-
181. Data: 2020-12-07 22:39:23
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 7 Dec 2020 20:05:41 +0100, Piotr Wyderski
<p...@n...mil> wrote:
> dobrze pójdzie, to też na dziesięciolecia. Dlatego jeszcze kilka
> dekad
> poleży i pokwiczy.
Pokolei, nie wszystko od razu :)
--
Marek
-
182. Data: 2020-12-07 22:47:08
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: Michal <m...@g...ze.ta.pl>
On 2020-12-07 20:26, Piotr Wyderski wrote:
> Cezar wrote:
>
>> Jededn z jutjuberów używa "kopaczy" do kryptowalut do ogrzewania
>> pomieszczeń :-)
>
> Kiedyś ciepło odpadowe z żarówek również stanowiło zauważalną porcję
> energii w ogrzewaniu.
w pewnej firmie w jednej z lokalizacji skandynawskich postanowiono być
eko i zaoszczędzić na prądzie - w biurowcu wymieniono wszystkie lampy z
fluorescencyjnych i żarówek na nowoczesne LED-owe.
Rachunek za prąd na oświetlenie rzeczywiście spadł, ale istotnie wzrosły
równocześnie koszty ogrzewania budynku..
--
Pozdr.
Michał
-
183. Data: 2020-12-07 23:08:40
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> w pewnej firmie w jednej z lokalizacji skandynawskich postanowiono być
> eko i zaoszczędzić na prądzie - w biurowcu wymieniono wszystkie lampy z
> fluorescencyjnych i żarówek na nowoczesne LED-owe.
> Rachunek za prąd na oświetlenie rzeczywiście spadł, ale istotnie wzrosły
> równocześnie koszty ogrzewania budynku..
>
Jeżeli porównywalnie z oszczędnościami na prądzie za oświetlenie, to by
znaczyło że grzeją prądem, a więc bez sensu ruch. Gorzej jak wzrosły
bardziej od oszczędności :)
Miłego.
Irek.N.
-
184. Data: 2020-12-08 01:34:20
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 07.12.2020 o 20:13, Piotr Wyderski pisze:
> Mario wrote:
>
>> Ale wtedy musisz mieć osobną instalację off-grid, nie połączoną z
>> siecią domową podłączona do sieci energetycznej.
>
> Dlaczego? Problem pojawia się tylko wtedy, gdy przetwornica ma możliwość
> pracy rewersyjnej i zasilenia sieci energetycznej.
Ptrzetwornica on grid nie ma żadnej pracy rewersyjnej. Ma pracę w jednym
kierunku: od PV do sieci domowej. To sieć domowa w określonym punkcie -
np. licznik ma może nie rpacę rewrersyjną ale przepływ energii rewersyjny.
> Jeśli przepływ
> energii jest jednokierunkowy, to przetwornica może mieć kilka źródeł
> zasilania
Co jest dla ciebie źródłem zasilania przetwornicy bo myślałem, że
instalacja PV ewentualnie akumulatory ładowane z instalacji PV.
i sobie dobierać z sieci brakującą obciążeniu ilość.
>
Jak to chcesz uzyskać gwarantując, że nie zasilisz linii, która ma
połączenia z siecią zewnetrzną?
> Przyznam, że nie rozumiem tej koncepcji magazynowania energii
> elektrycznej. Niedobory kompensujesz siecią, nadmiarami z PV
> doładowujesz elektryka albo kopiesz altcoiny.
A masz na myśli jakieś konkretne dostępne na rynku rozwiazania?
Pozwalające na przełączanie źródeł (czy odbiorników)?
--
pozdrawiam
MD
-
185. Data: 2020-12-08 01:36:38
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 07.12.2020 o 20:13, Piotr Wyderski pisze:
> Mario wrote:
>
>> Ale wtedy musisz mieć osobną instalację off-grid, nie połączoną z
>> siecią domową podłączona do sieci energetycznej.
>
> Dlaczego? Problem pojawia się tylko wtedy, gdy przetwornica ma możliwość
> pracy rewersyjnej i zasilenia sieci energetycznej. Jeśli przepływ
> energii jest jednokierunkowy, to przetwornica może mieć kilka źródeł
> zasilania i sobie dobierać z sieci brakującą obciążeniu ilość.
>
> Przyznam, że nie rozumiem tej koncepcji magazynowania energii
> elektrycznej. Niedobory kompensujesz siecią, nadmiarami z PV
> doładowujesz elektryka albo kopiesz altcoiny.
No i przyznam, że nie rozumiem koncepcji zużywania produkowanej energii
na bieżąco, skoro najwiecej jej produkuję w lecie, a najwiecej zużywam w
zimie.
--
pozdrawiam
MD
-
186. Data: 2020-12-08 01:48:37
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 07.12.2020 o 20:49, Piotr Wyderski pisze:
> J.F. wrote:
>
>> No ale widzisz - wegla zabronia nam uzywac
>
> I bardzo dobrze. Przy tym wcale nie z powodu eko -- to jest zbyt cenne
> aktywo, by nim palić w piecu.
>
>> Wiec skad ten prad ?
>
> Z atomu.
>
>> A tak w blizszej perspektywie - jak mam wydawac na instalacje PV, po
>> to, aby rozchwiac bilans, i aby mi podniesli ceny pradu, bo gdzies tam
>> w tle elektrownia musi sie krecic ... to nie ma sensu.
Ale to już niewielkio probnlem bo do tego czasu cio się PV zamortyzuje i
majac PV znacznie słabiej odczujesz podwyżki niż inni - nie mający PV.
A bilans nie przesadzajmyu. Taki probklem to mogą mieć Niemcy którzy w
godzinach słonecznych dochodzą do 40-45% udziału solarów w bilansie.
U nas to kilka procent. Spokojnie da się obsłużyc centralną regulacją
mocy, bo wahania bilansu niezależne od OZE są wielekrotnie wyższe niz te
z OEZE i jakoś system musi być na nie odporny.
>
> Zakład energetyczny to spółka akcyjna, do tego spółka skarbu państwa, co
> dodaje smaczku. Musi wykazywać zysk, i to rosnący, by wypłacić
> udziałowcom dywidendę.
Nie musi. Ma wykonywac polecenia polityków, którzy przejeli władzę i
przysłąli kogoś na prezesa. Zamiast osiagac zysk może kupować kopalnie
aby je ratowąć przed bankructwem, albo gazety - w ramach polonizowanmia
mediów.
Zysk musi też wystarczyć i na limuzynę dla
> prezesa, i na cycatą sekretarkę.
Limuzyna i cycatka z pensją 40 kpln nie jest płacona z zysku tylko jest
wrzucana w koszta.
Dlatego jeśli zapotrzebowanie na
> energię z sieci spadnie, to cena tej energii wzrośnie, by co najmniej
> nie stracić dotychczasowego zysku.
>
>> Altcoiny .. moze i dobry pomysl, ladowanie elektryka ... byloby fajne,
>> ale za dnia ja w pracy.
>
> W pracy też możesz mieć panele i ładować sobie tego elektryka. W ramach
> benefitów, obok karty Multisport.
Może mieć a moze nie mieć. Zalezy od szefa. Może szefa nie stać, bo
wydał na limuzyne i cycatkę? A poza tym jeśli jego elektryk stoi w
godzinach słonecznych pod pracą to po co mu solary w domu?
--
pozdrawiam
MD
-
187. Data: 2020-12-08 08:45:33
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Mario wrote:
> No i przyznam, że nie rozumiem koncepcji zużywania produkowanej energii
> na bieżąco, skoro najwiecej jej produkuję w lecie, a najwiecej zużywam w
> zimie.
No ale przecież nie przechowasz sobie energii z lata do zimy,
akumulatorownia wyjdzie absurdalnie duża i kosztowna. A skoro
akumulatorem wyrównasz tylko wahania dobowe lub w co najwyżej w zakresie
kilku dni, to problem brakującej energii pozostaje. Albo weźmiesz ją
wtedy z mocno przewymiarowanej instalacji PV, albo z sieci.
Energii elektrycznej nie da się rozsądnie przechowywać w dużych
ilościach, więc zamiast udawać, że jest inaczej proponuję znaleźć
zastosowanie dla nadwyżek i nie bawić się w baterie.
Pozdrawiam, Piotr
-
188. Data: 2020-12-08 09:11:22
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Mario wrote:
> Ptrzetwornica on grid nie ma żadnej pracy rewersyjnej. Ma pracę w jednym
> kierunku: od PV do sieci domowej.
No to nie ma problemu, ale wcześniej była mowa o prosumentach.
> To sieć domowa w określonym punkcie -
> np. licznik ma może nie rpacę rewrersyjną ale przepływ energii rewersyjny.
A po co mam mieć opomiarowaną produkcję własną, która nie wychodzi do
sieci? Rząd znów coś po nocach wymyślił?
> Co jest dla ciebie źródłem zasilania przetwornicy bo myślałem, że
> instalacja PV ewentualnie akumulatory ładowane z instalacji PV.
Sieć *oraz* PV jednocześnie. Ja nie chcę się między tymi źródłami
przełączać, oba pracują równolegle. PV stale daje ile może, sieć ile
musi. Load shedding to jest standard w rozwiązaniach serwerowych, a
regulację mocy pobieranej z sieci można zintegrować ze stopniem PFC
i sobie tym sterować per cykl, a nie przełączać między liniami
przekaźnikiem. Rewers też jest wtedy tylko kwestią sterowania,
dostaniesz go albo nie, w zależności od wykupionej wersji wkłądu do
FPGA. Synchroniczny PFC, a już zwłaszcza w topologii totem pole, potrafi
pracować "do tyłu" i generować sinusoidę.
> Jak to chcesz uzyskać gwarantując, że nie zasilisz linii, która ma
> połączenia z siecią zewnetrzną?
Dwie przetwornice pracujące na wspólne obciążenie, a nawet półtora, bo
sporą część można uwspólnić. M.in. topologie current-fed tak umieją z
automatu, magia zasilania ze źródła prądowego, a nie napięciowego.
> A masz na myśli jakieś konkretne dostępne na rynku rozwiazania?
Nie, nie intersuję się tematem rozwiązań rynkowych, bo fotowoltaikę w
naszym klimacie traktuję jako ekscentryczną modę, a nie realną potrzebę.
Siłowni jądrowych nam trzeba, a nie paneli. Natomiast wiem z własnego
doświadczenia, że równoległa praca zasilacza z wielu źródeł zasilania
jednocześnie nie jest większym problemem. Zrobiłem takich kilka,
największy na nieco poniżej 1kW. Większe moce to nie moja bajka, ale
koncepcja się nie zmienia.
Zbudowanie grzejnika na Pentium IV proponowałem na forach publicznych
ponad 5 lat temu, nie chce mi się szukać. Teraz ktoś dał link, że
trafiło to do sprzedaży. To, że czegoś się nie robi często wynika tylko
z tego, że tak się nie robi, a nie z tego, że się nie da. Inercja
umysłowa w dziedzinach technicznych bywa potężna.
Pozdrawiam, Piotr
-
189. Data: 2020-12-08 09:47:29
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-12-07 o 20:38 +0100, J.F. napisał:
> Wychodzi na to, ze trzeba sie przeprowadzic do Kaliforni czy do
> Wloch - zasilanie z PV klimatyzatora na lato to swietny pomysl.
Pomysł zupełnie nietrafiony, bo takie rzeczy od stuleci ludzie
rozwiązują stosownym budownictwem.
Mateusz
-
190. Data: 2020-12-08 11:14:06
Temat: Re: Fotowoltaika-opłacalność
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .12.2020 o 09:47 Mateusz Viste <m...@x...invalid> pisze:
> 2020-12-07 o 20:38 +0100, J.F. napisał:
>> Wychodzi na to, ze trzeba sie przeprowadzic do Kaliforni czy do
>> Wloch - zasilanie z PV klimatyzatora na lato to swietny pomysl.
>
> Pomysł zupełnie nietrafiony, bo takie rzeczy od stuleci ludzie
> rozwiązują stosownym budownictwem.
>
Jak się mieszka w zamku z metrowymi ścianami na granitowej skale to ma się
inną perspektywę :-)
Postaw się w sytuacji typowego suwerena w PL, mieszkającego w domku
jednorodzinnym (który już stoi i za wiele z akumulacyjnością się nie
zrobi) chcącego względnie tanim kosztem mieć w lipcu/sierpniu te 23-25 w
sypialni na poddaszu.
Jak się budowałem/rozbudowywałem w 2000r. to głównym tematem na forach
budowlanych było ogrzewanie.
Klimą i temp. w lecie na poddaszu nikt się nie przejmował, nie było to
wtedy żadnym problemem.
Ostatnie 3-4 lata każą zmienić podeście do planowania "klimatu" w domu.
TG