-
81. Data: 2016-06-14 19:53:23
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
W dniu 13.06.2016 o 16:20, oblany pisze:
> Jestem rozczarowany i wkurzony
Poszło tylko na prawo:
Racja:
http://smocze.opary.salon24.pl/714814,karta-rowerowa
Zdefiniujmy zasadniczy problem: żeby zdać egzamin na prawo jazdy trzeba
być wg. obowiązujące filozofii doświadczonym kierowcą. A nie można
zdobyć np. 5 letniego doświadczenia na kursie. To tak, jakby maturę
kazali zdawać pierwszakom = jak zda to może się uczyć dalej
-
82. Data: 2016-06-14 20:01:29
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: JaceK <JaceK@wu_pe.pe_el>
On 14.06.2016 19:53, Smok Eustachy wrote:
> W dniu 13.06.2016 o 16:20, oblany pisze:
>> Jestem rozczarowany i wkurzony
>
> Poszło tylko na prawo:
> Racja:
> http://smocze.opary.salon24.pl/714814,karta-rowerowa
>
> Zdefiniujmy zasadniczy problem: żeby zdać egzamin na prawo jazdy trzeba
> być wg. obowiązujące filozofii doświadczonym kierowcą.
Nie sądzę... Zdałem wg. nowych zasad a nie miałem żadnego doświadczenia.
I chociaż miałem kłopoty na egzaminie teoretycznym to w przeciwieństwie
do kolegi "oblewacza" do głowy mi nie przyszło, aby winić za to "system"
i szukać innego kraju aby dostać prawko.
Nie wiem po co szukać jakiejś filozofii - zasady egzaminu są znane,
reguły zdania również. "olewacz" po prostu nie wykonał poprawnie manewru
i tym samym nie dał podstaw egzaminatorowi do uznania jego umiejętności
za wystarczające.
-
83. Data: 2016-06-14 20:03:22
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Tue, 14 Jun 2016 09:11:12 +0200, sirapacz napisał(a):
>> Zdradzę Ci sekret egzaminaów na prawo jazdy.
>
> być może tak po części jest...ale dopiero po którymś oblaniu. Dopóki
> jest taki model finansowania to niestety WORDy będą uwalać i patologia
> będzie trwać.
Sam jak pierwszy raz robiłem kurs na prawo jazdy, przed egzaminem (wtedy
również uwalano wszystkich równo) wybrałem się kilka razy rowerem do
ośrodka ot tak pooglądać egzaminy i pojeździć po mieście za samochodami
egzaminacyjnymi.
I dokładnie zauważyłem schemat - po placu, wyjazd z ośrodka na drogę i na
pierwszym skrzyżowaniu było widać kto zda, a kto nie.
Przestraszni i czający się nie wiadomo na co, albo ci przesadnie nerwowi
nie zdawali - egzaminator pojechał wtedy z delikwentem w takie zagadkowe
rejony że każdy na czymś tam wtopił.
Jak było widać że kandydat ogarnia - na tyle na ile ogarniać może osoba po
kursie, to egzamin szedł gładko, a trasa egzaminu była taka żeby można było
zdać.
Wiadomo że jak ktoś przeoczył "STOP" czy zrobił inny gruby błąd, to egzamin
się kończył, ale widać było że nie było to takie polowanie jak na
"cieniasów".
A ostatnio miałem okazję potwierdzić te hipotezy przy okazji kolejnego
egzaminu na nową kategorię PJ.
> bazuję swoją opinię na statystykach oraz własnych doświadczeniach (które
> działają pozytywnie i negatywnie opiniotwórczo nt. egzamiunu i
> egzaminującego)
Rozmowy kwalifikacyjne o pracę uwala jeszcze więcej kandydatów i co? Też
spisek.
Nie mam jakiegoś szczególnie ugruntowanego poglądu na to czy dobzi kierowcy
jeżdżą bezpieczniej od tych kiepskich, bo jest tu sporo argumentów za i
przeciw.
Natomiast jednak na etapie egzaminu widać tych na pewno niegotowych.
-
84. Data: 2016-06-14 20:21:25
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: Shrek <...@w...pl>
On 14.06.2016 15:45, SW3 wrote:
> Oczywiście, że zaliczenie tych podstawowych manewrów niczego nie
> gwarantuje. Ale jeśli ktoś nie potrafi przejechać między pachołkami na
> ustalonych pozycjach to małe szanse by dobrze jeździł pomiędzy obiektami
> o różnorodnych kształtach, rozmieszczonych nieregularnie i nieraz
> poruszającymi się.
Zgadza się, z tym, że jak ktoś nie umie jeżdzić do tyłu (jeszcze jak
mniemam), to nie znaczy nijak, że do przodu też nie umie. Podobnie jak
ze slalomem wolnym na A.
Shrek
-
85. Data: 2016-06-14 21:10:32
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: quent <x...@x...com>
On 13.06.2016 17:36, Myjk wrote:
> Mon, 13 Jun 2016 16:30:38 +0200, oblany
>
>> Kiedyś górka
>
> Litości.
Ja na tym obłale kiedyś także.
Sprzęgło brało od razu przy podłodze i auto mi gasło 3 razy.
Uczyłem się na takim które miało sprzęgło normalne ;-)
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
86. Data: 2016-06-14 21:12:30
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: "oblany" <o...@p...pl>
Użytkownik "Maciek" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:njohfo$qng$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2016-06-14 o 10:50, oblany pisze:
>> Z lekarzem i prawnikiem racja, ale prawo jazdy niestety trzeba mieć.
>> Komunikacja miejska jest fatalna, beznadziejna i droższa często niż
>> dojazd
>> własnym samochodem, do niektórych miejsc
>> wcale nie dojedziesz inaczej niż autem, więc weź już te swoje teorie.
> Kup sobie rower, hulajnogę, czy inne wrotki.
Kup sobie mózg i dziewczynę chociaż gumową, bo pieprzysz już jak
potłuczony
-
87. Data: 2016-06-14 21:12:55
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: quent <x...@x...com>
On 14.06.2016 08:21, Poldek wrote:
> Zdajesz na lekarza, a właściwie to zdajesz na niebycie mordercą. Jak nie
> umiesz francuskiego, to twój problem - najwyżej się nie dogadasz gdzieś,
> kiedyś. Jeśli nie potrafisz przejść egzaminu na prawo jazdy, to znaczy
> że zagrażasz życiu innych i nie chcę, żebyś pojawił się na drodze, którą
> ja jeżdżę ze swoimi dziećmi.
Typowe faszystowskie podejście.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
88. Data: 2016-06-14 21:14:11
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: "oblany" <o...@p...pl>
Użytkownik "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl> napisał w wiadomości
news:njom4e$bb$1@node2.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "oblany" <o...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:575fc54c$0$22825$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Z lekarzem i prawnikiem racja, ale prawo jazdy niestety trzeba mieć.
>> Komunikacja miejska jest fatalna, beznadziejna i droższa często niż
>> dojazd własnym samochodem, do niektórych miejsc
>> wcale nie dojedziesz inaczej niż autem, więc weź już te swoje teorie.
>
> Są rowery, skutery, kajaki i całe mnóstwo innych środków transportu.
> Jeśli nie jest Ci dane zdobyć prawo jazdy, musisz wybrać coś innego,
> ewentualnie się przeprowadzić.
>
> Znam masę ludzi, którzy mieszkają na totalnych zadupiach, nie mają
> samochodu i prawa jazdy, a do pracy/szkoły/zakupy się jakoś dostają,
> więc Twoja teoria, że prawo jazdy trzeba mieć, jest z dupy.
Skuter i motorowe jest bez prawa jazdy zgoda, ale przecież według was,
dalej będę stwarzał wam zagrożenie w waszych puszkach, rower to może w
Holandii, w Polsce
nie ten klimat pogodowy i środowiskowy dla rowerzystów, mogę pojechać nad
jeziorko raz na jakiś czas, a nie do pracy/szkoły. Jeżdżą jak w tym starym
polskim filmie, wstaje o 4, o piątej mam już pks, o szóstej pociąg,
śniadanie jem na kolację a golę się przed snem?
-
89. Data: 2016-06-14 21:14:58
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
>> Prawda jest taka, że przed egzaminem uczyła się tylko po to, żeby zdać,
>> a po egzaminie dopiero ją uczyłem jeździć.
>
> No to kiepską szkołę wybraliście, mnie np. uczyli jeździć i tylko
> usłyszałem kilka uwag dotyczących zdawania egzaminu. Egzamin zdałem za
> drugim razem, za pierwszym zupełnie słusznie oblałem.
> ---
> Ona zdała egzamin a Ty nie to kto lepszą szkołę wybrał ? :-)
Ja, bo po zdaniu egzaminu nikt nie musiał mnie uczyć jeździć )))
-
90. Data: 2016-06-14 21:17:15
Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
Od: "oblany" <o...@p...pl>
Użytkownik "T." <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:5760169c$0$658$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2016-06-13 o 18:00, oblany pisze:
>>
>> Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
>> news:gxo8j7jg2tkw$.dlg@myjk.org...
>>> Mon, 13 Jun 2016 16:30:38 +0200, oblany
>>>
>>>> Kiedyś górka
>>>
>>> Litości.
>>>
>>
>> Wybacz, nie jestem Kubicą, Stigiem i nie aspiruje do tego, w ruchu
>> miejskim używałem do tego hamulca nożnego i świetnie się sprawdzał, nie
>> musiałem co do centymetra "nie stoczyć się".
>> Mam takie umiejętności a nie inne po 30 godzinach szkolenia, być może
>> Ty
>> urodziłeś się z benzyną w żyłach i będziesz rżeć z takich "niedorajd"
>> jak ja, to zazdroszczę umiejętności.
>> Prawko potrzebuje do życia i dojazdów do pracy, liczyłem na dyskusje w
>> temacie poruszonym przeze mnie, a nie co do moich umięjętności i
>> cwaniaczkowatości typowej dla "miszczów kierofnicy"
>
> Niedawno ktoś taki zapewne jak Ty puknął mnie, bo była górka i nie
> bardzo umiał hamulcem operować. Też nie aspirował na Kubicę. Dobrze że
> miałem hak, to sobie tylko popsuł zderzak... (stał za mną, było z
> górki).
> T.
Stał za Tobą, ale zagrazał przed Tobą i jeszcze wpadł na dodatek na hak,
który jest z tyłu pojazdu, ała. Mówimy o ruszaniu pod górkę, z górki jest
prościej.