eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyGaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty › Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
  • Data: 2018-09-28 12:24:43
    Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:X...@l...net.
    ..
    na ** p.m.s ** J.F. pisze tak:
    >>>Moj mial ssanie które nie wzbogacało składu mieszanki tylko
    >>>podnosiło
    >>>obroty. Uniemożliwiało spadniecie przepustnicy na naniższy poziom
    >>>tarczy schodkowej.
    >
    >> I tylko tyle ?
    >> Bo widzisz - kolega w gaz, a silnik gasnie.

    >Nou to chyba za dużo benzyny i zalewa. Bo jakby za mało było benzynki
    >to silnik nagrzany byłby słaby i przegrzewał się.

    No faktycznie - u kolegi to nie wiadomo co jest, a mnie chodzilo o to,
    ze jakby silnik nie gasl, to by nie trzeba bylo ssania.

    >> Skoro wiekszosc gaznikow wzbogacala mieszanke, to chyba bylo to
    >> potrzebne.
    >> Ale dzialanie gaznika dosc skomplikowane, moze u ciebie akurat
    >> wystarczylo tylko obroty podniesc.

    >Ja tam się nie znam ale w moim skład mieszanki od strony paliwa był
    >ustawiony i zaplombowany. Regulowal powietrzem. Nigdy nie miałem
    >ssania
    >na ciegno w kabinie. Czym sterowała ta linka?

    dodatkową przepustnica.

    Tzn od strony wlotu powietrza liczac, byly kolejno:
    -przepustnica ssania,
    -dysza paliwa,
    -przepustnica gazu.

    Roznica taka, ze jak zamykasz przepustnice ssania, to za nia cisnienie
    spada, i przez dysze paliwo jest lepiej zasysane.

    Tych ukladow bylo wiecej, w maluchu bodajze tej przepustnicy nie bylo,
    otwieralo sie dodatkowy otwor dla paliwa,
    w fordzie mialem dwie gardziele i ssanie sterowalo tylko jedna z nich.
    A gaznik Motorcrafta to juz w ogole trudno powiedziec co robil :-)

    No i takie doswiaczenie z LPG - po odcieciu benzyny zawartosc gaznika
    starczala na 2 minuty jalowych obrotow na rozgrzanym silniku.
    Przy predkosci ok 70km/h starczala na 40s jazdy.

    Ale po rozruchu zimą, to nie starczala na przejechanie skrzyzowania
    ... wiec tej benzyny lecialo duzo ...

    >>>Miał też podgrzewanie kolektora dolotowego
    >>>(w miejscu styku z gaźnikiem), które czyniło cuda. Kiedy
    >>>przerobiłem
    >>>je z automatycznego na włącznik od razu wiedziałem w zimie ze nie
    >>>włączyłem grzania.
    >
    >> Tylko takie podgrzewanie trwa, a tu trzeba od pierwszego obrotu
    >> wlasciwą dawke...

    >Od pierwszego obrotu to była klapka rozruchowa, która odcinała
    >powietrze i wzbogacała mieszankę. Po 5 sekundach się uchylala.

    No to w tych starych gaznikach bylo chyba podobnie, tylko klapka
    sterowana linką.
    I 5 sekund to zdecydowanie za malo ...

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: