eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaFotowoltaika-opłacalność
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 331

  • 191. Data: 2020-12-08 11:29:06
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:rqncfa$16ibl$...@p...wsisiz.edu.pl.
    ..
    Mario wrote:
    >> Ptrzetwornica on grid nie ma żadnej pracy rewersyjnej. Ma pracę w
    >> jednym kierunku: od PV do sieci domowej.

    >No to nie ma problemu, ale wcześniej była mowa o prosumentach.

    >> To sieć domowa w określonym punkcie - np. licznik ma może nie rpacę
    >> rewrersyjną ale przepływ energii rewersyjny.

    >A po co mam mieć opomiarowaną produkcję własną, która nie wychodzi do
    >sieci? Rząd znów coś po nocach wymyślił?

    Ale nie masz - jak produkcja zostanie zuzyta w domu, to przez licznik
    nie wyjdzie.

    >> Co jest dla ciebie źródłem zasilania przetwornicy bo myślałem, że
    >> instalacja PV ewentualnie akumulatory ładowane z instalacji PV.

    >Sieć *oraz* PV jednocześnie. Ja nie chcę się między tymi źródłami
    >przełączać, oba pracują równolegle.

    Moge sie mylic, ale takie rozwiazania chyba tez sa.

    Ale prosumenckie rozwiazanie tez dziala, i ostatnio chyba bardziej
    popularne.

    >> A masz na myśli jakieś konkretne dostępne na rynku rozwiazania?

    >Nie, nie intersuję się tematem rozwiązań rynkowych, bo fotowoltaikę w
    >naszym klimacie traktuję jako ekscentryczną modę, a nie realną
    >potrzebę. Siłowni jądrowych nam trzeba, a nie paneli.

    Uranu tez nie mamy, a zloza szybko sie skoncza :-(

    Natomiast mamy dzialajacy reaktor termojadrowy, z gwarancja na miliard
    lat, i tylko problem jak go wykorzystac :-)

    >Natomiast wiem z własnego doświadczenia, że równoległa praca
    >zasilacza z wielu źródeł zasilania
    >jednocześnie nie jest większym problemem. Zrobiłem takich kilka,
    >największy na nieco poniżej 1kW. Większe moce to nie moja bajka, ale
    >koncepcja się nie zmienia.

    No i ta prosumencka przetwornica jest rozwinieciem pomyslu w kierunku
    pradu zmiennego :-)

    J.


  • 192. Data: 2020-12-08 11:32:07
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:rqnaut$16g8t$...@p...wsisiz.edu.pl.
    ..
    Mario wrote:
    >> No i przyznam, że nie rozumiem koncepcji zużywania produkowanej
    >> energii na bieżąco, skoro najwiecej jej produkuję w lecie, a
    >> najwiecej zużywam w zimie.

    >No ale przecież nie przechowasz sobie energii z lata do zimy,
    >akumulatorownia wyjdzie absurdalnie duża i kosztowna. A skoro

    No chyba, ze wymysla cos lepszego.
    Ile trzeba na zime ? Niektorym pare ton wegla ... to moze pare ton
    cynku wystarczy ?

    >akumulatorem wyrównasz tylko wahania dobowe lub w co najwyżej w
    >zakresie kilku dni, to problem brakującej energii pozostaje. Albo
    >weźmiesz ją wtedy z mocno przewymiarowanej instalacji PV, albo z
    >sieci.

    >Energii elektrycznej nie da się rozsądnie przechowywać w dużych
    >ilościach, więc zamiast udawać, że jest inaczej proponuję znaleźć
    >zastosowanie dla nadwyżek i nie bawić się w baterie.

    No chyba, ze ogniwa sloneczne potanieja, i sie przewymiaruje :-)

    J.


  • 193. Data: 2020-12-08 11:41:02
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:rqmih4$ioi$...@d...me...
    W dniu 07.12.2020 o 20:49, Piotr Wyderski pisze:
    > J.F. wrote:
    >>> A tak w blizszej perspektywie - jak mam wydawac na instalacje PV,
    >>> po to, aby rozchwiac bilans, i aby mi podniesli ceny pradu, bo
    >>> gdzies tam w tle elektrownia musi sie krecic ... to nie ma sensu.

    >Ale to już niewielkio probnlem bo do tego czasu cio się PV
    >zamortyzuje i majac PV znacznie słabiej odczujesz podwyżki niż inni -
    >nie mający PV.
    >A bilans nie przesadzajmyu. Taki probklem to mogą mieć Niemcy którzy
    >w godzinach słonecznych dochodzą do 40-45% udziału solarów w
    >bilansie.
    >U nas to kilka procent.

    Jak bedziesz tak chwalil, to dojdziemy i my do 50% :-)

    >Spokojnie da się obsłużyc centralną regulacją mocy, bo wahania
    >bilansu niezależne od OZE są wielekrotnie wyższe niz te z OEZE i
    >jakoś system musi być na nie odporny.

    Ale problem pozostaje - gdzies tam sie elektrownia musi krecic, bo
    weglowej nie wylaczysz,
    wiec przy nadmiarze PV - w poludnie cena pradu spadnie do zera, a
    wieczorem zaplacisz za caly dzien pracy, albo zapalisz swieczki :-)

    >>> Zakład energetyczny to spółka akcyjna, do tego spółka skarbu
    >>> państwa, co dodaje smaczku. Musi wykazywać zysk, i to rosnący, by
    >>> wypłacić udziałowcom dywidendę.

    >>Nie musi. Ma wykonywac polecenia polityków, którzy przejeli władzę i
    >>przysłąli kogoś na prezesa. Zamiast osiagac zysk może kupować
    >>kopalnie aby je ratowąć przed bankructwem, albo gazety - w ramach
    >>polonizowanmia mediów.
    >>Zysk musi też wystarczyć i na limuzynę dla
    >> prezesa, i na cycatą sekretarkę.

    >Limuzyna i cycatka z pensją 40 kpln nie jest płacona z zysku tylko
    >jest wrzucana w koszta.

    Tak czy inaczej - klient za nia zaplaci.
    Tylko ... to akurat sa drobne, gorzej, jak rzadzacy politycy maja duze
    rodziny do zatrudnienia :-)

    J.


  • 194. Data: 2020-12-08 11:46:55
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Michal" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5fcea2da$0$522$6...@n...neostrada.
    pl...
    On 2020-12-07 20:26, Piotr Wyderski wrote:
    >> Kiedyś ciepło odpadowe z żarówek również stanowiło zauważalną
    >> porcję
    >> energii w ogrzewaniu.

    >w pewnej firmie w jednej z lokalizacji skandynawskich postanowiono
    >być
    >eko i zaoszczędzić na prądzie - w biurowcu wymieniono wszystkie lampy
    >z
    >fluorescencyjnych i żarówek na nowoczesne LED-owe.
    >Rachunek za prąd na oświetlenie rzeczywiście spadł, ale istotnie
    >wzrosły
    >równocześnie koszty ogrzewania budynku..

    Fluorescencyjne lampy maja sprawnosc zblizona do LED, a zarowek mysle,
    ze bylo tam malo.
    Poza tym teraz pelno komputerow - tez dobrze grzeja.

    Rachunek za ogrzewanie ... moze i wzrosl, ale zalezy, czym grzeja.
    U nas energia z paliw tansza niz prad, co nie dziwi, biorac pod uwage,
    ze elektrownia cieplna ma sprawnosc ~40%.

    Ale w Norwegii moze to inaczej wygladac, jesli prad jest "za darmo",
    bo z wody ...

    J.


  • 195. Data: 2020-12-08 12:04:52
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:rqm484$k8k5$...@p...wsisiz.edu.pl..
    .
    J.F. wrote:
    >> Tak czy inaczej Ty zaplacisz.

    >No zapłacę, ale po co mi w ogóle taka pozycja na fakturze i całe to
    >pitolenie nierządu w mediach? "Zużył 100kWz, zapłacił za 100kWh" i
    >koniec tematu.

    No np teraz masz mozliwosc wyboru dostawcy pradu.
    Choc tak prawde mowiac - to wystawcy rachunku.

    >> Za to byc moze otwiera sie rynek na male klastry - producenci i
    >> konsumenci w wiosce sie rozliczaja, bez placenia za siec.

    >Wioska siedzi w tej samej strefie pogodowej. Jak przyjdzie chmurka,
    >to cała wioska ma ciemno, z wiatrem podobnie. Niczego to więc nie

    Wtedy wezmie z sieci i zaplaci te 600. Ale poki pogoda dobra - to
    mozna sie rozlicac po 180.

    >rozwiązuje. Co najwyżej tyle, że mogę swoim prądem z PV doładować
    >elektryka sąsiadowi. Ale i bez klastrów mogę, wystarczy, że podjedzie
    >i poprosi.

    A potem pokaze legitymacje z US :-)

    To jest wlasnie przyklad miniklastra, ale sasiad byc moze tez chce
    postawic swoja instalacje, i klient ci odpadnie.
    A potem pojedziecie do lokalnej fabryczki, ktora potrzebuje troche
    mocy, i dach hali jej nie starczy :-)

    >> Wolalbym wiedziec, ile to kosztuje, a nie "teraz 10gr, a za godzine
    >> 2.50" :-)

    >Może być i po 5zł, ważne, że średnio wychodzi taniej.

    Niby tak, ale jak przyjdzie rachunek i sie okaze, ze wyszlo drozej ?
    Bo nalezalo poczekac z wlaczeniem czajnika na tanszy prad :-)

    >> Tak czy inaczej - przerabiac wegiel cieplo, cieplo na prad, a prad
    >> na wodor ... lepiej od razu wegiel na wodor :-)

    >Kuchnie elektryczne mają podobną moc, co te panele na dachu. Zamiast
    >przerabiać węgiel na prąd, a prąd na ciepło lepiej gotować na gazie.
    >Ale moda jest na prąd, to gotują prądem.

    Owszem, tylko to ma troche wiecej aspektow.

    >> No ale po co ? Postawili elektrownie 1GW, i ja mam teraz odbierac
    >> 1GW, czy chce czy nie chce ?

    >Dlaczego masz odbierać? To elektrowni problem, co zrobi z nadmiarem.
    >W cyfrowym świecie możliwości jest mnóstwo. W niecyfrowym też --
    >nastawiać elektrolizerów do rafinacji miedzi i spalać tam nadwyżki.

    A propos - rafinacja tak duzo energii zuzywa ?
    Prady tam spore ... ale napiecie na ogniwie jakie jest ? Nie powinno
    byc w okolicach zera ?

    No to elektrownia znajdzie sobie rafinerie, i wiecej klientow nie
    potrzebuje :-)

    >> Faktem jest, ze elektrownie weglowa dlugo sie rozpala, wiec sie jej
    >> nie oplaca wylaczac ...
    >> ale czy regulacja naprawde takie naprezenia wprowadza ?

    >Ale po co budować kocioł na 1GW, by z niego wyciągać 300MW?

    Bo czasem trzeba 1GW ..

    >Jak już jest, to niech napiernicza na okrągło...

    Jesli nie ma co z tym co sensownego zrobic, to nie widze sensu.
    Najlepiej byloby, gdyby sie dalo skrecic moc do tych 300MW.

    A szukanie odbiorcow ... a potem bedziesz klal, ze pralka trzy lata
    wytrzymala.
    Bo sobie znalezli odbiorcow i produkcja musi trwac :-)

    >> I tu jestem ciekaw jak to wyglada w reaktorze ... bo wydaje mi sie,
    >> ze zmniejszyc moc mozna by bez zmiany temperatury, tylko tyle co
    >> gradienty beda musialy sie zmniejszyc.

    >Pewnie się da, ale znowu nie widzę sensu. Zamiast zmniejszać
    >produkcję energii można przekierowywać ją do procesu zdolnego
    >pochłonąć dowolną jej ilość. Miedzine sztaby, altcoiny, bitcoiny,
    >różańce z melodyjką, bez znaczenia.

    te e-coiny ... niby przynosza zysk, ale spalac dostepne paliwa i
    przerabiac na cos ... malo uzytecznego ... glupie mi sie wydaje.
    Rafinacja miedzi - najwyrazniej pochlania drobny % energii w skali
    naszego kraju.

    Aluminium podobno duzo energii wymaga, ale Skawina za bardzo truła :-)
    No i czy da sie wylaczyc elektrolizer, bo akurat sloneczko zaszlo ?

    Ale gdzies tam spotyka sie publikacje, jak to mozna piece przemyslowe
    wykorzystac do regulacji bilansu mocy.

    >> A po co rzadom bitcoiny ? Normalnie moga ludzie placic - przelewem,
    >> karta, blikiem ...

    >Bo się światowy system finansowy nie spina i dolar przestaje być
    >walutą rezerwową. W ciągu ostatnich 12 miesięcy wykreowano niemal 20%
    >wszystkich istniejących dolarów, a już zapowiadają kolejne stimulusy.

    >https://www.cityam.com/almost-a-fifth-of-all-us-dol
    lars-were-created-this-year/

    I myslisz, ze bitcoin jest rozwiazaniem ?
    Jak widac - rzad potrzebuje waluty, ktora bedzie mogl dowolnie
    drukowac :)

    >Mało chodliwy towarek się z niego robi, a alternatywy nie ma. Świat
    >zadłużył się u świata na absurdalne kwoty i bez radykalnego resetu
    >nie da się z tego korkociągu wyjść.
    >https://www.ledgerinsights.com/eurosystem-digital-e
    uro-currency-cbdc-project-by-mid-2021/

    A europejskie rzady nie maja tego samego problemu ? :-)
    I wcale nie pisze o braku zaufania, tylko potrzebie drukowania :-)

    J.


  • 196. Data: 2020-12-08 12:08:16
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:66140914-4c5f-4e6a-94d1-b1e6069f351fn@g
    ooglegroups.com...
    poniedziałek, 7 grudnia 2020 o 17:51:04 UTC+1 J.F. napisał(a):
    > Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
    > poniedziałek, 7 grudnia 2020 o 14:53:28 UTC+1 J.F. napisał(a):
    > > [...]
    >> >> Jestes pewien, ze cieplo odpadowe jeszcze jest szklarniom
    >> >> potrzebne ?
    >> >> Bo jak sie nastawia lamp po 1000W, to podejrzewam, ze szklarnia
    >> >> sama produkuje cieplo odpadowe.
    > >
    >> >W epoce ledów takie kilowatów lampy w szklarniach chyba się
    >> >skończyły
    >> >albo szybko skończą. Doktoryzwalem się trochę z hydroponiki.
    >> >Chciałem
    >> >sprawdzić czy działa. Ale spoko, pomidora posadziłem. Teraz
    >> >używają
    >> >źródeł światła tylko z barwami jakich wymagają rośliny.

    >> Jesli dawniej stosowali lampy wyladowcze o mocach rzedu 1kW, to
    >> teraz
    >> ... moze i te lampki LED maja mniej, ale trzeba ich wiecej :-)
    >
    >> http://www.blv-licht.pl/produkty/lampy-hps-i-mh/hort
    urion.html
    >> http://www.blv-licht.pl/produkty/systemy-oswietlenia
    -led/horturion-oprawy-led/horturion-oswietlenie-glow
    ne.html
    >
    >> Pewien spadek mocy widac ... ciekawe - LED wydajniejsze ogolnie,
    >> czy
    >> lepiej sie wytwarza te "potrzebne" kolory ...
    >> czy to balast cewkowy niewydajny w lampach ?
    >
    >Jak się doktoryzowalem to wychodziło że niektóre kolory są zbedne. To
    >jak ich nie trzeba wytworzyć to się robi oszczędność.

    No i w lampach wyladowczych masz pewna mozliwosc dobierania jakie
    kolory produkuja.

    A efekt jak widac - zamiast lampy 1kW, jest 600W LED.

    Zawsze to jakas oszczednosc ... ale czy grzac szklarnie jeszcze trzeba
    ?

    Paliwa sie pokoncza, i skonczy sie doswietlanie upraw :-)

    J.


  • 197. Data: 2020-12-08 12:14:52
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:rqm0vg$k45r$...@p...wsisiz.edu.pl..
    .
    J.F. wrote:
    >> No ale widzisz - wegla zabronia nam uzywac

    >I bardzo dobrze. Przy tym wcale nie z powodu eko -- to jest zbyt
    >cenne aktywo, by nim palić w piecu.

    Taa, ale jak zabronia uzywac ... to przestanie byc cenne :-)

    >> Wiec skad ten prad ?
    >Z atomu.

    A uran nie jest cenniejszy od wegla ?

    >> A tak w blizszej perspektywie - jak mam wydawac na instalacje PV,
    >> po to, aby rozchwiac bilans, i aby mi podniesli ceny pradu, bo
    >> gdzies tam w tle elektrownia musi sie krecic ... to nie ma sensu.

    >Zakład energetyczny to spółka akcyjna, do tego spółka skarbu państwa,
    >co dodaje smaczku. Musi wykazywać zysk, i to rosnący, by wypłacić
    >udziałowcom dywidendę. Zysk musi też wystarczyć i na limuzynę dla
    >prezesa, i na cycatą sekretarkę. Dlatego jeśli zapotrzebowanie na
    >energię z sieci spadnie, to cena tej energii wzrośnie, by co najmniej
    >nie stracić dotychczasowego zysku.

    Poniewaz to spolka SP, to moze przynosic tez straty.
    Tylko ... jak dlugo ?

    >> Altcoiny .. moze i dobry pomysl, ladowanie elektryka ... byloby
    >> fajne, ale za dnia ja w pracy.

    >W pracy też możesz mieć panele i ładować sobie tego elektryka. W
    >ramach benefitów, obok karty Multisport.

    Ale nie mam, a ludzi w pracy na tyle duzo, ze powierzchni pod panele
    dla wszystkich nie starczy :-)
    Co prawda w ramach benefitu moglbym sobie doladowac za darmo pradem z
    sieci, a ten prad z paneli gdzies w polu, oraz z mojej instalacji :-)

    Ba - naladowal bym tego elektryka i przywiozl troche pradu do domu,
    zeby zasilic dom na wieczor :-)
    Tylko ... czy baterie nie ucierpia ?

    J.



  • 198. Data: 2020-12-08 12:17:29
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:rqltl8$jufj$...@p...wsisiz.edu.pl..
    .
    J.F. wrote:
    >> Hm, a nie mozna jakos "podkradac" z drutow ?
    >> Pole magnetyczne powinno tam byc, a elektryczne chyba wieksze ...

    >Pewnie można, tylko jeśli potrzeba doładowania jest rzadka, to
    >wysłanie Jacka może wychodzić taniej. Proza życia.

    Owszem, ale skoro i tak sa tam jakies panele sloneczne, aby Jackowi za
    czesto nie placic, to moze warto w inne urzadzenia zainwestowac, aby
    nie bylo przerw w zasilaniu ...

    J.


  • 199. Data: 2020-12-08 14:13:40
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: Mario <M...@...pl>

    W dniu 08.12.2020 o 11:41, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Mario"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:rqmih4$ioi$...@d...me...
    > W dniu 07.12.2020 o 20:49, Piotr Wyderski pisze:
    >> J.F. wrote:
    >>>> A tak w blizszej perspektywie - jak mam wydawac na instalacje PV, po
    >>>> to, aby rozchwiac bilans, i aby mi podniesli ceny pradu, bo gdzies
    >>>> tam w tle elektrownia musi sie krecic ... to nie ma sensu.
    >
    >> Ale to już niewielkio probnlem bo do tego czasu cio się PV zamortyzuje
    >> i majac PV znacznie słabiej odczujesz podwyżki niż inni - nie mający PV.
    >> A bilans nie przesadzajmyu. Taki probklem to mogą mieć Niemcy którzy w
    >> godzinach słonecznych dochodzą do 40-45% udziału solarów w bilansie.
    >> U nas to kilka procent.
    >
    > Jak bedziesz tak chwalil, to dojdziemy i my do 50% :-)

    Popularność tych rozwiazań zależy od decyzji rządu czyli od
    dofinansowania. W 2016 roku weszli w sprawę OZE z przytupem, likwidując
    możlwość rozwoju energetyki wiatrowej, bo żaden lewak nie bedzie im
    mówił, że na Ziemi nmjważnejszy jest ekosystem a nie cżłowiek. Wszak
    Pan Bóg dał człowiekowi Ziemię we władanie i nic nie mówił, że trzeba to
    robić z umiarem. Od około 2018 trochę się zreflektowali, ale cholera ich
    wie co im Pan Bóg za pośrednictwem Rydzyka podpowie. Inna sprawa, że
    zamiast ułatwić dużym farmom to postawili na elektrownie przydomowe i
    moze się okazać, że dla zakładów energetycznych to jest duże utrapienie.

    >> Spokojnie da się obsłużyc centralną regulacją mocy, bo wahania bilansu
    >> niezależne od OZE są wielekrotnie wyższe niz te z OEZE i jakoś system
    >> musi być na nie odporny.
    >
    > Ale problem pozostaje - gdzies tam sie elektrownia musi krecic, bo
    > weglowej nie wylaczysz,

    Dlatego trzeba przejsć na gaz. Te łatwiej rozpędzić w razie
    zapotrzebowania. Ale węglowe tez można regulować. Nie pamietam ale chyba
    od 50 czy 60% mocy nominalnej. 50 % mocy to dwa razy mniej CO2 i innych
    zanieczyszczeń niz przy 100%.

    > wiec przy nadmiarze PV - w poludnie cena pradu spadnie do zera, a
    > wieczorem zaplacisz za caly dzien pracy, albo zapalisz swieczki :-)
    >
    >>>> Zakład energetyczny to spółka akcyjna, do tego spółka skarbu
    >>>> państwa, co dodaje smaczku. Musi wykazywać zysk, i to rosnący, by
    >>>> wypłacić udziałowcom dywidendę.
    >
    >>> Nie musi. Ma wykonywac polecenia polityków, którzy przejeli władzę i
    >>> przysłąli kogoś na prezesa.  Zamiast osiagac zysk może kupować
    >>> kopalnie aby je ratowąć przed bankructwem, albo gazety - w ramach
    >>> polonizowanmia mediów.
    >>> Zysk musi też wystarczyć i na limuzynę dla
    >>> prezesa, i na cycatą sekretarkę.
    >
    >> Limuzyna i cycatka z pensją 40 kpln nie jest płacona z zysku tylko
    >> jest wrzucana w koszta.
    >
    > Tak czy inaczej - klient za nia zaplaci.
    > Tylko ... to akurat sa drobne, gorzej, jak rzadzacy politycy maja duze
    > rodziny do zatrudnienia :-)
    >
    > J.
    >


    --
    pozdrawiam
    MD


  • 200. Data: 2020-12-08 14:45:14
    Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:rqnu63$lrl$...@d...me...
    W dniu 08.12.2020 o 11:41, J.F. pisze:
    >>>>> A tak w blizszej perspektywie - jak mam wydawac na instalacje
    >>>>> PV, po to, aby rozchwiac bilans, i aby mi podniesli ceny pradu,
    >>>>> bo gdzies tam w tle elektrownia musi sie krecic ... to nie ma
    >>>>> sensu.
    >
    >>> Ale to już niewielkio probnlem bo do tego czasu cio się PV
    >>> zamortyzuje i majac PV znacznie słabiej odczujesz podwyżki niż
    >>> inni - nie mający PV.
    >>> A bilans nie przesadzajmyu. Taki probklem to mogą mieć Niemcy
    >>> którzy w godzinach słonecznych dochodzą do 40-45% udziału solarów
    >>> w bilansie.
    >>> U nas to kilka procent.
    >
    >> Jak bedziesz tak chwalil, to dojdziemy i my do 50% :-)

    >Popularność tych rozwiazań zależy od decyzji rządu czyli od
    >dofinansowania. W 2016 roku weszli w sprawę OZE z przytupem,
    >likwidując możlwość rozwoju energetyki wiatrowej, bo żaden lewak nie
    >bedzie im mówił, że na Ziemi nmjważnejszy jest ekosystem a nie
    >cżłowiek. Wszak

    [...]

    >>> Spokojnie da się obsłużyc centralną regulacją mocy, bo wahania
    >>> bilansu niezależne od OZE są wielekrotnie wyższe niz te z OEZE i
    >>> jakoś system musi być na nie odporny.
    >
    >> Ale problem pozostaje - gdzies tam sie elektrownia musi krecic, bo
    >> weglowej nie wylaczysz,

    >Dlatego trzeba przejsć na gaz. Te łatwiej rozpędzić w razie
    >zapotrzebowania.

    Ale dochodzi problem ideologiczny:
    -wegiel jest "nasz", a gaz "ruski"
    -gaz ciagle CO2 emituje, wiec tez zabronia ...

    >Ale węglowe tez można regulować. Nie pamietam ale chyba od 50 czy 60%
    >mocy nominalnej. 50 % mocy to dwa razy mniej CO2 i innych
    >zanieczyszczeń niz przy 100%.

    Przybedzie PV, to 50% nie wystarczy :-(

    J.

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 30 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: