eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyHybrydaRe: Hybryda
  • Data: 2012-02-29 18:54:06
    Temat: Re: Hybryda
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 29 Feb 2012 14:37:58 +0000 (UTC), kogutek wrote:

    > Wiem że woda działa i podwyższa moc silnika w związku z czym musi
    > spadać zużycie paliwa. W czasie II Wojny Światowej samoloty miały taki dinks
    > że jak pilot potrzebował większej mocy to go wciskał i do powietrza dolotowego
    > dodawał rozpyloną wodę. Jak obowiązującym modelem taksówki w Polsce była
    > warszawianka to niektórzy taksówkarze robili sobie cuś takiego co
    > domieszkiwało im rozpyloną wodę do powietrza.

    Wodę do powietrza dolotowego dodaje się w celu ograniczenia zjawiska
    spalania stukowego. Robi się to w wyczynowych silnikach o bardzo dużym
    stopniu sprężania, albo bardzo wydajnych sprężarkach. To są silniki np. w
    dragsterach.

    Warszawa ze swoim wolnossącym silnikiem o współczynniku kompresji około 7 i
    zapewne mocno restrykcyjnym dolocie (dolnozaworowym jeżeli się nie mylę)
    jest na przeciwległym biegunie tego typu problemów.

    WEP w samolotach był realizowany razem z wtryskiem wody, ale to też było
    działanie przeciwstukowe w doładowanych silnikach które przy 100% mocy
    nominalnej po prostu nie miały w pełni otwartej przepustnicy. Pełne
    otwarcie przepustnicy wymagało dodatkowego działania przeciwstukowego
    rozpylonej wody.

    Jedyne rozsądne zastosowanie wody w cywilnych silnikach to natrysk jej na
    intercooler w silniku doładowanym.

    A taksowkarskie opowieści o skuteczności przeróżnego voodoo to bardzo słabe
    źródło wiedzy - magnetyzery wśród tej grupy zawodowej też cieszą się dużym
    uznaniem.


    > Twierdzili że uzyskują w ten
    > sposób oszczędność w granicach jednego litra na sto kilometrów.

    Czyli w granicach przeciętnej, wyimaginowanej skuteczności magnetyzerów i
    innych voodoo.


    > Wiem bo sam
    > tego doświadczyłem że jak się jedzie w chwilę po burzy, kiedy w powietrzu czuć
    > zapach ozonu. To samochód zachowuje się tak jak by mu w oponki więcej
    > pierdnąć.

    Sugestia, albo wpływ niższej temperatury.
    Spadek temperatury o 30C daje około 10% wzrost mocy silnika.
    Tyle że jest to nadal różnica bez stopera niezauważalna - mało kto
    "dupohamownią" potrafi stwierdzić że zimą ma mocniejszy samochód niż latem.
    A co dopiero wpływ jakiś takich niuansów.

    > To ze czegoś jest mało nie
    > znaczy że ma nie działać. W katalizatorze platyny jest bardzo mało i działa. A
    > bez platyny nie działa. Mnie takie ustrojstwo bardziej podchodzi pod coś co
    > parę wodną robi.

    Praktycznie niczego nie robi. Zużywa litr wody na 1000km.
    Podczas gdy silnik przez ten czas przciągnie przez siebie grubo ponad
    1000kg powietrza.

    Nawet gdyby ta woda w jakkolwiek sposób przetworzona miała wartość opałową
    benzyny (a oczywiście nie ma), to i tak maksymalny wpływ na pracę silnika
    byłby w okolicach promila.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: