-
21. Data: 2009-03-20 14:04:31
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Liwiusz pisze:
> Jest telefon wyglądający jak stacjonarny, do którego podłącza się
> kartę SIM komórkową. Pewnie idealny dla takich emerytów. Też nie wiem,
> czemu nie jest popularny.
Zapomniałem o linku
http://www.telepolis.pl/telefony.php?id=883
--
Liwiusz
-
22. Data: 2009-03-20 14:05:12
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "Tony" <p...@g...com.zamiastkkkdajk> napisał w
wiadomości news:nasgy9lopac3$.15493odl4ewbe.dlg@40tude.net...
>
> Ja na razie na próbę przenoszę jeden numer z TT, więc to TT pobiera te 61
> zł, Ty może przechodzisz od innego operatora i tam przejście jest tańsze?
TT pobiera 50pln . Orange bierze 61
tl
-
23. Data: 2009-03-20 14:38:34
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: Tony <p...@g...com.zamiastkkkdajk>
Dnia Fri, 20 Mar 2009 15:03:15 +0100, Liwiusz napisał(a):
> Tony pisze:
>
>
>> Ale prościej byłoby wykorzystać taki adapter na kartę SIM, który wkłada się
>> w gniazdo telefonu stacjonarnego. Podobne adaptery są już dla VOIP. Adapter
>> jest wpięty na stałe do prądu, zasilając także telefon. Setki tysięcy
>> emerytów się nawet nie zorientują, że wnuki zainstalowały im coś takiego, o
>> ile wnuki nie zapomną doładować telefonu przynajmniej jeden raz w roku.
>
> Jak patrzę na moją babcię (ze strony żony), to widzę bardzo duży opór
> w zmianie telefonu z powodu zmiany numeru. Nie wszędzie jednak da się
> numer przenieść. Poza tym dla wielu emerytów lepiej jest wydawać po 30zł
> do końca życia, niż 60zł na raz (przeniesienie numeru), a potem - dajmy
> na to - po 10zł miesięcznie do końca życia. Przynajmniej ja stoję przed
> takim przypadkiem - za Chiny Ludowe nie umiem przekonać babeczki, że
> stać ją jednak na wydanie jednorazowo tych 60zł. Po prostu się nie da i
> koniec.
No to trzeba dosponsorować, tutaj inicjatywa jest i tak po stronie wnuków
przecież.
> A z tą zmianą numeru... Nawet jak spotkasz emeryta, do którego dzwoni
> ktoś raz na rok, to on numeru nie zmieni, bo ma wieeelu znajomych,
> którzy ten numer znają. Nie zadzwoni do nich i nie poinformuje o
> zmianie, bo on do nich telefonu nie zna. Ale oni, jakby po latach
> chcieli zadzwonić, to muszą mieć jego numer.
To fakt, zakładałem, że rynek jest już tak liberalny, że umożliwia
przeniesienie numeru między sieciami komótkowymi i stacjonalrnymi. Coś tam
przeczytałem, że można przenosić do Ery DoMowy. Podejrzewam, że chodzi o
stawki interconnectu, które w sieciach stacjonarnych są niższe. Ale to nie
powinno być długo problemem, skoro operatorzy komórkowi w Polsce mają rózne
te stawki (promocyjne wyższe ma Play).
>> Takie coś bezproblemu działałoby nawet z aparatami na tarczę, a wnuki
>> mogłyby kontrolować saldo przez internet. Mile widziane by było jakieś
>> ostrzeżenie, mail czy SMS, np. gdy saldo babci spada poniżej ustalonej
>> kwoty, chociażby 20 zł.
>
>
> Mam poważne wątpliwości, czy to-to będzie działać z tarczowym
> telefonem. Niby w jaki sposób? Teraz wszystko działa tonowo. Nawet jak
> weźmiesz w miarę normalną linię ze sferii, czy z sieci kablowej, to musi
> być wybieranie tonowe, podejrzewam że podobne wymagania są w bramce voip.
Chodzi o specjalne urządzenie dedykowane z obsługą wybierania pulsowego (z
przetwarzaniem jej na połączenie karty SIM), nie o podłączenie telefonu do
jakiejkolwiek linii.
To wyglądałoby jak przeciętna ładowarka do telefonu, tylko z miejscem na
włożenie karty sim, a kabel z tego szedłby do stacjonarnego telefonu
zamiast kabla ze ściany. Jak wspomniałem, musiałoby to mieć opcję obsługi
wybierania numerów impulsowych. A obsługa karty SIM byłaby przez internet.
To prawda, że bramki VOIP wymagają wybierania numerów wyłącznie tonalnie,
ale to pewnie ze względu na założenie, iż mało kto ma telefony z tarczą. W
moim rozwiązaniu nie byłoby tego założenia, a technicznie obsługa impulsów
wymaga jednego dodatkowego modułu w całym urządzeniu, technicznie to
całkowicie bezproblemowe.
>> Nie wiem, czemu jeszcze czegoś takiego nie ma w każdym salonie każdego
>> operatora komórkowego :) Kurczę, gdybym był związany z tą branżą, to bym
>> anulował tego posta i wcielał pomysł w czyn :)
>
> Jest telefon wyglądający jak stacjonarny, do którego podłącza się
> kartę SIM komórkową. Pewnie idealny dla takich emerytów. Też nie wiem,
> czemu nie jest popularny.
Może z tych samych niby-nieracjonalnych względów o których pisałeś powyżej.
Zwyczajne przyzwyczajenie się do aparatu. Moja kostka opisana powyżej
umożliwiałaby korzystanie z dowolnego telefonu, nawet z tarczą.
Nawet nie trzeba byłoby mówić babci, że coś się zmieniło. Pozostaje jedynie
kwestia przychodzenia rachunków, które babcie sobie same opłacały. Więc
tutaj kłania się jakiś tani abonament.
Ale to wszystko rzeczywiście ma prawdziwy sens dopiero przy pełnej
przenośności numerów.
Pozdrawiam
Tony
-
24. Data: 2009-03-20 14:55:00
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Pamiętacie, że kiedyś - raptem kilka lat temu! - rozmowy międzymiastowe
> były drogie, a międzynarodowe bardzo drogie!? Jak się dzwoniło do USA czy
> do Niemiec na 3 minuty. Za kilka lat albo prawie wyłącznie firmy będą
> miały
> telefon stacjonarny, albo abonament TP będzie kosztował 10 zł miesięcznie.
Ja mam abo stacjonarny w Netii za ok. 10 zł. Ale jak dla mnie telefon
stacjonarny to przeżytek, utrzymuję go tylko dla mało reformowalnych
klientów i ewentualnie faksów.
-
25. Data: 2009-03-20 14:56:40
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: adp <a...@p...onet.pl>
> > A z tą zmianą numeru... Nawet jak spotkasz emeryta, do którego dzwoni
> > ktoś raz na rok, to on numeru nie zmieni, bo ma wieeelu znajomych,
> > którzy ten numer znają. Nie zadzwoni do nich i nie poinformuje o
> > zmianie, bo on do nich telefonu nie zna. Ale oni, jakby po latach
> > chcieli zadzwonić, to muszą mieć jego numer.
No i tutaj jest moim zdaniem jakies nieporozumienie. Przeciez w
interesie operatorow byloby, aby za darmo uruchomic automatyczne
powiadamianie, iż dany abonent zmienil numer na taki a taki. Koszt
odsluchania komunikatu milej pani (automat) bylby przeciez zyskiem
operatora, a dzwoniacy moglby spokojnie odnalezc "emeryta". A "emeryt"
moglby sie czuc komfortowo, nie przywiazany do operatora na sile
("znajomi nie dowiedza sie nawet, gdzie mnie pochowano").
Jedynie przeciwwskazanie to powtorne zagospodarowanie wygaslego
numeru, ale tego sie chyba na razie nie praktykuje.
Czy zle mysle?
-
26. Data: 2009-03-20 15:05:23
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
adp pisze:
>>> A z tą zmianą numeru... Nawet jak spotkasz emeryta, do którego dzwoni
>>> ktoś raz na rok, to on numeru nie zmieni, bo ma wieeelu znajomych,
>>> którzy ten numer znają. Nie zadzwoni do nich i nie poinformuje o
>>> zmianie, bo on do nich telefonu nie zna. Ale oni, jakby po latach
>>> chcieli zadzwonić, to muszą mieć jego numer.
>
> No i tutaj jest moim zdaniem jakies nieporozumienie. Przeciez w
> interesie operatorow byloby, aby za darmo uruchomic automatyczne
> powiadamianie, iż dany abonent zmienil numer na taki a taki. Koszt
> odsluchania komunikatu milej pani (automat) bylby przeciez zyskiem
> operatora, a dzwoniacy moglby spokojnie odnalezc "emeryta". A "emeryt"
> moglby sie czuc komfortowo, nie przywiazany do operatora na sile
> ("znajomi nie dowiedza sie nawet, gdzie mnie pochowano").
> Jedynie przeciwwskazanie to powtorne zagospodarowanie wygaslego
> numeru, ale tego sie chyba na razie nie praktykuje.
Zarobek z tego typu komunikatów jest mizernie mały, już nie mówiąc o
tym, że tego typu komunikaty często są za darmo (dla dzwoniącego).
--
Liwiusz
-
27. Data: 2009-03-20 15:10:19
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: Tony <p...@g...com.zamiastkkkdajk>
Dnia Fri, 20 Mar 2009 06:54:05 -0700 (PDT), adp napisał(a):
>> Wydaje mi się z danych pobieżnych - bo nie mam czasu na szczegółową analizę
>> każdej osoby z naszej grupy - że oszczędności wyniosą minimum 50%, czyli od
>> kilkunastu do nawet 50 zł miesięcznie na osobę.
>>
>> Różnica polega na tym, że zamiast płacić średnio 30-40 zł miesięcznie
>> komuś, zapłacimy średnio 15-20 zł Playowi.
>
> No fakt, jesli uzwglednic migracje "zewnetrzne", to oszczednosci moga
> byc spore. Migracje Play2Play - juz mniejsze. Poprzednie warunki w
> Play tez nie byly takie zle :)
Oburzyło mnie to, że stawki do Play zaczęły być wyższe w wielu cennikach i
wytykałem to (niewielu) znajomym z Playem. Bo Play nie miał (IMO jak do tej
pory) prawdziwie dobrej oferty zarówno abo jak i prepaid, więc nie opłacało
się doń przechodzić, a płaciło się więcej. Teraz ma taką ofertę i dlatego
założyłem ten wątek, aby upewnić się, czy czegoś nie przeoczyłem. Staram
się unikać owczego pędu oraz wypowiadania się jak wynajęty zachwalacz
internetowy za kasę, jednak w tym wypadku nie znajduję luki w rozumowaniu.
I planuję zmienić opów pierwszy raz od wielu lat, grupa korzysta z
prepaidów wszystkich opów.
Pozdrawiam
Tony
-
28. Data: 2009-03-20 15:11:00
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: adp <a...@p...onet.pl>
> Zarobek z tego typu komunikatów jest mizernie mały, już nie mówiąc o
> tym, że tego typu komunikaty często są za darmo (dla dzwoniącego).
Moglyby nie byc za darmo, a IMO tego wymaga jakos rozumiana
przyzwoitosc... Czyli biznesowo - "przyjazny wizerunek firmy". [mowie
o opcji - dla chetnych]
-
29. Data: 2009-03-20 15:27:30
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
adp pisze:
>> Zarobek z tego typu komunikatów jest mizernie mały, już nie mówiąc o
>> tym, że tego typu komunikaty często są za darmo (dla dzwoniącego).
>
> Moglyby nie byc za darmo, a IMO tego wymaga jakos rozumiana
> przyzwoitosc... Czyli biznesowo - "przyjazny wizerunek firmy". [mowie
> o opcji - dla chetnych]
Czyli - de facto - firma będzie dopłacać do odchodzących abonentów.
Raczej kiepski model biznesowy.
--
Liwiusz
-
30. Data: 2009-03-20 16:01:16
Temat: Re: Fresh a odwołanie promocji, czyli migracja grupy
Od: dizel <d...@N...pl>
On Fri, 20 Mar 2009 14:27:32 +0100, Tony
<p...@g...com.zamiastkkkdajk> wrote:
>Pamiętacie, że kiedyś - raptem kilka lat temu! - rozmowy międzymiastowe
>były drogie, a międzynarodowe bardzo drogie!? Jak się dzwoniło do USA czy
>do Niemiec na 3 minuty. Za kilka lat albo prawie wyłącznie firmy będą miały
>telefon stacjonarny, albo abonament TP będzie kosztował 10 zł miesięcznie.
Marzenia chyba jeśli chodzi o tp. Twierdzą że sam koszt utrzymania
linii to 36,60 gr także nie sądze żeby zeszli niżej. Swoją drogą to
dopłacają do mnie bo ja mam socjalny za 28,06