On Sat, 4 Jun 2011 00:54:05 +0100, Robert Wańkowski wrote:
>Bo mi się marzy światło w oknach od północy.

wieksze okna i wyburzyc sasiednie budynki.

Swiatla rozproszonego jest dosc, natomiast zachmurzenie u nas czeste,
i wtedy heliostat nie dziala.
No chyba ze jakis koncentrator na dachu i sprowadzenie swiatlowodami
na dol - byly takie pomysly.

J.

do góry

On Jun 4, 1:54 am, Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
> U ytkownik "ptoki"
>
> Nie wiem czy wodzie przez niego podgrzewanej to bedzie
> przeszkadzalo :)
>
> Aaaaa!
> Bo mi si marzy wiat o w oknach od p nocy.
>
Nad tym kombinowalem jakis czas temu.
Zalozenia:
Tanio :)
Powierzchnia zbierania swiatla porownywalna z oknem (okolo 2x3m).
Swiatlo musi byc skupione tak aby do pomieszczenia wpadalo od dolu na
sufit.
Sufit trzeba zaopatrzyc w ekran (najlepiej srebrny).

Wrzuc w google images "lightpipe heliostat"

U mnie dalo by sie to zrobic wg pomyslu nastepujacego:
Mam okno w kuchni od polnocy zaraz przy scianie drugiego budynku.
Dzieki temu mam 270 stopni podstawy gdzie moge zamontowac knstrukcje.
Mozna zbudowac lustro sledzace slonce i kierujace swiatlo do
posrebrzonej rury lub specyficznego "peryskopu". Na dole przy oknie
peryskop kieruje swiatlo na sufit.
Rezultatem jest naturalne swiatlo z gory plus "korytarz smierci" w
poblizu szyby :)
Sterowanie na slonce nie powinno byc zbyt skomplikowane.

do góry

> No chyba ze jakis koncentrator na dachu i sprowadzenie swiatlowodami
> na dol - byly takie pomysly.
>

nie tylko pomysły. Nie chce mi się teraz szukać, ale co najmniej dwie
firmy w Polsce sprzedają "transportery" światła dziennego, z tym że nie
jest to oparte na światłowodach; kopułka na dachu, ew. soczewka Fresnela
i giętka rura od środka odbijająca światło, circa półmetrowej średnicy.
Widziałem też zrealizowany projekt biurowca pod Dusseldorfem z chyba 96
r, poza różnymi (pseudo)ekobajerami miał światłociągi zrobione na
zasadzie lustrzanego peryskopu; największy chyba metrowy. Wydaje mi się
że to dużo bardziej sensowne i tańsze niż światłowody. Ale nie liczyłem,
więc mogę się mylić.

do góry

On Sat, 04 Jun 2011 12:12:57 +0200, Jakub Tarczewski wrote:
>nie tylko pomysły. Nie chce mi się teraz szukać, ale co najmniej dwie
>firmy w Polsce sprzedają "transportery" światła dziennego, z tym że nie
>jest to oparte na światłowodach; kopułka na dachu, ew. soczewka Fresnela
>i giętka rura od środka odbijająca światło, circa półmetrowej średnicy.

"swiatlowod" napisalem w szerokim sensie - moze byc lustrzana rura,
moze pret z akrylu (takie tworzywa w duzej masie tez niestety drogie).

J.

do góry

> "swiatlowod" napisalem w szerokim sensie - moze byc lustrzana rura,
> moze pret z akrylu (takie tworzywa w duzej masie tez niestety drogie).
>

no i rzeczywiście, jakoś mi się definicja zawęziła. Sam w młodości
robiłem świetlne gadżety ze starych linijek plexi ;-)

do góry