Witam

Mam pytanie do znawców tematu.
Gdzie powinna być zamontowana wyciągarka w samochodzie poruszającym się
czasem w trudnym terenie?
Odpowiedź wydaje się oczywista na pierwszy rzut oka, bo wszystkie
samochody mają ją z przodu.
Czy na pewno?
Moim zdaniem jest to wpływ samochodów przygotowanych do rajdów typu
off-road. Tam jest ona z przodu, bo celem zawodnika jest jechać do
przodu za wszelka cenę.
Jednak w normalnym użyciu wydaje mi się, że jeśli samochód w coś wjechał
lub się zakopał, to rozsądniej jest wyciągać go do tyłu. Wszak mamy
pewność, że w tym kierunku możliwość jazdy będzie się polepszała z
każdym metrem. Natomiast, nie wiemy, jak daleko do przodu sięga błoto
czy kopny piach, w którym ugrzęźliśmy.
Przykładowo, jednostki pływające ściąga się z mielizn zawsze w kierunku,
z którego na mieliznę wpłynęły, bo wiadomo, że tam woda jest coraz głębsza.
Są jeszcze pojazdy wojskowe, ale tam działają one w grupie i wyciągarka
z przodu jest zasadna, bo kolejny pojazd wyciąga do tyłu tego, który
ugrzązł.

Podsumowując, wydaje mi się, że w samochodach użytkowych sprężarka
powinna być raczej z tyłu a nie z przodu.

Mam racje czy się mylę?

Pozdrawiam
WW

do góry

W dniu 2016-02-09 o 13:20, WW pisze:
> Witam


> Podsumowując, wydaje mi się, że w samochodach użytkowych sprężarka
> powinna być raczej z tyłu a nie z przodu.

Montuj wciągarkę z przodu a sprężarkę z tyłu :-)

A tak na poważnie to jak jeździsz to sam powinieneś wiedzieć w którą
stronę Ci wygodniej.

Jacek

do góry

W dniu 2016-02-09 o 13:20, WW pisze:
> Witam
>
> Mam pytanie do znawców tematu.
> Gdzie powinna być zamontowana wyciągarka w samochodzie poruszającym się
> czasem w trudnym terenie?
> Odpowiedź wydaje się oczywista na pierwszy rzut oka, bo wszystkie
> samochody mają ją z przodu.

Chyba mało samochodów widziałeś.
Wyprawówki mają często dwie wyciągarki, zarówno z przodu jak i z tyłu:

http://mudmania4x4.com.pl/oferta2.html
http://mudmania4x4.com.pl/oferta6.html


> Czy na pewno?
> Moim zdaniem jest to wpływ samochodów przygotowanych do rajdów typu
> off-road. Tam jest ona z przodu, bo celem zawodnika jest jechać do
> przodu za wszelka cenę.

Nie myl samochodów przeprawowych z wyprawowymi czy rajdowymi.

> Jednak w normalnym użyciu wydaje mi się, że jeśli samochód w coś wjechał
> lub się zakopał, to rozsądniej jest wyciągać go do tyłu. Wszak mamy
> pewność, że w tym kierunku możliwość jazdy będzie się polepszała z
> każdym metrem. Natomiast, nie wiemy, jak daleko do przodu sięga błoto
> czy kopny piach, w którym ugrzęźliśmy.

Taaa, oczywiście.
Możesz do tyłu choćby w Trasie Transfogarskiej. Ale już głębiej w
Rumunii czy jakiejś Bułgarii, to musiałbyś się cofać czasem
kilkadziesiąt kilometrów, aby móc choćby zawrócić.

Poczytaj np. Romualda Koperskiego "Pojedynek z Syberią".

> Przykładowo, jednostki pływające ściąga się z mielizn zawsze w kierunku,
> z którego na mieliznę wpłynęły, bo wiadomo, że tam woda jest coraz głębsza.
> Są jeszcze pojazdy wojskowe, ale tam działają one w grupie i wyciągarka
> z przodu jest zasadna, bo kolejny pojazd wyciąga do tyłu tego, który
> ugrzązł.
>
> Podsumowując, wydaje mi się, że w samochodach użytkowych sprężarka
> powinna być raczej z tyłu a nie z przodu.

A takie np. Pajero II ma dwie sprężarki :)
Drugą do siłownika blokady tylnego mostu.

Sprężarkę dajesz tam, gdzie jest miejsce, i gdzie masz dojście do snorkela.

>
> Mam racje czy się mylę?
>

Pojedź na jakiś zlot 4x4. Popatrz, popytaj - tam są ludzie, którzy
potrafią cię zagadać "na śmierć" ;)
W pozytywnym sensie.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

W dniu 2016-02-09 o 13:20, WW pisze:

> Mam racje czy się mylę?
>
Mylisz się.

Pojazdy przygotowane profesjonalnie do offroadu mają dwie wyciągarki.
Z przodu i z tyłu. A kierunek wyciągania nie zależy od kierunku
jazdy tylko od umiejscowienia punktów do których możesz się przypiąć.

Istnieje oczywiście jeszcze kotwica ale jej użyteczność jest
mocno teoretyczna, mało kto o niej wie a jeszcze mniej z niej
korzysta.


Kolejna sprawa to wiele samochodów terenowych tak naprawdę jest
bulwarówkami. A wyciągarka o zawrotnym uciągu tony dwieście
(w pojeździe ważącym dwie tony) jest tylko i wyłącznie dekoracją.


Pozdrawiam

do góry

W dniu 2016-02-09 o 14:05, RadoslawF pisze:
> W dniu 2016-02-09 o 13:20, WW pisze:
>
>> Mam racje czy się mylę?
>>
> Mylisz się.
>
> Pojazdy przygotowane profesjonalnie do offroadu mają dwie wyciągarki.
> Z przodu i z tyłu. A kierunek wyciągania nie zależy od kierunku
> jazdy tylko od umiejscowienia punktów do których możesz się przypiąć.
>
> Istnieje oczywiście jeszcze kotwica ale jej użyteczność jest
> mocno teoretyczna, mało kto o niej wie a jeszcze mniej z niej
> korzysta.
>

Tylko w mocno sprzyjających warunkach.
Pożyczyłem kiedyś do testów kotwicę pasową, taką:
http://kotwicepasowe.pl/

ale przez rok czasu jakoś nie było okazji (a może chęci?) aby z niej
skorzystać.


>
> Kolejna sprawa to wiele samochodów terenowych tak naprawdę jest
> bulwarówkami. A wyciągarka o zawrotnym uciągu tony dwieście
> (w pojeździe ważącym dwie tony) jest tylko i wyłącznie dekoracją.
>

Jest w Zakopanem jeden facet. Ma GRY60. Raz na jakiś czas, w lecie, przy
dobrej pogodzie rozrabia w wiadrze błoto z wodą, chlapie tym auto i
przejeżdża przez miasto :P


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

W dniu 2016-02-09 o 13:47, Adam pisze:

>
> Chyba mało samochodów widziałeś.
> Wyprawówki mają często dwie wyciągarki, zarówno z przodu jak i z tyłu:
>

W takim wypadku dyskusja jest akademicka.

> http://mudmania4x4.com.pl/oferta2.html
> http://mudmania4x4.com.pl/oferta6.html
>

Znacznie częściej widzi się samochody z jedną wyciągarką z przodu, stąd
pytanie.


Pozdrawiam
WW

do góry

W dniu 2016-02-09 o 13:34, Agent0700 pisze:
> Montuj wciągarkę z przodu a sprężarkę z tyłu :-)
>
> A tak na poważnie to jak jeździsz to sam powinieneś wiedzieć w którą
> stronę Ci wygodniej.

Dopiero zaczynam i chciałem się poradzić doświadczonych kolegów.

WW

do góry

W dniu 2016-02-09 o 14:05, RadoslawF pisze:
> W dniu 2016-02-09 o 13:20, WW pisze:
>
>> Mam racje czy się mylę?
>>
> Mylisz się.
>
> Pojazdy przygotowane profesjonalnie do offroadu mają dwie wyciągarki.
> Z przodu i z tyłu. A kierunek wyciągania nie zależy od kierunku
> jazdy tylko od umiejscowienia punktów do których możesz się przypiąć.
>
> Istnieje oczywiście jeszcze kotwica ale jej użyteczność jest
> mocno teoretyczna, mało kto o niej wie a jeszcze mniej z niej
> korzysta.

Samochody do zawodów wykluczyłem, bo tu zastosowanie wyciągarki z przodu
jest zasadne.

>
> Kolejna sprawa to wiele samochodów terenowych tak naprawdę jest
> bulwarówkami. A wyciągarka o zawrotnym uciągu tony dwieście
> (w pojeździe ważącym dwie tony) jest tylko i wyłącznie dekoracją.

To się zgadzam.
Wyciągarka, jeśli ma spełnić swoje zadanie, powinna mieć uciąg
przekraczający wagę samochodu. Swoja drogą ciekawe o ile?


Pozdrawiam
WW

do góry

W dniu 2016-02-09 o 15:35, Adam pisze:

> Jest w Zakopanem jeden facet. Ma GRY60. Raz na jakiś czas, w lecie, przy
> dobrej pogodzie rozrabia w wiadrze błoto z wodą, chlapie tym auto i
> przejeżdża przez miasto :P
>
>

To się z Tobą zgadzam. Wyciągarki montowane dla lansu mogą być
gdziekolwiek, bo i tak do niczego innego nie służą.
Mnie chodzi o prawdziwe wyciągarki, pozwalające wyciągnąć samochód z
kłopotów i to nie na zawodach a w normalnym użytkowaniu.


Pozdrawiam
WW

do góry

Użytkownik "WW" <w...@v...pl> napisał w wiadomości
news:n9cli4$kff$1@node2.news.atman.pl...
> Witam
>
> Mam pytanie do znawców tematu.
> Gdzie powinna być zamontowana wyciągarka w samochodzie poruszającym się
> czasem w trudnym terenie?
> Odpowiedź wydaje się oczywista na pierwszy rzut oka, bo wszystkie
> samochody mają ją z przodu.
> Czy na pewno?
> Moim zdaniem jest to wpływ samochodów przygotowanych do rajdów typu
> off-road. Tam jest ona z przodu, bo celem zawodnika jest jechać do przodu
> za wszelka cenę.

Cywilnym samochodem nie ładujesz się w trudny teren, który ciągnie się
kilkadziesiąt czy kilkaset metrów do przodu, bo nawet mając wyciągarkę -
polegniesz. W zwykłym samochodzie wyciągarka służy do tego, żeby wyciągnąć
się z koleiny, czy większej kałuży, ze świadomością, że dalej droga jest w
miarę przejezdna. W przeciwnym wypadku szukasz innej drogi.
Wg Twojej teorii, cywilem wbijasz się do przodu ile się da, a jak już
stanie, to podpinasz tylną wyciagarkę i wyciągasz się do tyłu. Uwierz mi,
przy takim podejściu do tematu, ta wyciągarka i tak Ci nie pomoże. Miej przy
sobie telefon i numer do rolnika z dobrym traktorem w pobliżu... ;-)


> Jednak w normalnym użyciu wydaje mi się, że jeśli samochód w coś wjechał
> lub się zakopał, to rozsądniej jest wyciągać go do tyłu. Wszak mamy
> pewność, że w tym kierunku możliwość jazdy będzie się polepszała z każdym
> metrem. Natomiast, nie wiemy, jak daleko do przodu sięga błoto czy kopny
> piach, w którym ugrzęźliśmy.

Jeśli nie wiemy, to nie wjeżdżamy. Nie cywilnym samochodem. Rozpoznanie
bojem wcześniej czy później kończy się spektakularną porażką.


> Mam racje czy się mylę?

Ktoś już Ci napisał, ale ja powtórzę. Podjedź na jakiś rajd, popatrz jak
ludzie jeżdżą, popatrz jak samochody się zachowują po zakopaniu, popatrz jak
kierowcy i piloci sobie z tym radzą, pogadaj z nimi i wtedy zrozumiesz jakie
błędy popełniasz w swoich założeniach.

Wiwo

do góry