ale olejem spozywczym. Moja prababcia tak robila
i nic jej nie spadalo :)
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
8. Data: 2009-02-02 22:06:15
Temat: Re: Inżynieria w kuchni :-)
Od: "Krzysztof Tabaczynski" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w wiadomości
news:gm7mse$iha$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
sok marchwiowy napisal:
> Kowale mają pojemnik z wodą i wsadzają do niego młotki. Nie po to żeby
> wystudzić tylko żeby nie spadały i się nie ruszały na trzonku. Tłuczek
> albo
> młotek trzymany w domu wysycha. Żaden klin nie da rady. Tylko jak zrobić w
> domu z tłuczkiem żeby trzonek nie wysychał?
Nasaczyc nie woda, ale olejem spozywczym. Moja prababcia tak robila
i nic jej nie spadalo :)
Rozumiem, że klin powinien być z twardego drewna.
Mam mały kawałek jakiegoś czerwonego, afrykańskiego,
twarde jak aluminium, podobno zawiera dużo krzemionki.
Jaki kąt powinien mieć ten klin, żeby się trzymał?
Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.
Nie każdy Żywiec to piwo...
-
9. Data: 2009-02-03 01:26:59
Temat: Re: InĹźynieria w kuchni :-)
Od: "tornad" <t...@v...pl>
> PoradĹşcie mi proszÄ, jak osadziÄ aluminiowy tĹuczek
> do miÄsa na drewnianej rÄ czce? CiÄ gle mi to spada...
> MoĹźe jakiĹ klej epoksydowy? Ale nie wiem jaki?
>
> OtwĂłr w obuchu jest nieco stoĹźkowy. Z jednej strony
> ma ĹrednicÄ 15 mm a z drugiej 14 mm. MierzyĹem
> suwmiarkÄ . Rozumiem, Ĺźe tak ma byÄ?
>
> Pozdrowienia. Krzysztof z TychĂłw.
> Nie kaĹźdy Ĺťywiec to piwo...
>
Te sprawy wymagaja po pierwsze nasycenia tego konca trzonka, ktory bedziesz
wkladal w te dziure, jakims bezbarwnym lakierem, ktory zabezpieczy go przed
nieuchronnym wysychaniem i namakaniem, na ktore nie ma mocnych. Ja bym
maksymalnie nagrzal ten trzonek przez 2 godziny do temp. ok 100 -120 stopni i
zanurzyl w jakims poliuretanie czy innym penetrujacym lakierze na dalsze pol
godziny. Uzyskasz substytut impregnacji cisnieniowej. Po wyschnieciu,
najlepiej osadzic go na kleju. Za moich czasow byl to epidian 5 z wypelniaczem
z koloidalnej krzemionki. Zywica ta ma bardzo dobre parametry wytrzymalosciowe
i termiczne i jest stosowana do opraw nawet ciezkiego sprzetu typu kilofy,
mlotki itp. Mysle, ze powinien on byc dostepny. Oczywiscie wkladasz kij do
tluczka od strony tego cienszego otworu, zabezpieczasz np chlebem aby zywica
nie wyciekala i stawiajac tluczek pionowo zalewasz szczeline zywica
rozmieszana wczesniej z utwardzaczem oczywiscie. Epidian wiaze kilka godzin.
Prostszym sposobem jest normalne zaklinowanie klinem, nawet metalowym, o
bardzo malym kacie, nie wiekszym od 5 stopni; wtedy tarcie zabezpiedcza go
przed wypadaniem. Jesli chcesz to zrobic porzadnie trzonek musisz naciac pilka
wlosnicowa. Jesli sloje sa w miare proste to mozesz probowac rozciac go nozem
pobijanym mlotkiem.
W kazdym razie jest to praca wymagajaca maksymalnej uwagi, precyzji i
poswiecenia za to bardzo kiepsko platna. Jak znam zycie, jakiejs szczegolnej
pochwaly nie dostaniesz a jak sie kiedys znowu ruszac zacznie, zjebka pewna.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2009-02-03 11:02:13
Temat: Re: Inżynieria w kuchni :-)
Od: myszek <k...@l...tpsa.pl>
Krzysztof Tabaczynski wrote:
> Nasaczyc nie woda, ale olejem spozywczym. Moja prababcia tak robila
> i nic jej nie spadalo :)
Ale nie miala zmywarki ;-)
pozdrowienia
krzys
--
_^..^_)_
\ /
\____/