-
191. Data: 2020-12-08 11:29:06
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rqncfa$16ibl$...@p...wsisiz.edu.pl.
..
Mario wrote:
>> Ptrzetwornica on grid nie ma żadnej pracy rewersyjnej. Ma pracę w
>> jednym kierunku: od PV do sieci domowej.
>No to nie ma problemu, ale wcześniej była mowa o prosumentach.
>> To sieć domowa w określonym punkcie - np. licznik ma może nie rpacę
>> rewrersyjną ale przepływ energii rewersyjny.
>A po co mam mieć opomiarowaną produkcję własną, która nie wychodzi do
>sieci? Rząd znów coś po nocach wymyślił?
Ale nie masz - jak produkcja zostanie zuzyta w domu, to przez licznik
nie wyjdzie.
>> Co jest dla ciebie źródłem zasilania przetwornicy bo myślałem, że
>> instalacja PV ewentualnie akumulatory ładowane z instalacji PV.
>Sieć *oraz* PV jednocześnie. Ja nie chcę się między tymi źródłami
>przełączać, oba pracują równolegle.
Moge sie mylic, ale takie rozwiazania chyba tez sa.
Ale prosumenckie rozwiazanie tez dziala, i ostatnio chyba bardziej
popularne.
>> A masz na myśli jakieś konkretne dostępne na rynku rozwiazania?
>Nie, nie intersuję się tematem rozwiązań rynkowych, bo fotowoltaikę w
>naszym klimacie traktuję jako ekscentryczną modę, a nie realną
>potrzebę. Siłowni jądrowych nam trzeba, a nie paneli.
Uranu tez nie mamy, a zloza szybko sie skoncza :-(
Natomiast mamy dzialajacy reaktor termojadrowy, z gwarancja na miliard
lat, i tylko problem jak go wykorzystac :-)
>Natomiast wiem z własnego doświadczenia, że równoległa praca
>zasilacza z wielu źródeł zasilania
>jednocześnie nie jest większym problemem. Zrobiłem takich kilka,
>największy na nieco poniżej 1kW. Większe moce to nie moja bajka, ale
>koncepcja się nie zmienia.
No i ta prosumencka przetwornica jest rozwinieciem pomyslu w kierunku
pradu zmiennego :-)
J.
-
192. Data: 2020-12-08 11:32:07
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rqnaut$16g8t$...@p...wsisiz.edu.pl.
..
Mario wrote:
>> No i przyznam, że nie rozumiem koncepcji zużywania produkowanej
>> energii na bieżąco, skoro najwiecej jej produkuję w lecie, a
>> najwiecej zużywam w zimie.
>No ale przecież nie przechowasz sobie energii z lata do zimy,
>akumulatorownia wyjdzie absurdalnie duża i kosztowna. A skoro
No chyba, ze wymysla cos lepszego.
Ile trzeba na zime ? Niektorym pare ton wegla ... to moze pare ton
cynku wystarczy ?
>akumulatorem wyrównasz tylko wahania dobowe lub w co najwyżej w
>zakresie kilku dni, to problem brakującej energii pozostaje. Albo
>weźmiesz ją wtedy z mocno przewymiarowanej instalacji PV, albo z
>sieci.
>Energii elektrycznej nie da się rozsądnie przechowywać w dużych
>ilościach, więc zamiast udawać, że jest inaczej proponuję znaleźć
>zastosowanie dla nadwyżek i nie bawić się w baterie.
No chyba, ze ogniwa sloneczne potanieja, i sie przewymiaruje :-)
J.
-
193. Data: 2020-12-08 11:41:02
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rqmih4$ioi$...@d...me...
W dniu 07.12.2020 o 20:49, Piotr Wyderski pisze:
> J.F. wrote:
>>> A tak w blizszej perspektywie - jak mam wydawac na instalacje PV,
>>> po to, aby rozchwiac bilans, i aby mi podniesli ceny pradu, bo
>>> gdzies tam w tle elektrownia musi sie krecic ... to nie ma sensu.
>Ale to już niewielkio probnlem bo do tego czasu cio się PV
>zamortyzuje i majac PV znacznie słabiej odczujesz podwyżki niż inni -
>nie mający PV.
>A bilans nie przesadzajmyu. Taki probklem to mogą mieć Niemcy którzy
>w godzinach słonecznych dochodzą do 40-45% udziału solarów w
>bilansie.
>U nas to kilka procent.
Jak bedziesz tak chwalil, to dojdziemy i my do 50% :-)
>Spokojnie da się obsłużyc centralną regulacją mocy, bo wahania
>bilansu niezależne od OZE są wielekrotnie wyższe niz te z OEZE i
>jakoś system musi być na nie odporny.
Ale problem pozostaje - gdzies tam sie elektrownia musi krecic, bo
weglowej nie wylaczysz,
wiec przy nadmiarze PV - w poludnie cena pradu spadnie do zera, a
wieczorem zaplacisz za caly dzien pracy, albo zapalisz swieczki :-)
>>> Zakład energetyczny to spółka akcyjna, do tego spółka skarbu
>>> państwa, co dodaje smaczku. Musi wykazywać zysk, i to rosnący, by
>>> wypłacić udziałowcom dywidendę.
>>Nie musi. Ma wykonywac polecenia polityków, którzy przejeli władzę i
>>przysłąli kogoś na prezesa. Zamiast osiagac zysk może kupować
>>kopalnie aby je ratowąć przed bankructwem, albo gazety - w ramach
>>polonizowanmia mediów.
>>Zysk musi też wystarczyć i na limuzynę dla
>> prezesa, i na cycatą sekretarkę.
>Limuzyna i cycatka z pensją 40 kpln nie jest płacona z zysku tylko
>jest wrzucana w koszta.
Tak czy inaczej - klient za nia zaplaci.
Tylko ... to akurat sa drobne, gorzej, jak rzadzacy politycy maja duze
rodziny do zatrudnienia :-)
J.
-
194. Data: 2020-12-08 11:46:55
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Michal" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5fcea2da$0$522$6...@n...neostrada.
pl...
On 2020-12-07 20:26, Piotr Wyderski wrote:
>> Kiedyś ciepło odpadowe z żarówek również stanowiło zauważalną
>> porcję
>> energii w ogrzewaniu.
>w pewnej firmie w jednej z lokalizacji skandynawskich postanowiono
>być
>eko i zaoszczędzić na prądzie - w biurowcu wymieniono wszystkie lampy
>z
>fluorescencyjnych i żarówek na nowoczesne LED-owe.
>Rachunek za prąd na oświetlenie rzeczywiście spadł, ale istotnie
>wzrosły
>równocześnie koszty ogrzewania budynku..
Fluorescencyjne lampy maja sprawnosc zblizona do LED, a zarowek mysle,
ze bylo tam malo.
Poza tym teraz pelno komputerow - tez dobrze grzeja.
Rachunek za ogrzewanie ... moze i wzrosl, ale zalezy, czym grzeja.
U nas energia z paliw tansza niz prad, co nie dziwi, biorac pod uwage,
ze elektrownia cieplna ma sprawnosc ~40%.
Ale w Norwegii moze to inaczej wygladac, jesli prad jest "za darmo",
bo z wody ...
J.
-
195. Data: 2020-12-08 12:04:52
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rqm484$k8k5$...@p...wsisiz.edu.pl..
.
J.F. wrote:
>> Tak czy inaczej Ty zaplacisz.
>No zapłacę, ale po co mi w ogóle taka pozycja na fakturze i całe to
>pitolenie nierządu w mediach? "Zużył 100kWz, zapłacił za 100kWh" i
>koniec tematu.
No np teraz masz mozliwosc wyboru dostawcy pradu.
Choc tak prawde mowiac - to wystawcy rachunku.
>> Za to byc moze otwiera sie rynek na male klastry - producenci i
>> konsumenci w wiosce sie rozliczaja, bez placenia za siec.
>Wioska siedzi w tej samej strefie pogodowej. Jak przyjdzie chmurka,
>to cała wioska ma ciemno, z wiatrem podobnie. Niczego to więc nie
Wtedy wezmie z sieci i zaplaci te 600. Ale poki pogoda dobra - to
mozna sie rozlicac po 180.
>rozwiązuje. Co najwyżej tyle, że mogę swoim prądem z PV doładować
>elektryka sąsiadowi. Ale i bez klastrów mogę, wystarczy, że podjedzie
>i poprosi.
A potem pokaze legitymacje z US :-)
To jest wlasnie przyklad miniklastra, ale sasiad byc moze tez chce
postawic swoja instalacje, i klient ci odpadnie.
A potem pojedziecie do lokalnej fabryczki, ktora potrzebuje troche
mocy, i dach hali jej nie starczy :-)
>> Wolalbym wiedziec, ile to kosztuje, a nie "teraz 10gr, a za godzine
>> 2.50" :-)
>Może być i po 5zł, ważne, że średnio wychodzi taniej.
Niby tak, ale jak przyjdzie rachunek i sie okaze, ze wyszlo drozej ?
Bo nalezalo poczekac z wlaczeniem czajnika na tanszy prad :-)
>> Tak czy inaczej - przerabiac wegiel cieplo, cieplo na prad, a prad
>> na wodor ... lepiej od razu wegiel na wodor :-)
>Kuchnie elektryczne mają podobną moc, co te panele na dachu. Zamiast
>przerabiać węgiel na prąd, a prąd na ciepło lepiej gotować na gazie.
>Ale moda jest na prąd, to gotują prądem.
Owszem, tylko to ma troche wiecej aspektow.
>> No ale po co ? Postawili elektrownie 1GW, i ja mam teraz odbierac
>> 1GW, czy chce czy nie chce ?
>Dlaczego masz odbierać? To elektrowni problem, co zrobi z nadmiarem.
>W cyfrowym świecie możliwości jest mnóstwo. W niecyfrowym też --
>nastawiać elektrolizerów do rafinacji miedzi i spalać tam nadwyżki.
A propos - rafinacja tak duzo energii zuzywa ?
Prady tam spore ... ale napiecie na ogniwie jakie jest ? Nie powinno
byc w okolicach zera ?
No to elektrownia znajdzie sobie rafinerie, i wiecej klientow nie
potrzebuje :-)
>> Faktem jest, ze elektrownie weglowa dlugo sie rozpala, wiec sie jej
>> nie oplaca wylaczac ...
>> ale czy regulacja naprawde takie naprezenia wprowadza ?
>Ale po co budować kocioł na 1GW, by z niego wyciągać 300MW?
Bo czasem trzeba 1GW ..
>Jak już jest, to niech napiernicza na okrągło...
Jesli nie ma co z tym co sensownego zrobic, to nie widze sensu.
Najlepiej byloby, gdyby sie dalo skrecic moc do tych 300MW.
A szukanie odbiorcow ... a potem bedziesz klal, ze pralka trzy lata
wytrzymala.
Bo sobie znalezli odbiorcow i produkcja musi trwac :-)
>> I tu jestem ciekaw jak to wyglada w reaktorze ... bo wydaje mi sie,
>> ze zmniejszyc moc mozna by bez zmiany temperatury, tylko tyle co
>> gradienty beda musialy sie zmniejszyc.
>Pewnie się da, ale znowu nie widzę sensu. Zamiast zmniejszać
>produkcję energii można przekierowywać ją do procesu zdolnego
>pochłonąć dowolną jej ilość. Miedzine sztaby, altcoiny, bitcoiny,
>różańce z melodyjką, bez znaczenia.
te e-coiny ... niby przynosza zysk, ale spalac dostepne paliwa i
przerabiac na cos ... malo uzytecznego ... glupie mi sie wydaje.
Rafinacja miedzi - najwyrazniej pochlania drobny % energii w skali
naszego kraju.
Aluminium podobno duzo energii wymaga, ale Skawina za bardzo truła :-)
No i czy da sie wylaczyc elektrolizer, bo akurat sloneczko zaszlo ?
Ale gdzies tam spotyka sie publikacje, jak to mozna piece przemyslowe
wykorzystac do regulacji bilansu mocy.
>> A po co rzadom bitcoiny ? Normalnie moga ludzie placic - przelewem,
>> karta, blikiem ...
>Bo się światowy system finansowy nie spina i dolar przestaje być
>walutą rezerwową. W ciągu ostatnich 12 miesięcy wykreowano niemal 20%
>wszystkich istniejących dolarów, a już zapowiadają kolejne stimulusy.
>https://www.cityam.com/almost-a-fifth-of-all-us-dol
lars-were-created-this-year/
I myslisz, ze bitcoin jest rozwiazaniem ?
Jak widac - rzad potrzebuje waluty, ktora bedzie mogl dowolnie
drukowac :)
>Mało chodliwy towarek się z niego robi, a alternatywy nie ma. Świat
>zadłużył się u świata na absurdalne kwoty i bez radykalnego resetu
>nie da się z tego korkociągu wyjść.
>https://www.ledgerinsights.com/eurosystem-digital-e
uro-currency-cbdc-project-by-mid-2021/
A europejskie rzady nie maja tego samego problemu ? :-)
I wcale nie pisze o braku zaufania, tylko potrzebie drukowania :-)
J.
-
196. Data: 2020-12-08 12:08:16
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:66140914-4c5f-4e6a-94d1-b1e6069f351fn@g
ooglegroups.com...
poniedziałek, 7 grudnia 2020 o 17:51:04 UTC+1 J.F. napisał(a):
> Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
> poniedziałek, 7 grudnia 2020 o 14:53:28 UTC+1 J.F. napisał(a):
> > [...]
>> >> Jestes pewien, ze cieplo odpadowe jeszcze jest szklarniom
>> >> potrzebne ?
>> >> Bo jak sie nastawia lamp po 1000W, to podejrzewam, ze szklarnia
>> >> sama produkuje cieplo odpadowe.
> >
>> >W epoce ledów takie kilowatów lampy w szklarniach chyba się
>> >skończyły
>> >albo szybko skończą. Doktoryzwalem się trochę z hydroponiki.
>> >Chciałem
>> >sprawdzić czy działa. Ale spoko, pomidora posadziłem. Teraz
>> >używają
>> >źródeł światła tylko z barwami jakich wymagają rośliny.
>> Jesli dawniej stosowali lampy wyladowcze o mocach rzedu 1kW, to
>> teraz
>> ... moze i te lampki LED maja mniej, ale trzeba ich wiecej :-)
>
>> http://www.blv-licht.pl/produkty/lampy-hps-i-mh/hort
urion.html
>> http://www.blv-licht.pl/produkty/systemy-oswietlenia
-led/horturion-oprawy-led/horturion-oswietlenie-glow
ne.html
>
>> Pewien spadek mocy widac ... ciekawe - LED wydajniejsze ogolnie,
>> czy
>> lepiej sie wytwarza te "potrzebne" kolory ...
>> czy to balast cewkowy niewydajny w lampach ?
>
>Jak się doktoryzowalem to wychodziło że niektóre kolory są zbedne. To
>jak ich nie trzeba wytworzyć to się robi oszczędność.
No i w lampach wyladowczych masz pewna mozliwosc dobierania jakie
kolory produkuja.
A efekt jak widac - zamiast lampy 1kW, jest 600W LED.
Zawsze to jakas oszczednosc ... ale czy grzac szklarnie jeszcze trzeba
?
Paliwa sie pokoncza, i skonczy sie doswietlanie upraw :-)
J.
-
197. Data: 2020-12-08 12:14:52
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rqm0vg$k45r$...@p...wsisiz.edu.pl..
.
J.F. wrote:
>> No ale widzisz - wegla zabronia nam uzywac
>I bardzo dobrze. Przy tym wcale nie z powodu eko -- to jest zbyt
>cenne aktywo, by nim palić w piecu.
Taa, ale jak zabronia uzywac ... to przestanie byc cenne :-)
>> Wiec skad ten prad ?
>Z atomu.
A uran nie jest cenniejszy od wegla ?
>> A tak w blizszej perspektywie - jak mam wydawac na instalacje PV,
>> po to, aby rozchwiac bilans, i aby mi podniesli ceny pradu, bo
>> gdzies tam w tle elektrownia musi sie krecic ... to nie ma sensu.
>Zakład energetyczny to spółka akcyjna, do tego spółka skarbu państwa,
>co dodaje smaczku. Musi wykazywać zysk, i to rosnący, by wypłacić
>udziałowcom dywidendę. Zysk musi też wystarczyć i na limuzynę dla
>prezesa, i na cycatą sekretarkę. Dlatego jeśli zapotrzebowanie na
>energię z sieci spadnie, to cena tej energii wzrośnie, by co najmniej
>nie stracić dotychczasowego zysku.
Poniewaz to spolka SP, to moze przynosic tez straty.
Tylko ... jak dlugo ?
>> Altcoiny .. moze i dobry pomysl, ladowanie elektryka ... byloby
>> fajne, ale za dnia ja w pracy.
>W pracy też możesz mieć panele i ładować sobie tego elektryka. W
>ramach benefitów, obok karty Multisport.
Ale nie mam, a ludzi w pracy na tyle duzo, ze powierzchni pod panele
dla wszystkich nie starczy :-)
Co prawda w ramach benefitu moglbym sobie doladowac za darmo pradem z
sieci, a ten prad z paneli gdzies w polu, oraz z mojej instalacji :-)
Ba - naladowal bym tego elektryka i przywiozl troche pradu do domu,
zeby zasilic dom na wieczor :-)
Tylko ... czy baterie nie ucierpia ?
J.
-
198. Data: 2020-12-08 12:17:29
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rqltl8$jufj$...@p...wsisiz.edu.pl..
.
J.F. wrote:
>> Hm, a nie mozna jakos "podkradac" z drutow ?
>> Pole magnetyczne powinno tam byc, a elektryczne chyba wieksze ...
>Pewnie można, tylko jeśli potrzeba doładowania jest rzadka, to
>wysłanie Jacka może wychodzić taniej. Proza życia.
Owszem, ale skoro i tak sa tam jakies panele sloneczne, aby Jackowi za
czesto nie placic, to moze warto w inne urzadzenia zainwestowac, aby
nie bylo przerw w zasilaniu ...
J.
-
199. Data: 2020-12-08 14:13:40
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 08.12.2020 o 11:41, J.F. pisze:
> Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:rqmih4$ioi$...@d...me...
> W dniu 07.12.2020 o 20:49, Piotr Wyderski pisze:
>> J.F. wrote:
>>>> A tak w blizszej perspektywie - jak mam wydawac na instalacje PV, po
>>>> to, aby rozchwiac bilans, i aby mi podniesli ceny pradu, bo gdzies
>>>> tam w tle elektrownia musi sie krecic ... to nie ma sensu.
>
>> Ale to już niewielkio probnlem bo do tego czasu cio się PV zamortyzuje
>> i majac PV znacznie słabiej odczujesz podwyżki niż inni - nie mający PV.
>> A bilans nie przesadzajmyu. Taki probklem to mogą mieć Niemcy którzy w
>> godzinach słonecznych dochodzą do 40-45% udziału solarów w bilansie.
>> U nas to kilka procent.
>
> Jak bedziesz tak chwalil, to dojdziemy i my do 50% :-)
Popularność tych rozwiazań zależy od decyzji rządu czyli od
dofinansowania. W 2016 roku weszli w sprawę OZE z przytupem, likwidując
możlwość rozwoju energetyki wiatrowej, bo żaden lewak nie bedzie im
mówił, że na Ziemi nmjważnejszy jest ekosystem a nie cżłowiek. Wszak
Pan Bóg dał człowiekowi Ziemię we władanie i nic nie mówił, że trzeba to
robić z umiarem. Od około 2018 trochę się zreflektowali, ale cholera ich
wie co im Pan Bóg za pośrednictwem Rydzyka podpowie. Inna sprawa, że
zamiast ułatwić dużym farmom to postawili na elektrownie przydomowe i
moze się okazać, że dla zakładów energetycznych to jest duże utrapienie.
>> Spokojnie da się obsłużyc centralną regulacją mocy, bo wahania bilansu
>> niezależne od OZE są wielekrotnie wyższe niz te z OEZE i jakoś system
>> musi być na nie odporny.
>
> Ale problem pozostaje - gdzies tam sie elektrownia musi krecic, bo
> weglowej nie wylaczysz,
Dlatego trzeba przejsć na gaz. Te łatwiej rozpędzić w razie
zapotrzebowania. Ale węglowe tez można regulować. Nie pamietam ale chyba
od 50 czy 60% mocy nominalnej. 50 % mocy to dwa razy mniej CO2 i innych
zanieczyszczeń niz przy 100%.
> wiec przy nadmiarze PV - w poludnie cena pradu spadnie do zera, a
> wieczorem zaplacisz za caly dzien pracy, albo zapalisz swieczki :-)
>
>>>> Zakład energetyczny to spółka akcyjna, do tego spółka skarbu
>>>> państwa, co dodaje smaczku. Musi wykazywać zysk, i to rosnący, by
>>>> wypłacić udziałowcom dywidendę.
>
>>> Nie musi. Ma wykonywac polecenia polityków, którzy przejeli władzę i
>>> przysłąli kogoś na prezesa. Zamiast osiagac zysk może kupować
>>> kopalnie aby je ratowąć przed bankructwem, albo gazety - w ramach
>>> polonizowanmia mediów.
>>> Zysk musi też wystarczyć i na limuzynę dla
>>> prezesa, i na cycatą sekretarkę.
>
>> Limuzyna i cycatka z pensją 40 kpln nie jest płacona z zysku tylko
>> jest wrzucana w koszta.
>
> Tak czy inaczej - klient za nia zaplaci.
> Tylko ... to akurat sa drobne, gorzej, jak rzadzacy politycy maja duze
> rodziny do zatrudnienia :-)
>
> J.
>
--
pozdrawiam
MD
-
200. Data: 2020-12-08 14:45:14
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rqnu63$lrl$...@d...me...
W dniu 08.12.2020 o 11:41, J.F. pisze:
>>>>> A tak w blizszej perspektywie - jak mam wydawac na instalacje
>>>>> PV, po to, aby rozchwiac bilans, i aby mi podniesli ceny pradu,
>>>>> bo gdzies tam w tle elektrownia musi sie krecic ... to nie ma
>>>>> sensu.
>
>>> Ale to już niewielkio probnlem bo do tego czasu cio się PV
>>> zamortyzuje i majac PV znacznie słabiej odczujesz podwyżki niż
>>> inni - nie mający PV.
>>> A bilans nie przesadzajmyu. Taki probklem to mogą mieć Niemcy
>>> którzy w godzinach słonecznych dochodzą do 40-45% udziału solarów
>>> w bilansie.
>>> U nas to kilka procent.
>
>> Jak bedziesz tak chwalil, to dojdziemy i my do 50% :-)
>Popularność tych rozwiazań zależy od decyzji rządu czyli od
>dofinansowania. W 2016 roku weszli w sprawę OZE z przytupem,
>likwidując możlwość rozwoju energetyki wiatrowej, bo żaden lewak nie
>bedzie im mówił, że na Ziemi nmjważnejszy jest ekosystem a nie
>cżłowiek. Wszak
[...]
>>> Spokojnie da się obsłużyc centralną regulacją mocy, bo wahania
>>> bilansu niezależne od OZE są wielekrotnie wyższe niz te z OEZE i
>>> jakoś system musi być na nie odporny.
>
>> Ale problem pozostaje - gdzies tam sie elektrownia musi krecic, bo
>> weglowej nie wylaczysz,
>Dlatego trzeba przejsć na gaz. Te łatwiej rozpędzić w razie
>zapotrzebowania.
Ale dochodzi problem ideologiczny:
-wegiel jest "nasz", a gaz "ruski"
-gaz ciagle CO2 emituje, wiec tez zabronia ...
>Ale węglowe tez można regulować. Nie pamietam ale chyba od 50 czy 60%
>mocy nominalnej. 50 % mocy to dwa razy mniej CO2 i innych
>zanieczyszczeń niz przy 100%.
Przybedzie PV, to 50% nie wystarczy :-(
J.