Tomek Kańka <t...@t...eu.org> pisze:
> Andrzej Adam Filip <a...@o...eu> napisał(a)
>>
>> A jak Google *publicznie* uzasadniło dowody na każdy przypadek?
>
> Poczekaj... Dlaczego uważasz, że G powinno coś uzasadniać. A szczególnie
> publicznie. Dla mnie (wciąż pisze jako klient wyszukiwarki) jest ok,
> działania G przyniosły pozyywny efekt - wyszukiwarka działa lepiej.
>
> Oczywiście, jako dostawca contentu jestem troche po drugiej stronie, ale
> jeśli naginam zasady, a mówiąc wprost - je łamię, to na prawdę nie będe
> miał pretensji jeśli kiedyś zostanę za to ukarany.

Dlaczego?
Dlatego że z miejsca pojawiły się "domysły" że Google "wyczyściło"
polskie porównywarki/wyszukiwarki cen w ramach zduszania konkurencji
przed wprowadzeniem swojej wyszukiwarki/porównywarki na Polskę.
Ja do grupy tych którym coś takiego (kilka pieczeni na jednym ogniu)
na myśl przyjść nie może nie należę.