-
151. Data: 2013-03-24 13:29:33
Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
Od: Jan45 <j...@w...pl>
W dniu 2013-03-21 23:43, Bydlę pisze:
> (...) daje też (przepis) prawo do podejścia lekko paranoicznego, gdy
> warunki sugerują, że nie będzie OK.
> Więc teoria, że kierowcy i piesi powinni brać poprawkę na idiotów nie
> jest taka zła.
> :-)
>
> Ja np. biorę i nadal żyję - m.in. dzięki takiemu podejściu (*cmentarze
> są pełne tych, którzy nieli pierwszeństwo* - to całkiem niezły przykład)
Też tak myślę, ale może dla jasności zacytujmy (tu akurat z wikipedii):
Szczególna ostrożność - pojęcie z ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Oznacza sposób zachowania na drodze, polegający na zwiększeniu uwagi i
dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji
zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio
szybkie reagowanie.
Mam taką uwagę:
Prawo to nie jest program komputerowy, czyli automat
zaprogramowany tak, żeby ujmował wszelkie możliwe sytuacje
na drogach. A także wszelkie możliwe zachowania uczestników
ruchu na drogach. To jest przepis, który co najwyżej próbuje
uporządkować zdarzające się sytuacje, ale zawiera porcję
pojęć na tyle ogólnych, że wymagających sądowej interpretacji.
Gdyby było możliwe napisanie ww. idealnego programu, nie
byłaby potrzebna ani policja drogowa (zastąpić ją mogłyby
roboty-automaty), ani żadne sądy (do zastąpienia przez
serwer jedynie poprawny).
Dlatego ludzie doświadczeni, nie mający ochoty podwyższać
sobie poziomu adrenaliny poprzez zachowania o dużym
ryzyku, biorą poprawkę na idiotów. A czasem i na jakieś
zdarzenia całkiem losowe, np. pogodowe, jeśli warunki
są niepewne. Dla mnie poprawka na idiotów mieści się
w ww. szczególnej ostrożności, którą stosuję tak trochę
na nosa. Bo intuicja oparta na doświadczeniu jest równie
dobrym powodem jak każdy inny.
Jan
-
152. Data: 2013-03-24 15:28:10
Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Jan45 wrote:
> Mam taką uwagę:
> Prawo to nie jest program komputerowy, czyli automat
> zaprogramowany tak, żeby ujmował wszelkie możliwe sytuacje
bo generalnie prawo nie ma zastępować rozumu i zdrowego rozsądku:)
prawo ma byc pomocne w uporządkowaniu zycia społecznego.
-
153. Data: 2013-03-24 15:32:58
Temat: Re: Geneza i skutek jednego wypadku na przejściu dla pieszych
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Jan45 wrote:
>
> Taka to była geneza i skutek tego wypadku.
znaczy co?
genezą było to że za pierwszym razem nie został solidnie ukarany?
imho geneza wypadku jest głupota i chamstwo tego kierowcy, W sumie to nie
mogę pojąc jak mógł wjechać w pieszego który szedł z grupą? Znaczy sądził,
że jak go pieszy zobaczy to zacznie biegiem uciekać z przejścia a on pan
drogi pojedzie dalej bez zwalniania?
-
154. Data: 2013-03-24 16:44:45
Temat: Re: Geneza i skutek jednego wypadku na przejściu dla pieszych
Od: Jan45 <j...@w...pl>
W dniu 2013-03-24 15:32, Marek Dyjor pisze:
> (...) W sumie to
> nie mogę pojąc jak mógł wjechać w pieszego który szedł z grupą? Znaczy
> sądził, że jak go pieszy zobaczy to zacznie biegiem uciekać z przejścia
> a on pan drogi pojedzie dalej bez zwalniania?
Tak jest! Trafiłeś w samo sedno. Takie chamy nazywają
to pogonieniem piechurka. Tym razem plan się nie udał,
bo i piesza nie uciekła, i wykazała przed sądem chamstwo
kierowcy. No i jeszcze coś ważnego się stało - pieszą
wsparli ludzie bystrzejsi od chama. Są albowiem takie
sytuacje, że mamy chamstwa dosyć.
Jan