W dniu 2012-02-01 14:31, Andrzej Adam Filip pisze:
> A jak Google *publicznie* uzasadniło dowody na każdy przypadek?

Bez przesady, jeżeli faktycznie polecieli wszyscy którzy kantowali, to
tego będzie od groma :)

> Masz tu klasyczny przypadek że ktoś gołosłownie coś twierdzi publicznie,
> może zasadniczo zgodnie z prawdą a może nie, a choćby i nawet zasadniczo
> słusznie to niby dlaczego mam wierzyć że nie popełnili przy okazji
> błędów/"błędów"?

Nie twierdzą przecież że bezbłędnie się pozbyli tylko tych złych, nie ma
bezbłędnych programów.

> Mnie "wierzta mi na gołe słowo" do wiary nie zachęca.

A to fakt, rozwiązanie jest bardzo proste, zmień wyszukiwarkę.


--
message[autor="PablO"]::after {
content:"Pozdrawiam";
}