eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyGasnice samochodowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 1. Data: 2011-01-30 08:01:05
    Temat: Gasnice samochodowe
    Od: MarcinJM <m...@i...pl>

    Witam
    Wczoraj wracalem z imprezki motoryzacyjnej swoim dzielnym sc. Pech
    chcial, ze rozsypala sie jedna z cewek, wiec silnik szedl na 2 garach, a
    z pozostalych dwoch paliwsko sie lalo do wydechu i spalalo na kacie.
    No to kat sie wzial i zapalil (konkretnie oslona, dwie warstwy alu i
    jakas izolacja pomiedzy) :)
    Ze spokojem wzialem gasnice (praktycznie nowka) polozylem sie pod auto,
    nacisnalem spust i.... puf. Jedno, male puf. Na szczescie to male puf
    zagasilo plomienie, a ja z bezbronna ciekawoscia obserwowalem co bedzie
    dalej. Ogien sie juz nie pojawil, aczkolwiek kat caly czas czerwony i
    szansa na pojawienie sie ognia ponownie dosc spora (ufff, ale lekko
    zesrany bylem, bo zadupie i zero ludzi).
    Zadzwonilem po kumpla, ktory po 10 min. przyjechal z duga gasnica. Na
    wszelki wypadek z tej drugiej tez zrobilem puf, nieco dluzsze, ale
    jednak tylko puf.

    Reasumujac: te male, samochodowe gasnice to kompletne buble. Mi sie
    udalo zagasic, ale rownie dobrze mogla wcale nie zadzialac i wtedy nie
    mialbym dzisiaj samochodu :/

    Sie potem dziwic, ze w zdarzeniu drogowym obok spalonego auta lezy
    kilkanascie gasnic. Ano leza, bo to jedyna funkcja, ktora spelniaja dobrze.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    gg: 978510, marcinjm()op.pl


  • 2. Data: 2011-01-30 08:36:49
    Temat: Re: Gasnice samochodowe
    Od: PiteR <e...@z...pl>

    na ** p.m.s ** MarcinJM pisze tak:

    > obok spalonego auta lezy kilkanascie gasnic. Ano leza, bo to
    > jedyna funkcja, ktora spelniaja dobrze.

    One pewnie muszą być większe gabarytem nieakceptowalnym w samochodzie a
    te małe po 18zł to są dla okazania policji i spokojniejszego sumienia.

    --
    Piter
    vw golf mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98


  • 3. Data: 2011-01-30 09:11:18
    Temat: Re: Gasnice samochodowe
    Od: Rychu <r...@a...pl>

    W dniu 2011-01-30 08:01, MarcinJM pisze:
    > Ze spokojem wzialem gasnice (praktycznie nowka) polozylem sie pod auto,
    > nacisnalem spust i.... puf. Jedno, male puf.

    Wyjąłeś zabezpieczenie i "uderzyłeś" w spust? Pytam, bo opis sytuacji
    i objawy działania gaśnicy sugerują, że tego nie zrobiłeś. Niestety
    jest to wada tych gaśnic, zwłaszcza w sytuacji awaryjnej, gdzie jest
    duża panika i nikt nie czyta instrukcji.

    Te małe gaśnice (chyba, żeby nie wybuchały?) mają minimalne ciśnienie
    w butli. Pełne ciśnienie uzyskuje się poprzez rozbicie naboju
    ciśnieniowego w środku. Dopiero po jego rozbiciu można z takiej gaśnicy
    korzystać.

    Kiedyś chyba na sylwestra zrobiliśmy z takich małych gaśnic i dwóch rac
    pokaz świetlny i spokojnie było z 10-15 sekund "psikania" i zrobiło
    się bardzo dużo "białego dymu".

    PS. Tu masz fotkę z taką gaśnicą i instrukcją do niej:
    <http://restime.pl/inne/gasnica1.jpg>

    --
    Pozdrawiam
    Rychu
    W-wa | Panda VAN'05
    oznakowana KR637** :)


  • 4. Data: 2011-01-30 09:24:24
    Temat: Re: Gasnice samochodowe
    Od: MarcinJM <m...@i...pl>

    W dniu 2011-01-30 09:11, Rychu pisze:
    > W dniu 2011-01-30 08:01, MarcinJM pisze:
    >> Ze spokojem wzialem gasnice (praktycznie nowka) polozylem sie pod auto,
    >> nacisnalem spust i.... puf. Jedno, male puf.
    >
    > Wyjąłeś zabezpieczenie i "uderzyłeś" w spust? Pytam, bo opis sytuacji
    > i objawy działania gaśnicy sugerują, że tego nie zrobiłeś. Niestety
    > jest to wada tych gaśnic, zwłaszcza w sytuacji awaryjnej, gdzie jest
    > duża panika i nikt nie czyta instrukcji.

    Znam obsluge gasnic (sasiad "gasnicowiec", wiec udzielilmi szczegolowych
    instrukcji obslugi roznych gasnic) i zapewniam cie, ze poziom paniki = 0.
    Za stary jestem, zeby sie emocjonowac byle plomykiem. :)

    > PS. Tu masz fotkę z taką gaśnicą i instrukcją do niej:
    > <http://restime.pl/inne/gasnica1.jpg>

    Jedyna trudnosc, to "uzywac w pozycji pionowej" pod samochodem, ale to
    by sam gaz uchodzil, a nic takiego sie nie stalo.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    gg: 978510, marcinjm()op.pl


  • 5. Data: 2011-01-30 09:27:43
    Temat: Re: Gasnice samochodowe
    Od: Rychu <r...@a...pl>

    W dniu 2011-01-30 09:24, MarcinJM pisze:
    > Jedyna trudnosc, to "uzywac w pozycji pionowej" pod samochodem, ale to
    > by sam gaz uchodzil, a nic takiego sie nie stalo.

    To może po prostu my mieliśmy wtedy więcej szczęścia. Mieliśmy dwie
    różne, obie już bez legalizacji. Młodzi byliśmy i nie wiedzieliśmy,
    że takie gaśnice można jeszcze legalizować. :D Chyba nawet gdzieś
    mam fotki z tego.

    --
    Pozdrawiam
    Rychu
    W-wa | Panda VAN'05
    oznakowana KR637** :)


  • 6. Data: 2011-01-30 09:57:08
    Temat: Re: Gasnice samochodowe
    Od: Robson <r...@...pl>

    > Te małe gaśnice (chyba, żeby nie wybuchały?) mają minimalne ciśnienie
    > w butli. Pełne ciśnienie uzyskuje się poprzez rozbicie naboju

    Nie maja zadnego cisnienia w srodku. Mozna je spokojnie rozkrecic.
    Powodem slabego zadzialania gasnicy moglo byc zbrylenie sie proszku w
    gasnicy. "Legalizacja" poza naklejeniem kontrolki polega m.in. na
    sprawdzeniu i ew. rozbiciu brylek wewnatrz na proszek.

    R


  • 7. Data: 2011-01-30 11:02:40
    Temat: Re: Gasnice samochodowe
    Od: "Jarek" <j@j>



    Użytkownik "MarcinJM" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ii377p$3ct$...@n...onet.pl...

    W dniu 2011-01-30 09:11, Rychu pisze:
    > W dniu 2011-01-30 08:01, MarcinJM pisze:
    >> Ze spokojem wzialem gasnice (praktycznie nowka) polozylem sie pod auto,
    >> nacisnalem spust i.... puf. Jedno, male puf.
    >
    > Wyjąłeś zabezpieczenie i "uderzyłeś" w spust? Pytam, bo opis sytuacji
    > i objawy działania gaśnicy sugerują, że tego nie zrobiłeś. Niestety
    > jest to wada tych gaśnic, zwłaszcza w sytuacji awaryjnej, gdzie jest
    > duża panika i nikt nie czyta instrukcji.

    >Znam obsluge gasnic (sasiad "gasnicowiec", wiec udzielilmi szczegolowych
    >instrukcji obslugi roznych gasnic) i zapewniam cie, ze poziom paniki = 0.
    >Za stary jestem, zeby sie emocjonowac byle plomykiem. :)

    A w pierwszym poście napisałeś:
    "ale lekko zesrany bylem, bo zadupie i zero ludzi)."
    :)



  • 8. Data: 2011-01-30 11:09:57
    Temat: Re: Gasnice samochodowe
    Od: MarcinJM <m...@i...pl>

    W dniu 2011-01-30 11:02, Jarek pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "MarcinJM" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:ii377p$3ct$...@n...onet.pl...
    >
    > W dniu 2011-01-30 09:11, Rychu pisze:
    >> W dniu 2011-01-30 08:01, MarcinJM pisze:
    >>> Ze spokojem wzialem gasnice (praktycznie nowka) polozylem sie pod auto,
    >>> nacisnalem spust i.... puf. Jedno, male puf.
    >>
    >> Wyjąłeś zabezpieczenie i "uderzyłeś" w spust? Pytam, bo opis sytuacji
    >> i objawy działania gaśnicy sugerują, że tego nie zrobiłeś. Niestety
    >> jest to wada tych gaśnic, zwłaszcza w sytuacji awaryjnej, gdzie jest
    >> duża panika i nikt nie czyta instrukcji.
    >
    >> Znam obsluge gasnic (sasiad "gasnicowiec", wiec udzielilmi
    >> szczegolowych instrukcji obslugi roznych gasnic) i zapewniam cie, ze
    >> poziom paniki = 0.
    >> Za stary jestem, zeby sie emocjonowac byle plomykiem. :)
    >
    > A w pierwszym poście napisałeś:
    > "ale lekko zesrany bylem, bo zadupie i zero ludzi)."

    Jak przystepowalem do gaszenia to bezstresowo: w koncu mam gasnice,
    funkiel nowke, niesmigana.
    Pozniej, jak sie okazalo, ze moj stan posiadania jest lekko iluzoryczny,
    to "lekko zesrany bylem, bo zadupie i zero ludzi"
    :)

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    gg: 978510, marcinjm()op.pl


  • 9. Data: 2011-01-30 11:18:16
    Temat: Re: Gasnice samochodowe
    Od: "Endriu" <n...@i...pl>


    > Reasumujac: te male, samochodowe gasnice to kompletne buble.
    To nie są buble, tylko te małe czerowne gaśnice mają po prostu za mało
    środka gaśniczego aby zgascić cokolwiek większego.

    Tak z praktycznych zagadnień pożarniczych, z doświadczena wiem (bywało się
    tu i tam :) ) , że aby ugasić palące się auto trzeba wlać w niego tak z
    reguły od 1 do 2 metrów sześciennych wody (połowa / cała zawartość zbiornika
    przeciętniego średniego samochodu gaśniczego).

    --
    Pozdrawiam
    Endriu
    http://drendriu.ovh.org/



  • 10. Data: 2011-01-30 11:38:33
    Temat: Re: Gasnice samochodowe
    Od: MarcinJM <m...@i...pl>

    W dniu 2011-01-30 11:18, Endriu pisze:
    >> Reasumujac: te male, samochodowe gasnice to kompletne buble.
    > To nie są buble, tylko te małe czerowne gaśnice mają po prostu za mało
    > środka gaśniczego aby zgascić cokolwiek większego.
    >
    > Tak z praktycznych zagadnień pożarniczych, z doświadczena wiem (bywało się
    > tu i tam :) ) , że aby ugasić palące się auto trzeba wlać w niego tak z
    > reguły od 1 do 2 metrów sześciennych wody (połowa / cała zawartość zbiornika
    > przeciętniego średniego samochodu gaśniczego).

    Jkaby auto sie palilo, a nie oslona kata, ty wypakowalbym kaski i stoper
    usialbym w przydroznym rowie i z zaciekawieniem przygladal sie jak sie
    to wszystko fajczy. Bo coz innego moglbym zrobic? :)

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    gg: 978510, marcinjm()op.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: